Kiedy była radość to była. Gorzej, gdy okazywało się, że coś poszło nie tak i cały niepowtarzalny materiał nadaje się do kosza. Cyfra pozwala przynajmniej od razu wyłapać symptomy.
A dyliżansy zamiast samochodów to sposób na ograniczenie spalin. Najlepiej to cofnijmy się o 100 lat technologicznie, bo to ograniczy takie idiotyczne demoty.
Otóż to. Czy to w przypadku zdjęć z wycieczki, czy profesjonalnych fotografii i sesji zawsze lepiej wybierać, spośród setek, czy czasem tysięcy cyfrowych fotografii, niż skupiać się nad zrobieniem kilku, czy kilkunastu, kiedy te tysiące równie ciekawych momentów mijają.
Zenit 15 - nie mialem przyjemnosci, choc, jak widac, pomiar swiatla juz ttl. I nigdy pozniej, ani cyfrowymi lustrzankami canona, ani potem nikona, nie zrobilem tak ladnych kolorystycznie zdjec, jak wlasnie zenitem.
ładne kolorystycznie zdjęcia robi się photoshopem. aparatem się kadruje. cyfrówki ze względu na słabszy zakres tonalny od kliszy muszą mieć "neutralne" jpgi lekko wyprane z kolorów czy kontrastu, żeby w razie potrzeby można było manewrować suwakami w programie graficznym. jeśli masz zamiar obrabiać zdjęcia to oczywiście lepiej korzystać z rawów ze względu na większą ilość rejestrowanych informacji przez aparat. cyfra ma poza tym znacznie więcej zalet niż analog. naucz się korzystać ze współczesnych narzędzi, a osiągniesz efekty równie dobre jak za starych "dobrych" czasów...
Klisze sa do dostania , ale nie w marketach - podobnie jak niedawno pewnien nauczyciel kazal przyniesc dyskietki 3.5".
Swoja droga kupienie czystej kasety VHS albo magnetofonowej to tez spore wyzwanie.
Klisze dostaniesz w każdym Rossmanne. Niedrogie i zupełnie przyzwoitej jakości. Wywołanie też tam załatwisz. Czyste kasety są w każdym sklepie dla idiotów lub innych skner. Gdzie Wy mieszkacie? ;)
z resztą, tak klisza nie została "wydalona" przez ten aparat- to taśma filmowa czarno biała- widać to wyraźnie po obrazach "pół klatki", tym, że brzegi są ciemne(proces odwracalny, kinematograficzny) i właśnie po tych prawie identycznych zdjęciach (kamera robi 25 klatek na sekundę zazwyczaj)
Dzięki temu, że ludzie robią coraz więcej bezsensownych fotografii, mamy ogromne i tanie karty pamięci. Podobnie kiedyś moda na p2p spowodowała drastyczny spadek cen dużych twardych dysków i nagrywarek. Gdyby każdy pieścił się z każdym megabajtem, tak jak kiedyś z kliszą, to po dziś dzień mielibyśmy twarde dyski 140MB (od takiego zaczynałem i uchodził on w swoim czasie za duży) i cyfrówki na dyskietki 3,5" (od takiej zaczynałem).
Ci, którzy fotografują* nadal ważą każdy szczegół, a dzięki karcie pamięci mają szansę na zrobienie większej ilości fotografii z różnymi ustawieniami głębi ostrości, czasu migawki, etc., plus HDR, który w fotografii analogowej był godzinami spędzonymi w ciemni, z nierzadko mizernymi efektami.
Swoją drogą nie widziałem jeszcze sweet-foci zrobionej DSLR-em.
*pod pojęciem "fotografują" mam na myśli coś co nie jest oceniane jako "pstrykanie fotek"
i to napięcie i radość jak czekało się na wywołanie zdjęć:)
Spróbuj sobie z kliszą włączyć migawkę, zobaczymy na ile ci starczy.
Teraz fotografowanie jest modne wśród "słit czternastek" ... Aparat na szyję, fbl i wrzucanie 15 zdjęć pt. "znajdź różnicę".
nwn9- z tego co wiem, to migawka jest zawsze włączona... z resztą, zazwyczaj jest mechaniczna.
Kiedy była radość to była. Gorzej, gdy okazywało się, że coś poszło nie tak i cały niepowtarzalny materiał nadaje się do kosza. Cyfra pozwala przynajmniej od razu wyłapać symptomy.
A dyliżansy zamiast samochodów to sposób na ograniczenie spalin. Najlepiej to cofnijmy się o 100 lat technologicznie, bo to ograniczy takie idiotyczne demoty.
Otóż to. Czy to w przypadku zdjęć z wycieczki, czy profesjonalnych fotografii i sesji zawsze lepiej wybierać, spośród setek, czy czasem tysięcy cyfrowych fotografii, niż skupiać się nad zrobieniem kilku, czy kilkunastu, kiedy te tysiące równie ciekawych momentów mijają.
Było podobne, i to chyba nawet w top 10: http://demotywatory.pl/2380287/Aparat-na-klisze
brakuje na głównej przycisku: BYŁO!
Zenit 15 - nie mialem przyjemnosci, choc, jak widac, pomiar swiatla juz ttl. I nigdy pozniej, ani cyfrowymi lustrzankami canona, ani potem nikona, nie zrobilem tak ladnych kolorystycznie zdjec, jak wlasnie zenitem.
Helios+Pentagon i jazda! Jednak co Ruskie to dobre, można nim gwoździe wbijać...
ładne kolorystycznie zdjęcia robi się photoshopem. aparatem się kadruje. cyfrówki ze względu na słabszy zakres tonalny od kliszy muszą mieć "neutralne" jpgi lekko wyprane z kolorów czy kontrastu, żeby w razie potrzeby można było manewrować suwakami w programie graficznym. jeśli masz zamiar obrabiać zdjęcia to oczywiście lepiej korzystać z rawów ze względu na większą ilość rejestrowanych informacji przez aparat. cyfra ma poza tym znacznie więcej zalet niż analog. naucz się korzystać ze współczesnych narzędzi, a osiągniesz efekty równie dobre jak za starych "dobrych" czasów...
Mam dwa aparaty na kliszę. Ale kurka w sklepach nie ma klisz!
A jeden to na komunie dostałam:)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2011 o 12:37
Klisze sa do dostania , ale nie w marketach - podobnie jak niedawno pewnien nauczyciel kazal przyniesc dyskietki 3.5".
Swoja droga kupienie czystej kasety VHS albo magnetofonowej to tez spore wyzwanie.
Klisze dostaniesz w każdym Rossmanne. Niedrogie i zupełnie przyzwoitej jakości. Wywołanie też tam załatwisz. Czyste kasety są w każdym sklepie dla idiotów lub innych skner. Gdzie Wy mieszkacie? ;)
Ale zdjęcia to wszystkie jednakowe... Nie wierzysz? Zobacz na kliszę w democie.
z resztą, tak klisza nie została "wydalona" przez ten aparat- to taśma filmowa czarno biała- widać to wyraźnie po obrazach "pół klatki", tym, że brzegi są ciemne(proces odwracalny, kinematograficzny) i właśnie po tych prawie identycznych zdjęciach (kamera robi 25 klatek na sekundę zazwyczaj)
Czytasz gazetę wyborczą, nie? :) Wiem, jaki wywiad cię zainspirował.
Dzięki temu, że ludzie robią coraz więcej bezsensownych fotografii, mamy ogromne i tanie karty pamięci. Podobnie kiedyś moda na p2p spowodowała drastyczny spadek cen dużych twardych dysków i nagrywarek. Gdyby każdy pieścił się z każdym megabajtem, tak jak kiedyś z kliszą, to po dziś dzień mielibyśmy twarde dyski 140MB (od takiego zaczynałem i uchodził on w swoim czasie za duży) i cyfrówki na dyskietki 3,5" (od takiej zaczynałem).
Ci, którzy fotografują* nadal ważą każdy szczegół, a dzięki karcie pamięci mają szansę na zrobienie większej ilości fotografii z różnymi ustawieniami głębi ostrości, czasu migawki, etc., plus HDR, który w fotografii analogowej był godzinami spędzonymi w ciemni, z nierzadko mizernymi efektami.
Swoją drogą nie widziałem jeszcze sweet-foci zrobionej DSLR-em.
*pod pojęciem "fotografują" mam na myśli coś co nie jest oceniane jako "pstrykanie fotek"
Odwrotnie, przecież z karty pamięci się wyrzuci, a z kliszy nie.