Nie no naprawdę, to musi być super adrenalina, ściągnąć stanik nad jeziorem, gdzie jeszcze nikogo obcego nie ma. Nie ma co, szaleństwo na sto dwa, już się posrałem z adrenaliny.
Jeśli w szaleństwie jest umiar, to jedyne nad czym można płakać, to na starość, że nie można wrócić do tamtych czasów. Szalona młodość, to nie koniecznie przyszłość bez perspektyw.
Ja też siedzę w domu, nie chodzę na imprezy, czasami pogram w piłkę, ale to wszystko. I osobiście uważam, że marnuję sobie młodość. I nie mówcie mi "To rusz dupę z domu", bo gdybym tylko miał jakiś kumpli, którzy chcieliby gdzieś ze mną iść, to od razu bym to zrobił.
A ja się w pełni zgadzam z nataly. Poza tym niektórzy całą swoją młodość spędzają na imprezach i, jak to autor demota ujął, "zamieszkach" - dla mnie właśnie takie zachowanie jest marnowaniem czasu. @DieselBoy Współczujemy :) Możesz zrobić (d)emota, w którym zawrzesz to wstrząsające wyznanie.
DieselBoy, mozemy sobie przybic pione jak nic. ja tez nie mam znajomych, przewaznie siedze cale dnie w domu i kiedy patrze na ludzi ze szkoly to odczuwam ze marnuje te najlepsze lata, w ktorych powinno sie bawic, imprezowac, spotykac z przyjaciolmi. niestety ja tak nie moge.
@strumienswiadomosci Nie zrobię, bo nie zależy mi, by ludzie podziwiali moje problemy. A robię demota, jak mi przyjdzie
ochota. PS. Nawet zrymowałem :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 lipca 2011 o 1:54
A tak w ogóle to myślę, że te imprezy i tak by mnie nie uszczęśliwiły. A wiecie dlatego? Bo te całe życie to se można o kant dupy rozbić! Całe to gadanie o nadziei, o przyszłym szczęściu, o tym, że wszystko się kiedyś odmieni jest do dupy! Sprawiedliwości nie ma, to oczywiste. Ale żadna karma i żaden Bóg ci nie wynagrodzi straconych lat, przeżytych cierpień. Co z tego że być może w przyszłości będziesz miał lepiej, skoro nikt ci nie przywróci pięknych doznań z dzieciństwa, z młodości. Co z tego, że pójdziesz do nieba, skoro gościu, który przebalował całe życie w szczęściu otaczając się panienkami, też tam pójdzie, bo w ostatniej chwili się nawrócił. Zostaniesz po prostu wych*jany. A propo sprawiedliwości... My tu gadu gadu, a dzieci w Afryce głodują i chorują. Myśli ktoś z Was w ogóle o tym??? Myśli ktoś o tym jak ci mają przesrane? Kto im to wynagrodzi? No kto? Nikt! Są takimi samymi ludźmi, ale żyją gorzej. W imię czego ja się pytam? A dzieci, które zmarły w wieku kilku lat? Kto im odda całe życie które było przed nimi? Też nikt. Więc jaki cel ma życie? Jaki? A taki, żeby jak najszybciej umrzeć i nie bawić się w ten cały szajs i gówno jakim jest życie. Bo jest beznadziejne.
Ten demotywator mnie dobił, kompletnie (pomijając już kwestię mijającego się z jego treścią zdjęcia i beznadziejnego porównania). Okropnie uświadomić sobie to, jak bardzo jest się poza tym wszystkim.
@DieselBoy, aż się zarejestrowałam, żeby dać plusa za Twoją wypowiedź. Bardzo dobra. Właściwie zgadzam się z większością tego, co napisałeś.
@DieselBoy Nie zależy? Czyżby? Zatem w jakim celu uprawiasz tu ekshibicjonizm emocjonalny, żaląc się z powodu swojej aspołeczności (bo chyba tak można to nazwać)?
@strumienswiadomosci Ziomek, ja tylko lubię dyskutować. Nataly napisała, że każdy spędza czas na swój sposób. To ja odpowiedziałem, by udowodnić, że nie każdy.
Siedzenie w domu też jest formą spędzania wolnego czasu. A podtekst twojego wcześniejszego, "poruszającego"
komentarza wydaje się następujący: "jestem samotny, nie mam przyjaciół, marnuję sobie młodość, pochyl się nad
moim marnym losem!". Troszkę to żałosne moim zdaniem, dlatego postanowiłem odpowiedzieć na ten lament. (A teraz ty
i tobie podobni możecie już obrzucić mnie minusami.)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 lipca 2011 o 21:39
@strumienswiadomosci Chyba się nie dogadamy. "Na swój sposób" znaczy się "tak jak lubi". Prawda? A ja spędzam w
sposób który nie lubię, dlatego kurde napisałem! A ty mi tu wyjeżdżasz z: "Siedzenie w domu też jest formą
spędzania wolnego czasu", jakbym tego kurde nie wiedział. PS: Po twoim ostatnim zdaniu w nawiasie od razu widać, jak próbujesz się wywyższać nad innych lub próbując udawać że minusy Cię nie obchodzą wymusić plusowanie. Brawo, widać jak szanujesz ludzi o odmiennych poglądach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 lipca 2011 o 23:51
Oj, to zamiast zwierzać się na demotach, zrób coś, żeby tę żałosną sytuację zmienić. No chyba, że nawiązywanie kontaktów interpersonalnych sprawia ci problemy. Nie wnikam. Ależ skąd, przecież widzę, że moja poprzednia wypowiedź, dość krytyczna wobec twojej postawy, została storpedowana minusami (zapewne przez osoby - co tu dużo gadać - aspołeczne), a więc podejrzewam, że i w tym przypadku będzie podobnie. Wywyższać? A może to ty masz niskie poczucie własnej wartości? Poza tym: naprawdę uważasz tę naszą rozmowę za dyskusję światopoglądową? To raczej takie odbijanie piłeczki. Przynajmniej ja to tak odbieram. No ale nic dziwnego, że przesadnie się angażujesz, skoro ten portal jest zapewne jedynym miejscem, w którym możesz poczuć się zauważony i doceniony przez ludzi o równie "bujnym" życiu towarzyskim. (Wiem, jestem złośliwy, niemiły, nieuprzejmy i w ogóle be!) Dobranoc.
Dzisiejsza gówniarzeria młodość utożsamiana z bezrefleksyjnym spędzaniem czasu w kloaczno-menelskim stylu. Nie
wyznają żadnych idei, za nic mają wartości, a ich cała filozofia życiowa sprowadza się do powtarzania ogranych
sloganów w stylu: "żyj i daj rzyć innym", "bądź sobą", "miej dystans", znaczy nie miej szacunku do samego siebie i
wszystko traktuj "na żarty". Powaga to atrybut ludzi starych, zacofanych i zacietrzewionych, a ostentacyjne luzactwo i
obnoszenie się z tym jak bardzo ma się "wyje.bane" na szarą rzeczywistość jest oznaką inteligentnego wyrachowania
i jest powodem do dumy (na co wskazuje między innymi popularność kupy powiatowej wśród gówniarzerii). Co
najsmutniejsze ta swołocz większość swego czasu spędza na manifestowaniu własnej indywidualności i udowodnianiu
jak bardzo nie obchodzi jej opinia innych. To natomiast wskazuje, że liczy się z opinią większości i zależy jej na
akceptacji własnej osobowości. Ah, ale to taki szczególik. W najprymitywniejszych przypadkach ta aktywność
sprowadza się do żałosnego stwierdzenia "zajebistości" własnej osoby czy zarzucenia banalnego cytatu "autorytetu" z
popkultury. Stan mentalny i duchowy dzisiejszego młodego pokolenia jest na poziomie szamba. Podpis demota
jest tego dobrym przykładem. Tworzenie wiecznych analogii do seksu, spłycanie tematów płciowości, żarty i anegdoty
nawiązujące do mniej szlachetnych części naszego ciała, wulgarne, obsceniczne, ociekające fekaliami "dzieła"
urastają do rangi "kultowości" w oczach wyjałowionej gówniarzerii. Warto do tego dodać - wykształconej, jakżeby
inaczej. Mój zmysł estetyczny tego nie ogarnia. Na koniec stwierdzę, że najtrudniejsze pytanie, na które dzisiejsza gówniarzeria musi sobie odpowiedzieć to: "jakby tu
wypić i zakąsić?".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 lipca 2011 o 19:01
Nie uogólniaj, bo zdarzają się wyjątki (na szczęście!). A co do "wykształconej" - skoro konsekwentnie realizuje się u nas idiotyczną ideę "wyrównywania szans" (czyli: studia dla każdego), to nie dziwota, że coraz więcej troglodytów umysłowych może poszczycić się dyplomem magistra czy inżyniera.
@strumienswiadomosci
Ależ oczywiście, że zdarzają się wyjątki (uff!). Dlatego pisałem o "gówniarzerii",
a
nie
ogólnie o młodzieży. Czyli osobach między 17 a 25 rokiem życia, które życie traktują jako
niekończącą
się
balangę (sponsorowaną im przez rodziców albo przez państwo), a studia jako przedłużenie
okresu
dzieciństwa.
Jak powiedział pewien wybitny filozof: "studia pełnią dzisiaj funkcje parkingu dla bezrobotnych"
i ja
tę opinie
podzielam. Cały system edukacji polega na taśmowej produkcji idiotów, którzy swoich i tak
mało
użytecznych
umiejętności nie będą mieli okazji wykorzystać przez brak zapotrzebowania. W tej sytuacji ci
bardziej
zdolni wyjadą, a nieudacznicy przyjmą postawę roszczeniową i będą się domagać od państwa żeby
zapewniło
im miejsca
pracy (albo zasiłki). Podobnie jest w innych krajach Europy. To co się dzieje teraz w Hiszpanii,
Portugalii, Grecji jest tego dobrym przykładem.
Można by o
tym długo, długo pisać, ale szczerze mówiąc nie chce mi się i nie mam
na to teraz czasu.
Pozdrawiam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
6 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 lipca 2011 o 20:29
@strumienswiadomosci Szlag mnie trafia jak ludzie po raz setny piszą "nie uogólniaj", "są wyjątki". No przecież do cholery wiadomo, że tak jest. We wszystkim są wyjątki. My tu piszemy ogólnie, bo zawsze się tak robi.
Uhuhu, widzę, że dotknął cię mój komentarz na temat twoich zwierzeń. I może lepiej zamiast tak "pisać ogólnie", znajdź sobie (cytuję): "jakiś kumpli", coby młodości zupełnie nie zmarnować.
@mrrrau1
Proszę jeszcze raz przeczytać mój komentarz, tym razem - ze zrozumieniem. Następnie proszę przeczytać moją odpowiedź na komentarz strumienswiadomosci.
Gówniarzeria jest w WIĘKSZOŚCI i to ona tworzy wizerunek dzisiejszej młodzieży.
A docinki o towarzystwie w jakim się obracam dużo mówią mi o osobie, z którą przyszło mi rozmawiać.
@strumienswiadomosci O czym ty w ogóle gadasz? To jest zupełnie inny temat, zupełnie inny komentarz. Myślisz, że się do Ciebie zraziłem? Nieprawda. Moje wszystkie komentarze są obiektywne, chyba, że jest napisane inaczej. Co do kumpli, to wiedz, że spośród samych egoistycznych świń zwanych moimi znajomymi, nie ma nikogo wartościowego.
nie zgadzam się z demotem. Wcale nie jest fajne jak widzę 16,17-latki na ulicy lub w pociągach , co są pijani tak,że szkoda słów , szczególnie przykry widok jeśli chodzi o dziewczyny , co imprezują bo innego życia nie znają.Nie znają co to kultura a w większości nawet nie znają zasad ortografii. Nie są odpowiedzialni . Ja mam 21 lat mam dziecko i dobrze , bo chciałam je mieć. Chodziłam na imprezy czasem tez wyjdę ale znam inne sposoby na adrenalinę ,niż upijanie sie do nieprzytomności , wuglarne zachowanie szczególnie wśrod dziewczyn i brak poszanowania dla innych . Przykład? Wracałam sobie miesiąc temu od mojego lubego i szły 2 dziewczyny , na oko mój wiek ,może młodsze. Jedna nawalona, wymiotowała na przystanku (adrenalina ??:D super widok ) a później szła za mną i jakże elegancko rzekła "posuń się k*rwa". No to przyspieszyłam i powiedziałam sowje czy chce coś więcej bo się mówi przepraszam. Naprawdę brak kultury razi i to bardzo. Dla niektórych może i spędzanie innego czasu niż imprezowanie jest nudne ,ale osobiście uważam takich ludzi za po prostu mało pomysłowych . Tak się bawią moim zdaniem tylko głupie ku*wy i panowie pakerki . Nie widzą ,że da się życ inaczej a ja nie żałuję swojej młodośći .
A kto tu mówi że szaleństwo młodości to chlaństwo i pijaństwo? Może to być pierwszy wyjazd bez rodziców na kilka dni, niezapomniany festiwal rockowy, można skoczyć ze spadochronu, jest wiele możliwości, a nie tylko chlaństwo i pijaństwo. Problem dzisiejszego społeczeństwa polega na tym, że ludzie dostrzegają tylko rzeczy złe, nie zauważając dobrych. Nie mogę zaprzeczyć, że wśród moich rówieśników jest wiele idiotów, którzy niszczą sobie życie, ale też nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka.
Tak, najlepiej się naje*ać, pobić jakąś napotkaną osobę, okraść ją i zgwałcić - wtedy masz szaleństwo, adrenalinę i korzystasz z uroków młodości. Autor tego demota ma jakaś ciasnotę intelektualną jeżeli wypisuje takie głupoty.
a potem się dziwią że młodzież chleje, ćpa, puszczają się na lewo i prawo, są zdemoralizowani i część ląduje w więzieniach.
No ale przecież młodość jest do robienia odpałów nie ?
niestety większość zapomina o czymś takim jak zdrowy rozsądek i umiar
Owszem dzisiaj wszystko jest wyniszczone i sama będąc nastolatką załamuję ręce. Ale istnieją jeszcze ludzie z
ambicją, potencjałem i intelektem. Nie dyskryminuję ludzi, którzy spędzili swoją młodość w domu przed
telewizorem. Ja mam coś ponad wszystko, wspomnienia. Bo ten okres życia ma swoje prawda. Czym byłoby to wszystko gdybym
nie zaznała smaku pierwszej miłości, nie robiła czegoś na przekór zasadom i w zatajeniu przed rodzicami ? Ale mam
ambicje, chcę coś osiągnąć. A to, że lubię ryzykowną spontaniczność nie powinno określać mnie jako
bezmyślną gówniarę. Bo zawsze wszystko należy ograniczać. Nie ćpam, nie puszczam się na dworach i o dziwo nie
chodzę pijana codziennie. Jednak są ludzie, którzy potracili poszanowanie do swojej młodości. A ja tylko siedzę i
na to patrzę i tak cholernie mi ich szkoda.
Problem w tym, że większość nastolatków myli tzw. prawa młodości z cowieczornym upijaniem się, ćpaniem, uprawianiem seksu z kim popadnie i gdzie popadnie, itp. Albo taki spontan jak wychodzenie np. na słupy, skakanie z nich, bo przecież ma być spontan, bo przecież 'jestem hardkorem', obowiązkowo to nagrać i potem na youtube. A co, jak kogoś nie kręcą imprezy, kluby? Ma na siłę robić to, bo przecież młodość marnuje? A jak nie zrobi, to go "przyjaciele" wyśmieją? No to naprawdę wspaniali przyjaciele, nie ma co. Czy wszyscy muszą tak samo żyć, bo ktoś uznaje akurat taką definicję młodości? Dajcie spokój, nic na siłę. Każdy jest inny, nie wszyscy muszą robić to samo, a wieeelu tego nie rozumie i nigdy nie zrozumie. Ja jakoś żyję bez tego i wcale nie mam poczucia, że marnuję swe najlepsze lata. A jak kiedyś pożałuję, to ja będę żałować, nikt inny. Więc- niech każdy robi jak uważa, ale niech nie uznaje swojej filozofii za jedyną słuszną :)
Co za jedna wielka głupota. Czy każdy młody człowiek musi być szalony, chodzić na wszelkie imprezy, jarać blanty, wlewać w siebie hektolitry alkoholu i pewnie jeszcze bzykać się z kim popadnie, bo inaczej będzie źle wspominał swoją młodość? Totalna bzdura. Co za banda oszołomów wymyśla takie teorie? Napewno nikt mądry, pewnie jakiś durny nastolatek. Mam 19 lat, nie lubię imprez, alkoholu nie piję, jestem wierny mojej partnerce i lubię spokojne życie, ale nie uważam, że marnuję sobie młodość. Moje życie to moja sprawa, nikt nie będzie mi wmawiał, że jak się nie wyszaleję za młodu, to będę tego żałował. Wybrałem sposób na własne życie. Pewnie będą komentarze, że nie mam przyjaciół, że jestem nudny i nikt mnie nie lubi, ale mam to gdzieś. Nie będę się więcej tłumaczył ludziom, którzy żyją od imprezy do imprezy i rzygają co weekend i mają kaca.
Mozna i sie świetnie bawić bez imprez i zamieszek, adrenaline w inny sposób można uzyskać... prosze was, ciesze sie że mimo iz jestem nastolatką nie biore udziału w takich przedsięwzięciach i nic mi nie strzeliło do głowy... Przynajmniej rodzice sie nie musza za mnie wstydzić... masakra...
Ludzie do cholery ! Na bycie poważnym przyjdzie jeszcze pora ! Nikt nie mówi żeby się od razu upijać do nieprzytomności.. Tylko jak korzystacie z młodości siedząc przy kompie i nie spotykając się ze znajomymi to co będziecie opowiadać swoim dzieciom, wnukom ? ;P Demot jak najbardziej ok .
To nasza sprawa, co będziemy opowiadać. Chcesz, to biegaj sobie od imprezy do imprezy, bzykaj się z kim chcesz, ale nie zmuszaj do tego innych. Co ci do tego, że niektórzy młodzi ludzie myślą poważnie o życiu. Nie twoja sprawa. Nie każdy musi być rozrywkowy i nie każdemu zależy na szacunku znajomych, który trzeba zdobyć chlejąc i imprezując. Mam swoje zasady i się ich trzymam i nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć.
hahaha dla was nagle młodzi muszą się bawić na dworze a nie przed komputerem i najlepiej siedząc na ławce w parku pijąc tylko zdrowe soki z witaminami albo ch.uj tam kompot od babci zagryzając owocem lub warzywem i jedyne kiedy piją to max 1 piwo na miesiąc, sami jestescie młodzi i sami tak robicie ale uważacie się za starszych i wam wolno haha jak nie bierzecie udziału w takich rzeczach to się nie dziwie ze siedzicie na demotach i narzekacie na wszystko :D moze mniej, demot dobry ale tymi komentarzami nie umorajniajcie tak skoro tak samo wiekszosc z was robi/robila haha
A potem płaczcie nad zepsutą, nic nie znaczącą przyszłością, bo wcześniej żyliście jak zwierzęta.
Nie no naprawdę, to musi być super adrenalina, ściągnąć stanik nad jeziorem, gdzie jeszcze nikogo obcego nie ma. Nie ma co, szaleństwo na sto dwa, już się posrałem z adrenaliny.
Jeśli w szaleństwie jest umiar, to jedyne nad czym można płakać, to na starość, że nie można wrócić do tamtych czasów. Szalona młodość, to nie koniecznie przyszłość bez perspektyw.
lol z przodu nikogo nie ma a z tyłu ktoś musi być bo zdjęcie robi :D
eee tam :) każdy ma w sobie coś z zwierzęcia :)
Takie trochę z dupy to porównanie.
Każdy może spędzać swój czas tak,jak chce.Nie wszyscy muszą być tak zajebiści jak ty.
Taaa seks bez orgazmu. Miałem tak za drugim razem. Musiałem udawać.
Nie jestem szalona, nie chodzę na imprezy i wcale nie uważam, żebym marnowała sobie młodość...Każdy wykorzystuje ten czas na swój sposób.
Ja też siedzę w domu, nie chodzę na imprezy, czasami pogram w piłkę, ale to wszystko. I osobiście uważam, że marnuję sobie młodość. I nie mówcie mi "To rusz dupę z domu", bo gdybym tylko miał jakiś kumpli, którzy chcieliby gdzieś ze mną iść, to od razu bym to zrobił.
A ja się w pełni zgadzam z nataly. Poza tym niektórzy całą swoją młodość spędzają na imprezach i, jak to autor demota ujął, "zamieszkach" - dla mnie właśnie takie zachowanie jest marnowaniem czasu. @DieselBoy Współczujemy :) Możesz zrobić (d)emota, w którym zawrzesz to wstrząsające wyznanie.
DieselBoy, mozemy sobie przybic pione jak nic. ja tez nie mam znajomych, przewaznie siedze cale dnie w domu i kiedy patrze na ludzi ze szkoly to odczuwam ze marnuje te najlepsze lata, w ktorych powinno sie bawic, imprezowac, spotykac z przyjaciolmi. niestety ja tak nie moge.
@strumienswiadomosci Nie zrobię, bo nie zależy mi, by ludzie podziwiali moje problemy. A robię demota, jak mi przyjdzie
ochota. PS. Nawet zrymowałem :)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2011 o 1:54
A tak w ogóle to myślę, że te imprezy i tak by mnie nie uszczęśliwiły. A wiecie dlatego? Bo te całe życie to se można o kant dupy rozbić! Całe to gadanie o nadziei, o przyszłym szczęściu, o tym, że wszystko się kiedyś odmieni jest do dupy! Sprawiedliwości nie ma, to oczywiste. Ale żadna karma i żaden Bóg ci nie wynagrodzi straconych lat, przeżytych cierpień. Co z tego że być może w przyszłości będziesz miał lepiej, skoro nikt ci nie przywróci pięknych doznań z dzieciństwa, z młodości. Co z tego, że pójdziesz do nieba, skoro gościu, który przebalował całe życie w szczęściu otaczając się panienkami, też tam pójdzie, bo w ostatniej chwili się nawrócił. Zostaniesz po prostu wych*jany. A propo sprawiedliwości... My tu gadu gadu, a dzieci w Afryce głodują i chorują. Myśli ktoś z Was w ogóle o tym??? Myśli ktoś o tym jak ci mają przesrane? Kto im to wynagrodzi? No kto? Nikt! Są takimi samymi ludźmi, ale żyją gorzej. W imię czego ja się pytam? A dzieci, które zmarły w wieku kilku lat? Kto im odda całe życie które było przed nimi? Też nikt. Więc jaki cel ma życie? Jaki? A taki, żeby jak najszybciej umrzeć i nie bawić się w ten cały szajs i gówno jakim jest życie. Bo jest beznadziejne.
Ten demotywator mnie dobił, kompletnie (pomijając już kwestię mijającego się z jego treścią zdjęcia i beznadziejnego porównania). Okropnie uświadomić sobie to, jak bardzo jest się poza tym wszystkim.
@DieselBoy, aż się zarejestrowałam, żeby dać plusa za Twoją wypowiedź. Bardzo dobra. Właściwie zgadzam się z większością tego, co napisałeś.
@DieselBoy Nie zależy? Czyżby? Zatem w jakim celu uprawiasz tu ekshibicjonizm emocjonalny, żaląc się z powodu swojej aspołeczności (bo chyba tak można to nazwać)?
@strumienswiadomosci Ziomek, ja tylko lubię dyskutować. Nataly napisała, że każdy spędza czas na swój sposób. To ja odpowiedziałem, by udowodnić, że nie każdy.
Siedzenie w domu też jest formą spędzania wolnego czasu. A podtekst twojego wcześniejszego, "poruszającego"
komentarza wydaje się następujący: "jestem samotny, nie mam przyjaciół, marnuję sobie młodość, pochyl się nad
moim marnym losem!". Troszkę to żałosne moim zdaniem, dlatego postanowiłem odpowiedzieć na ten lament. (A teraz ty
i tobie podobni możecie już obrzucić mnie minusami.)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2011 o 21:39
@strumienswiadomosci Chyba się nie dogadamy. "Na swój sposób" znaczy się "tak jak lubi". Prawda? A ja spędzam w
sposób który nie lubię, dlatego kurde napisałem! A ty mi tu wyjeżdżasz z: "Siedzenie w domu też jest formą
spędzania wolnego czasu", jakbym tego kurde nie wiedział. PS: Po twoim ostatnim zdaniu w nawiasie od razu widać, jak próbujesz się wywyższać nad innych lub próbując udawać że minusy Cię nie obchodzą wymusić plusowanie. Brawo, widać jak szanujesz ludzi o odmiennych poglądach.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2011 o 23:51
Oj, to zamiast zwierzać się na demotach, zrób coś, żeby tę żałosną sytuację zmienić. No chyba, że nawiązywanie kontaktów interpersonalnych sprawia ci problemy. Nie wnikam. Ależ skąd, przecież widzę, że moja poprzednia wypowiedź, dość krytyczna wobec twojej postawy, została storpedowana minusami (zapewne przez osoby - co tu dużo gadać - aspołeczne), a więc podejrzewam, że i w tym przypadku będzie podobnie. Wywyższać? A może to ty masz niskie poczucie własnej wartości? Poza tym: naprawdę uważasz tę naszą rozmowę za dyskusję światopoglądową? To raczej takie odbijanie piłeczki. Przynajmniej ja to tak odbieram. No ale nic dziwnego, że przesadnie się angażujesz, skoro ten portal jest zapewne jedynym miejscem, w którym możesz poczuć się zauważony i doceniony przez ludzi o równie "bujnym" życiu towarzyskim. (Wiem, jestem złośliwy, niemiły, nieuprzejmy i w ogóle be!) Dobranoc.
u kobiety nie tak łatwo o orgazm ;]
dokładnie bez imprez ,adrenaliny itp. nieczułabym że żyje. Jednak trzeba znać umiar
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2011 o 18:48
Dzisiejsza gówniarzeria młodość utożsamiana z bezrefleksyjnym spędzaniem czasu w kloaczno-menelskim stylu. Nie
wyznają żadnych idei, za nic mają wartości, a ich cała filozofia życiowa sprowadza się do powtarzania ogranych
sloganów w stylu: "żyj i daj rzyć innym", "bądź sobą", "miej dystans", znaczy nie miej szacunku do samego siebie i
wszystko traktuj "na żarty". Powaga to atrybut ludzi starych, zacofanych i zacietrzewionych, a ostentacyjne luzactwo i
obnoszenie się z tym jak bardzo ma się "wyje.bane" na szarą rzeczywistość jest oznaką inteligentnego wyrachowania
i jest powodem do dumy (na co wskazuje między innymi popularność kupy powiatowej wśród gówniarzerii). Co
najsmutniejsze ta swołocz większość swego czasu spędza na manifestowaniu własnej indywidualności i udowodnianiu
jak bardzo nie obchodzi jej opinia innych. To natomiast wskazuje, że liczy się z opinią większości i zależy jej na
akceptacji własnej osobowości. Ah, ale to taki szczególik. W najprymitywniejszych przypadkach ta aktywność
sprowadza się do żałosnego stwierdzenia "zajebistości" własnej osoby czy zarzucenia banalnego cytatu "autorytetu" z
popkultury. Stan mentalny i duchowy dzisiejszego młodego pokolenia jest na poziomie szamba. Podpis demota
jest tego dobrym przykładem. Tworzenie wiecznych analogii do seksu, spłycanie tematów płciowości, żarty i anegdoty
nawiązujące do mniej szlachetnych części naszego ciała, wulgarne, obsceniczne, ociekające fekaliami "dzieła"
urastają do rangi "kultowości" w oczach wyjałowionej gówniarzerii. Warto do tego dodać - wykształconej, jakżeby
inaczej. Mój zmysł estetyczny tego nie ogarnia. Na koniec stwierdzę, że najtrudniejsze pytanie, na które dzisiejsza gówniarzeria musi sobie odpowiedzieć to: "jakby tu
wypić i zakąsić?".
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2011 o 19:01
Pan pozwoli, że zapiszę sobie Pana wypowiedź jako źródło cytatów do użycia w razie własnej posuchy intelektualnej.
Ogólnie, to: "Amen".
Nie uogólniaj, bo zdarzają się wyjątki (na szczęście!). A co do "wykształconej" - skoro konsekwentnie realizuje się u nas idiotyczną ideę "wyrównywania szans" (czyli: studia dla każdego), to nie dziwota, że coraz więcej troglodytów umysłowych może poszczycić się dyplomem magistra czy inżyniera.
Zalogowałem się tylko po to, aby dać "+" Twojemu komentarzowi... Pozdrawiam.
@strumienswiadomosci
Ależ oczywiście, że zdarzają się wyjątki (uff!). Dlatego pisałem o "gówniarzerii",
a
nie
ogólnie o młodzieży. Czyli osobach między 17 a 25 rokiem życia, które życie traktują jako
niekończącą
się
balangę (sponsorowaną im przez rodziców albo przez państwo), a studia jako przedłużenie
okresu
dzieciństwa.
Jak powiedział pewien wybitny filozof: "studia pełnią dzisiaj funkcje parkingu dla bezrobotnych"
i ja
tę opinie
podzielam. Cały system edukacji polega na taśmowej produkcji idiotów, którzy swoich i tak
mało
użytecznych
umiejętności nie będą mieli okazji wykorzystać przez brak zapotrzebowania. W tej sytuacji ci
bardziej
zdolni wyjadą, a nieudacznicy przyjmą postawę roszczeniową i będą się domagać od państwa żeby
zapewniło
im miejsca
pracy (albo zasiłki). Podobnie jest w innych krajach Europy. To co się dzieje teraz w Hiszpanii,
Portugalii, Grecji jest tego dobrym przykładem.
Można by o
tym długo, długo pisać, ale szczerze mówiąc nie chce mi się i nie mam
na to teraz czasu.
Pozdrawiam.
Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2011 o 20:29
@strumienswiadomosci Szlag mnie trafia jak ludzie po raz setny piszą "nie uogólniaj", "są wyjątki". No przecież do cholery wiadomo, że tak jest. We wszystkim są wyjątki. My tu piszemy ogólnie, bo zawsze się tak robi.
Uhuhu, widzę, że dotknął cię mój komentarz na temat twoich zwierzeń. I może lepiej zamiast tak "pisać ogólnie", znajdź sobie (cytuję): "jakiś kumpli", coby młodości zupełnie nie zmarnować.
@mrrrau1
Proszę jeszcze raz przeczytać mój komentarz, tym razem - ze zrozumieniem. Następnie proszę przeczytać moją odpowiedź na komentarz strumienswiadomosci.
Gówniarzeria jest w WIĘKSZOŚCI i to ona tworzy wizerunek dzisiejszej młodzieży.
A docinki o towarzystwie w jakim się obracam dużo mówią mi o osobie, z którą przyszło mi rozmawiać.
@strumienswiadomosci O czym ty w ogóle gadasz? To jest zupełnie inny temat, zupełnie inny komentarz. Myślisz, że się do Ciebie zraziłem? Nieprawda. Moje wszystkie komentarze są obiektywne, chyba, że jest napisane inaczej. Co do kumpli, to wiedz, że spośród samych egoistycznych świń zwanych moimi znajomymi, nie ma nikogo wartościowego.
@Mysquff Racja. Miałem na myśli, że na ludzi, do których piszę, patrzę obiektywnie. Sory, ale za szybko pisałem i
nie pomyślałem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2011 o 23:55
tylko Ci rodzice...
nie zgadzam się z demotem. Wcale nie jest fajne jak widzę 16,17-latki na ulicy lub w pociągach , co są pijani tak,że szkoda słów , szczególnie przykry widok jeśli chodzi o dziewczyny , co imprezują bo innego życia nie znają.Nie znają co to kultura a w większości nawet nie znają zasad ortografii. Nie są odpowiedzialni . Ja mam 21 lat mam dziecko i dobrze , bo chciałam je mieć. Chodziłam na imprezy czasem tez wyjdę ale znam inne sposoby na adrenalinę ,niż upijanie sie do nieprzytomności , wuglarne zachowanie szczególnie wśrod dziewczyn i brak poszanowania dla innych . Przykład? Wracałam sobie miesiąc temu od mojego lubego i szły 2 dziewczyny , na oko mój wiek ,może młodsze. Jedna nawalona, wymiotowała na przystanku (adrenalina ??:D super widok ) a później szła za mną i jakże elegancko rzekła "posuń się k*rwa". No to przyspieszyłam i powiedziałam sowje czy chce coś więcej bo się mówi przepraszam. Naprawdę brak kultury razi i to bardzo. Dla niektórych może i spędzanie innego czasu niż imprezowanie jest nudne ,ale osobiście uważam takich ludzi za po prostu mało pomysłowych . Tak się bawią moim zdaniem tylko głupie ku*wy i panowie pakerki . Nie widzą ,że da się życ inaczej a ja nie żałuję swojej młodośći .
A kto tu mówi że szaleństwo młodości to chlaństwo i pijaństwo? Może to być pierwszy wyjazd bez rodziców na kilka dni, niezapomniany festiwal rockowy, można skoczyć ze spadochronu, jest wiele możliwości, a nie tylko chlaństwo i pijaństwo. Problem dzisiejszego społeczeństwa polega na tym, że ludzie dostrzegają tylko rzeczy złe, nie zauważając dobrych. Nie mogę zaprzeczyć, że wśród moich rówieśników jest wiele idiotów, którzy niszczą sobie życie, ale też nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka.
moja właśnie tak wygląda
Tak, najlepiej się naje*ać, pobić jakąś napotkaną osobę, okraść ją i zgwałcić - wtedy masz szaleństwo, adrenalinę i korzystasz z uroków młodości. Autor tego demota ma jakaś ciasnotę intelektualną jeżeli wypisuje takie głupoty.
Wolę orgazm z moją kobietę, niż nędzną popijawę z napranymi jak szpaki kumplami ^^
Durnowaty i nieprawdziwy demot.
Ja nie imprezowałem i nie szalałem i nie czuję się gorszy z tego powodu, lol.
orgazmu nie można dostać, orgazm można mieć. dostać to można w pysk.
Kto by nie chciał być na przeciwnym brzegu....
a potem się dziwią że młodzież chleje, ćpa, puszczają się na lewo i prawo, są zdemoralizowani i część ląduje w więzieniach.
No ale przecież młodość jest do robienia odpałów nie ?
niestety większość zapomina o czymś takim jak zdrowy rozsądek i umiar
Owszem dzisiaj wszystko jest wyniszczone i sama będąc nastolatką załamuję ręce. Ale istnieją jeszcze ludzie z
ambicją, potencjałem i intelektem. Nie dyskryminuję ludzi, którzy spędzili swoją młodość w domu przed
telewizorem. Ja mam coś ponad wszystko, wspomnienia. Bo ten okres życia ma swoje prawda. Czym byłoby to wszystko gdybym
nie zaznała smaku pierwszej miłości, nie robiła czegoś na przekór zasadom i w zatajeniu przed rodzicami ? Ale mam
ambicje, chcę coś osiągnąć. A to, że lubię ryzykowną spontaniczność nie powinno określać mnie jako
bezmyślną gówniarę. Bo zawsze wszystko należy ograniczać. Nie ćpam, nie puszczam się na dworach i o dziwo nie
chodzę pijana codziennie. Jednak są ludzie, którzy potracili poszanowanie do swojej młodości. A ja tylko siedzę i
na to patrzę i tak cholernie mi ich szkoda.
Problem w tym, że większość nastolatków myli tzw. prawa młodości z cowieczornym upijaniem się, ćpaniem, uprawianiem seksu z kim popadnie i gdzie popadnie, itp. Albo taki spontan jak wychodzenie np. na słupy, skakanie z nich, bo przecież ma być spontan, bo przecież 'jestem hardkorem', obowiązkowo to nagrać i potem na youtube. A co, jak kogoś nie kręcą imprezy, kluby? Ma na siłę robić to, bo przecież młodość marnuje? A jak nie zrobi, to go "przyjaciele" wyśmieją? No to naprawdę wspaniali przyjaciele, nie ma co. Czy wszyscy muszą tak samo żyć, bo ktoś uznaje akurat taką definicję młodości? Dajcie spokój, nic na siłę. Każdy jest inny, nie wszyscy muszą robić to samo, a wieeelu tego nie rozumie i nigdy nie zrozumie. Ja jakoś żyję bez tego i wcale nie mam poczucia, że marnuję swe najlepsze lata. A jak kiedyś pożałuję, to ja będę żałować, nikt inny. Więc- niech każdy robi jak uważa, ale niech nie uznaje swojej filozofii za jedyną słuszną :)
W pełni się z Tobą zgadzam, nic dodać nic ująć. Popieram w 100%.
Od kiedy Facet dostaje Orgazmu ??
Ludzie dziwnie ewolują w XXI w.
Tylko niektórzy bardzo wąsko pojmują pojęcie "szaleństwa". Dla mnie to np. szalony zjazd rowerem :-)
dokładnie ;d
,, to tak jak byś uprawiał seks ale nie dostając orgazmu,, Chyba raczej walił konia i nie zdążył byś zanim rodzice przyjadą
Chlopaki idziemy poplywac!!!!!
Co za jedna wielka głupota. Czy każdy młody człowiek musi być szalony, chodzić na wszelkie imprezy, jarać blanty, wlewać w siebie hektolitry alkoholu i pewnie jeszcze bzykać się z kim popadnie, bo inaczej będzie źle wspominał swoją młodość? Totalna bzdura. Co za banda oszołomów wymyśla takie teorie? Napewno nikt mądry, pewnie jakiś durny nastolatek. Mam 19 lat, nie lubię imprez, alkoholu nie piję, jestem wierny mojej partnerce i lubię spokojne życie, ale nie uważam, że marnuję sobie młodość. Moje życie to moja sprawa, nikt nie będzie mi wmawiał, że jak się nie wyszaleję za młodu, to będę tego żałował. Wybrałem sposób na własne życie. Pewnie będą komentarze, że nie mam przyjaciół, że jestem nudny i nikt mnie nie lubi, ale mam to gdzieś. Nie będę się więcej tłumaczył ludziom, którzy żyją od imprezy do imprezy i rzygają co weekend i mają kaca.
Dokładnie. Każdy żyje na swój sposób. My żyjemy akurat tak jak się nam podoba i wcale nie musimy się nikomu tłumaczyć :)
"to tak jakby uprawiać seks nie dostając orgazmu"..
rzeczywiście.. widac ze to facet pisał.. kobiety znają to na codzień.. prawda babeczki? :)
Całkowicie zgadzam się z autorem. Dziewczyny muszą pokazywać cycki, póki młode.
Mozna i sie świetnie bawić bez imprez i zamieszek, adrenaline w inny sposób można uzyskać... prosze was, ciesze sie że mimo iz jestem nastolatką nie biore udziału w takich przedsięwzięciach i nic mi nie strzeliło do głowy... Przynajmniej rodzice sie nie musza za mnie wstydzić... masakra...
Można szaleć, ale trzeba wiedzieć kiedy przestać i w końcu dorosnąć...
Ludzie do cholery ! Na bycie poważnym przyjdzie jeszcze pora ! Nikt nie mówi żeby się od razu upijać do nieprzytomności.. Tylko jak korzystacie z młodości siedząc przy kompie i nie spotykając się ze znajomymi to co będziecie opowiadać swoim dzieciom, wnukom ? ;P Demot jak najbardziej ok .
To nasza sprawa, co będziemy opowiadać. Chcesz, to biegaj sobie od imprezy do imprezy, bzykaj się z kim chcesz, ale nie zmuszaj do tego innych. Co ci do tego, że niektórzy młodzi ludzie myślą poważnie o życiu. Nie twoja sprawa. Nie każdy musi być rozrywkowy i nie każdemu zależy na szacunku znajomych, który trzeba zdobyć chlejąc i imprezując. Mam swoje zasady i się ich trzymam i nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć.
hahaha dla was nagle młodzi muszą się bawić na dworze a nie przed komputerem i najlepiej siedząc na ławce w parku pijąc tylko zdrowe soki z witaminami albo ch.uj tam kompot od babci zagryzając owocem lub warzywem i jedyne kiedy piją to max 1 piwo na miesiąc, sami jestescie młodzi i sami tak robicie ale uważacie się za starszych i wam wolno haha jak nie bierzecie udziału w takich rzeczach to się nie dziwie ze siedzicie na demotach i narzekacie na wszystko :D moze mniej, demot dobry ale tymi komentarzami nie umorajniajcie tak skoro tak samo wiekszosc z was robi/robila haha
Niepotrzebne mi szaleństwo, adrenalina, zamieszki i imprezy, aby mieć z życia radość.
Poje**ny demotywator, jakieś ku**y zdejmują staniki za dzieciak nad jeziorem, a później dają dupy gdzie popadnie... Suki
Trochę trudno tak spędzać czas nie mając żadnych przyjaciół. Młodość przemija, a samotność dobija i nie można nic na to poradzić.