To jest w sumie logiczne zjawisko. Ci którzy od małego doświadczają niesprawiedliwości i zła, z braku pomocy i miłości z zewnątrz, chcą się zemścić i samemu wyrównać rachunki. Zawsze twierdziłem, że najwięcej zła potrafi wytworzyć ból, smutek, samotność. Osoba taka jest po prostu słaba, nie ma odporności na zło z zewnątrz, które sprytnie kusi i łapie człowieka w swoje sidła. Zło i gniew za niesprawiedliwość pochłania go całkowicie, wtedy ten zapomina o swoich ideałach, staje się osobą przeciwną niż wcześniej. Jest to zjawisko bardzo ciekawe, najlepiej wg mnie widoczne w "Gwiezdnych Wojnach: Zemsta Sithów" w postaci Anakina, oraz w Voldemorcie z "Harrego Pottera". Sam osobiście troszeczkę doświadczyłem tego, przyznam się wyrządziłem trochę zła, ale staram się pilnować. Nie wiem nawet, czy gdyby nie religia, byłbym całkiem innym człowiekiem.
Kiedyś dawno temu pewna kobieta zraniła dobrego faceta...powstała wtedy reakcja łańcuchowa, która trwa po dziś dzień i trwać będzie do końca świata... tak tak, za istnienie dupków i wszelkich innych maści winne są kobiety...bo tylko one potrafią z dobrych facetów zrobić prawdziwych drani..:)
Ci, którzy nie doświadczyli tego uczucia porzucenia, całkowitego(!)braku miłości nie mają pojęcia, jakim człowiekiem można się stać. To jest okropne. Szedłem kiedyś ulicą i gdy widziałem parę, która trzymała się za ręce to po chwili byli "moimi wrogami nr1", gdy ktoś mnie poniżył, po 10 minutach wymyślałem przynajmniej 5 sposobów by go zabić. Nie gadałem z nikim, siedziałem w szkole na ławeczce i nikomu nie zależało, by ze mną pogadać. Byłem smutny i przygnębiony, dodatkowa ludzie powiększali moją nienawiść obgadując mnie i nazywając "kujonem". Nie miałem, co robić, więc cały czas się uczyłem. Miałem po prostu ciekawość do świata. Zaciskałem pięści ze złości, gdy ktoś mi mówił "czemu nie wyjdziesz do kolegi"... tylko, że najpierw go trzeba było zdobyć. Z czasem polubiłem ten smutek, kłucie w klatce piersiowej. Jednak w pewnym momencie zorientowałem się, że coś jest nie tak... ja nigdy nikomu nie powiedziałem komplementu, nigdy nikogo nie kochałem, nie miałem kolegów, nie wychodziłem z domu, nikt do mnie nie dzwonił, gdy większość moich rówieśników się śmiała, bawiła, ja patrzyłem z zazdrością i kotwiczyłem w sobie coraz to nowe przekonania - "jaki to świat jest zły" itp. Dopiero, gdy znalazłem na Internecie "The Work" Byron Katie zmieniłem się.
@Pokemonik : Och, to wzruszające, naprawdę... Zauważ jednak, ze jeden film/książka/piosenka/reportaż etc. nie zmieni twego nastawienia do świata. Wiem coś o tym.
do gamer twoja "reakcja łańcuchowa" jest trochę niespójna, chyba, że miałeś na myśli, że ten facet po wszystkim został gejem (i każdy następny by nim był) .. Ale w tym wypadku to by była tylko jedna kobieta.
byłem w takim stanie kilka miesięcy temu...nieprzespane noce,jakieś tiki nerwowe,obojętność do ludzi,agresja,coś okropnego,na chwile obecną jest już lepiej:)
Był kiedyś taki film pod tytułem "Zabić Sekala". Tytułowy bohater, Iwan Sekal ze względu na to, że był nieślubnym dzieckiem, miał w swojej wiosce delikatnie mówiąc przerąbane. Kiedy wybuchła wojna Sekal wrócił do wsi i zaczął kolaborować z hitlerowcami, a to pozwalało mu mścić się na tych, którzy go krzywdzili. Oczywiście ludzie zastanawiali się dlaczego Iwan to kawał bandziora: robi co uważa za słuszne, przejmuje ziemie, wydaje Niemcom tych, którzy próbują z nim walczyć. Właśnie wtedy padły ważne słowa - "to wyście z niego zrobili tego, kim teraz jest". Oczywiście nie każdy, kto doznawał w życiu krzywd zmieni się w bezwzględnego łotra, ale ciężka przeszłość zwiększa ryzyko, że ktoś po prostu nie wytrzyma i zacznie się paskudnie mścić, nierzadko na tych, którzy z jego cierpieniem nigdy nie mieli nic wspólnego. Każdy, kto świadomie krzywdzi musi liczyć się z tym, być może przyczynia się do powstania kolejnego współczesnego Sekala, który dobrze pamięta komu ma zapłacić za dawne krzywdy.
@glinx11 A co ty masz do Kościoła, że wszędzie czepiasz się gdy ktoś jest katolikiem. W przypadku Nocturno. Bycie wzorowym katolikiem wcale nie musiało mieć związku z tematem, może przytoczył to przy okazji, a ty już łapiesz go za słówka. Więcej tolerancji dla innych i nie dyskryminuj wierzących. Jak komuś wiara pomaga to jego sprawa. A ja widzę w Tobie pospolitego "hejtera".
daje minusa bo tutaj obrazek jest zerzniety z kewjka a autor nawet nie był łaskaw napisac w zrodle same 'kwejk' i pozatym zdjecie robi 99,9% roli w democie...
Taaa tyle, że na kwejku też skądś to się wzięło. A poza tym ja np nie wchodzę na kwejka, bo nie trawię tej strony więc tego nie widziałam. A ty musisz się liczyć z tym, że jak wchodzisz na wszystkie możliwe portale tego typu to się naoglądasz powtórek. Głupi argument do minusa.
Nieprawda, źli i dobrzy ludzie są kształtowani na wczesnym etapie wychowania. Dobrze jest walczyć o swoje
ale jeśli rodzice nauczyli kogoś tylko tego, później dostajemy właśnie kogoś kto idzie po trupach
(jeśli mu się powodzi) lub wyżywa się na innych (jeśli nie) a przy tym zwykle znajdzie sobie
usprawiedliwienie, jak na obrazku. Dobrze jest być uczciwym, odpowiedzialnym, altruistą, ale jeśli rodzice
nauczyli kogoś tylko tego to będzie dobrym człowiekiem (jeśli mu się powodzi) lub sfrustrowaną ofiarą losu (jeśli nie).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 września 2011 o 10:02
Ja myślę, że dużo też zależy od charakteru człowieka. Jeżeli jest on skory do gniewu i złości, gdy np. widzi otaczającą go niesprawiedliwość i krzywdę ludzką, to bardzo łatwo może wpaść w pułapkę emocjonalną. A jeżeli jest do tego cichy i nieśmiały, to dodatkowo tłumi on w sobie wszystkie emocje, które eksplodują jak wulkan, gdy nadejdzie punkt kulminacyjny.
@pokemonik118- zgadzam się z Tobą w 100%. Nie wątpię w to, że autorka rysunku (który nie wiadomo jak z jej facebooka przedostał się na kwejka, później na demoty) nie zrobiła tego z nudów, miała swój powód. Niestety taka prawda- ludzie, którzy ciągle są spychani na bok, robiący dobrą minę do złej gry w końcu nie potrafią trzymać w sobie swoich emocji, przez co konsekwencje nie raz są tragiczne. Jak to ktoś kiedyś powiedział: "Szaleńcy rodzą się w samotności"
"no cóż, jest słabeuszem. Z własnej woli." Powiedz mi jak można być słabeuszem z własnej woli. Z tego co rozumiem, to każdy chciałby raczej być silny. Otóż nie, każdy ma inną psychikę (jak powiedział placek). Niektórych łatwo wyprowadzić z równowagi, niektórych nie. To, że ty masz taką zajebistą psychę, to tylko pogratulować. Niestety są słabsi psychicznie, którzy potrzebują miłości, zrozumienia i pomocy. Inaczej kto wie co może z nich wyrosnąć. A jeżeli ktoś jest cichy i nieśmiały, to ma podwójnie przeje**ne, bo kumuluje wszystko w sobie i robi się prawdziwy wulkan emocjonalny.
@glinx11 Gówno wiesz. Nie wszystko w życiu zależy od nas. Mówisz, że nic nie robię, a po ch*j mówisz coś czego nie wiesz. Wręcz przeciwnie, robię co w mojej mocy, by wyjść z problemów, ale czasem się po prostu nie da. Co z tego, że chlipię czasami, mam powody i przynajmniej widać że mam uczucia. Myślisz, że jesteś kozakiem i możesz podbić świat? Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz, bo za rok przyjdzie choroba i zniszczy twój cały idealny świat. Zobaczymy co wtedy zrobisz.
@glinx11 A kto ci powiedział, że ja pokazuję swój płacz ludziom? Nie robię nic na pokaz. To, że widać że mam uczucia to ja sam widzę po sobie, po swojej wrażliwości. Co do pozytywnych emocji to po co mi ludzie, którzy są ze mną tylko gdy jest dobrze? Jak chcesz udawać jaki jesteś macho przed kumplami, to sam siebie oszukujesz. A zresztą co ja ci będę mówił. I tak nigdy nie zrozumiesz, że przyznawanie się do słabości i potrzeba pomocy, to nie jest coś strasznego. Jeśli myślisz, że jesteś hardkorem który wszystko umie sam i samemu sobie poradzi, to się grubo mylisz. Każdy kiedyś potrzebuje pomocy.
założyłam konto bo nie mogę na to patrzeć. Ten demotywator pochodzi z innej stronki... laury zatem zbiera nie ta osoba która powinna. demot sam w sobie dzieło sztuki, ale osoba która go tu wstawiła nie jest jego autorem.... to tyle, pozdrówka ;D
Niestety taka prawda, świat jest tak urządzony, że najlepiej radzą sobie pewni siebie, chamscy, dążący do celu po trupach sk*rwiele. Porządni, nieśmiali, dobrzy, uczciwi, cisi, i szczerzy maja zawsze pod górkę. Ludzie ich wykorzystują lub ignorują a po wielu latach samotności i żalu jeśli nie są odpowiednio silni mogą stać się na prawdę źli, agresywni i nieobliczalni. Ludzie to istoty społeczne potrzebujące innych ludzi do prawidłowego funkcjonowania jednak to właśnie inni ludzie mogą sprawić największą przykrość, to właśnie źli ludzie potrafią zabić w dobrych ludziach człowieczeństwo.
Zajebisty demot. Autorze - masz u mnie piwo :)
To jest w sumie logiczne zjawisko. Ci którzy od małego doświadczają niesprawiedliwości i zła, z braku pomocy i miłości z zewnątrz, chcą się zemścić i samemu wyrównać rachunki. Zawsze twierdziłem, że najwięcej zła potrafi wytworzyć ból, smutek, samotność. Osoba taka jest po prostu słaba, nie ma odporności na zło z zewnątrz, które sprytnie kusi i łapie człowieka w swoje sidła. Zło i gniew za niesprawiedliwość pochłania go całkowicie, wtedy ten zapomina o swoich ideałach, staje się osobą przeciwną niż wcześniej. Jest to zjawisko bardzo ciekawe, najlepiej wg mnie widoczne w "Gwiezdnych Wojnach: Zemsta Sithów" w postaci Anakina, oraz w Voldemorcie z "Harrego Pottera". Sam osobiście troszeczkę doświadczyłem tego, przyznam się wyrządziłem trochę zła, ale staram się pilnować. Nie wiem nawet, czy gdyby nie religia, byłbym całkiem innym człowiekiem.
Kiedyś dawno temu pewna kobieta zraniła dobrego faceta...powstała wtedy reakcja łańcuchowa, która trwa po dziś dzień i trwać będzie do końca świata... tak tak, za istnienie dupków i wszelkich innych maści winne są kobiety...bo tylko one potrafią z dobrych facetów zrobić prawdziwych drani..:)
Ci, którzy nie doświadczyli tego uczucia porzucenia, całkowitego(!)braku miłości nie mają pojęcia, jakim człowiekiem można się stać. To jest okropne. Szedłem kiedyś ulicą i gdy widziałem parę, która trzymała się za ręce to po chwili byli "moimi wrogami nr1", gdy ktoś mnie poniżył, po 10 minutach wymyślałem przynajmniej 5 sposobów by go zabić. Nie gadałem z nikim, siedziałem w szkole na ławeczce i nikomu nie zależało, by ze mną pogadać. Byłem smutny i przygnębiony, dodatkowa ludzie powiększali moją nienawiść obgadując mnie i nazywając "kujonem". Nie miałem, co robić, więc cały czas się uczyłem. Miałem po prostu ciekawość do świata. Zaciskałem pięści ze złości, gdy ktoś mi mówił "czemu nie wyjdziesz do kolegi"... tylko, że najpierw go trzeba było zdobyć. Z czasem polubiłem ten smutek, kłucie w klatce piersiowej. Jednak w pewnym momencie zorientowałem się, że coś jest nie tak... ja nigdy nikomu nie powiedziałem komplementu, nigdy nikogo nie kochałem, nie miałem kolegów, nie wychodziłem z domu, nikt do mnie nie dzwonił, gdy większość moich rówieśników się śmiała, bawiła, ja patrzyłem z zazdrością i kotwiczyłem w sobie coraz to nowe przekonania - "jaki to świat jest zły" itp. Dopiero, gdy znalazłem na Internecie "The Work" Byron Katie zmieniłem się.
@Pokemonik : Och, to wzruszające, naprawdę... Zauważ jednak, ze jeden film/książka/piosenka/reportaż etc. nie zmieni twego nastawienia do świata. Wiem coś o tym.
Zajebisty podpis - szkoda że obrazek z kwejka.
@gamer87, najpierw trzeba owym facetem być, a nie roztrząsać to, co było kiedyś, przez kolejnych kilka lat.
do gamer twoja "reakcja łańcuchowa" jest trochę niespójna, chyba, że miałeś na myśli, że ten facet po wszystkim został gejem (i każdy następny by nim był) .. Ale w tym wypadku to by była tylko jedna kobieta.
@glinx11 Stałbym się fanem Justina Biebera.
@kamulec123: "The Work" to nie książka, to jest sposób na zmianę nastawienia do świata.
"... powiedział Dumbledore o Voldemorcie" - moje pierwsze skojarzenie ;p
niestety taka jest rzeczywistość... to ludzie tworzą "złych ludzi" sam się o tym przekonałem...
ten demot dokładnie odzwierciedla mój stan duszy : D +
I niestety cały proces mnożenia się na świecie zła :( Rysunek genialny, demot pouczający.
byłem w takim stanie kilka miesięcy temu...nieprzespane noce,jakieś tiki nerwowe,obojętność do ludzi,agresja,coś okropnego,na chwile obecną jest już lepiej:)
Też tak miałam przez pewien czas. Jednak jak widać, jest to krótkotrwały okres :)
Świetny demot. +
Był kiedyś taki film pod tytułem "Zabić Sekala". Tytułowy bohater, Iwan Sekal ze względu na to, że był nieślubnym dzieckiem, miał w swojej wiosce delikatnie mówiąc przerąbane. Kiedy wybuchła wojna Sekal wrócił do wsi i zaczął kolaborować z hitlerowcami, a to pozwalało mu mścić się na tych, którzy go krzywdzili. Oczywiście ludzie zastanawiali się dlaczego Iwan to kawał bandziora: robi co uważa za słuszne, przejmuje ziemie, wydaje Niemcom tych, którzy próbują z nim walczyć. Właśnie wtedy padły ważne słowa - "to wyście z niego zrobili tego, kim teraz jest". Oczywiście nie każdy, kto doznawał w życiu krzywd zmieni się w bezwzględnego łotra, ale ciężka przeszłość zwiększa ryzyko, że ktoś po prostu nie wytrzyma i zacznie się paskudnie mścić, nierzadko na tych, którzy z jego cierpieniem nigdy nie mieli nic wspólnego. Każdy, kto świadomie krzywdzi musi liczyć się z tym, być może przyczynia się do powstania kolejnego współczesnego Sekala, który dobrze pamięta komu ma zapłacić za dawne krzywdy.
@glinx11 A co ty masz do Kościoła, że wszędzie czepiasz się gdy ktoś jest katolikiem. W przypadku Nocturno. Bycie wzorowym katolikiem wcale nie musiało mieć związku z tematem, może przytoczył to przy okazji, a ty już łapiesz go za słówka. Więcej tolerancji dla innych i nie dyskryminuj wierzących. Jak komuś wiara pomaga to jego sprawa. A ja widzę w Tobie pospolitego "hejtera".
Jakbym czytał o sobie...
daje minusa bo tutaj obrazek jest zerzniety z kewjka a autor nawet nie był łaskaw napisac w zrodle same 'kwejk' i pozatym zdjecie robi 99,9% roli w democie...
Taaa tyle, że na kwejku też skądś to się wzięło. A poza tym ja np nie wchodzę na kwejka, bo nie trawię tej strony więc tego nie widziałam. A ty musisz się liczyć z tym, że jak wchodzisz na wszystkie możliwe portale tego typu to się naoglądasz powtórek. Głupi argument do minusa.
Jeden z lepszych demotów od lat. Daję minusa.
Nieprawda, źli i dobrzy ludzie są kształtowani na wczesnym etapie wychowania. Dobrze jest walczyć o swoje
ale jeśli rodzice nauczyli kogoś tylko tego, później dostajemy właśnie kogoś kto idzie po trupach
(jeśli mu się powodzi) lub wyżywa się na innych (jeśli nie) a przy tym zwykle znajdzie sobie
usprawiedliwienie, jak na obrazku. Dobrze jest być uczciwym, odpowiedzialnym, altruistą, ale jeśli rodzice
nauczyli kogoś tylko tego to będzie dobrym człowiekiem (jeśli mu się powodzi) lub sfrustrowaną ofiarą losu (jeśli nie).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2011 o 10:02
Ja myślę, że dużo też zależy od charakteru człowieka. Jeżeli jest on skory do gniewu i złości, gdy np. widzi otaczającą go niesprawiedliwość i krzywdę ludzką, to bardzo łatwo może wpaść w pułapkę emocjonalną. A jeżeli jest do tego cichy i nieśmiały, to dodatkowo tłumi on w sobie wszystkie emocje, które eksplodują jak wulkan, gdy nadejdzie punkt kulminacyjny.
To prawie jak Hitler, na początku też był zwykłym malarzem obrazków :).
dobry demot + ;d
odzwierciedlenie mojej psychiki .
zgadza się
demotywatory.pl - zbiór obrazków (często z durnymi podpisami) głównie z kwejka...
@pokemonik118- zgadzam się z Tobą w 100%. Nie wątpię w to, że autorka rysunku (który nie wiadomo jak z jej facebooka przedostał się na kwejka, później na demoty) nie zrobiła tego z nudów, miała swój powód. Niestety taka prawda- ludzie, którzy ciągle są spychani na bok, robiący dobrą minę do złej gry w końcu nie potrafią trzymać w sobie swoich emocji, przez co konsekwencje nie raz są tragiczne. Jak to ktoś kiedyś powiedział: "Szaleńcy rodzą się w samotności"
@pokemonik118 - Skąd ja to znam..
i każdy z nas ma własna, różniąca sie od innych psychikę
"no cóż, jest słabeuszem. Z własnej woli." Powiedz mi jak można być słabeuszem z własnej woli. Z tego co rozumiem, to każdy chciałby raczej być silny. Otóż nie, każdy ma inną psychikę (jak powiedział placek). Niektórych łatwo wyprowadzić z równowagi, niektórych nie. To, że ty masz taką zajebistą psychę, to tylko pogratulować. Niestety są słabsi psychicznie, którzy potrzebują miłości, zrozumienia i pomocy. Inaczej kto wie co może z nich wyrosnąć. A jeżeli ktoś jest cichy i nieśmiały, to ma podwójnie przeje**ne, bo kumuluje wszystko w sobie i robi się prawdziwy wulkan emocjonalny.
@glinx11 Gówno wiesz. Nie wszystko w życiu zależy od nas. Mówisz, że nic nie robię, a po ch*j mówisz coś czego nie wiesz. Wręcz przeciwnie, robię co w mojej mocy, by wyjść z problemów, ale czasem się po prostu nie da. Co z tego, że chlipię czasami, mam powody i przynajmniej widać że mam uczucia. Myślisz, że jesteś kozakiem i możesz podbić świat? Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz, bo za rok przyjdzie choroba i zniszczy twój cały idealny świat. Zobaczymy co wtedy zrobisz.
@glinx11 A kto ci powiedział, że ja pokazuję swój płacz ludziom? Nie robię nic na pokaz. To, że widać że mam uczucia to ja sam widzę po sobie, po swojej wrażliwości. Co do pozytywnych emocji to po co mi ludzie, którzy są ze mną tylko gdy jest dobrze? Jak chcesz udawać jaki jesteś macho przed kumplami, to sam siebie oszukujesz. A zresztą co ja ci będę mówił. I tak nigdy nie zrozumiesz, że przyznawanie się do słabości i potrzeba pomocy, to nie jest coś strasznego. Jeśli myślisz, że jesteś hardkorem który wszystko umie sam i samemu sobie poradzi, to się grubo mylisz. Każdy kiedyś potrzebuje pomocy.
najlepszy! należy się puchar !!
Kto ma miękkie serce musi mieć twardą d***.
Co to za bzdura?
założyłam konto bo nie mogę na to patrzeć. Ten demotywator pochodzi z innej stronki... laury zatem zbiera nie ta osoba która powinna. demot sam w sobie dzieło sztuki, ale osoba która go tu wstawiła nie jest jego autorem.... to tyle, pozdrówka ;D
Np.: Dundersztyc z Fineasza i ferba
Prawie jak refren w "Drop the world" Lil Wayne ;)
to było na kwejku
Niestety taka prawda, świat jest tak urządzony, że najlepiej radzą sobie pewni siebie, chamscy, dążący do celu po trupach sk*rwiele. Porządni, nieśmiali, dobrzy, uczciwi, cisi, i szczerzy maja zawsze pod górkę. Ludzie ich wykorzystują lub ignorują a po wielu latach samotności i żalu jeśli nie są odpowiednio silni mogą stać się na prawdę źli, agresywni i nieobliczalni. Ludzie to istoty społeczne potrzebujące innych ludzi do prawidłowego funkcjonowania jednak to właśnie inni ludzie mogą sprawić największą przykrość, to właśnie źli ludzie potrafią zabić w dobrych ludziach człowieczeństwo.
"pierdolony zwykły gorzki świat"
świetny demot. idealnie pokazujący historię mojego życia.
złamane serce.. przyczyną tego .. iż serca nie mam już dla nikogo ...
Co za zbieg okoliczności bo mam to samo :(
Umiecie przeczytać ostatnią strofę bez głośnego "HA"??? ja czytam po raz 20 i płacze ze smiechu, czyżby znieczulica po takich przeżyciach?
coś czuję że jestem na którymś z etapów :(
ten demot już był jakieś 2 miesiące temu
Nie uśmiałem się. Zobaczyłem siebie :(
;)