To tylko ładnie brzmi, ale niema jakiegos szczególnego przekazu ;) mozna co najwyżej powiedzieć, ze gdy
nadejdą wieksze problemy, bedziemy zahartowani tymi mniejszymi
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 sierpnia 2011 o 22:15
Heh, mi się to nawet podoba (wyjątkowo). W potopie, czyli chociażby jakimś ogólnoludzkim nieszczęściu, lepiej mogą poradzić sobie ludzie zahartowani mniejszymi problemami. :)
może chodzi tu o siłę wiary, gdy oprzemy się na niej w najtrudniejszych momentach naszego życia to nam pomoże (kieruję to do tych, którzy oczywiście są wierzącymi, bo wątpię czy by ateista się ze mną zgodził)
Wszystko pięknie napisane, tylko że w życiu się nie sprawdza. Załóżmy: Masz parę mniejszych kłopotów, przyjdą większe i te mniejsze kłopoty cię uratują? Nierozumiem...
Niesamowita metafora.
"Bóg powiedział, że już nigdy nie ześle na
Ziemię Potopu tudzież demot bez przekazu i sensu"
hahaha przepraszam, ale po prostu wielki face palm, jakim idiotą trzeba być żeby tak nawet po chwili zastanowienia pomyśleć że chodzi o prawdziwy potop?
Nie moge tego rozkminić. Czyli jak mam problemy (kłody pod nogi), to będzie mi łatwiej jak przyjdzie "potop", czyli co? Co to jest ten potop...?
Biblijna powódź
To tylko ładnie brzmi, ale niema jakiegos szczególnego przekazu ;) mozna co najwyżej powiedzieć, ze gdy
nadejdą wieksze problemy, bedziemy zahartowani tymi mniejszymi
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2011 o 22:15
Heh, mi się to nawet podoba (wyjątkowo). W potopie, czyli chociażby jakimś ogólnoludzkim nieszczęściu, lepiej mogą poradzić sobie ludzie zahartowani mniejszymi problemami. :)
Kłody pod nogi - sytuacje (problemy). Potop - nieszczęście. Tratwa - bagaż doświadczeń, który umożliwi Ci lepiej uporać się z kolejnym wydarzeniem.
Filozoficznie brzmi fajnie, ale nie da się tej złotej myśli w żaden sposób wykorzystać w praktyce.
Ja z moich kłód już 3 kilometrową palisade zrobiłem.
Czyli tak po ludzku mówiąc: Kiedy masz problemy nie przejmuj się, kiedy przyjdzie nieszczęście będziesz umiał się z nim uporać.
Widzę kolega zbudował arkę z tych kłód. :)
A jeśli potop przyjdzie wtedy, gdy przez taką belkę przwrócę się i rozbiję głowę? Co mi z kłód
na tratwę, gdy będę nieżywy na dnie?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 sierpnia 2011 o 13:20
ale jak ty będziesz miał najlepszą tratwę to wszyscy będą chcieli na nią wejść aż w końcu zatonie.
może chodzi tu o siłę wiary, gdy oprzemy się na niej w najtrudniejszych momentach naszego życia to nam pomoże (kieruję to do tych, którzy oczywiście są wierzącymi, bo wątpię czy by ateista się ze mną zgodził)
co to jest za łajba? ma jakąś nazwę?
Arka Noego
Wydaje mi sie, ze to replika Arki Noego w Rotterdamie, ale pewności nie mam :)
jak przyjdzie pożar to ty kur*a spłoniesz pierwszy xD
...a co jeśli zamiast rzucać mi kłody pod nogi ono bije mnie łopatą w twarz?!
to wtedy będziesz miał skrzywiony nos i będzie kasa z odszkodowania ewentualnie możesz próbować mu wpier**lić :P
A co jeśli ktoś ci rzuca takie ch*ujowe demoty jak ten, a admin, którego gust już dawno żre piach, wrzuca ten kał na główną?
Czemu Baltic Arena pływa?
A na zdjęciu arka w Hadze...
Fajna metafora. Chciałem napisać dokładnie to, co Nocturno :)
Beznadziejne
arke odnalezli ?
Wszystko ładnie, pięknie ale ktoś tu jest niedoinformowany. Bóg powiedział, że już nigdy nie ześle na Ziemię Potopu tudzież demot bez przekazu i sensu
Wszystko pięknie napisane, tylko że w życiu się nie sprawdza. Załóżmy: Masz parę mniejszych kłopotów, przyjdą większe i te mniejsze kłopoty cię uratują? Nierozumiem...
Niesamowita metafora.
"Bóg powiedział, że już nigdy nie ześle na
Ziemię Potopu tudzież demot bez przekazu i sensu"
hahaha przepraszam, ale po prostu wielki face palm, jakim idiotą trzeba być żeby tak nawet po chwili zastanowienia pomyśleć że chodzi o prawdziwy potop?
Holandia nieopodal Rotterdamu tam to można zobaczyć :)