a ja się uśmiechnęłam, bo akurat dzisiaj zagadał do mnie fajny koleś;) a to się rzadko zdarza.. nie ważne czy coś z tego będzie i czy będzie on dla mnie ważny w przyszłości, ale ważne jest to że chyba mam dobry dzień a ten demot dodatkowo poprawił mi humor;)
kurcze, ja dzis pomoglam trzymac reklamowke chlopakowi w sklepie, kiedy pakowal zakupy bo nie mogl sie ogarnac :D ale potem podziekowal i poszedl, nie sadze zebym go kiedys jeszcze spotkala, warszawa to duze miasto...
Heh! ;] Przypomniało mi to moją historię. :)
Na pierwszym roku studiów mieliśmy szkolenie BHP i p.poż, które odbyło się na sali gimnastycznej. Gość gadał same pierdoły, pokazywał nam znaki typu 'wyjśćie bezpieczeństwa' itp. Z dwiema koleżankami strasznie się nudziłyśmy i starałyśmy sobie jakoś czas tego wykładu umilić. Dopowiadałyśmy do słów pana BeHaPowca, bawiłyśmy się w skojarzenia, gdy pokazywał obrazki, itd. Przed nami siedział chłopak, sam, bez kolegów. Z niego też po cichu się śmiałyśmy. A to dlatego, że miał taki sam długopis jak koleżanka. A to mu się portfel z tylniej kieszeni wysunął, i że zabierzemy mu kasę, którą wydamy na zakupach, itp, itd. Kto by pomyślał...
Dziś ten chłopak jest MOIM CHŁOPAKIEM! Z zadnym innym nie byłam tak przeszczęśliwa jak z nim i z nikim się tak dobrze nie dogadywałam. Nawet zaczeliśmy już myśleć o naszym ślubie... :D
Wtedy nie przeszło mi przez głowę, że może to z tym chłopcem bede dzielić dalsze życie...
Zawsze mam dobry dzień, gdy GO widzę, mimo, że baardzo się stresuję na sam Jego widok... Tak bardzo chciałabym postawic pierwszy krok, ale tak bardzo się boję, byłoby prościej gdyby tym razem On zaczął... Ah... Za demot plus...
masakra!!
kocham demoty za to ze czesto idealnie odnosza sie do sytuacji ktora mnie spotkala w ostatnim czasie.
dzis gadalem z klientka ktora nie wie jeszcze jak bardzo mi sie podoba obczajala mnie itp. a tu wchodze na demoty i pyk :D
ja tak niekiedy mam, że mijam kogoś na ulicy i myślę sobie: 'może to jest ktoś, z kim dobrze bym się dogadała, zakumplowała, albo coś, ale w życiu go więcej nie spotkam.' może, może, gdybać można ^^
Własńie,kurza stopa ja też wczoraj (13.09) spotkałam i też nie miałam odwagi,żeby się odezwać i nawet nie wiem gdzie go szukać wrrr ;/.
Tak poza tym dobry demotywator [+]
Owszem, napisałam "ktoś ważny", bo nie miałam na myśli tylko drugiej połówki. Ale ogólnie chodziło o to, że może ktoś, kogo się raz minęło na ulicy i nie zwróciło na niego uwagi odegra ważną rolę w naszym późniejszym życiu. :) Niekoniecznie osoby, które się tego dnia świadomie poznało.
pani w dziekanacie
Niedługo zima i znowu demoty o narzekaniu. Jak ja to lubię.
Jutro też istnieje takie samo prawdopodobieństwo, że kogoś takiego spotkam, to jutro też wstaw takiego
demota.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2011 o 2:05
Nikt mi po ekranie nie przeszedł :(
właśnie! mucha na ekranie! kur*wa! mucha będzie dla mnie ważna?! oby nie, bo średnio mi podchodza kontakty z tak odległymi gatunkami
wątpię.
a ja się uśmiechnęłam, bo akurat dzisiaj zagadał do mnie fajny koleś;) a to się rzadko zdarza.. nie ważne czy coś z tego będzie i czy będzie on dla mnie ważny w przyszłości, ale ważne jest to że chyba mam dobry dzień a ten demot dodatkowo poprawił mi humor;)
kurcze, ja dzis pomoglam trzymac reklamowke chlopakowi w sklepie, kiedy pakowal zakupy bo nie mogl sie ogarnac :D ale potem podziekowal i poszedl, nie sadze zebym go kiedys jeszcze spotkala, warszawa to duze miasto...
Heh! ;] Przypomniało mi to moją historię. :)
Na pierwszym roku studiów mieliśmy szkolenie BHP i p.poż, które odbyło się na sali gimnastycznej. Gość gadał same pierdoły, pokazywał nam znaki typu 'wyjśćie bezpieczeństwa' itp. Z dwiema koleżankami strasznie się nudziłyśmy i starałyśmy sobie jakoś czas tego wykładu umilić. Dopowiadałyśmy do słów pana BeHaPowca, bawiłyśmy się w skojarzenia, gdy pokazywał obrazki, itd. Przed nami siedział chłopak, sam, bez kolegów. Z niego też po cichu się śmiałyśmy. A to dlatego, że miał taki sam długopis jak koleżanka. A to mu się portfel z tylniej kieszeni wysunął, i że zabierzemy mu kasę, którą wydamy na zakupach, itp, itd. Kto by pomyślał...
Dziś ten chłopak jest MOIM CHŁOPAKIEM! Z zadnym innym nie byłam tak przeszczęśliwa jak z nim i z nikim się tak dobrze nie dogadywałam. Nawet zaczeliśmy już myśleć o naszym ślubie... :D
Wtedy nie przeszło mi przez głowę, że może to z tym chłopcem bede dzielić dalsze życie...
Ale kogo ?
Tak... Komornika na klatce...:/
Może...
mame ;D ale ona zawsze była jest i będzie wazna ;DD
Tak, ta osoba jest uściśleniem moich marzeń. Ale i tak nic z tego nie będzie.
lekarza na komisji ZUS spotkałem, na pewno będzie dla mnie kiedyś kimś ważnym
W przyszłości będziesz chodził do niego po zwolnienia :D
Zawsze mam dobry dzień, gdy GO widzę, mimo, że baardzo się stresuję na sam Jego widok... Tak bardzo chciałabym postawic pierwszy krok, ale tak bardzo się boję, byłoby prościej gdyby tym razem On zaczął... Ah... Za demot plus...
Nie lękaj się, On jest miłosierny, więcej wiary! Wsłuchaj się w ciszę, a usłyszysz co nasz Pan do Ciebie mówi!
Miałam na myśli innego "Jego" niż Boga;)
ja spotkalem chlopska dzieczyny ktora mnie po roku staran odrzucila... i mu nie zayebalem tylko dlatego ze jej obiecalem iz go nie tkne
Może jednak nie. Ale wszystko przede mną, może juro będzie taki dzień.
masakra!!
kocham demoty za to ze czesto idealnie odnosza sie do sytuacji ktora mnie spotkala w ostatnim czasie.
dzis gadalem z klientka ktora nie wie jeszcze jak bardzo mi sie podoba obczajala mnie itp. a tu wchodze na demoty i pyk :D
nie rob se nadzieji - gowno ci z tgoo wyjdzie
Cool story, sis.
ja również spotkałem naprawde fajną dziewczynie. Zapisała się na prawko tam gdzie ja. Pozdrawiam Cie Elizko :)
ja tak niekiedy mam, że mijam kogoś na ulicy i myślę sobie: 'może to jest ktoś, z kim dobrze bym się dogadała, zakumplowała, albo coś, ale w życiu go więcej nie spotkam.' może, może, gdybać można ^^
ja chyba spotkałem ale uśmiech to jedyne na co było mnie stać... nie wziąłem numeru ani nic:(
Własńie,kurza stopa ja też wczoraj (13.09) spotkałam i też nie miałam odwagi,żeby się odezwać i nawet nie wiem gdzie go szukać wrrr ;/.
Tak poza tym dobry demotywator [+]
Pazi92sc --> Właśnie znalazłem się takiej samej sytuacji :)
Mam nadzieję
taa nauczycieli w szkole ;/
mam nadzieje że to nie ten dzień bo dziś CIEBIE nie spotkałam.
Owszem, napisałam "ktoś ważny", bo nie miałam na myśli tylko drugiej połówki. Ale ogólnie chodziło o to, że może ktoś, kogo się raz minęło na ulicy i nie zwróciło na niego uwagi odegra ważną rolę w naszym późniejszym życiu. :) Niekoniecznie osoby, które się tego dnia świadomie poznało.
Spotkałem dzisiaj panią od matematyki. to ona przyczyni się do mojego przedwczesnego zgonu :/
być może , że tak . < 3
Chyba chodzi o adwokata..
do dzisiejszego dnia nikogo, ale codziennie mam nadzieję :)