Poza tym ciągle jest taka świadomość że niezależnie którą stronę się wybierze to zawsze coś się straci i człowiek się tak mota, ciągnie go w dwie strony jednocześnie bo chciałby mieć wszystko albo nie może się zdecydować i raz idzie w jedną raz w drugą.
Bo nie na tym polega walka z samym sobą. Jeśli ktoś opowiada się po 'którejś ze stron' to już przegrywa.
najlepiej opowiedzieć się za sobą :P
Jak zdecydujesz się opowiedziec po ktorejs stronie to juz sprawa rozwiazana. na tym wlasnie polega ta walka.;/
to jest przeje*anie trudne wbrew pozorom ;|
Po swojej.
Codziennie ją staczam i codziennie jest inny wynik :|
ja wtedy wyjątkowo wybiorę swoją stronę
Poza tym ciągle jest taka świadomość że niezależnie którą stronę się wybierze to zawsze coś się straci i człowiek się tak mota, ciągnie go w dwie strony jednocześnie bo chciałby mieć wszystko albo nie może się zdecydować i raz idzie w jedną raz w drugą.