Ja pie*dole. ten demot ssie. Nie wiem, czy nikt nie zauważył, ale coraz więcej demotów się powtarza i dotyczy zazwyczaj kwestii tak cholernie oczywistych, że mnie sie chce rzygać. Brawo dla ich twórców, są kurde wyjątkowo odkrywczy [-]
Kolejny debilny demot o alkoholu. Ile można. Nie mam ochoty się nawalić, nawet jak mam bardzo zły dzień. Alkohol to jedno z najgorszych świństw i nie będę się truł, żeby o czymś zapomnieć, lub "zabawić się i wyluzować". Nigdy nie miałem ochoty się doprowadzać do stanu godnego pożałowania.
Do HarleyD
Każdy jest inny i każdy ma swoje potrzeby i zboczenia.
Jeden lubi wypić, drugi lubi obżerać się słodyczami, a jeszcze inny lubi balet. Ja powiem otwarcie, że lubię sobie wypić, ale nie oznacza to, że mam się doprowadzić do takiego stanu, że nie będę mógł dodać 2+2.
Proszę zastanów się na przyszłość, zanim coś napiszesz.
Bardzo dobrze zastanowiłem się co napisałem. Jak chcesz pić to proszę bardzo, dla mnie to jest bezsensowne zatruwanie samego siebie. Demot jest o tym, że każdy chce czasem się nawalić jak świnia, co jest nieprawdą, to ty się zastanów co piszesz, bo napisałem o nawaleniu się do nieprzytomności, a nie wypiciu jednego piwa.
a to i tak nic nie daje, bo jest jeszcze gorzej :p czlowiek sie rozkleja/wkurza/przezywa depresje razy 50/euforie razy 50, ktora przeradza sie we wspomniana depresje itd itd itd
najgorszy jest ten dzień kiedy trzeba wreszcie wytrzeźwieć
dokładnie i wrócić do rzeczywistości która uderza podwójnie...
"Każdy z nas zna kogoś kto się kiedyś napierd*lił."
niektórzy maja tak codziennie.
Gdy twoja ukochana zrobiła sobie dziecko z innym. I gdy są dni kiedy samotność dobija najbardziej. Zgadzam się.
niektórzy piją by zapomniec o problemach a ja staram się pic by uczcic ich rozwiązanie
desperat57@ uuuu to dawno nie miałbym alkochplu w ustach:d
Ja miałem już kilka takich dni od rozstania z dziewczyną ale na moje szczęście nie miałem wtedy
alkoholu pod ręką
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2011 o 20:58
Na szczęście nigdy nie mam ochoty zapijać problemów.
i to nawet często .!! ;d
Grunt, żeby nie ZA często.
Ja piję tylko z okazji imienin.
A że codziennie są czyjeś imieniny ...no cóż.
Ja raczej zapierdolić... Nie pije alkoholu:)
Dzień jak co dzień:)
przyznaje się, to ja upiłem kermita. było też trochę cycków. troszkę.
Rozumiem ale bicie się tak od razu po głowie i okaleczanie się butelką nie jest za mądre.
Kurde mam co dzień taki dzień
A najczęściej taki dzień to piątek. A to już jutro :D:D:D
..albo spalić
oczywiście, że jest taki dzień- SOBOTA ;]
Ja pie*dole. ten demot ssie. Nie wiem, czy nikt nie zauważył, ale coraz więcej demotów się powtarza i dotyczy zazwyczaj kwestii tak cholernie oczywistych, że mnie sie chce rzygać. Brawo dla ich twórców, są kurde wyjątkowo odkrywczy [-]
pon,wt,śr,czw,piąt,sob,niedz-kazdy dzien jest dobry do napicia sie :)
mam nadzieję, że mocne nie klikają dzieci poniżej 16 roku życia...
Reset panie, co jakiś czas niezbędny!
To już jutro, bo piątek łykendu początek
Tak zwany piątek, po co owijać w bawełnę.. ;)
aśenaebaem :D
W moim życiu jest 7 takich dni. Poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, piątek, sobota oraz niedziela.
Kolejny debilny demot o alkoholu. Ile można. Nie mam ochoty się nawalić, nawet jak mam bardzo zły dzień. Alkohol to jedno z najgorszych świństw i nie będę się truł, żeby o czymś zapomnieć, lub "zabawić się i wyluzować". Nigdy nie miałem ochoty się doprowadzać do stanu godnego pożałowania.
Do HarleyD
Każdy jest inny i każdy ma swoje potrzeby i zboczenia.
Jeden lubi wypić, drugi lubi obżerać się słodyczami, a jeszcze inny lubi balet. Ja powiem otwarcie, że lubię sobie wypić, ale nie oznacza to, że mam się doprowadzić do takiego stanu, że nie będę mógł dodać 2+2.
Proszę zastanów się na przyszłość, zanim coś napiszesz.
Bardzo dobrze zastanowiłem się co napisałem. Jak chcesz pić to proszę bardzo, dla mnie to jest bezsensowne zatruwanie samego siebie. Demot jest o tym, że każdy chce czasem się nawalić jak świnia, co jest nieprawdą, to ty się zastanów co piszesz, bo napisałem o nawaleniu się do nieprzytomności, a nie wypiciu jednego piwa.
Ja tak miałem po meczu Polska-Niemcy!
dziwne że taki dzień u mnie zdarza się zawsze po kolejnym dniu picia :( skłodowska wro
gorzej jak masz tak codziennie
Ja mam taki dzień codziennie
mam prawie tak codziennie
I JEST TO KAZDY PIATEK :)
Kurde, wiedziałem, że o czymś dzisiaj zapomniałem :/
a to i tak nic nie daje, bo jest jeszcze gorzej :p czlowiek sie rozkleja/wkurza/przezywa depresje razy 50/euforie razy 50, ktora przeradza sie we wspomniana depresje itd itd itd
nie każdego ;)
to jest rebus, gdzieś tam, coś jest ułożone, a i tak ma wyjść PIĄTEK : > >
Ja mam tylko takie dwa dni w roku:) parzyste i nieparzyste ...
Oj tak, demot prawdziwy jak mało który. A wszystko przez te kobiety xD.
Nie, nigdy.
Minus za wulgaryzm, który znalazł się tu zupełnie niepotrzebnie.
;)
amen.
oj nie martw się poprawisz oceny. Ja w Ciebie wierze !!!
wstan unies glowe wsluchaj sie w slowa , piesn o malym rycerzu