hmmm, jakby ktokolwiek czytał w moich to nie odwracałby się do mnie plecami (i nie chodzi o to że bym kogoś wyruchał z zaskoczenia) :| Czasem są naprawde dziwne
ja bym czasami chciala zeby niektorzy przeczytali moje.. bo sama nie jestem w stanie niektorych rzeczy powiedziec. tak samo jak czesto chcialabym czytac cudze mysli.
Warianty są fajne, kiedyś się nad tym zastanawiałem:
1. Wszyscy ludzie potrafią czytać w myślach, tylko nie ja i wszyscy o tym wiedzą traktując mnie jak jakiś (tutaj opcje dodatkowe):
- wybryk natury, który trzeba chronić i nie uświadamiać mu istnienia takich zdolności
- celowo wyprodukowany egzemplarz w ramach jakiegoś eksperymentu genetycznego, mającego na celu zbadanie rozwoju jednostki pozbawionej tej umiejętności, np. sprawdzenie czy w tej jednostce nie rozwiną się inne umiejętności, uzupełniające ewentualne braki naszego gatunku (niezły pomysł na książkę lub film IMHO)
2. Tylko kobiety potrafią czytać w myślach i skrzętnie to ukrywają (o Matko Boska, to by była masakra), ale nie, to niemożliwe:
- czerwieniły by się, gdy na nie patrzę lub o nich myślę :D
- Musiały by mieć stalowe nerwy (a nie mają takich, jak dobrze wiemy), inaczej w kolejce w sklepie dostał bym z liścia z dziesięć razy.
3. Jeśli jednak potrafią czytać w myślach to:
- są sadystkami, bo skąd niby i po co pytanie "piłeś?", skoro słyszą ten kołaczący się słowotok w mojej głowie "Oooo nieee, zarassss się zaaasznie", "daj mi ssssspoookój, kobito, jutro będę jag noooowy", "szszszyyybko do łazienki", "pszszszejde koło niej na wdechu, to może nie poczuje".
4. Macie czasem syndrom "Truman show"? Myślicie sobie o czymś, oglądacie coś, robicie coś, a nazajutrz, np. w robocie, ktoś nawiązuje akurat do tego. Przypadek, który sprawia, że człowiek się przez chwilę zastanawia, skąd u kogoś akurat ten temat wykwitł i zaczyna się podejrzliwie rozglądać :D
Dobrze dla niego. Po takiej traumie myślach musiałby się podnosić przez następne lata.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2011 o 21:33
sie pytam. Co ten demot robi na głównej?
skąd wiesz, że nikt nie umie? Masz dowody? he?
Wszystko fajnie, ale co to ma wspólnego z demotywatorami?
a w dodatku już gdzieś to widziałam..
Ja tu nie doszukałam się jakiejś puenty życiowej.. :/ Minus.
gdyby sens tego demota był oceanem, jedyne, co mogłoby w nim pływać, to płaszczki - taki jest on głęboki!
Każdy za to chciałby czytać w cudzych.
właśnie, bo ja mam bardzo bogatą wyobraźnię i dość ciekawe skojarzenia ;D
Powstałyby najciekawsze pornole zapewne ;)
hmmm, jakby ktokolwiek czytał w moich to nie odwracałby się do mnie plecami (i nie chodzi o to że bym kogoś wyruchał z zaskoczenia) :| Czasem są naprawde dziwne
Kurde, ile razy już ten obrazek był na głównej :O
Jakie dno... (-)
Wiadome że nikt Ci myśli nie odczyta. "Z pustego i Salomon nie naleje"
a czy koleś na zdjęciu to przypadkiem nie o.s.t.r ??
nie bądź tego taki pewien / pewna .
Po co mi czytac w twoich myślach jak myślisz pewnie o dupach, cyckach, wódzie i browarze.
a pytałeś kiedyś mamę?
Jesteś tego pewien ? ^^
ja bym czasami chciala zeby niektorzy przeczytali moje.. bo sama nie jestem w stanie niektorych rzeczy powiedziec. tak samo jak czesto chcialabym czytac cudze mysli.
piszecie co niektórzy, że demot do d*py, ale 2tysie osób wstawiło go sobie na fejsa;] to chyba o czymś świadczy, nie?
Po prostu świat jest pełen analfabetów
to OSTR...demot DNO
Bóg zna nasze mysli a jednak nie rozpowiada o nich do okola.
Czasem się boje, że jednak ktoś umie...
Warianty są fajne, kiedyś się nad tym zastanawiałem:
1. Wszyscy ludzie potrafią czytać w myślach, tylko nie ja i wszyscy o tym wiedzą traktując mnie jak jakiś (tutaj opcje dodatkowe):
- wybryk natury, który trzeba chronić i nie uświadamiać mu istnienia takich zdolności
- celowo wyprodukowany egzemplarz w ramach jakiegoś eksperymentu genetycznego, mającego na celu zbadanie rozwoju jednostki pozbawionej tej umiejętności, np. sprawdzenie czy w tej jednostce nie rozwiną się inne umiejętności, uzupełniające ewentualne braki naszego gatunku (niezły pomysł na książkę lub film IMHO)
2. Tylko kobiety potrafią czytać w myślach i skrzętnie to ukrywają (o Matko Boska, to by była masakra), ale nie, to niemożliwe:
- czerwieniły by się, gdy na nie patrzę lub o nich myślę :D
- Musiały by mieć stalowe nerwy (a nie mają takich, jak dobrze wiemy), inaczej w kolejce w sklepie dostał bym z liścia z dziesięć razy.
3. Jeśli jednak potrafią czytać w myślach to:
- są sadystkami, bo skąd niby i po co pytanie "piłeś?", skoro słyszą ten kołaczący się słowotok w mojej głowie "Oooo nieee, zarassss się zaaasznie", "daj mi ssssspoookój, kobito, jutro będę jag noooowy", "szszszyyybko do łazienki", "pszszszejde koło niej na wdechu, to może nie poczuje".
4. Macie czasem syndrom "Truman show"? Myślicie sobie o czymś, oglądacie coś, robicie coś, a nazajutrz, np. w robocie, ktoś nawiązuje akurat do tego. Przypadek, który sprawia, że człowiek się przez chwilę zastanawia, skąd u kogoś akurat ten temat wykwitł i zaczyna się podejrzliwie rozglądać :D