Dziewczyna dodaje demota o tym, jak wspaniałe są męskie przeprosiny bez powodu. Dobrze, że kobiety nie mają jaj, bo dzięki temu chyba przeżyły, że nie wiadomo, za co je wieszać przy takich pomysłach................. Ja pierrr... Wstyd mi, że jestem kobietą jak to widzę!
Ceni związek i dlatego jak plujesz mu w twarz to mówi, że deszcz pada?! Daj mu wolność i wyzwól go z
tego toksycznego układu, bo będziesz się smażyła w piekle chora kobieto... Nie, nie zasłużyłaś na
miano kobiety, jędzowata hipokrytko ;]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 września 2011 o 16:57
Skoro mi coś nie pasuje to o tym mówię ;) Chciałabyś mieć kontrole nad tym co kto widzi, mówi i słyszy na Twój temat co? Nie bój się, nie jesteś sama w tej swojej egoistycznej postawie. Mówisz jestem dziwna? Nie interesuje mnie twoje zdanie na mój temat za to widzę , że Ciebie ładnie ruszyło.I jeszcze do tego twojego żałosnego demota: Jeśli facet ma zapomnieć o swoim ego przyznając się do błędu jaki nie popełnił to znaczy tylko, że musi nakarmić Twoje i zabierasz mu w ten sposób godność mężczyzny, co ja mówię, człowieka.
no zaraz, ale z demota jawnie wynika że koleś miał rację i jeszcze przeprasza za to, że miał rację... Przynajmniej ja go tak zrozumiałam, to co teraz piszesz to zupełnie co innego! o_O
"skoro coś Ci nie pasuje nie nie musisz tu zaglądac", "krytycy precz!" - Nie dość, że gubisz się we
własnych, bzdurnych poglądach, nie umiesz pisać poprawnie po polsku, to jeszcze nie potrafisz zaakceptować
tego, co mówią inni ludzie, bardziej rozgarnięci i logiczni w swoich przekonaniach. Prawda jest taka, że
zrobiłaś chuyowego demota opartego o całkowicie bezsensowne stwierdzenie, które NIJAK ma się do
rzeczywistości. Dobrze, że admin dał to na główną, bo chociaż można cisnąć z głupotą. PS. "Jak ci
coś nie pasuje", to usuń konto, bo skoro wchodzisz między ludzi to MUSISZ liczyć się także z negatywną
opinią. Wstyd mi, że niektórzy moi rówieśnicy są tak zacofani.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 września 2011 o 19:12
podpis pod demotem i twoje tłumaczenia przeczą sobie nawzajem. podpis "przeprosiny nie znaczą że (...)ja byłem w błędzie", a twoje tłumaczenie że "facet przeprasza jak coś zrobił źle".
Myślę, że chodziło ci o coś innego, i źle sformułowałaś podpis. czy chodzi ci o to, że należy uznać cudzą "krzywdę" jeśli to, co zrobiliśmy kogoś uraziło, mimo że ciągle obstajemy przy swoim? np. "przykro mi, że moje zdanie sprawia ci przykrość, ale tak właśnie uważam" ?
Jest zupełnie inaczej. Jeśli dziewczyna chce przeprosin za nic to znaczy, że testuje chłopaka. Jeśli on przeprosi, mimo tego, że nie jest winny, to oznacza, że jest frajerem. I wtedy duża szansa, że związek się rozpadnie.
dobra :) niech bedzie przyjmuję krytykę :) nie moja wina,że ktoś nie potrafi tego zinterpretowac w odpowiedni sposób:) Odpowiadam za to co napisałam,a nie za to co Wy sobie tam myslicie :) tyle na ten temat :)
Tu nie chodzi bynajmniej o naszą umiejętność interpretacji, tylko o to, że jesteś głupia jak but. No ale jesteś tylko nastolatką więc jest jeszcze nadzieja. Jakimś dziwnym trafem tylko TY właściwie interpretujesz tego demota na ten swój pokręcony sposób, a całej reszcie, która jakkolwiek go krytykuje, zarzucasz niezrozumienie, problem z interpretacją. No ale powiedz mi co to znaczy zinterpretować w ten "odpowiedni sposób"? Jeżeli powiedziałbym, że facet be a baba po raz kolejny miała rację to znaczy, że dobrze zinterpretowałem, tak? aaa weź wypie*dalaj... najlepiej do szkoły
Słuchaj nie buntuj się i nie rób łaski z tego, że ty się 'przyznałaś" bo to, że coś powiesz nie
oznacza że tak myślisz. Za stare lisy tutaj siedzą, żeby się dały tak oszukać ;) Myślisz, że na
złość Ci robimy? W nosie to mamy, nas chłopak w rogi walić nie będzie, a później wielki płacz i
podcinanie żył... Ciężki wiek.Musisz się nauczyć czegoś takiego jak empatia czyli postawienia siebie na
miejscu tego chłopaka i wczucia w jego sytuacje, co może czuć mężczyzną,który ma swoja dumę, jaja
między nogami i przeprasza Cię za coś czego nie zrobił? Później już będzie Ci tylko przytakiwał,
żebyś się zamknęła, szacunku w tym nie będzie żadnego, pasują Ci taka toksyczna 'miłość' Martynko?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 września 2011 o 22:40
wszystko fajnie pięknie tylko szkoda że demota zrobiła kobieta ;] Tak właśnie pojmujecie rację - bo
facetowi powinno zależeć, a ja powiem coś zgoła odmiennego: niewiele wart jest człowiek który dla
kogoś innego jest w stanie zrezygnować z samego siebie, takie jest moje zdanie i nikt nie musi mnie
przepraszać jeśli mam racje
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 września 2011 o 0:30
anguska - Wielki szacun za ten tekst .. Myślę identycznie, przyznawać się do czegoś, czego się nie zrobiło i jeszcze za to przepraszać .. Hmm ? Głupota . Jeśli ,,Kocha" to zrozumie swój błąd, a nie próbuję coś komuś wmówić lub nakłonić do swojego rozumowania .. To tyle na ten temat ..
PS
Dla normalnych ludzi o tych samych poglądach wielkie Yoo ..
powtarzam : nie odpowiadam za to jak odebraliście demota ;) wasza sprawa .
@Arctic47> nie musisz mi pisac
,że jestem nastolatka głupią jak but ,otóż nie jestem . Skoro nie odbierasz tego tak jak ja albo te 3
tys. innych osób no to ok nie musisz . Jw nie odpowiadam za to jak to odebrales i właściwie nie obchodzi
mnie to :) Wypier***** .Masz prawo miec własne zdanie,a ja mam prawo miec je w d**ie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 września 2011 o 22:32
No skoro masz więcej niż naście lat to już raczej nie zmądrzejesz. Jeżeli taki jest Twój "model" związku to pozostaje mieć nadzieję, że trafisz kiedyś na faceta, który pokaże Ci miejsce w szeregu. Ale patrząc na Twoje podejście to wolisz chyba raczej przebierać w pantoflarzach, których w dzisiejszych czasach niestety nie brakuje. Twierdzisz, że to facet powinien zawsze odpuszczać żeby związek się nie rozpadł? A jeśli to ON ma rację i nie odpuści to co, wtedy znaczy, że mu nie zależy, tak? Taką pindę jak Ty rzuciłbym dla samej zasady, żeby sprowadzić na ziemię i uświadomić Ci, że nie jesteś nieomylna i na Tobie świat się nie kończy.
Podoba mi się ten demot o ile dobrze go interpretuję. Według mnie, tu nie chodzi konkretnie o płeć osoby, która przeprasza (akurat w democie płeć była wyraźnie zaznaczona, ale staram się patrzeć na ten tekst z szerszej perspektywy), ale o fakt, że w przypadku jakiegoś drobnego sporu o pierdółki, czasem warto przeprosić i skończyć głupią dyskusję, niż wałkować i się nakręcać. Mam też wrażenie, że takie przeprosiny w stylu "Dobra, przepraszam, może i masz racje, nie ma co się kłócić o drobnostki, kochanie" nie ujmują nic z męskiego/damskiego ego. Umiejętność przepraszania się jest bardzo ważna w związku. Poza tym będąc w związku nie powinno się martwić tym, czy kobieta/mężczyzna cię zdominuje/będzie nad tobą jeśli przeprosisz. Życzę wszystkim by nie mieli problemów z przepraszaniem swoich drugich połówek, to naprawdę budujące związek doświadczenie. Pozdrawiam.
przepraszanie jest, a owszem, budujące - jeśli jest szczere. ale demot jest o przepraszaniu, jak się czuję że się ma rację. to hipokryzja i prowadzi do albo rozpadu albo utoksycznienia związku. Bo jak przepraszasz w ten sposób to czujesz, że się poświęcasz dla dobra związku i będziesz oczekiwać podświadomie wynagrodzenia / poświęcenia ze strony drugiej osoby. A ona się nie będzie poczuwać, bo niby za co, przecież to ty przyznałeś się do błędu i przeprosiłeś...
Ja tam bym wolała szczere przeprosiny a nie dla świętego spokoju, bo dręczyła by mnie myśl że ktoś przeprosił mnie tylko dlatego, żeby załagodzic sytuacje....;/
Lepiej tak długo drążyc temat, żeby dojśc do jakiegoś kompromisu, jeśli obie strony są nieugięte. Tyle
Przeczytaj jeszcze raz to co tu napisałaś, bo za cholerę nie jestem w stanie tego zrozumieć. Pewnie powiesz, że znowu mam problem z interpretacją Twoich myśli? ^^
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 września 2011 o 0:30
Ahh, więc teraz TO chciałaś ukazać? Fascynujące, bo ostatnim razem pisałaś coś innego. Gubisz się
kobieto w tym co piszesz, ale wszyscy winni, wszyscy są w błędzie i wszyscy źle interpretują, tylko nie
Ty. I Ty liczysz na mój szacunek? Najgorsze jest to, że nie jesteś jakimś odosobnionym przypadkiem, wśród młodych dziewczyn taka tępota jest na porządku dziennym...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 września 2011 o 0:36
Ja też potrafiłbym napisać coś kompletnie bez sensu jak Ty i nawyzywać Cię od idiotek bo nie rozumiesz mojego "przekazu". To właśnie robisz. A poza tym krytyka czyjejś tępoty nie czyni mnie bufonem;) bez odbioru
ooo własnie. plus.
Tylko dlaczego ten koleś ma koszulkę Run DMC :( A wygląda jak laluś rodem z Disney Channel :(
Nie powinno się przepraszać jeśli się nie czuje winnym. To przecież bezsensu. :)
Znacy tyle, że nie masz jaj:) i laska ma na 100% innego na boku heh
nie
kolejny nieszczęśliwie zakochany
to głupie w sumie tak przepraszać za coś czego się nie zrobiło. Ta dziewczyna ma się chyba za jakieś nieomylne bóstwo, to źle.
Dziewczyna dodaje demota o tym, jak wspaniałe są męskie przeprosiny bez powodu. Dobrze, że kobiety nie mają jaj, bo dzięki temu chyba przeżyły, że nie wiadomo, za co je wieszać przy takich pomysłach................. Ja pierrr... Wstyd mi, że jestem kobietą jak to widzę!
Tylko żeby gdzieś po drodze nie zgubić godności.
NARESZCIE COŚ DOBREGO !
Ceni związek i dlatego jak plujesz mu w twarz to mówi, że deszcz pada?! Daj mu wolność i wyzwól go z
tego toksycznego układu, bo będziesz się smażyła w piekle chora kobieto... Nie, nie zasłużyłaś na
miano kobiety, jędzowata hipokrytko ;]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2011 o 16:57
skoro coś Ci nie pasuje nie nie musisz tu zaglądac :) tyle . nie jest tu mowa o moim zwiazku :) sama jesteś dziwna kobieta przyznaje :)
Skoro mi coś nie pasuje to o tym mówię ;) Chciałabyś mieć kontrole nad tym co kto widzi, mówi i słyszy na Twój temat co? Nie bój się, nie jesteś sama w tej swojej egoistycznej postawie. Mówisz jestem dziwna? Nie interesuje mnie twoje zdanie na mój temat za to widzę , że Ciebie ładnie ruszyło.I jeszcze do tego twojego żałosnego demota: Jeśli facet ma zapomnieć o swoim ego przyznając się do błędu jaki nie popełnił to znaczy tylko, że musi nakarmić Twoje i zabierasz mu w ten sposób godność mężczyzny, co ja mówię, człowieka.
tu jest ukryta pewna filozofia związku :) facet przeprasza jesli cos zrobil ,źle i potrafi kierowac sie rozumem a nie ego tyle. krytycy precz!
krytyke trzeba przyjmowac na klate! ;)
no zaraz, ale z demota jawnie wynika że koleś miał rację i jeszcze przeprasza za to, że miał rację... Przynajmniej ja go tak zrozumiałam, to co teraz piszesz to zupełnie co innego! o_O
"skoro coś Ci nie pasuje nie nie musisz tu zaglądac", "krytycy precz!" - Nie dość, że gubisz się we
własnych, bzdurnych poglądach, nie umiesz pisać poprawnie po polsku, to jeszcze nie potrafisz zaakceptować
tego, co mówią inni ludzie, bardziej rozgarnięci i logiczni w swoich przekonaniach. Prawda jest taka, że
zrobiłaś chuyowego demota opartego o całkowicie bezsensowne stwierdzenie, które NIJAK ma się do
rzeczywistości. Dobrze, że admin dał to na główną, bo chociaż można cisnąć z głupotą. PS. "Jak ci
coś nie pasuje", to usuń konto, bo skoro wchodzisz między ludzi to MUSISZ liczyć się także z negatywną
opinią. Wstyd mi, że niektórzy moi rówieśnicy są tak zacofani.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2011 o 19:12
podpis pod demotem i twoje tłumaczenia przeczą sobie nawzajem. podpis "przeprosiny nie znaczą że (...)ja byłem w błędzie", a twoje tłumaczenie że "facet przeprasza jak coś zrobił źle".
Myślę, że chodziło ci o coś innego, i źle sformułowałaś podpis. czy chodzi ci o to, że należy uznać cudzą "krzywdę" jeśli to, co zrobiliśmy kogoś uraziło, mimo że ciągle obstajemy przy swoim? np. "przykro mi, że moje zdanie sprawia ci przykrość, ale tak właśnie uważam" ?
Jest zupełnie inaczej. Jeśli dziewczyna chce przeprosin za nic to znaczy, że testuje chłopaka. Jeśli on przeprosi, mimo tego, że nie jest winny, to oznacza, że jest frajerem. I wtedy duża szansa, że związek się rozpadnie.
@55297459745878248939515635875682
jak Ty się do cholery logujesz?
Myon, przeglądarki od wielu lat potrafią zapamiętywać loginy i hasła.
dobra :) niech bedzie przyjmuję krytykę :) nie moja wina,że ktoś nie potrafi tego zinterpretowac w odpowiedni sposób:) Odpowiadam za to co napisałam,a nie za to co Wy sobie tam myslicie :) tyle na ten temat :)
Tu nie chodzi bynajmniej o naszą umiejętność interpretacji, tylko o to, że jesteś głupia jak but. No ale jesteś tylko nastolatką więc jest jeszcze nadzieja. Jakimś dziwnym trafem tylko TY właściwie interpretujesz tego demota na ten swój pokręcony sposób, a całej reszcie, która jakkolwiek go krytykuje, zarzucasz niezrozumienie, problem z interpretacją. No ale powiedz mi co to znaczy zinterpretować w ten "odpowiedni sposób"? Jeżeli powiedziałbym, że facet be a baba po raz kolejny miała rację to znaczy, że dobrze zinterpretowałem, tak? aaa weź wypie*dalaj... najlepiej do szkoły
Słuchaj nie buntuj się i nie rób łaski z tego, że ty się 'przyznałaś" bo to, że coś powiesz nie
oznacza że tak myślisz. Za stare lisy tutaj siedzą, żeby się dały tak oszukać ;) Myślisz, że na
złość Ci robimy? W nosie to mamy, nas chłopak w rogi walić nie będzie, a później wielki płacz i
podcinanie żył... Ciężki wiek.Musisz się nauczyć czegoś takiego jak empatia czyli postawienia siebie na
miejscu tego chłopaka i wczucia w jego sytuacje, co może czuć mężczyzną,który ma swoja dumę, jaja
między nogami i przeprasza Cię za coś czego nie zrobił? Później już będzie Ci tylko przytakiwał,
żebyś się zamknęła, szacunku w tym nie będzie żadnego, pasują Ci taka toksyczna 'miłość' Martynko?
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2011 o 22:40
wszystko fajnie pięknie tylko szkoda że demota zrobiła kobieta ;] Tak właśnie pojmujecie rację - bo
facetowi powinno zależeć, a ja powiem coś zgoła odmiennego: niewiele wart jest człowiek który dla
kogoś innego jest w stanie zrezygnować z samego siebie, takie jest moje zdanie i nikt nie musi mnie
przepraszać jeśli mam racje
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2011 o 0:30
Bardzo dobre stwierdzenie.
omg . :)
Znaczą tyle, że jesteś kłamcą.
Ja tam lubię godzić się ze swoją dziewczyną
To znaczy, że jesteś ciotą, którą można manipulować jak się chce. Pocieszające jest to, że kiedyś z tego może wyrośniesz.
i znaczą tyle że szybko panna weźmie Cię pod bucik
Takie przeprosiny, to jak uznanie czyjejś wyższości nad sobą. A wszyscy powinni być równi, i jak ktoś ma rację, to nie przeprasza, bo nie ma za co.
anguska - Wielki szacun za ten tekst .. Myślę identycznie, przyznawać się do czegoś, czego się nie zrobiło i jeszcze za to przepraszać .. Hmm ? Głupota . Jeśli ,,Kocha" to zrozumie swój błąd, a nie próbuję coś komuś wmówić lub nakłonić do swojego rozumowania .. To tyle na ten temat ..
PS
Dla normalnych ludzi o tych samych poglądach wielkie Yoo ..
ta jasne też tak miałem i co ja przepraszałem i miałem gdzieś swoje ego i dupa związku nie ma i ega też nie
To pierwszy krok do zostania pantoflarzem.
powtarzam : nie odpowiadam za to jak odebraliście demota ;) wasza sprawa .
@Arctic47> nie musisz mi pisac
,że jestem nastolatka głupią jak but ,otóż nie jestem . Skoro nie odbierasz tego tak jak ja albo te 3
tys. innych osób no to ok nie musisz . Jw nie odpowiadam za to jak to odebrales i właściwie nie obchodzi
mnie to :) Wypier***** .Masz prawo miec własne zdanie,a ja mam prawo miec je w d**ie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2011 o 22:32
No skoro masz więcej niż naście lat to już raczej nie zmądrzejesz. Jeżeli taki jest Twój "model" związku to pozostaje mieć nadzieję, że trafisz kiedyś na faceta, który pokaże Ci miejsce w szeregu. Ale patrząc na Twoje podejście to wolisz chyba raczej przebierać w pantoflarzach, których w dzisiejszych czasach niestety nie brakuje. Twierdzisz, że to facet powinien zawsze odpuszczać żeby związek się nie rozpadł? A jeśli to ON ma rację i nie odpuści to co, wtedy znaczy, że mu nie zależy, tak? Taką pindę jak Ty rzuciłbym dla samej zasady, żeby sprowadzić na ziemię i uświadomić Ci, że nie jesteś nieomylna i na Tobie świat się nie kończy.
Za bardzo się dziewczynka spina, przerósł ją ciężar cudzych racji, prawdziwych racji.
klezmer, a do kogo niby te słowa?
czyli chcesz żyć w kłamstwie, rozumiem.
..znaczy tyle,ze skłamię bo przyzwyczaiłem/am się do Ciebie
Podoba mi się ten demot o ile dobrze go interpretuję. Według mnie, tu nie chodzi konkretnie o płeć osoby, która przeprasza (akurat w democie płeć była wyraźnie zaznaczona, ale staram się patrzeć na ten tekst z szerszej perspektywy), ale o fakt, że w przypadku jakiegoś drobnego sporu o pierdółki, czasem warto przeprosić i skończyć głupią dyskusję, niż wałkować i się nakręcać. Mam też wrażenie, że takie przeprosiny w stylu "Dobra, przepraszam, może i masz racje, nie ma co się kłócić o drobnostki, kochanie" nie ujmują nic z męskiego/damskiego ego. Umiejętność przepraszania się jest bardzo ważna w związku. Poza tym będąc w związku nie powinno się martwić tym, czy kobieta/mężczyzna cię zdominuje/będzie nad tobą jeśli przeprosisz. Życzę wszystkim by nie mieli problemów z przepraszaniem swoich drugich połówek, to naprawdę budujące związek doświadczenie. Pozdrawiam.
przepraszanie jest, a owszem, budujące - jeśli jest szczere. ale demot jest o przepraszaniu, jak się czuję że się ma rację. to hipokryzja i prowadzi do albo rozpadu albo utoksycznienia związku. Bo jak przepraszasz w ten sposób to czujesz, że się poświęcasz dla dobra związku i będziesz oczekiwać podświadomie wynagrodzenia / poświęcenia ze strony drugiej osoby. A ona się nie będzie poczuwać, bo niby za co, przecież to ty przyznałeś się do błędu i przeprosiłeś...
Albo po prostu chce poruchac
Ja tam bym wolała szczere przeprosiny a nie dla świętego spokoju, bo dręczyła by mnie myśl że ktoś przeprosił mnie tylko dlatego, żeby załagodzic sytuacje....;/
Lepiej tak długo drążyc temat, żeby dojśc do jakiegoś kompromisu, jeśli obie strony są nieugięte. Tyle
Przeczytaj jeszcze raz to co tu napisałaś, bo za cholerę nie jestem w stanie tego zrozumieć. Pewnie powiesz, że znowu mam problem z interpretacją Twoich myśli? ^^
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2011 o 0:30
ja sie zgadzam +:)
Przepraszać za rację? Chore. To jest właśnie dowód, że jedna ze stron ceni ego bardziej od związku.
moze to wlasnie chcialam ukazac?
Ahh, więc teraz TO chciałaś ukazać? Fascynujące, bo ostatnim razem pisałaś coś innego. Gubisz się
kobieto w tym co piszesz, ale wszyscy winni, wszyscy są w błędzie i wszyscy źle interpretują, tylko nie
Ty. I Ty liczysz na mój szacunek? Najgorsze jest to, że nie jesteś jakimś odosobnionym przypadkiem, wśród młodych dziewczyn taka tępota jest na porządku dziennym...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2011 o 0:36
@Arctic47> niepotrzebny mi szacunek jakiegoś bufona :) poza tym jak nie rozumiesz to trudno, a świadczy to jedynie o Tobie .
Ja też potrafiłbym napisać coś kompletnie bez sensu jak Ty i nawyzywać Cię od idiotek bo nie rozumiesz mojego "przekazu". To właśnie robisz. A poza tym krytyka czyjejś tępoty nie czyni mnie bufonem;) bez odbioru