niby tak, ale jak się porównam do swoich kolegów ze szkoły to wcale nie wypadam tak źle;) to tylko takie pocieszanie, ale duży procent plusów na tego demota świadczy o tym, że nie jesteś sam..;)
Jak to bylo ... " porównujac sie z innymi, mozesz stac sie zgorzkniały albo próżny..." (dezyderata?) wiec po co ten cyrk. Wiadomo ze kupel ze szkoly ktory mial bogatego tate pewnie juz ma wlasna firme, w czasie gdy ty musisz ciagle sie rozwijac by zdobyc jak najlepsza prace, po spotkaniu po latach z kumplem poczujesz sie przygnebiony...tylko czy slusznie? Cos znaczacego....dla jednego bedzie to fajna fura podnoszaca samoocene i tak pomocna w kreowaniu wlasnego wizerunku, dla drugiego to bedzie samodzielnosc i uczciwosc mimo calego syfu jaki bije z otaczajacego swiata...
czasem mozesz popatrzec na to z innej strony ciagle zyjesz prawdopodobnie masz prace jakas rodzine, w wieku 30 lat na zdrowie raczej jeszcze nie nazekasz, dlaczego nie cieszyc sie z tego co jest? Wiedz ze zawsze moze byc o wiele gorzej...
Wiem, że każdy chciałby mieć osiągnięcia na skalę krajową lub też światową i większości się to najzwyczajniej nie udaje, ale jeśli w życiu choć raz sprawiłeś/sprawiłaś, że druga osoba dzięki tobie poznała, co to miłość, uzyskała radę w ciężkiej chwili lub uśmiechnęła się szczerze w smutnym czasie, twoje lata nie minęły na marne.
"... nic znaczącego" co nie znaczy że nic nie osiągnąłeś. Jest przysłowie "Im masz więcej tym masz mniej" czyli im wiecej osiagasz tym chcesz wiecej. Tak mniej wiecej gubia pieniadze.
To wszystko kwestia priorytetów. Tobie wydaje się, że nic nie osiągnąłeś, ale pomyśl może są osoby, dla których jesteś wszystkim. A to jest najwazniejsze. Sprawiać, że dajesz komuś szczęście...
Zdjęcie trochę nie odpiowiada opisowi. Fotografia dzieciaka, chyba nawet kalekiego świadczy o stracie, smutku, tęsknocie, a nie o własnych niedociągnięciach. Może gościu rozmyśla, że zbyt mało dał miłości dzieciakowi, że stracił największe osiągnięcie życia. Ale to jest zbyt głębokie dla gówniarzy, którzy tworzą demoty i trafiają na główną srając potem po majtach, że im się udało.
A czy czasem nie jest tak, że to tylko zwykłe zdjęcie jakiegoś dziecka które nie jest jego. A jednym z jego marzeń jest właśnie być ojcem. Widocznie życie nie pozwoliło mu jeszcze cieszyć się tym faktem. Myślę że taki jest sens tego demota.
(+)
To zdjęcie strasznie nie pasuje do opisu. Dziecko dla większości jest znaczącym osiągnięciem :)
Widzę że już ktoś to zauważył. To jest raczej jedno z największych osiągnięć
tu nie chodzi o to, że facet na zdjęciu ma dziecko tylko o to, że od czasu kiedy był dzieckiem do chwili obecnej nie zdobył nic szczególnego...
Haha, na szczęście ten zawód dopiero za jakiś czas!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2011 o 22:34
niby tak, ale jak się porównam do swoich kolegów ze szkoły to wcale nie wypadam tak źle;) to tylko takie pocieszanie, ale duży procent plusów na tego demota świadczy o tym, że nie jesteś sam..;)
Jak to bylo ... " porównujac sie z innymi, mozesz stac sie zgorzkniały albo próżny..." (dezyderata?) wiec po co ten cyrk. Wiadomo ze kupel ze szkoly ktory mial bogatego tate pewnie juz ma wlasna firme, w czasie gdy ty musisz ciagle sie rozwijac by zdobyc jak najlepsza prace, po spotkaniu po latach z kumplem poczujesz sie przygnebiony...tylko czy slusznie? Cos znaczacego....dla jednego bedzie to fajna fura podnoszaca samoocene i tak pomocna w kreowaniu wlasnego wizerunku, dla drugiego to bedzie samodzielnosc i uczciwosc mimo calego syfu jaki bije z otaczajacego swiata...
Nigdy nie jest za późno, żeby coś osiągnąć!
nigdy nie jest za późno by osiągnąć przygnębienie
+
To zależy jeszcze co znaczy "coś znaczącego". Czasami patrzymy na siebie zbyt krytycznie, czasami każdą pierdołę postrzegamy jako nasz sukces.
czasem mozesz popatrzec na to z innej strony ciagle zyjesz prawdopodobnie masz prace jakas rodzine, w wieku 30 lat na zdrowie raczej jeszcze nie nazekasz, dlaczego nie cieszyc sie z tego co jest? Wiedz ze zawsze moze byc o wiele gorzej...
Wiem, że każdy chciałby mieć osiągnięcia na skalę krajową lub też światową i większości się to najzwyczajniej nie udaje, ale jeśli w życiu choć raz sprawiłeś/sprawiłaś, że druga osoba dzięki tobie poznała, co to miłość, uzyskała radę w ciężkiej chwili lub uśmiechnęła się szczerze w smutnym czasie, twoje lata nie minęły na marne.
Przynajmniej fajną bródkę sobie zapuścił.
"... nic znaczącego" co nie znaczy że nic nie osiągnąłeś. Jest przysłowie "Im masz więcej tym masz mniej" czyli im wiecej osiagasz tym chcesz wiecej. Tak mniej wiecej gubia pieniadze.
No właśnie : z jednej strony nic nie osiągnęłam poza kilkoma konkursami z angielskiego i dostaniu sie na 3 rok studiów.
Z drugiej strony, jak patrzę na koleżankę z podstawówki która jest w moim wieku a ma 6 letnią córkę...to zastanawiam sie czy ja jednak nie mam lepiej?
To wszystko kwestia priorytetów. Tobie wydaje się, że nic nie osiągnąłeś, ale pomyśl może są osoby, dla których jesteś wszystkim. A to jest najwazniejsze. Sprawiać, że dajesz komuś szczęście...
Jesli to zdjecie z boku przedstawia jego syna to juz osiagnal wystarczajaco zeby miec sie czym w zyciu cieszyc.
moje złote myśli dzisiejszego dnia
Zdjęcie trochę nie odpiowiada opisowi. Fotografia dzieciaka, chyba nawet kalekiego świadczy o stracie, smutku, tęsknocie, a nie o własnych niedociągnięciach. Może gościu rozmyśla, że zbyt mało dał miłości dzieciakowi, że stracił największe osiągnięcie życia. Ale to jest zbyt głębokie dla gówniarzy, którzy tworzą demoty i trafiają na główną srając potem po majtach, że im się udało.
Racja, ale nigdy nie można się poddawać. Nigdy nie jest za późno, żeby dążyć do realizacji swoich planów czy marzeń.
A czy czasem nie jest tak, że to tylko zwykłe zdjęcie jakiegoś dziecka które nie jest jego. A jednym z jego marzeń jest właśnie być ojcem. Widocznie życie nie pozwoliło mu jeszcze cieszyć się tym faktem. Myślę że taki jest sens tego demota.