Znowu demot o wyborach...trzeba się pogodzić z tym, że tak było, jest i będzie. Nie można spełnić wszystkich obietnic(gdyż wtedy w budzecie państwa byóo by jedno wielkie zero) bo upadniemy tak jak Grecja upada.
A ludzie dalej są idiotami. Oczekują, że pieniądze dostaną ot tak, bo głosowali na tę a nie inną partię, że nagle wszystko będzie zielono i idealnie i że wszystko dostaną pod nosek. I jakoś wszyscy zapomnieli, że w życiu trzeba się nieźle naharować, żeby żyć na takim poziomie, na jakim by się chciało, i że nasze własne życie możemy odmienić tylko my sami, a nie partie czy politycy. Bo oni nie są Świętymi Mikołajami od spełniania zachcianek.
A obiecane i tak oczekiwane prezenty okazują się pyć puste, lub całkiem liche
Też trzeba znaleźć karpia, którym wszyscy będą mogli się pożywić przy stole.
Znowu demot o wyborach...trzeba się pogodzić z tym, że tak było, jest i będzie. Nie można spełnić wszystkich obietnic(gdyż wtedy w budzecie państwa byóo by jedno wielkie zero) bo upadniemy tak jak Grecja upada.
bożonarodzeniowe z małej litery bo to jest przymiotnik!
ta.. tylko po świętach się sprząta, a po wyborach ma burdel aż do następnych.
A ludzie dalej są idiotami. Oczekują, że pieniądze dostaną ot tak, bo głosowali na tę a nie inną partię, że nagle wszystko będzie zielono i idealnie i że wszystko dostaną pod nosek. I jakoś wszyscy zapomnieli, że w życiu trzeba się nieźle naharować, żeby żyć na takim poziomie, na jakim by się chciało, i że nasze własne życie możemy odmienić tylko my sami, a nie partie czy politycy. Bo oni nie są Świętymi Mikołajami od spełniania zachcianek.
W tym wypadku to kaczory mówią ludzkim głosem.