Z zasaby nie męcze innych swoimi problemami bo wiem że ja jestem psychicznie silny a przynajmniej wystarczająco jak na moje problemy a ktoś może być na to zbyt słaby lub poprostu mieć własne problemy
Bóg zakładając że można to zdefiniować to osoba wszechmogąca i wszechwiedząca czyli taka której
siła psychiczna jest większa niż moja, i wszystkich ludzi na świecie a poza tym wiara w boga zakłada że
bóg słyszy nasze myśli i wie wszystko o nas więc przed nim i tak nie ukryjemy swoich problemów
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 sierpnia 2011 o 16:19
@paleli No właśnie nie. Bóg sam wie co jest dla ciebie dobre. W dodatku gdyby Bóg wszystkim pomagał, to Kościół zawalony byłby wiernymi. A Bóg chce byś wierzył w Niego, gdy jest dobrze i źle, a nie tylko gdy jest źle.
Moje zdanie na ten temat idealnie obrazuje pewien cytat z filmu "Pitch Black": Imam ~ "To, że nie wierzysz w
Boga, wcale nie znaczy, że Bóg nie wierzy w ciebie" Riddick ~ "Myślisz, że ktoś może spędzić życie w
więzieniu z wędzidłem w gębie i nie wierzyć? Myślisz, że mógłbym zacząć życie na śmietniku, z
pępowiną obwiązaną dokoła szyi i nie wierzyć? Wszystko ci się pomieszało, święty człowieku. Wierzę
w Boga... i nienawidzę drania"
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 sierpnia 2011 o 2:04
W tym democie faktycznie fragment "i Bóg" jest zbędny. I tak, ten demot odnosi się do konkretnego boga, gdyż "bóg" jest w nim napisane z dużej litery. A nawet jeśli chodziło o jakiegokolwiek boga, to my ateiści nie wierzymy w żadnego boga i to do nas nie trafia. Przestańcie zamieszczać demoty o bogu w jakiejkolwiek formie, chyba, że macie jakiekolwiek logiczne argumenty na dowód jego istnienia.
Mogę powiedzieć dokładnie to samo parafrazując Twoje słowa Przestańcie zamieszczać demoty o braku boga w jakiejkolwiek formie, chyba, że macie jakiekolwiek logiczne argumenty na dowód jego NIE istnienia. Poza tym dlaczego mam "szanować" czyjś ateizm skoro ktoś "nie szanuje" mojej wiary. . .
@jez0608 daj spokój wierzącym, masz swoje zdanie - ok, ja nie chodzę do kościoła, nie modlę się, ale jak ktoś chce, to jego sprawa, ma do tego pełne prawo, w Polsce jest wolność wyznania i każdy wierzy, w co chce wierzyć, Ty akurat głęboko wierzysz, że Boga nie ma - Twoja sprawa. Dałbyś się przekonać, że Bóg istnieje? To dlaczego ktoś ma się dać przekonać, że nie istnieje? Bo, jak kolega wyżej wspomniał, dowodów nie ma za ani przeciw. Więc takie dyskusje nie mają wg mnie sensu. Pozdrawiam ;)
Przyjaciel hmmm....Nie wiem czy wgl ktoś taki w dzisiejszych czasach istnieje... Myślałam ,że mam przyjaciółkę ale okazało się ,że po prostu mnie okłamuje i nie jest ze mną szczera .Uważam ,że O swoich problemach powinniśmy wiedzieć tylko my sami i Bóg jak napisane jest na democie.
Główna jak nic + !
Z zasaby nie męcze innych swoimi problemami bo wiem że ja jestem psychicznie silny a przynajmniej wystarczająco jak na moje problemy a ktoś może być na to zbyt słaby lub poprostu mieć własne problemy
Bóg zakładając że można to zdefiniować to osoba wszechmogąca i wszechwiedząca czyli taka której
siła psychiczna jest większa niż moja, i wszystkich ludzi na świecie a poza tym wiara w boga zakłada że
bóg słyszy nasze myśli i wie wszystko o nas więc przed nim i tak nie ukryjemy swoich problemów
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2011 o 16:19
Tak, każdy ma swoje problemy, jednak uważam że rozmowa pomaga. Dobrze jest mieć przyjaciela. :)
I najlepiej jeśli nie jest urojony.
..i kto?
@paleli No właśnie nie. Bóg sam wie co jest dla ciebie dobre. W dodatku gdyby Bóg wszystkim pomagał, to Kościół zawalony byłby wiernymi. A Bóg chce byś wierzył w Niego, gdy jest dobrze i źle, a nie tylko gdy jest źle.
@DakkarFezboul i Bóg ;)
Może buk, takie drzewo? Czy rzeka bóg?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2011 o 18:05
@paleli- bóg wie ale dał nam mózg i wolną wole, byśmy sami wychodzili z kłopotów
...no i ludzie, którym wisi się kasę.
Czyli tylko Ty.
Dlatego lepiej być ateistą wtedy nie masz tych największych problemów
A co ma ateizm do tego jakie kto ma problemy? Uważasz, że wierzący może mieć większe problemy, niż nie wierzący?
czasem jednak warto być otwartym i powiedzieć zaufanej osobie co leży na sercu. nie zawsze musimy przecież sobie sami radzić,zaufajmy przyjaciołom ;)
mocne
śmiałam się ale przestałam ten demot trafił do mnie, dla mnie +, i oby więcej takich demotów
świetny demot. [+]
Boga nie ma :|
Zgadzam się :D.
Bóg jest.
Bóg jest ale nazywa się mamona i jest tam gdzie bogactwo, bo tam gdzie bieda żadnego Boga nie doświadczysz
Moje zdanie na ten temat idealnie obrazuje pewien cytat z filmu "Pitch Black": Imam ~ "To, że nie wierzysz w
Boga, wcale nie znaczy, że Bóg nie wierzy w ciebie" Riddick ~ "Myślisz, że ktoś może spędzić życie w
więzieniu z wędzidłem w gębie i nie wierzyć? Myślisz, że mógłbym zacząć życie na śmietniku, z
pępowiną obwiązaną dokoła szyi i nie wierzyć? Wszystko ci się pomieszało, święty człowieku. Wierzę
w Boga... i nienawidzę drania"
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2011 o 2:04
lilkatiee - Bóg jest w umysłach ludzi na tyle słabych, że sami sobie nie radzą i muszą mieć oparcie.
nobodyxP musisz być naprawdę nieszczęśliwym człowiekiem. . . Pomodlę się za Ciebie :)
przecież nie o to chodzi w democie...widać ,ze drażnią Cię osoby wierzące skoro tak bardzo przechwalasz się swoim ateizmem...
... no i wiedzą jeszcze Twoje starsze sąsiadki, nawet wiedzą o nich lepiej niż Ty sam
"(...) ty i Bóg... i komornik"
W tym democie faktycznie fragment "i Bóg" jest zbędny. I tak, ten demot odnosi się do konkretnego boga, gdyż "bóg" jest w nim napisane z dużej litery. A nawet jeśli chodziło o jakiegokolwiek boga, to my ateiści nie wierzymy w żadnego boga i to do nas nie trafia. Przestańcie zamieszczać demoty o bogu w jakiejkolwiek formie, chyba, że macie jakiekolwiek logiczne argumenty na dowód jego istnienia.
Mogę powiedzieć dokładnie to samo parafrazując Twoje słowa Przestańcie zamieszczać demoty o braku boga w jakiejkolwiek formie, chyba, że macie jakiekolwiek logiczne argumenty na dowód jego NIE istnienia. Poza tym dlaczego mam "szanować" czyjś ateizm skoro ktoś "nie szanuje" mojej wiary. . .
@jez0608 daj spokój wierzącym, masz swoje zdanie - ok, ja nie chodzę do kościoła, nie modlę się, ale jak ktoś chce, to jego sprawa, ma do tego pełne prawo, w Polsce jest wolność wyznania i każdy wierzy, w co chce wierzyć, Ty akurat głęboko wierzysz, że Boga nie ma - Twoja sprawa. Dałbyś się przekonać, że Bóg istnieje? To dlaczego ktoś ma się dać przekonać, że nie istnieje? Bo, jak kolega wyżej wspomniał, dowodów nie ma za ani przeciw. Więc takie dyskusje nie mają wg mnie sensu. Pozdrawiam ;)
Przyjaciel hmmm....Nie wiem czy wgl ktoś taki w dzisiejszych czasach istnieje... Myślałam ,że mam przyjaciółkę ale okazało się ,że po prostu mnie okłamuje i nie jest ze mną szczera .Uważam ,że O swoich problemach powinniśmy wiedzieć tylko my sami i Bóg jak napisane jest na democie.
Jaki bóg??
Jaki znowu Bóg? :P Nie znam gościa. :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2013 o 23:00