Ja znowu mam koleżankę, która wygląda jak chodzący ideał a ona nie może tego zauważyć i wmawia sobie, że jest jakaś ohydna albo coś w tym stylu... Po prostu jej się wszystko w niej nie podoba.
A nie przyszło Wam do głowy, że tu nie chodzi o "niechęć do usłyszenia prawdy", ale o to JAK została ta prawda powiedziana? Wszystko można powiedzieć w miły i sympatyczny sposób, a można też wykazać się prymitywizmem i chamstwem. Porównanie dziewczyny przy kości do szynki nie mogło być odebrane dobrze i z uśmiechem. I to nie brak krytycyzmu u dziewczyny, ale u tego debila. A o ile lepiej: "ta sukienka nie jest do Twojej figury", "jest na Ciebie za szczupła", "Lepiej wyglądasz w mniej obcisłych sukienkach" - przekaz ten sam, prawda ta sama, a mniej boli.
Miałem podobną sytuację. Zakochała się we mnie jedna dziewczyna, jest strasznie tępa. Taka stereotypowa tempa tapeciara, a w dodatku jest okropnie gruba. Długie tygodnie delikatnie tłumaczyłem jej, czemu nie chcę z nią być...aż w końcu chciała żebym otwarcie powiedział co się mi w niej nie podoba...do tej pory ma depresje
dlatego nie potrafię być szczera w takich sytuacjach, na miejscy tego chlopaka nie umialabym tak bezpośrednio.i tu jest taka cienka granica czy postrzegają Cię jako szczerego czy zwykłego chama.
ja jestem wrażliwa i wole nie znać czasami prawdy,bo wiem że pamiętałabym to na długie misiące.
Jak się do wszystkiego podchodzi z dystansem, to łatwiej znieść porażkę
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2011 o 13:47
Dystans to jedna z najważniejszych rzeczy w dzisiejszych czasach.
Ja znowu mam koleżankę, która wygląda jak chodzący ideał a ona nie może tego zauważyć i wmawia sobie, że jest jakaś ohydna albo coś w tym stylu... Po prostu jej się wszystko w niej nie podoba.
A są może z tego jakieś kursy, szkolenia itp. ? Byłabym zainteresowana :)
"nie zadawaj pytań,
jesli nie chcesz znac prawdy"
A nie przyszło Wam do głowy, że tu nie chodzi o "niechęć do usłyszenia prawdy", ale o to JAK została ta prawda powiedziana? Wszystko można powiedzieć w miły i sympatyczny sposób, a można też wykazać się prymitywizmem i chamstwem. Porównanie dziewczyny przy kości do szynki nie mogło być odebrane dobrze i z uśmiechem. I to nie brak krytycyzmu u dziewczyny, ale u tego debila. A o ile lepiej: "ta sukienka nie jest do Twojej figury", "jest na Ciebie za szczupła", "Lepiej wyglądasz w mniej obcisłych sukienkach" - przekaz ten sam, prawda ta sama, a mniej boli.
Tak, to prawda. To samo można było powiedzieć inaczej. Kwestia taktu.
I dobrze, trzeba mówić prawdę. Ja wolałabym, gdyby ktoś mi powiedział, że jestem gruba, wprost, niż to ukrywał.
Daje minusa(-) bo jestem odmiennego zdania.
Podoba mi się to: http://demotywatory.pl/3388851/Zran-mnie-prawda
ja się nigdy nie obrażam ; D
Witaj w klubie :)
Miałem podobną sytuację. Zakochała się we mnie jedna dziewczyna, jest strasznie tępa. Taka stereotypowa tempa tapeciara, a w dodatku jest okropnie gruba. Długie tygodnie delikatnie tłumaczyłem jej, czemu nie chcę z nią być...aż w końcu chciała żebym otwarcie powiedział co się mi w niej nie podoba...do tej pory ma depresje
No, musiała być faktycznie "tempa".
ja tam bym jej nie powiedziala :P
+ oczywiscie, ale nie moge bo wszystkie demoty i komixy to teraz z imieniem Kasia od kiedy jedna taka mi sie strasznie podoba :P
dlatego nie potrafię być szczera w takich sytuacjach, na miejscy tego chlopaka nie umialabym tak bezpośrednio.i tu jest taka cienka granica czy postrzegają Cię jako szczerego czy zwykłego chama.
ja jestem wrażliwa i wole nie znać czasami prawdy,bo wiem że pamiętałabym to na długie misiące.
A mógł dodać "... tak apetycznie":D