I dlatego w Polsce mamy tak, jak mamy. Człowiek pokaże w pracy, że może pracować lepiej i efektywniej niż inni, ze więcej potrafi, to szef podnosi wymagania i koledzy z pracy żyć nie dają, a ten, co pokazał, że da się więcej i lepiej, zarabia ciągle tyle samo. No to po co się starać? A ekonomii się nie oszuka - większa produktywność, to większe zyski firmy -> firma więcej zarabia, więcej mogą zarabiać pracownicy. Jak ktoś im łaskawie da podwyżkę. Jeśli wiem, że jak będę bardziej się starał, to więcej zarobie, to ok - mogę się wysilić i pokazać, co potrafię. Czemu ludzie w Polsce nie mogą nauczyć się patrzeć na to w ten sposób?...
Dobry demot! Mój ojciec to taka "złota rączka" kilka razy naprawił to telewizor, to komputer itp.. Teraz rodzina się tak nauczyła że nawet nie próbują samemu czegoś naprawić czy zrobić tylko od razu jest telefon. Dzwonią o byle bzdety np. "trzeba zrobić rower bo jest popsuty".... na miejscu okazuje się że dziurawa była dętka.
nie rozumiem trochę... czemu nie pokazywać, że się umie?
Na własnym przykładzie:
Kiedy pokazałem że umiem sobie sam zrobić jeść potem już sam sobie musiałem robić śniadanie do szkoły.
itd.
I dlatego w Polsce mamy tak, jak mamy. Człowiek pokaże w pracy, że może pracować lepiej i efektywniej niż inni, ze więcej potrafi, to szef podnosi wymagania i koledzy z pracy żyć nie dają, a ten, co pokazał, że da się więcej i lepiej, zarabia ciągle tyle samo. No to po co się starać? A ekonomii się nie oszuka - większa produktywność, to większe zyski firmy -> firma więcej zarabia, więcej mogą zarabiać pracownicy. Jak ktoś im łaskawie da podwyżkę. Jeśli wiem, że jak będę bardziej się starał, to więcej zarobie, to ok - mogę się wysilić i pokazać, co potrafię. Czemu ludzie w Polsce nie mogą nauczyć się patrzeć na to w ten sposób?...
Równie dobrze można i pokazywać, że się umie. Grunt, żeby nie dać się wykorzystywać. :)
Dobry demot! Mój ojciec to taka "złota rączka" kilka razy naprawił to telewizor, to komputer itp.. Teraz rodzina się tak nauczyła że nawet nie próbują samemu czegoś naprawić czy zrobić tylko od razu jest telefon. Dzwonią o byle bzdety np. "trzeba zrobić rower bo jest popsuty".... na miejscu okazuje się że dziurawa była dętka.
COś mysle ze moj TATUS ta samą ideologie wyznaje..;DDD