Na początku spowiedzi powiesz do księdza np, "witam księdza, wyk**wista pogoda dzisiaj, nieprawdaż?" A potem wymienić przeklinanie w popełnionych grzechach!
Nie kminię tego porównania, mimo, że jestem trzeźwy. I wydaje mi się, że gdyby alkohol nie działał to ludzie by go nie pili, ale to tylko takie moje luźne wnioskowanie!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 lipca 2011 o 19:55
Ludzie podczas smutku upijają się ponieważ chcą od niego uciec (nie myśleć o problemach) ale to nie jest rozwiązanie ponieważ problem nie znika... lepiej pogodzić się z tą sytuacją niż bezsensownie niszczyć sobie zdrowie...
Nic tak nie pomaga na smutek jak alkohol, byle pity w towarzystwie przyjaciół. Przeklinanie podczas spowiedzi jest bezsensu, podobnie jak sama spowiedź, bo jakoś nie sądzę żeby śmiesznie ubranego gościa który jeździ mercedesem naprawdę interesowało co złego zrobiłeś.
Słaby demot słabe porównanie.Widać ,że autor demota niewiele przeżył alkochol przynajmniej w tych najgorszych chwilach potrafi oderwać od złych wspomnień oczywiście nie cały czas aby sie nie uzależnić więc jako środek doraźny pomaga a co do przeklinania w czasie spowiedzi to w jakim celu??
Przeklinanie to nie jest grzech , to jest po prostu kultura osobista ;) A alkohol nie kiedy pomaga wiem to nie ze swego doświadczenia ale z koleżanki ;)
Demota robił chyba jakiś abstynent, bez urazy, ale czasami alkohol pomaga zapomnieć, i to nie na chwilę jak wdrażają media i wszyscy w około. pomaga zapomnieć na zawsze albo chociaż sprawia że coś staje się obojętne(np.kobieta, którą kochaliśmy, a która nas zostawiła), więc nie gadać głupot ;P Wiem niestety z doświadczenia, życie potrafi skopać dupę, i wtedy to pomaga... i nie, nie jestem alkoholikiem
ale po co ta kropka w środku to nie wiem
Na początku spowiedzi powiesz do księdza np, "witam księdza, wyk**wista pogoda dzisiaj, nieprawdaż?" A potem wymienić przeklinanie w popełnionych grzechach!
- Szczęść Boże. Jestem uczniem klasy trzeciej gimnazjum... Pana Boga obraziłem następującymi grzechami... - No, gadaj, kurrwa, zjebie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2011 o 23:19
@Katatonia91 - TO JEST PRZECINEK !!!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2011 o 18:29
Nie kminię tego porównania, mimo, że jestem trzeźwy. I wydaje mi się, że gdyby alkohol nie działał to ludzie by go nie pili, ale to tylko takie moje luźne wnioskowanie!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2011 o 19:55
Alkohol jako środek doraźny. Nic więcej ;)
Ludzie podczas smutku upijają się ponieważ chcą od niego uciec (nie myśleć o problemach) ale to nie jest rozwiązanie ponieważ problem nie znika... lepiej pogodzić się z tą sytuacją niż bezsensownie niszczyć sobie zdrowie...
Też nie za bardzo czaję porównania. Ale powiem, że topienie smutku w alkoholu bardzo pomaga. Na krótki czas, ale zawsze możesz się znowu napić.
Mnie też pomaga, wiec NIE !! NIE JEST BEZ SENSU !!
Bo sama spowiedź jest bez sensu, tak samo jak wiara w ludzi chodzących po wodzie, czy rodzące dziewice.
Nic tak nie pomaga na smutek jak alkohol, byle pity w towarzystwie przyjaciół. Przeklinanie podczas spowiedzi jest bezsensu, podobnie jak sama spowiedź, bo jakoś nie sądzę żeby śmiesznie ubranego gościa który jeździ mercedesem naprawdę interesowało co złego zrobiłeś.
Witam, z tej strony ateista...
Porównanie jak dla mnie jest dziwaczne i bez większego sensu.
Słaby demot słabe porównanie.Widać ,że autor demota niewiele przeżył alkochol przynajmniej w tych najgorszych chwilach potrafi oderwać od złych wspomnień oczywiście nie cały czas aby sie nie uzależnić więc jako środek doraźny pomaga a co do przeklinania w czasie spowiedzi to w jakim celu??
gówno prawda
Przeklinanie to nie jest grzech , to jest po prostu kultura osobista ;) A alkohol nie kiedy pomaga wiem to nie ze swego doświadczenia ale z koleżanki ;)
Dokładnie. Przekilnanie to taki grzech jak z koziej dupy trąba.
Demota robił chyba jakiś abstynent, bez urazy, ale czasami alkohol pomaga zapomnieć, i to nie na chwilę jak wdrażają media i wszyscy w około. pomaga zapomnieć na zawsze albo chociaż sprawia że coś staje się obojętne(np.kobieta, którą kochaliśmy, a która nas zostawiła), więc nie gadać głupot ;P Wiem niestety z doświadczenia, życie potrafi skopać dupę, i wtedy to pomaga... i nie, nie jestem alkoholikiem
Topienie w mleku też nie pomaga, wiec wybór należy do was...
Zdecydowanie łatwiej jest wypić niż przeklinać podczas spowiedzi. Jak nie wierzycie sami spróbujcie.
Gó**o prawda. Smutki da się utopić.
demot:Niechce tego slyszec!:4 zlote za jednego browara