Płuca, przepona, struny głosowe, jama ustna - te części naszego ciała mają coś wspólnego ze śpiewem. Serce jest
kluczowe w utrzymaniu ich przy życiu, ale nie bierze aktywnego udziału w tworzeniu głosu. Opis jest naiwny i nie ma
nic wspólnego z rzeczywistością.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 lipca 2011 o 13:09
Pod wpływem "uczuć" (myślę, że emocje byłyby lepszym sformułowaniem) serce może zacząć pompować krew szybciej i z większym ciśnieniem. To emocje mają wpływ na serce, nie na odwrót.
"prosto z serca", a więc z użyciem emocji, które owszem, mają wpływ na to, jak śpiewamy :) nie tylko płuca,
przepona, struny głosowe i jama ustna biorą udział w śpiewaniu. Mózg też okazuje się ważny?:) Kiedy mamy
odpowiednie skupienie i chcemy coś głosem przekazać, od razu słychać różnicę w kształtowaniu dźwięku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 lipca 2011 o 19:19
Dla wszystkich milosnikow kobiecego wokalu polecam wybitnie uzdolnioną w tej kwestii,do tego naprawde śliczną Kobiete Sharon Den Adel,ktora od lat lagodzi swoim anielskim glosem serca milionow ludzi na świecie;):):)dla niewtajemniczonych,mowa o wokalistce holenderskiego zespolu Within Temptation;):):)Pozdrawiam;)
Żeby ludziom się spodobało, potrzeba mimo wszystko odrobiny przekonania w głosie ;) A tego nie będzie, jeśli osoba nie lubi wykonywanego utworu (i z tego powodu nie śpiewa z serca)
Jak zwykle. Wszyscy mówią o wokalu, a nikt nie zwraca uwagę na grę instrumentalistów. Gdyby nie grający zespół, wokalista byłby nikim. Ale w Polsce zwraca się uwagę tylko na śpiewających. Owszem, wokal jest ważny, ale nie najważniejszy. Mimo że jestem facetem, to mnie bardziej podoba się wokal męski niż kobiecy. Za dużo już słyszałem tych wszystkich pań, które ciągle pieją do mikrofonu. Ich głosy nie różnią się dla mnie niczym. Ale zdarzyło się parę pań, które mnie głosem urzekły.
Kto mówi, że wokal najważniejszy? Jak jest porządny zespół to bez dobrego wokalu też nie przetrwa, tak samo sam wokal nie osiągnie tyle co z zespołem... Wyobraź sobie Iron Maiden bez Bruce Dickinsona albo Judas Priest bez Halforda... to nie to samo już...
Czasami zdarza się, że wokalista nie ma zbyt dużych umiejętności głosowych, a mimo to urzeka, bo śpiewa od serca. Ian Curtis - mówi Wam coś to nazwisko? (Jeśli nie, posłuchajcie jego zespołu - Joy Division) Mimo, że na żywo nie grzeszył zdolnościami wokalnymi (ale barwy i charakterystycznego głosu nie jeden by mu pozazdrościł), wyśpiewał całe swoje serce i duszę. Pełen podziw.
G*wno prawda. Wejdź sobie na Youtuba - znajdziesz tam od groma dzieciaków, które wyśpiewują sobie serca, próbując naśladować ulubionych wokalistów, a jedyne co wydobywa się z ich gardeł to żałosny kwik, z którego debile robią sobie głupie żarty (-)
Przypomniało mi się, jak pół roku temu miałam okazję oglądać konkurs wokalny uzdolnionej, śląskiej młodzieży szkół ponadgimnazjalnych. W większości były to piosenki ckliwe, które ludzie generalnie odbierają jako te płynące prosto z serca, no i jakie uczestnicy uznali widocznie za najłatwiejsze do osiągnięcia sukcesu. W pewnym momencie przyszła kolej na pewnego chłopaka. Zaśpiewał żywą piosenkę "Young Man", na co publiczność równie żywo zareagowała. Ludzie robili falę, dziewczyny piszczały, występ dostał najgorętsze brawa. Nie wiem, kogo jury uznało za zwycięzcę, ale wiem, kogo widownia takim uczyniła. Taki ktoś najwidoczniej śpiewał prosto z serca :)
Masz rację. Poza tym, uważam, że im piosenka bardziej jest 'ckliwa', tym trudniej oddać jej głębię. Nie każdy po prostu ją 'czuje'. Chłopak, o którym napisałaś zapewne dobrze zinterpretował wykonywany utwór i dał z siebie wszystko. "Prosto z serca" nie musi zaraz oznaczać "wzruszająco i płaczliwie".
jeśli jest ładny...
Jak ja zaśpiewam z głębi serca wzbudzę jedynie odruch rąk kierujących się do uszu ;p
do GorzkaCzekolada89
gdyby, żebyś dobrze zdanie zbudowała to bym ci dałem plusa
Płuca, przepona, struny głosowe, jama ustna - te części naszego ciała mają coś wspólnego ze śpiewem. Serce jest
kluczowe w utrzymaniu ich przy życiu, ale nie bierze aktywnego udziału w tworzeniu głosu. Opis jest naiwny i nie ma
nic wspólnego z rzeczywistością.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2011 o 13:09
Nie zgadzam się...Można śpiewać poprawnie i można śpiewać pięknie.Różnicę między tymi dwoma stanowią właśnie uczucia
Pod wpływem "uczuć" (myślę, że emocje byłyby lepszym sformułowaniem) serce może zacząć pompować krew szybciej i z większym ciśnieniem. To emocje mają wpływ na serce, nie na odwrót.
"prosto z serca", a więc z użyciem emocji, które owszem, mają wpływ na to, jak śpiewamy :) nie tylko płuca,
przepona, struny głosowe i jama ustna biorą udział w śpiewaniu. Mózg też okazuje się ważny?:) Kiedy mamy
odpowiednie skupienie i chcemy coś głosem przekazać, od razu słychać różnicę w kształtowaniu dźwięku.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2011 o 19:19
Obrazek prosi się o photoshopa.
A podpis...no cóż, nigdy nie próbowałem śpiewać plując krwią.
Bardzo pasowałoby zdjęcie Riedla lub innego dobrego wykonawcy, który śpiewał z serca. :)
zdjęcie Terry Naomi specjalnie, czy z przypadku? :)
No parę poprawek w Photoshopie i wyjdzie dobre foto :)
z serca najlepiej wychodzi :) nigdy nie śpiewam tego co mi się nie podoba, a to też ma znaczenie :)
Dla wszystkich milosnikow kobiecego wokalu polecam wybitnie uzdolnioną w tej kwestii,do tego naprawde śliczną Kobiete Sharon Den Adel,ktora od lat lagodzi swoim anielskim glosem serca milionow ludzi na świecie;):):)dla niewtajemniczonych,mowa o wokalistce holenderskiego zespolu Within Temptation;):):)Pozdrawiam;)
Mam nadzieję,że nie mówisz o bieberze...
Nie ważne co płynie z serca ważne żeby ludziom się to podobało. TO wszystko
Żeby ludziom się spodobało, potrzeba mimo wszystko odrobiny przekonania w głosie ;) A tego nie będzie, jeśli osoba nie lubi wykonywanego utworu (i z tego powodu nie śpiewa z serca)
Mikrofon Shure? Dobre mikrofony! :D
Jak zwykle. Wszyscy mówią o wokalu, a nikt nie zwraca uwagę na grę instrumentalistów. Gdyby nie grający zespół, wokalista byłby nikim. Ale w Polsce zwraca się uwagę tylko na śpiewających. Owszem, wokal jest ważny, ale nie najważniejszy. Mimo że jestem facetem, to mnie bardziej podoba się wokal męski niż kobiecy. Za dużo już słyszałem tych wszystkich pań, które ciągle pieją do mikrofonu. Ich głosy nie różnią się dla mnie niczym. Ale zdarzyło się parę pań, które mnie głosem urzekły.
Kto tu napisał, że wokal jest najważniejszy?
Kto mówi, że wokal najważniejszy? Jak jest porządny zespół to bez dobrego wokalu też nie przetrwa, tak samo sam wokal nie osiągnie tyle co z zespołem... Wyobraź sobie Iron Maiden bez Bruce Dickinsona albo Judas Priest bez Halforda... to nie to samo już...
Powiedziała Rebecca Black...
Ta, szczególnie kiedyś kogoś wyzywasz :D
TERRA NAOMI na zdjęciu :)
Lubie ten głos :)
o ile mi wiadomo to głos płynie ze strun głosowych
Czasami zdarza się, że wokalista nie ma zbyt dużych umiejętności głosowych, a mimo to urzeka, bo śpiewa od serca. Ian Curtis - mówi Wam coś to nazwisko? (Jeśli nie, posłuchajcie jego zespołu - Joy Division) Mimo, że na żywo nie grzeszył zdolnościami wokalnymi (ale barwy i charakterystycznego głosu nie jeden by mu pozazdrościł), wyśpiewał całe swoje serce i duszę. Pełen podziw.
Kiedy z serca płyną słowa,
Uderzają z wielką mocą,
Tekst piosenki Akurat - Lubię mówić z Toba
Pozdro :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2011 o 22:32
Pozytywnych? A gdy w sercu jedynie gniew i frustracja? Moje teksty też płyną prosto z serca, lecz daleko im do
budzenia pozytywnych emocji...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2011 o 23:08
G*wno prawda. Wejdź sobie na Youtuba - znajdziesz tam od groma dzieciaków, które wyśpiewują sobie serca, próbując naśladować ulubionych wokalistów, a jedyne co wydobywa się z ich gardeł to żałosny kwik, z którego debile robią sobie głupie żarty (-)
a negatywnych ten z tyłu
Przypomniało mi się, jak pół roku temu miałam okazję oglądać konkurs wokalny uzdolnionej, śląskiej młodzieży szkół ponadgimnazjalnych. W większości były to piosenki ckliwe, które ludzie generalnie odbierają jako te płynące prosto z serca, no i jakie uczestnicy uznali widocznie za najłatwiejsze do osiągnięcia sukcesu. W pewnym momencie przyszła kolej na pewnego chłopaka. Zaśpiewał żywą piosenkę "Young Man", na co publiczność równie żywo zareagowała. Ludzie robili falę, dziewczyny piszczały, występ dostał najgorętsze brawa. Nie wiem, kogo jury uznało za zwycięzcę, ale wiem, kogo widownia takim uczyniła. Taki ktoś najwidoczniej śpiewał prosto z serca :)
Masz rację. Poza tym, uważam, że im piosenka bardziej jest 'ckliwa', tym trudniej oddać jej głębię. Nie każdy po prostu ją 'czuje'. Chłopak, o którym napisałaś zapewne dobrze zinterpretował wykonywany utwór i dał z siebie wszystko. "Prosto z serca" nie musi zaraz oznaczać "wzruszająco i płaczliwie".
głos z serca? Może wróć do szkoły i poucz się o anatomii.