Trochę nie chce mi się w to wierzyć ale mniejsza o to. Skoro potrafiliście ze sobą normalnie rozmawiać nie wiedząc że wy to wy to znaczy że rozstaliście pod wpływem impulsu. Przez to ciężko dogadać się z drugą osobą bo jest z góry nastawiona negatywnie a jak się okazuje nadal potraficie się dogadać
o tak a świstak siedzi
Kto teraz sie nie wymienia zdjeciami, kto teraz nie szuka na nk po numerze gg czy nie daje swojego profilu z nk. Historia dla romantyczek
cos mi sie wydaje ze musiales z nia krótko rozmawiac na tym gg, że nie poznaleś ze to Twoja dziewczyna (zapytal bys o wiek, imie, date urodzenia i odrazu bys poznał), albo brakuje
ci wyczucia gdy rozmawiasz z kims klikajac online.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 lipca 2011 o 23:45
Ja np mu tam w sumie wierze co do tego gg , bo ja np przez 5 miesięcy jak byłem se swoją to gg nie mialem , ona mieszkała na stancji bez neta , i tylko esy leciały , a że na wakacjach w domu no to neta ma , no ale że z nią juz nie jestem to inna sprawa :>
P.S.
Co do histori to dośc nieprawdopodobna , bo wątpie żeby mniej więcej sie o adres nie zapytał (Osiedle, ulica) :x
Byłeś z dziewczyną i nie miałeś jej numeru gg? A jeśli skasowałeś po rozstaniu, nie kojarzyłeś go chociaż? Nie wydawało ci się dziwne, że ma na imię tak samo przy tych samych zainteresowaniach? Nie miałeś przeczucia, że to może być ona i nie chciałeś jej podpuścić, żeby sprawdzić? Dobrze, że na główną to nie weszło, bo albo historia wymyślona na siłę, albo autor nie grzeszy bystrością... w każdym przypadku: -
Nie będę się wypowiadał, co do samej historii, ale wiedz drogi Martiti, że ja numeru gg swojej dziewczyny nie kojarzę totalnie, nie jestem w stanie podać ani jednej cyfry poprawnie. A gadam z nią często przez ten komunikator. :-)
lol, martiti, a ty kojarzysz ludzi numery gg? haha bez przesady, trzeba być geniuszem i mieć głowe chłonną do niepotrzebnych rzeczy. ja ledwo co kojarze tylko swój numer telefonu, numer mamy też znam na pamięć i domowy stacjonarny, i swój numer gg jako że jest prosty i taki "rymujący się"
jestem dziewczyną, to zmienia postać rzeczy, ponieważ dziewczyny zwracają uwagę na pierdoły :P no ale zapomniałam, że faceci mają do bólu praktyczne spojrzenie na rzeczywistość. mimo wszystko, ja poprosiła bym gościa o zdjęcie przed spotkaniem.
Ty kretynie!!! To nie pech a szczęście. Nie mówi Ci coś "przeznaczenie". W tej notce nie piszesz nic o powodzie kłótni ani o uczuciach do tej dziewczyny, ale lakonicznym spojrzeniem wciąż nasuwa nie się: Ty kretynie!
co to za gowno!? apogeum glupoty to osiagneli uzytkownicy, ktorzy uznali to za mocne!!! bo jaki matol internauta nie ma numeru gg swojej bylej i vice-versa?! no ale "glowna" siedzi
Bravo!!!
OSTATNI RAZ TŁUMACZĘ! Na kompach sie nie zna, I co ma formata to nowe zakłada lol :D, a ja nie chcialem dacswojegooficjalnego dziewczynie z czatu. Bo po ch** mialbym dawac swoja "oficjalke? Mogła sie to natrętna stara babaokazac. Wnecie tez obowiazuje zasada ograniczonego zaufania! Nie wiem czemu bez sensu minusujecie moje komenty... Poza tym w moim miescie są setki, jak nie tysiace kobiet o imieniu Marta
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 lipca 2011 o 20:55
Mnie to nie obchodzi, czy hitoria jest prawdziwa, czy nie, ale całkiem fajna. Oczywiście w trakcie czytania trochę przewidywalna, zero zaskoczenia jak dla mnie, ale całkiem dobry pomysł do napisania jakiejś książki :)
Przecież to jest oczywiste ,że ten demotywator jest bez sensu.
Po pierwsze nie demotywuje, a po drugie jak to już reszta zauważyła ... Jak to możliwe ,że nie miałby gg swojej byłej bądź go nie kojarzył. Fakt, mogła założyć nowe ,ale prawdopodobieństwo jest równe zeru. W dodatku skoro zauważył te same zainteresowania to jak mógł być aż tak ślepy, by nie uznać ,że coś jest nie tak?
Właśnie. Kolejny pomysł z serii ''Ostatkiem sił muszę być na głównej''
idj95
Dziwne to jest, że wymieniliście się numerami GG i one nie pokryły się z tymi wcześniejszymi. Drugą sprawą jest to, że też musieliście wymienić się numerem telefonu, a więc też dziwne,że numery się nie pokryły... także cóż, historia z d... wzięta :P jak większość.
Pech - umieścić demota z nikłą, bo nikłą, ale fabułą, bez znajomości języka, w którym opisana została owa historia, tu: bez znajomości języka polskiego... Nie urzekła mnie Twoja historia, nie jestem w stanie przebrnąć przez błędy. To demotywujące. Pozdrawiam :)
no właśnie ja od początku myślałam że to ta była, dopóki nie napisałeś "wymieniliśmy się gg" bo to było oczywiste że masz nr swojej dziewczyny. Coś naciągana ta historia, ale jeśli to prawda, to jak dla mnie to nie pech tylko przeznaczenie. Pomyśl o tym.
może i powtarzam innych ale 1. nie miałeś gg swojej dziewczyny 2. spotkałeś sie z dziewczyną ,o ktorej nie wiedziałeś nawet jak sie nazywa 3 nie wziąles od niej numeru kom 4 a może demot powstał po to ,żeby tylko być na głównej ? no to sie udało ale nikt ,kto mysli realnie wie że to nieprawda
OK dobra! Co wszyscy z tym GG?? JA chodziłem z dziewczyną rok z kawałkiem. Nawet nie wiedziała gdzie mieszkam. Czemu? Bo jakoś temat wizyty w moim domu oraz miejsca mojego zamieszkania się nie pojawił. Więc możliwe, że oboje nie wiedzieli że drugie używa gg. Mogli w końcu mieć komórki albo tak zwane życie towarzyskie.
Skoro gadali często to na pewno wiedział jak ma na imię, gdzie mieszka, ile ma lat, jakie zainteresowania. Więc skoro takie rzeczy wiedział to już można było podejrzewać ze to jego była i by się nie umówił. fake !
Jaki pech? Teraz już wiecie, że kłótnia była niepotrzebna i będziecie ze sobą szczęśliwi. Ta historia powinna wam dać do myślenia, że głupotą było zrywanie ze sobą na podstawie jednej kłótni.
* przepraszam za "wyruszłem" i te za bardzo domalowane litery niektore
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2011 o 16:45
fajna bajeczka autorze ;-)
ALE NIEPRZEWIDYWALNE!
A co dalej...??? jestem ciekawa :)
Apogeum osiagnales, ale glupoty dodajac tego demota.
koleś nie miał gg swojej byłej, nie znał imienia nowej koleżanki, i zgodził sie na spotkanie nie widząc jej fotek... żałosny fejk
Teraz większość sprawdza w googlach, co to apogeum. :D
Podpowiem Wam, szczyt możliwości. (tak sprawdziłem przed chwilą w googlach)
co za bzdura..nie miałeś gg swojej dziewczyny? minus..
Trochę nie chce mi się w to wierzyć ale mniejsza o to. Skoro potrafiliście ze sobą normalnie rozmawiać nie wiedząc że wy to wy to znaczy że rozstaliście pod wpływem impulsu. Przez to ciężko dogadać się z drugą osobą bo jest z góry nastawiona negatywnie a jak się okazuje nadal potraficie się dogadać
Dobra, powiedz, że to jest apogeum pecha rodzinom ofiar z zamachu w Norwegii... [-]
o tak a świstak siedzi
Kto teraz sie nie wymienia zdjeciami, kto teraz nie szuka na nk po numerze gg czy nie daje swojego profilu z nk. Historia dla romantyczek
Znasz słowo apogeum, a masz trudności z wpisaniem tekstu do painta, żeby nie było białych plam - yyy, ja odpadam z tej gry.
cos mi sie wydaje ze musiales z nia krótko rozmawiac na tym gg, że nie poznaleś ze to Twoja dziewczyna (zapytal bys o wiek, imie, date urodzenia i odrazu bys poznał), albo brakuje
ci wyczucia gdy rozmawiasz z kims klikajac online.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2011 o 23:45
Dawno nie biłem brawa, ale po przeczytaniu tej historii przyszła mi taka wielka ochota, że musiałem to zrobić.
wcześniej nie miałeś gg swojej dziewczyny ? Bo tak to wygląda.
Na kompach sie nie zna, I co ma formata to nowe zakłada lol :D, a ja nie chcialem dac swojego oficjalnego dziewczynie z czatu
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2011 o 16:53
coś mi tu śmierdzi.. ;D
Ja np mu tam w sumie wierze co do tego gg , bo ja np przez 5 miesięcy jak byłem se swoją to gg nie mialem , ona mieszkała na stancji bez neta , i tylko esy leciały , a że na wakacjach w domu no to neta ma , no ale że z nią juz nie jestem to inna sprawa :>
P.S.
Co do histori to dośc nieprawdopodobna , bo wątpie żeby mniej więcej sie o adres nie zapytał (Osiedle, ulica) :x
Ja uważam, że skoro napisał "nie chciałem jej znać" to zwyczajnie mógł usunąć nr z listy.
Numer gg zawsze można zmienić. Może po rozstaniu dziewczyna właśnie to zrobiła...
@ferdekkiepski9
Na kompach się nie zna, ale co chwile wali formata hehe
Dałam MOCNE, ale mam nadzieję, że nie zmyśliłeś tej opowieści ;)
Jeżeli uważasz, że ta opowieść jest prawdziwa to oznacza, że twoja naiwność osiągnęła apogeum.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2011 o 16:15
ja bym powiedziała, że to raczej przeznaczenie! :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2011 o 18:26
Ciekawe rzec się chce przeznaczenie ale tak czy inaczej + odemnie
Byłeś z dziewczyną i nie miałeś jej numeru gg? A jeśli skasowałeś po rozstaniu, nie kojarzyłeś go chociaż? Nie wydawało ci się dziwne, że ma na imię tak samo przy tych samych zainteresowaniach? Nie miałeś przeczucia, że to może być ona i nie chciałeś jej podpuścić, żeby sprawdzić? Dobrze, że na główną to nie weszło, bo albo historia wymyślona na siłę, albo autor nie grzeszy bystrością... w każdym przypadku: -
Już weszło...
Nie będę się wypowiadał, co do samej historii, ale wiedz drogi Martiti, że ja numeru gg swojej dziewczyny nie kojarzę totalnie, nie jestem w stanie podać ani jednej cyfry poprawnie. A gadam z nią często przez ten komunikator. :-)
lol, martiti, a ty kojarzysz ludzi numery gg? haha bez przesady, trzeba być geniuszem i mieć głowe chłonną do niepotrzebnych rzeczy. ja ledwo co kojarze tylko swój numer telefonu, numer mamy też znam na pamięć i domowy stacjonarny, i swój numer gg jako że jest prosty i taki "rymujący się"
jestem dziewczyną, to zmienia postać rzeczy, ponieważ dziewczyny zwracają uwagę na pierdoły :P no ale zapomniałam, że faceci mają do bólu praktyczne spojrzenie na rzeczywistość. mimo wszystko, ja poprosiła bym gościa o zdjęcie przed spotkaniem.
ale historia ! :)
Cool story, bro. Nie tak powinien wyglądać demotywator! Daję minus, bo to nie jest miejsce na długaśne historyjki.
z taką historią to natychmiast do TVN !
A gdzie tam, lepiej do "Trudne sprawy" ;D
Łooo. Kto by pomyślał zaczynając czytać, że tak to się skończy? Megawhooj wiarygodne ogólnie :)
A mi się wydaje, że zamordowała dziewczynę, z którą się umówił i ubrała jej ciuchy.
hahahahaha ładna BAJKA! Sprzedałeś się tym GG.
Naucz się krvva pisać, idioto.
jestes hardkorem umawiajac sie bez wymiany fotek ;D
jakim cudem to jest na głównej ?
a w tej historii były też smoki i krasnoludki?
Niesamowite, że zanim przeczytałem już znałem całą historię.
Co sie dalej stalo? Wrociliscie do siebie czy apokalipsa?
to raczej przeznaczenie, a nie pech..[!!]
Przewidziałem zakończenie na "tego samego miasta"
ja przewidzialem zakończenie na "pocieszenia na czaterii"
Ty kretynie!!! To nie pech a szczęście. Nie mówi Ci coś "przeznaczenie". W tej notce nie piszesz nic o powodzie kłótni ani o uczuciach do tej dziewczyny, ale lakonicznym spojrzeniem wciąż nasuwa nie się: Ty kretynie!
dokładnie to przeznaczanie..[!!]
nie no... u mnie masz owacje na stojąco!
Hej, a może to jest jakiś znak?? Że macie być razem, macie się pogodzić???
hahahahahah nr telefonów też się wymieniliście na czacie ?
jesli to w ogole prawda to powinniscie byc dalej razem skoro wszystko jest fajnie
ŚCIEMAAAAAAAAAAAAAAA
to sie bierze zdj od dziewczyny.. a nie w ciemno.
wchodze na glowną a tu poczekalnia
Ta i może wymieniliście się jeszcze numerami telefonu a Ty nic nie skumałeś oj co mało kumaty jesteś heh ale ogólnie to nie licha historia ;)
Apogeum to by było jakbyś jeszcze palca w dupie złamał..
Brawo, ale jakim cudem nie miałeś wcześniej numeru gg swojej dziewczyny?
demot: Co to k**** jest poważenie?
co to za gowno!? apogeum glupoty to osiagneli uzytkownicy, ktorzy uznali to za mocne!!! bo jaki matol internauta nie ma numeru gg swojej bylej i vice-versa?! no ale "glowna" siedzi
Bravo!!!
I teraz wszyscy w google sprawdzaja co oznacza apogeum ;| xD
to przeznaczenie :D
Jeden wielki LOL!!! Nie miałeś GG swojej dziewczyny?
Już po przeczytaniu dwóch słów "chaterii WP" wiedziałem co się święci... ale i tak plus.
trochę dziwne ja bym miał gg swojej dziewczyny
Hehe gdyby nie GG to może by sie dało uwierzyć :)
OSTATNI RAZ TŁUMACZĘ! Na kompach sie nie zna, I co ma formata to nowe zakłada lol :D, a ja nie chcialem dacswojegooficjalnego dziewczynie z czatu. Bo po ch** mialbym dawac swoja "oficjalke? Mogła sie to natrętna stara babaokazac. Wnecie tez obowiazuje zasada ograniczonego zaufania! Nie wiem czemu bez sensu minusujecie moje komenty... Poza tym w moim miescie są setki, jak nie tysiace kobiet o imieniu Marta
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2011 o 20:55
Ło reeety i kto Ciebie zagra w filmie??
Mnie to nie obchodzi, czy hitoria jest prawdziwa, czy nie, ale całkiem fajna. Oczywiście w trakcie czytania trochę przewidywalna, zero zaskoczenia jak dla mnie, ale całkiem dobry pomysł do napisania jakiejś książki :)
bez sens wgl o0 Idz pan w Chu* !
Przecież to jest oczywiste ,że ten demotywator jest bez sensu.
Po pierwsze nie demotywuje, a po drugie jak to już reszta zauważyła ... Jak to możliwe ,że nie miałby gg swojej byłej bądź go nie kojarzył. Fakt, mogła założyć nowe ,ale prawdopodobieństwo jest równe zeru. W dodatku skoro zauważył te same zainteresowania to jak mógł być aż tak ślepy, by nie uznać ,że coś jest nie tak?
Właśnie. Kolejny pomysł z serii ''Ostatkiem sił muszę być na głównej''
idj95
dziwne że nie zauważyłeś że ta dziewczyna ma taki sam numer gg jak Twoja była dziewczyna...
Dziwne,że nie miałeś nr GG swojej dziewczyny a typiary z czatu zapisałeś xD
Następnym razem jak piszesz jakiś tekst w paincie, to najpierw polej wiadrem z farbą, a dopiero później coś napisz ; )
Dziwne to jest, że wymieniliście się numerami GG i one nie pokryły się z tymi wcześniejszymi. Drugą sprawą jest to, że też musieliście wymienić się numerem telefonu, a więc też dziwne,że numery się nie pokryły... także cóż, historia z d... wzięta :P jak większość.
Pech - umieścić demota z nikłą, bo nikłą, ale fabułą, bez znajomości języka, w którym opisana została owa historia, tu: bez znajomości języka polskiego... Nie urzekła mnie Twoja historia, nie jestem w stanie przebrnąć przez błędy. To demotywujące. Pozdrawiam :)
Skoro była Twoją dziewczyną to chyba miałeś z nią jakiś kontakt włącznie z GG ? to jakiem cudem po wymianie nie wiedziałeś, że to Ona ?
h*j z toba i twoją dziewczyną oddawaj mi moje 30 sekund życia!!
Jakim cudem, Twoja dziewczyna nie miała Twojego numeru gg?
może to przeznaczenie? :P
hahaha nie wmawiaj nam, że nie miałeś gadu własnej dziewczyny o.O....
po przeczytaniu połowy domyśliłem się jak to się skończy
Peech ? a może przeznaczenie pomyśl o tym ; >
Niewiarygodne...
Następna cool historia hehe :D
to musiała być poważna kłótnia skoro usuneliście swoje numery gg haha
Po czym poznać że to ściema? Napewno mielibyście swoje nr gg a więc lipa z tego
To nie miałeś GG swojej byłej? Dziwne, dziwne.. podejrzane. :)
a raczej przeznaczenie. -
To się nie nazywa PECH . . . . . . .to PRZEZNACZENIE. ;)
HAha, niemożliwe to Twoja była nie miała by twojego gg ???
Uważaj kur*a bo w przeznaczenie uwierze
i że niby jej nr nie miałeś? żałosne
ja tam wierzę :D ale powiedz co było dalej! jak się ta historia skończyła?
Więc jesteś debilem, bo jak mogłeś nie spytać się jej o imię a jak się nie domyśliłeś że to ona to tylko to potwierdza, zresztą słaba historyjka.
Nie miałeś gg swojej dziewczyny ? FAIL
no właśnie ja od początku myślałam że to ta była, dopóki nie napisałeś "wymieniliśmy się gg" bo to było oczywiste że masz nr swojej dziewczyny. Coś naciągana ta historia, ale jeśli to prawda, to jak dla mnie to nie pech tylko przeznaczenie. Pomyśl o tym.
to ciekawe, że nie miałeś gg swojej dziewczyny ;]
A może jeszcze później okazało się, że to twoja adoptowana siostra-bliźniaczka?
może i powtarzam innych ale 1. nie miałeś gg swojej dziewczyny 2. spotkałeś sie z dziewczyną ,o ktorej nie wiedziałeś nawet jak sie nazywa 3 nie wziąles od niej numeru kom 4 a może demot powstał po to ,żeby tylko być na głównej ? no to sie udało ale nikt ,kto mysli realnie wie że to nieprawda
OK dobra! Co wszyscy z tym GG?? JA chodziłem z dziewczyną rok z kawałkiem. Nawet nie wiedziała gdzie mieszkam. Czemu? Bo jakoś temat wizyty w moim domu oraz miejsca mojego zamieszkania się nie pojawił. Więc możliwe, że oboje nie wiedzieli że drugie używa gg. Mogli w końcu mieć komórki albo tak zwane życie towarzyskie.
urzekłą mnie Twoja historia...
urzekła mnie Twoja historia...
kur*wsko wielki minus za ortografie i jeszcze większy za treść
nie wysuwajcie tych swoich teorii :)
to bez sensu ;]
mnie się demot podoba.
Skoro gadali często to na pewno wiedział jak ma na imię, gdzie mieszka, ile ma lat, jakie zainteresowania. Więc skoro takie rzeczy wiedział to już można było podejrzewać ze to jego była i by się nie umówił. fake !
urzekła mnie Twoja historia
Jaki pech? Teraz już wiecie, że kłótnia była niepotrzebna i będziecie ze sobą szczęśliwi. Ta historia powinna wam dać do myślenia, że głupotą było zrywanie ze sobą na podstawie jednej kłótni.
Zanim opublikujesz jakiś tekst przeczytaj go przynajmniej 2 razy w poszukiwaniu błędów bo niektóre prawie wypaliły
mi oczy. pozdro
(nikogo nie dziwi że nie mieli swoich numerów gg?)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2011 o 15:47
Do you like pinacolada???
Może zmieniła numer...
Koleżanka mojej koleżanki umówiła się ze swoim bratem :] miło spędzili czas w kawiarni :)
demot BEZNADZIEJNY tak jak jego twórca który nie odróżnia pechu od niewiarygodnego szczęścia...
urzekła mnie Twoja historia. yes yes yes
To nie pech tylko przeznaczenie
Ale syf, demotywatory już dawno zeszły na psy..
ALE GÓWNO... Gość nie miał gg swojej byłej, ani nawet fotkami się nie wymienili. Od pierwszych linijek wiedziałem jak sie to skończy :/ SŁABE!
co to ku.wa jest "topie"??
tak to jest naprawdę apogeum pecha, nie to co jakiś tam brak wody zdatnej do picia czy życie w wojnie