Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
921 1416
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Yamao
+14 / 70

stare, chińskie przysłowie głosi, że feminizm kończy się tam, gdzie trzeba wnieść szafę na ósme piętro. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar placek
+8 / 28

chwila zastanowienia podpowiada że feminizm ma dawać MOŻLIWOŚCI a nie KONIECZNOŚĆ

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Haitilulz
-5 / 51

Uwaga, zaraz pojawią się specjalistki od kulturowego patriarchatu i skażą cię na wieczne potępienie. Ale
powiedzmy sobie szczerze - współczesne ruchy feministyczne to sposób odreagowania długich lat
dyskryminacji, podobnie zresztą ma się sprawa z ruchami antyrasistowskimi; można to zrozumieć, ale ruchomy
horyzont żądań akceptowany już być nie musi. Na szczęście coraz mniej ludzi traktuje to wszystko na
poważnie - i całe szczęście, bo z przyznawania dodatkowych praw nieprzysługujących innym grupom [lub
przysługujących w dużo mniejszym stopniu] zawsze rodzi się dyskryminacja. Kuriozalne pomysły, jak
parytety [...a może wprowadzimy też parytety w pracach fizycznych? Interesujące, jaki procent mężczyzn
jest "dyskryminowany" upokarzającą pracą fizyczną, tfu!] czy "zrównywanie płac mężczyzn i kobiet"
[ciekawe, jaki mechanizm by za to odpowiadał? I dlaczego posiadanie jajników ma być warunkiem
kategorycznym, a nie sprawiedliwy dla wszystkich rachunek efektywności pracy?] to tylko część ze sztandarowych propozycji feminazistek...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2011 o 9:36

B BezpiecznyPlecak
+19 / 41

padło kiedyś hasło że efektywność w pracy kobiet jest mniejsza, a głównym tego argumentem były
ciąże, macierzyństwo, które zobowiązywało kobiety do przerywania pracy i brania zwolnień sprawując
opiekę nad dzieckiem. To jest oczywiste. Aby zlikwidować ten problem i udostępnić kobietom możliwość
rozwoju zawodowego, podniesienia kwalifikacji i jednocześnie płacy, kobiety musiałyby zrezygnować z
posiadania dzieci. Jeżeli kobiety zrezygnują z macierzyństwa na rzecz kariery zawodowej - upadnie system
emerytalny i podupadnie gospodarka państwa, polaków będzie mniej niż obcokrajowców, nie tylko nasza
gospodarka ale także kultura będzie zagrożona. Jest jeszcze inne rozwiązanie, które wyjątkowo nie
zadowala współczesne kobiety, mianowicie pozostanie w domu i sprawowanie opieki nad dziećmi. Takie
rozwiązane może być realne jeśli mąż zarabia wystarczająco pieniędzy żeby utrzymać rodzinę. W
dzisiejszych czasach trudno utrzymać rodzinę, gdy tylko jedna osoba zarabia. Problem pozostaje nie
rozwiązany. Oprócz kwestii ekonomicznej pozostaje też komfort psychiczny, który jest zachowany jeżeli
człowiek rozwija się i realizuje. Jeżeli wydaje się wam że kobieta jedynie realizuje się poprzez
macierzyństwo to jesteście w błędzie. Powinniśmy dążyć do tego żeby nikt nie był zaniedbywany. Wydaje mi się , że te wszystkie ruchy o których wspomniałeś czyli feministyczne oraz antyrasistowskie, uderzają w opinię publiczną tym bardziej agresywnie im historia która ich dotyczyła była bardziej drastyczna niż w przypadku innych grup społecznych. Popatrz nawet na sytuacje kościoła, ilu współcześnie mamy osób nie wierzących, antyklerykałów - bądźmy szczerzy jeszcze dwa pokolenia i kościół upadnie. Dlaczego tak się dzieje? ponieważ mamy dostęp do faktów historycznych i w tym przypadku również naukowych, które otworzyły naszą świadomość na pewne sprawy i z tego też mogły w nas zrodzić frustrację, agresję, czy niechęć do ludzi odpowiedzialnych za taki przebieg historii. Tak też jest z współczesnymi mężczyznami, feministki nakładają na nich brzemię minionych pokoleń. Gniew tłumiony jest gorszy niż ten wyładowany od razu, niestety naszym babciom zabrakło odwagi żeby walczyć o swoje, lub też po prostu nie chciały. Dzisiaj to właśnie ta świadomość i wiedza otworzyła oczy kobietom doprowadzając do rewolucji obyczajowej i nie wyklucza się że jej przebieg może również paradoksalnie przyczyniać się do dyskryminacji mężczyzn. Zapewne męska filozofia na temat kobiet przez długie lata opierała się na tym że kiedy kobiety nie będą miały wiedzy, ani możliwości rozwoju to świadomość ich praw będzie stłumiona i tak też było. W większości zostały zdominowane i zgodziły się na to. Dzisiaj jest inaczej i już się nie da tego cofnąć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2011 o 16:21

avatar Fantyna
-4 / 20

BezpiecznyPlecak - Podpisuję sie pod Twoją wypowiedzią. Ja jestem kobietą, która najchętniej siedziałaby w domu z dziećmi i czuję się źle, bo muszę rozwijać się zawowodo - inaczej zostanę "pomniejszona" przez kobiety... i resztę społeczeństwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Mirame
+3 / 9

Fantyna - każdy ma prawo do swoich przekonań i wyboru własnej drogi do satysfakcji życiowej. Jeżeli cię fascynuje siedzenie z dziecmi w domu, rób to.
Ja sobie czegoś takiego nie wyobrażam i pewnie wpadłabym w ciężką depresję bez mojego życia zawodowego - i tak też jest ok.
Nie przejmuj się więc tym, co myślą inni, tylko dąż do tego, co cię uszczęśliwia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glinx11
-2 / 10

@Haitilulz -> Zamiast tępo cytować Korwinowe "feminazistki" przeczytaj definicje najpierw feminizmu, potem nazizmu, a potem puknij się w łeb.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2011 o 7:56

avatar RedFF
+3 / 9

@glinx11 definicje książkowe nie mają znaczenia. Znaczenie ma to jak to jest realizowane w praktyce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar klyku5
0 / 12

Nie darzę szczególną sympatią feministek, ponieważ żądają jakiś specjalnych praw dla "siebie"(nie
użyłem słowa "kobiet", bo nie wszystkie je popierają). Jak ktoś się chce pchać do pracy takiej a takiej
to ja mu/jej nie zabraniam się starać, ale nie można mu/jej pozwolić na wymuszanie na pracodawcy takich a
takich warunków poprzez politykę. Wiadomo, że w przypadku kobiet pracodawca będzie brał pod uwagę ryzyko
zajścia w ciążę pracowniczki, a także (tu w przypadku obu płci) statystyki czy w danym zawodzie lepsza
jest ta, czy inna płeć. Parytety to dla mnie kompletna komedia, bo jak ktoś chce się zajmować polityką
to niech się zajmuje i niech decydują o tym jego/jej umiejętności (przykładem kobiety, która pokazała,
że każda osoba ma szanse siedzieć w polityce i być w tym dobrym/ą była Margaret Thatcher). Nie rozumiem
sytuacji, w której jakąś płeć specjalnie pcha się do czegoś, a w szczególności do polityki (już bez
tego jest siedliskiem, w 70%, szubrawców patrzących tylko jakby tu utrzymać się u stołka, głupców lub marionetek). Wiadomo, że
niektóre zawody wymagają konkretnych rzeczy. Nie wyobrażam sobie np. kobiet jako żołnierzy (już nawet
nie chodzi o to, gdyby wróg wziął ją do niewoli i wykorzystał seksualnie, bo to byłoby jej ryzyko -
zostanie żołnierzem, ale chodzi o to, że w walce wręcz przy takim samym wyszkoleniu, byłaby skazana na
porażkę z mężczyzną, a to już ryzykowanie zwycięstwa). Nie wiem też jak mogłyby być one strażakami.
Mężczyźni opiekunkami dla dzieci, sprzątaczkami, stewardessami? Nie, dziękuję. Ale to nie moja decyzja
kogo trzeba zatrudnić a kogo nie...tym zajmuje się (lub raczej powinien) przedsiębiorca, w którego
interesie jest rozrastać firmę, mieć zyski, a jak już to zrobi to tylko i wyłącznie jego bajka(byle by
płacił podatki - nie powinien być obarczany jednak dochodowym, różnymi przymusowymi ubezpieczeniami dla
pracowników i zakazami oraz nakazami).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2011 o 11:42

V viviurd
-2 / 8

@klyku5: W idei zrównania płac chodzi właśnie o to, żeby płacić tak samo za TAKĄ SAMĄ PRACĘ, czyli
wtedy, gdy osoby na tym samym stanowisku osiągają podobne efekty. Nie chodzi o to, żeby pracownikom
słabszym płacić więcej, niż na to zasługują. Obecnie kobietom płaci się z reguły mniej nawet w
zawodach, w których osiągają tak samo dobre lub nawet lepsze wyniki od swoich męskich współpracowników.
To się odbija również na mężczyznach, bo jeżeli twoja żona przynosi do domu pensję 200-300 zł
niższą, niż mogłaby, gdyby płacono jej uczciwie, cierpi wasze wspólne gospodarstwo domowe.
A co do parytetów - chodzi o tendencyjne ustawianie list wyborczych, ignorowanie wkładu pracy
poselskiej kobiet, ale to złożony problem, za długo by pisać. Polecam cykl artykułów Gazety Wyborczej,
albo zajrzyj na ich stronkę. A co do kwestii przewagi fizycznej - oczywiście, że wciąż jeszcze istnieją
zawody oparte o fizyczne cechy płci i trzeba by zupełnie zmienić specyfikę wykonywania tych zawodów, by
druga płeć mogła równie łatwo sobie z nimi poradzić. Da się to zrobić i nie mów, że sprzątacz to
coś dziwniejszego niż sprzątaczka, a kobiety w armii narażają wojsko na przegraną, bo to bzdura. Ale
chodzi mi o to, że poza takimi zawodami istnieją całe masy innych, w których sukces zależy od
inteligencji i zdolności człowieka jako takiego, a nie od jego płci. I tutaj nierówność płac jest
nieuzasadniona. Branie pod uwagę "ryzyka" zajścia w ciążę to kolejny bzdet, dziecko nie przeszkadza w pracy,
jeżeli opiekę nad nim sprawuje OBOJE rodziców,
istnieją urlopy tacierzyńskie, nowoczesne żłobki nie
niszczą psychiki dziecka itp., znów by długo gadać... Nie ma tylko mentalnego pozwolenia na to, by kobieta
odrywała się od opieki nad dzieckiem, by pracować. I z tym też walczą feministki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2011 o 12:20

G glinx11
-2 / 8

@RedFF -> Super. Zatem znajdź mi feministkę, która nawołuje do eksterminacji mężczyzn. Wtedy uznam ją za feminazistkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RedFF
+1 / 3

@glinx11 - eksterminacja to mocne słowo, ale ideały babć feminazistek już dawno poszły w zapomnienie. Teraz to wojna z mężczyznami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NoisE89
+2 / 4

Zarówno Feminizm jak i Szowinizm, to nic innego, jak genetycznie wyspecjalizowane odmiany chamstwa. Jeśli o praktykę chodzi. definicyjnie może polega to na walce o równość, ale w realiach feministki zachowują się jak murzyni w Stanach - jęczą że to one mają najgorzej ze wszytkim, one są dyskryminowane a faceci to mają tak super i ekstra ze wszytkim, są źli, najgorsi i wogóle o nie nie dbają. proponuję na rok zamienić się z mężem pracującym 12 godzin w wykończeniówce od poniedziałku do soboty, i oddawać całe pieniądze na utrzymanie rodziny i domu, a mężowi dać gotować obiady i opiekować się dzieciakami. K*rwa zapraszam. Proponuję założyć działalność, ledwo dyszeć w tym kraju bez perspektyw, i zatrudnić kobiete, która po trzech miesiącach pójdzie na zwolnienie i płaćcie za nią za darmo (bo już nie pracuje) ZUS, VAT, dochodowy miesiąc w miesiąc przez pół roku. Zapraszam do odbycia zasadniczej służby wojskowej. Równouprawnienie? nie ma problemu, jestem za, tylko nie jęczeć mi wtedy, że jesteście słabsze, biedniejsze i ojeja i że należą wam się ustępstwa i większe udogodnienia. Równo to równo. Feministki chciałby jednocześnie być traktowane i tak samo i ulgowo za razem. "Chcę iść do męskiej pracy ALE - nie robić tego, tego tego, to robić mniej (bo w koncu jestem biedna i słabsza), aaale chce dostać taką samą pensję". To tak jak wziąć 10 kilo ziemniaków na straganie, ale prosić sprzedawce, żeby ważyły tylko 5, bo więcej nie możecie udźwignąć. W parze z każdym udogodnieniem idzie zawsze jego cena, wszędzie, a feministki nie chciały by jej płacić. Nie jestem szowinistą, nie uważam kobiety za gorsze, anie facetów za lepszych, ale feministki mnie wyprowadzająz równowagi. dziękuje, dobranoc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Haitilulz
+1 / 1

Wybaczcie, że nie odpisywałem, ale nie wiedziałem nawet, że ten demot dostał się na główną.
@BezpiecznyPlecak - dużo tekstu, mało konkretów; do części się nie odniosę, ponieważ się z nią
zgadzam. Zacznijmy od macierzyństwa: kobieta ma wybór pomiędzy realizowaniem się w pracy, a realizowaniem
się jako matka - zależnie od tego, co jej bardziej odpowiada. Takie rozwiązanie istnieje na przykład w
Japonii, gdzie kobieta może wpisać sobie zawód "matka" i zmusić męża (oczywiście nie przy użyciu
prawa) do opłacania składek emerytalnych. Mężczyzna nie może realizować się jednocześnie jako kierowca
rajdowy i biznesmen, dlaczego to jakoś nikogo nie dziwi? Dywagacje nt. kultury i gospodarki sobie odpuśćmy,
chodzi przecież o wolność jednostki; równie dobrze można powiedzieć, że skoro "biała rasa jest
zagrożona" to MUSIMY prawnie zmuszać kobiety do rodzenia i wychowywania dzieci, ale to nie żaden argument.
"Wydaje mi się , że te wszystkie ruchy o których wspomniałeś (...) uderzają w opinię publiczną tym
bardziej agresywnie im historia która ich dotyczyła
była bardziej drastyczna..." - przecież dokładnie o
to mi chodziło. I co, dlatego teraz mają mieć większe prawa niż reszta? Czy zaczniemy skazywać wnuki za
mordy na Żydach dokonane przez ich dziadków? "Zapewne męska filozofia na temat kobiet przez
długie lata
opierała się na tym że kiedy kobiety nie będą miały wiedzy, ani możliwości rozwoju to
świadomość
ich praw będzie stłumiona i tak też było" - feminazistowska bzdura, tym większa, że to retoryka
przyniesiona z Zachodu i fatalnie przeszczepiona na grunt polski, kompletnie nie biorąca pod uwagę naszej
historii oraz szacunku do kobiet wyniesionego z czasów walki o wolność i przetrwanie narodu (który zresztą głęboko podzielam). Nikt nie myślał o sprawach kobiet w
kategorii "tłamszenia ambicji", po prostu w tamtym czasie panowały inne normy społeczne. "Dzisiaj jest
inaczej i już się nie da tego cofnąć" - dziwi mnie taka reakcja, czy nie wyraziłem się dość jasno? NIE
INTERESUJE MNIE TO, w przeciwieństwie do tu i teraz. @glinx11, zamiast tępo zapluwać się o Korwinie
poczytaj o Margaret Sanger, początkach eugeniki i Planned Parenthood - wtedy zrozumiesz, na czym moim zdaniem polega
różnica między współczesnymi feminazistkami a prawdziwymi działaczkami praw kobiet walczących w nierównej walce m.in.
na Bliskim Wschodzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 października 2011 o 21:13

avatar Haitilulz
+1 / 1

@viviurd "W idei zrównania płac chodzi właśnie o to, żeby płacić tak samo za TAKĄ SAMĄ PRACĘ, czyli
wtedy, gdy osoby na tym samym stanowisku osiągają podobne efekty" EFEKTY powinny być wyznacznikiem
wysokości płacy, NIEZALEŻNIE od płci. Na TAKĄ równość jestem w stanie się w 100% zgodzić. "Obecnie
kobietom płaci się z reguły mniej
nawet w zawodach, w których osiągają tak samo dobre lub nawet lepsze
wyniki od swoich męskich
współpracowników" ...i walkę z takim wyzyskiem jak najbardziej rozumiem. "A co
do parytetów - chodzi o tendencyjne ustawianie list wyborczych, ignorowanie wkładu
pracy poselskiej kobiet
(...) Polecam cykl artykułów Gazety Wyborczej..." Hue, hue, hue. Skoro są takie biedne, to powinny
wspierać JOWy (jednomandatowe okręgi wyborcze), a nie parytety list wyborczych. A podpieranie się
Wybiórczą to jak cytowanie Gazety Polskiej w temacie ewentualnego zamachu w Smoleńsku. Niby można cię
bezczelnie wyśmiać, ale nie mam na to serca. glinx11, to łatwiejsze, niż ci się wydaje, kmiotku
(http://antimisandry.com/chit-chat-main/feminist-advocates-exterminating-all-men-except-feminist-men-charliegr />
rls-blog-8656.html). NoisE89, 100% poparcia. Ciekawe, co by się stało, gdyby wprowadzić parytety w pracach fizycznych i zlikwidować przepisy dot. przykładowo maksymalnego udźwigu przez kobiety (bo chyba nikt nie liczy na to, że pracodawca będzie dawać ulgi mężczyznom?).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 października 2011 o 21:17

N Natretna
+6 / 48

bo kobiety nadal są nierówno traktowane, dlaczego kobieta dostaje mniej pieniędzy niż mężczyzna na tym samym stanowisku? najpierw to zmieńcie a później piszcie te swoje bzdury o kopalniach...:/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MargaretHagar
-1 / 25

100% racji ale ofc pewnych rzeczy lepiej nie dostregać i udawać, że wszytsko jest ok...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eccime
+35 / 47

Ehh, a faceci zawsze wyskakują z tym żałosnym przykładem "zapie*dalania do kopalnii". Równouprawnienie polega na tym, że jeśli kobieta chce, to idzie zapie*dalać w kopalni i nikt jej nie ma prawa tego zabronić, albo na tym że facet może pracować jako np. niańka i również nikt nie ma prawa mu tego zabronić. Mimo wszystko wydaje mi się że niektórzy są strasznie oporni i nigdy tego nie pojmą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BezpiecznyPlecak
+4 / 16

najlepiej kondi to wszystko zwalać na wszystkich wtedy będzie po równo, ja na ciebie zwalam to że przez twoją efektywność kobiety zarabiają mniej- teraz ty, dawaj!zabawa trwa!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotr78947
-2 / 10

Myślę że dlatego iż wcześniej zaczynają emeryturę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sebabarca
+2 / 14

Niestety kobiety nie są równo traktowane. Na wiele imprez, meczów, koncertów itd. są wpuszczane za darmo, podczas gdy mężczyźni muszą kupować bilety. A więc masz rację, kobiety są nierówno traktowane

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Medival
+3 / 15

@Eccime a czy ktoś broni obecnie kobietom pracować w kopalni? Wolny rynek polega na wolnej konkurencji,
a
nie na ograniczeniach w postaci parytetów, czy "równych płac". Ja jestem leworęczny, a jakoś nie
domagam
się nigdzie parytetu 10% dla mańkutów, ani wprowadzenia lewostronnego ruchu na 10% polskich ulic.
Nie
mówiąc już o tym, że parytety to jest otwarte przyznanie się feministek, że kobiety są w czymś
gorsze,
więc trzeba im zamontować sztuczną protezę. Jeśli kobiety nie pchają się do polityki, to
dlatego że
najwyraźniej nie mają na to ochoty (podobnie jak na pracę w kopalni), a nie dlatego że ktoś
im tego
zabrania. Zaś co do zrównania płac, to chyba logiczne że jeśli zatrudnię sobie do dziecka
opiekuna
zamiast opiekunki, to zapłacę mu o te 100zł czy 200zł mniej nie dlatego że dyskryminuję
mężczyzn,
tylko dlatego że mężczyźni z reguły gorzej radzą sobie z dziećmi. A jeśli rząd nakazałby
wszystkim
ludziom płacić tyle samo opiekunom co opiekunkom, to jaki byłby efekt? Oczywiście ludzie
przestaliby
zatrudniać opiekunów. Bo po co, skoro musieliby im płacić tyle samo co opiekunkom, które w
90%
przypadków wykonują tę pracę lepiej od swoich kolegów? I dokładnie to stanie się jeśli rząd
pod
przymusem zrówna płace kobiet i mężczyzn we wszystkich zawodach. Bo rynkiem zwyczajnie nie da
się
odgórnie sterować. Myślicie, że jak rząd nakłada na pracodawców płacę minimalną, to od
razu
zaczynają więcej płacić swoim pracownikom? Gówno prawda - zwyczajnie zwalniają tych których praca
nie jest warta
nowej płacy minimalnej. Muszą tak robić, bo inaczej jeśli czyjaś praca jest warta
dokładnie 1400zł, a pracodawca płaci mu brutto 1200zł (czyli jego firma zarabia na tym 200zł), to po
podniesieniu płacy minimalnej do 1500zł pracodawca musiałby jeszcze dopłacać do jego pracy 100zł
miesięcznie, przez co oczywiście prędzej czy później by zbankrutował. A potem wszyscy się dziwią skąd
takie bezrobocie wśród młodych ludzi i czemu
wszyscy pracują na tzw. umowy śmieciowe... Więc jeśli
seksistowski pracodawca obecnie płaci kobietom w swojej firmie o 200zł mniej w zamian za ryzyko że mogą
zajść w ciąże i nie będzie mógł ich zwolnić, to co takiego zrobi jeśli nie będzie mógł płacić im
mniej niż ich kolegom? Oczywiście wszystkie pozwalnia i zatrudni wyłącznie mężczyzn, bo nie ma sensu
żeby podejmował to dodatkowe ryzyko zatrudniając u siebie kobiety za tą samą pensję. I to nie jest
bynajmniej przejaw seksizmu ani dyskryminacji, tylko zwykła kalkulacja i choćby feministki nie wiem jak się
starały, to nie zmienią tego, że 2*2=4.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2011 o 22:50

Z zeedo
+2 / 10

Medival, ale ta dyskryminacja płacowa jest chu*owa, bo teraz wczuj się w rolę kobiety: kiedy się zakłada, że kobieta zajdzie w ciążę? a dajmy na to jak będzie mieć 25 lat - a co, jeśli kobieta chce zajść w ciąże mając 35 lat? to, że przez 10 lat będzie się jej płacić mniej, bo pracodawca boi się, że ta zajdzie w ciążę. głupie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eccime
-1 / 1

@Medival Ok, tylko gdzie tu związek z moją wypowiedzią? Ja napisałam tylko o tym, że niezależnie od płci dana osoba MOŻE podjąć pracę w dowolnym zawodzie i nikt nie ma prawa jej tego zabronić. Ty natomiast wyjechałeś z problemem płac, efektywności pracy wykonywanej przez mężczyznę/kobietę, czy też "przywilejach". NIGDZIE słowem nie wspomniałam o tym, że kobiety mają mieć takie samo wynagrodzenie w pewnym zawodzie co mężczyźni, mieć jakieś specjalne przywileje, czy też o efektywności ich pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mal
+18 / 36

Dokładnie, jak juz ktoś napisał - równouprawnienie polega na tym, że jak kobieta chce być strażakiem, to niech nim będzie. I niech będzie miała taką samą pensję, jak mężczyźni. Bo myślę, że kilka procent kobiet jest lepszych w takim kopalnictwie, niż jakaś ilość mężczyzn.
A to logiczne, że im więcej praw, tym więcej chęci, bo zauważają możliwości. To naturalne. Kobiety powinny mieć takie same możliwości co mężczyźni, i tyle. I nie jest ich obowiązkiem zachodzić w ciążę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BezpiecznyPlecak
+6 / 14

mal jeżeli ty jesteś faktycznie facetem... to k.rwa jesteś zaje.bisty!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sulimo
+8 / 10

zgadzam sie, jesli kobieta chce pracowac w kopalni, czemu nie? Powinnismy spelniac swoje marzenia, nie patrzac na to co mamy w spodniach. Skoro mezczyzna moze byc np. fryzjerem to czemu kobieta nie moze byc gornikiem czy strazakiem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sebabarca
-5 / 17

sulimo
Problem w tym, że kobieta nie będzie pracowała tak samo efektywnie na kopalni jak mężczyzna, sory, ale tak jest prawda. Cholerny socjalizm wmawia nam wszystkim, że jesteśmy równi. Ale choćby nie wiem jak feministki protestowały to po prostu są INNE od mężczyzn. Nie są tak silne fizyczne(są oczywiście wyjątki) i są (wiem, że to brutalne, ale wystarczy spojrzeć na to jaki % odkrywców to kobiety) mniej inteligentne. Są za to lepszy w tysiącach innych rzeczy i nie ma co się obrażać i zakłamywać świat. Kobiety mają swoje predyspozycje, a mężczyźni swoje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aniania10
+4 / 10

sebabarca: skoro według ciebie inteligencja zależy od liczby odkrytych rzeczy, to mi cię żal...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zeedo
+6 / 10

ale kobiety nie miały jak odkrywać - przecież nie miały dostępu do edukacji!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glinx11
-4 / 8

@sebabarca -> Następny wielki prawicowiec i zwolennik JKM, który wszystko musi sprowadzać do odwiecznej walki kapitalistycznego Dobra z socjalistycznym Złem i na każdym kroku udowadniać, jak to świat jest zhierarchizowany, a ludzie nierówni sobie. To może od razu wróćmy do rzeczywistości sprzed 1789 r. i patrzmy na to, ile kto ma błękitnej krwi w żyłach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RedFF
+2 / 6

@sulimo to się łatwo mówi "niech kobieta będzie górnikiem jak chce" póki w grę nie wchodzą Twoje własne pieniądze. A czy Ty byś zatrudnił/a kobietę jako górnika wiedząc, że będzie mniej wydajna, ze względu na mniejszą siłę fizyczną? Na pewno nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RedFF
+1 / 1

A czy wiesz, że w USA kobiety mogą być strażakami, bo feminazistki to wywalczyły? A wiesz, że te same kobiety teraz DOMAGAJĄ się innej konstrukcji węży strażackich, bo te są dla nich za ciężkie? O dziwo, mówiła o tym polska feministka. Mówiła też, że z takim czymś się nie zgadza (czyżby odrobinę oleju w głowie miała?) Skoro chcą pracować jak mężczyźni to niech pracują. ŻADNYCH PRZYWILEJÓW! Jak jakiś facet nie będzie wydalał fizycznie w tej pracy to po prostu zostanie zwolniony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tekwar
+22 / 30

Gratulacje dla autora demota za stylistykę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar june10
+1 / 29

Ja nie znoszę obecnych feministek. Uważam, że garstka tych "kobiet" przynosi nam prawdziwym kobietom
wstyd.
Bo o ile na początku feministki walczyły dla kobiet, teraz robią z siebie najnormalniej
pośmiewisko.
Jestem wdzięczna tym pierwszym feministom za to co zrobiły. Ale nie przekonasz mnie do tego,
że obecne feministki idą ich śladem... Przecież aborcja to taka niby mała rzeczy a jakie zyski... I to ma
być godność kobiety? Prawo do zabijania? No to w takim razie: I DON"T WANT TO LIVE ON THIS PLANET ANYMORE!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2011 o 14:24

avatar vvrytmiereggae
+6 / 24

No niby tak, ale powinnaś się cieszyć że mimo to, iż robią pośmiewisko, to dlatego że są, żyjesz w
świecie, gdzie mężczyzna nie ma prawa zmusić Ciebie do prania, gotowania, sprzątania i rodzenia dzieci.
Wolę takie feministki, niż żadne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2011 o 18:37

avatar Haitilulz
+1 / 1

@june10, i to jest zdrowe podejście. @vvrytmiereggae, gdyby nie II Wojna Światowa i Żelazna Kurtyna dziś wciąż żylibyśmy na śmiesznym (z naszej perspektywy) poziomie. Jakież to szczęście, że mamy dziś neonazistów i komunistów, bez nich świat stał by w miejscu!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar chichawka
-1 / 17

Kobiety pójdą do kopalni, jak mężczyźni zaczną rodzić dzieci ;].

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lilia19
+5 / 11

ludzie gadacie o tych kopalniach jakby tam pracowało 3/4 męskiego społeczeństwa ;/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RedFF
+1 / 5

@Boncki dokładnie. Parytety są dyskryminacją kobiet, bo można z tego wywnioskować, że kobiety są gorsze i potrzebują forów. Ale tu feminazistki się nie oburzą, bo to im pasuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V viviurd
-1 / 5

@Boncki - nie tylko ty tego nie pojmujesz. A chodzi o to, że owszem CHCĄ, a nawet ZASŁUGUJĄ, pracują na to, starają się o to, ale partie nadal wolą pokładać zaufanie w działaczach niż działaczkach. Wkład kobiet nie jest dostrzegany ani doceniany, ale JEST obecny, co zapewne wkurza, skoro kobiety zrzeszają się już pozapartyjnie, a feministki zniżają do parytetów... no ale pewnie nie słyszeliście o Kongresie Kobiet sprzed około dwóch tygodni... długo by tłumaczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jebakalesny
+1 / 5

Kongres kobiet? Rozwrzeszczana banda szajbusek które same nie wiedziały czego chcą, normalne kobiety z tamtej bandy femilesadoracji między sobą i agrechy na wszystko co męskie pouciekały.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Haitilulz
+1 / 1

viviurd, to strrraszneee. Ciekawe, czy Zyta Gilowska albo Margaret Thatcher były i są dziś niedoceniane... A Kongres Kobiet? Kółeczko zakompleksionych feministek, które nie mogą pogodzić się z myślą, że nawet wg. statystyk kobiety nie lubią polityki i pozbawionego resztek sensu bełkotu o dyskryminowaniu podczas walki z dyskryminacją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RedFF
+1 / 1

@Haitilulz oczywiście, że tak jest. Poza tym, nikt kobietom nie każe głosować na facetów, a jednak życie pokazuje, że zazwyczaj tak głosują. I dlatego nie ma kobiet w polityce - bo mało ludzi je tam chce (kobiety jak widać też ich tam nie chcą). Femiidiotki wymyśliły parytety...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
+12 / 28

Guruq czy jak ci tam, pracujesz w kopalni , ze się tak burzysz? Jeżeli nie to zamknij pape i idź sobie zrobić kanapeczke bo dwie rączki ci bozia dała. Jeżeli twoja mama nie nauczyła cię szacunku do kobiet ich pracy i tego , że miałeś ten ciepły posiłek to bardzo nam przykro. Panowie obrażając kobiety , obrażacie również swoje matki , które podtykały wam pod was zasmarkany nos wszystko co najlepsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jebakalesny
-2 / 8

Bosz, idź wybuduj sobie totem mamy i się przed nim onanizuj. Gdyby nie tatuś to zamiast mamusi miałabyś żłobek albo niańkę bo mamusia by nie miała na Ciebie czasu. Każdy ma swoją rolę i kobieta nigdy nie będzie równa facetowi ani facet kobiecie, ani fizycznie, ani psychicznie, jesteśmy różni, uzupełniamy się. W jednej pracy lepsi są mężczyźni, w innej kobiety i nie ma co na siłę się pchać. Kobieta w kopalni, na budowie, w policji, straży pożarnej? Czemu nie, o ile będzie tak samo silna i wydajna jak facet, proponuję testy wydajnościowe ujednolicone dla wszystkich. A parytety uwłaczają ambicjom kobiet (feministkom uwłacza jedynie obecność na świecie facetów).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A alejanalegam
+3 / 3

napisz po polskiemu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jebakalesny
+1 / 5

@placek ufaj bezgranicznie wiki to daleko zajdziesz buhaha

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar placek
-1 / 3

jakoś na razie mnie nie zawiodła. zresztą co ty za debilne teksty piszesz, nie tylko Wikipedia o tym mówi, ale podaję linki do niej, nbo jest najpopularniejsza; a te zdjęcia to niby fotomoto co??.. jak dojdziesz w szkole do epoki pozytywizmu to pogadamy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sebabarca
0 / 18

Tak jak to kiedyś JKM powiedział: feministki(a tak naprawdę feminazistki) wmawiają innym kobietom, że muszą realizować hasło Adolfa Hitlera, czyli "Arbeit macht frei". Mam nadzieję, że żadna normalna kobieta nie identyfikuje się z feminazistkami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar placek
-5 / 5

do tych klimatów mu nie daleko

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Klila
+2 / 6

Nie rozumiem, czemu ten demotywator w ogóle wisi na głównej. Z tego co widzę autorka pisze w tekście o sobie, że ma 13 lat... tylko czemu jest wrzucany badziew, którego się nie da zrozumieć? Demoty niektórych wchodzą na główną od razu czy jak? :| Tym bardziej że widzę, że ma prawie 100 demotów na głównej... Znaczy jak rozumiem, 13latka i jej liczne "życiowe" demoty mają mnie pouczać, tak? Ech.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S snake5solid
+3 / 7

Moim zdaniem feministki czasami zdrowo przesadzają. Uważają, że faceci są pod każdym względem gorsi co oczywiście jest nie prawdą i powinny czasem popatrzeć na te puste lale co chodzą po ulicach (przez niektóre ich wybryki jest mi niemal wstyd). Nie zmienia to jednak faktu, że kobiety rzeczywiście bywają dyskryminowane np. w pracy, gdzie otrzymują niższą pensję na tym samym stanowisku tylko dlatego, że jest kobietą. Nie znoszę też faktu, że wciąż są mężczyźni, którzy uważają, iż kobiety powinny siedzieć w kuchni z przerwami na wychowywanie dzieci i zaspokajanie swoich facetów. Przez takie traktowanie kobiety się w końcu zbuntowały. Ale jak widzę w jaki sposób feministki próbują osiągnąć swoje cele to mnie krew zalewa. Zastanawiało mnie zawsze dlaczego szowiniści i feministki nie potrafią odejść od takiego myślenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BezpiecznyPlecak
-3 / 5

Medival gdzieś tam wyżej napisał, że pracodawca kalkuje i nie podejmuje ryzyko związanego z zatrudnianiem
kobiet ponieważ istnieje możliwość że zajdą w ciąże, one są gotowe by zajść w ciąże tak samo jak
PKS Łódź może być gotowy żeby przewieź nie z Łodzi do Poznania, ale czy za to gotowość muszę mu
już teraz płacić, tak samo czy za ryzyko tego że zajdę w ciąże muszę zarabiać mniej albo w ogóle nie
być zatrudnioną? Jedynym rozwiązaniem jest zniesienie kosztów jakie pracodawca ponosi kiedy kobieta już
zajdzie w ciąże. A ja, jak będę na dworcu kupie sobie ten bilet do Poznania i to jest porządek rzeczy,
bez żadnych domysłów. Kobiety powinny podpisywać umowy z dodatkową klauzulą, że na wypadek zajścia w
ciąże ich płaca zostaje zawieszona.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2011 o 7:45

avatar anna1991z
+2 / 6

Co się dzieję z tymi demotywatorami, że takie bezsensowne śmieci są na głównej? Napisałabym coś niecoś o feminizmie -o tych słusznych działaniach, których wciąż jest dużo i są konieczne do harmonijnego współżycia w społeczeństwie (nie tylko w europejskim, czy amerykańskim - są też inne rejony świata), ale jak znam życie i tak zaraz zaczniecie pisać o tych przesadzonych akcjach organizowanych przez nudzące się kobietki żeby zabić czas, więc wszczynanie dyskusji jest bezcelowe. Ale proponuje nie opierać się na powierzchownym wrażeniu, zagłębcie się w temat, spróbujcie postawić się w sytuacji kobiety dyskryminowanej - ot, np młodej kobiety zaraz po studiach, gdy nie może znaleźć pracy, bo każdy ewentualny pracodawca boi się, że zaraz odejdzie na urlop macierzyński, choć ona wcale dziecka nie planuje. Może jakaś inna scenka ze wschodniej kultury? Kobiety kamienowane za to że były zgwałcone? Przemyślcie to i zastanówcie są wtedy, czy rzeczywiście feministki są tak złe i głupie jak wielu chciałoby je widzieć... Żegnam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RedFF
-3 / 5

Skąd pracodawca ma wiedzieć, że ona dziecka nie planuje? Ma jej wierzyć na słowo? Może też kobieta zmienić zdanie, co zazwyczaj się zdarza (choć czasem za późno).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 54d1
-2 / 4

Dlaczego kobiety zarabiają mniej? Kobieta ma lepiej w życiu kiedy jest piękna (może przebierać w facetach), mężczyzna ma lepiej w życiu kiedy więcej zarabia (może przebierać w kobietach). Oczywiście to mocne uproszczenie rzeczywistości, ale w większości wypadków prawdziwe. Wynika stąd, że mężczyzna ma znacznie większą motywację, żeby dużo i ciężko pracować (dlatego to mężczyźni wykonują przytłaczającą większość zawodów ciężkich i niebezpiecznych). Podobnie kobieta ma znacznie większą motywację, żeby dbać o swój wygląd (stąd tyle kosmetyków i ciągle rosnąca popularność operacji plastycznych). Efekt? Podczas rozmowy kwalifikacyjnej mężczyzna zażąda więcej, a w pracy będzie rzadziej korzystał ze zwolnień, będzie częściej brał nadgodziny i ogólnie będzie ciężej pracował. Czy taki pracownik nie jest wart więcej? Oczywiście mówię tu o pewnej statystyce (w końcu feministki również patrzą na to pod tym kątem), wiadomo, że dość łatwo byłoby znaleźć np. kobietę pracującą znacznie ciężej, niż jej koledzy. Jeżeli taka kobieta dostaje mniejszą wypłatę - zgodzę się, że może to być jakaś forma dyskryminacji (zależy to jeszcze od szeregu innych czynników). Natomiast kobieta, która pracuje mniej i ma słabsze kwalifikacje, a domaga się równej wypłaty i krzyczy, że jest dyskryminowana jest moim zdaniem po prostu śmieszna. Osobną kwestią jest to, że tylko kobiety mogą rodzić dzieci. Natury się nie przeskoczy, a na rynku pracy niestety jest to spory minus. Niby można próbować ratować sytuację jakimiś przepisami, ale chyba w jeszcze żadnym kraju się to nie udało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BezpiecznyPlecak
+2 / 2

ja nie wiem jak inne kobiety ale ja sram na czyjeś pieniądze, muszę sama na siebie zarabiać żeby
kontrolować sytuację.Jeżeli jedna osoba jest w stanie utrzymać rodzinę to powodzenia, niech kobiety dalej
się pindrują a faceci tyrają. Prywatyzacja to był zły pomysł, bo wszyscy łącznie z białymi
niewolnikami myślą jak pracodawcy - jakby bronili swojego interesu. 54d!> z góry zakładasz że te kobiety które najbardziej domagają się wyrównania płac to osoby o gorszych kwalifikacjach. Bez sensu. Ile jest np. szwaczek które zapierniczają na akrod po to by utrzymać rodzinę, mam wrażenie że pisząc o równym wynagrodzeniu macie wyobrażanie o sytuacji karierowicza z neseserem w wielkim wieżowcu u którego liczą się przede wszystkim kompetencje, wiedza i wola rywalizacji..zejdzie na ziemię, Polską ziemię bo otaczają tu nas głównie budynki administracji z przewagą i tak kobiet, oraz hale produkcyjne na których ich również nie brakuje, bo potrzeba ludzi którzy będą zapierniczać na akord za marne grosze. Dzisiaj nawet studia się tak nie liczą jak znajomości - Kwalifikacje - pfff, kiedys krążyła legenda że były potrzebne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2011 o 17:18

A Aniaa1100
+2 / 2

Ja jestem po części feministką. Nie, nie to, że nie noszę stanika i spódnic i że nie lubię jak np. facet puszcza kobietę pierwszą w drzwiach. To moim zdaniem jest zupełnie w porządku(jak kobieta to kobieta - powinna mieć makijaż, spódnice&sukienki, długie włosy; mężczyzna zaś powinien szanować kobietę, ustępować jej; oczywiście kobieta też musi szanować mężczyznę).
Chodzi mi głównie o rodzinę. Jak kobieta zostaje kurą domową, to mąż najczęściej nie docenia jej pracy - bo przecież ona siedzi w domu, a on pracuje. Tymczasem pranie, gotowanie, sprzątanie, opieka nad dziećmi itp. są naprawdę męczące! Mężczyźni najczęściej tego trudu nie doceniają. Ja jestem za tym, by obydwoje pracowało zawodowo i obydwoje zajmowało się domem i dziećmi. Żeby podział był równy. Przecież w Polsce jest możliwość wzięcia urlopu tacierzyńskiego. Oczywiście, jeśli kobiecie odpowiada rola takiej kury domowej, to proszę bardzo, w każdym razie ja bym z siebie takiej kury domowej nie dała zrobić.
Często jest też, że jeśli np. kobieta zdradzi męża, to zaraz jest, że szmata, zdzira, itp. A jak mąż zdradzi żonę, to jest to wina żony. A to nieprawda! Tak nie powinno być.
Mężczyźni, traktujcie kobiety jak ludzi, nie jak sprzątaczkę, kucharkę, itp. Nie zniewalajcie jej w domu!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kariak97
-1 / 5

Ludzie, wam już odwaliło do końca.
@wrytmieregae ,,żyjesz
w świecie, gdzie mężczyzna nie ma prawa zmusić Ciebie do prania, gotowania, sprzątania i rodzenia
dzieci." Zmusza? Jeśli zajdzie taka sytuacja by ktoś cię do owych rzeczy zmuszał, to zadzwoń pod pewien sprawdzony numer: 997.

Nierówność płacowa to bariera psychologiczna, a feministki tylko pogarszają sprawę.

Mieszkam na Śląsku, więc wiem, że nie ma chętnych wśród kobiet do pracy w kopalni.

Aniaa1100 ,,Jak
kobieta zostaje kurą domową, to mąż najczęściej nie docenia jej pracy - bo przecież ona siedzi w domu,
a on pracuje."
Skoro nie potrafi sprawić by mąż ją szanował to w pracy też by sobie nie poradziła.

A aborcja? Ujmę to tak: Szkoda, że tych feministek nie wyskrobano.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar gudik
+1 / 1

święte słowa, amen.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar doliwaq
-3 / 3

Najlepsze są ukraińskie feministki. Ich protesty mają sens!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aniaa1100
0 / 0

Jeżeli chodzi o aborcję, to ja akurat jestem przeciwna. To jest nic innego jak po prostu morderstwo, w dodatku popełnione na niewinnym dziecku. Nawet, gdyby ciąża była wynikiem gwałtu, też jestem przeciw - przecież to, że to dziecko jest dzieckiem gwałciciela, nie zmienia faktu, że jest ono człowiekiem.
kariak97"Skoro nie potrafi sprawić by mąż ją szanował to w pracy też by sobie nie poradziła." Nie chodzi o brak szacunku, ale o to, że mężczyźni nie wiedzą, co to znaczy praca w domu. Powinni choć chcieć to zrozumieć, a najczęściej im się po prostu nie chce. Oczywiście są tacy, którzy gotują i sprzątają - i tak, moim zdaniem, powinno być w każdym domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fryne
-2 / 2

Im więcej wolno? Co za syf!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mkruczku
0 / 2

Tym demotywatorem sam podkreśliłeś, ze kobiety były i nadal są dyskryminowane " im więcej wolno...". Jakby mężczyzna miał wyższość nad kobietą i to on mógł wyznaczać jej granice, co może, a co nie. Jak niestety było przez ubiegłe wieki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fatalna_Jendza
0 / 0

Prawie 2000 lat było wszystko na waszą rękę i to wy mogliście wszystko, a my gówno, to teraz źli jak się rolę wyrównują i przechodzą XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem