Dzisiaj też z przymusu czy raczej presji... faszerują nas tym w gazetach, telewizji, internecie i nagle "wzorzec" kobiecej urody wygląda jak modelki na pokazach mody kreowanej przez projektantów, z których większość jest homoseksualistami i kobiecość starają się sprowadzić do poziomu jak najbardziej przypominającego męskie ciało... bez wyraźnie zrysowanego kształtu piersi, bioder czy tyłka... a potem kobiety, czy jeszcze nastolatki do tego wzorca starają się upodobnić... A nam facetom wcale się to nie podoba... my lubimy krągłości (no ale bez popadania w skrajność)
Ależ oczywiście, jeśli odwoływać się do rdzenia faktów to niewątpliwie nasza wolna wola jest miłą ułudą, właściwie we wszystkich aspektach naszego życia. Z tym, jeśli rozpatrujemy to z bardziej odległej perspektywy tj. np. organów stanowiących prawo to rozważanie przypadków indywidualnie i szczegółowo staje się nonsensem. Powyżej napisałem to co napisałem w kontekście tego jak obecne władze uzurpują sobie prawo do mówienia, a właściwie nawet nakazywania ludziom tego co "dla nich lepsze". Zasada, że "chcącemu nie dzieje się krzywda" powinna w państwach i świadomości społecznej obowiązywać, bo inaczej, tak jak obecnie obserwujemy rozrost potwora socjalizmu, co prowadzi do demoralizacji (kwestie np. bezrobocia) i bankructwa. Ba, wiecie, że w Kanadzie obowiązuje zakaz sprzedaży, a tym samym picia surowego mleka? Bo jest szkodliwe! A wiecie, że w Nowym Jorku rada miasta chciała przegłosować uchwałę zgodnie z którą zakazano by spożycia soli w restauracjach? Bo to zmniejszyłoby ilość ludzi mających problem z układem krążenia! (nb. upadło to chyba tylko kilkoma głosami). Takich przypadków jest mnóstwo. Jeśli będziemy hołdować zasadzie, że ludzie to bezmyślne, nieodpowiedzialne i niesamodzielne bydło to już niedługo ilość decyzji jakie będziemy mogli podjąć w życiu zawęzi się do minimum.
Nie generalizujmy. Wiem, że łatwo się o tym mówi, ale to choroba, w której ciało tak naprawdę odgrywa najmniejszą rolę, jest tylko taką przykrywką. tu chodzi o duszę.
chciałam zauważyć że świat mody twierdzi , iż modelki nie są anorektyczkami .. są "naturalnie tak szczupłe" , co więcej nie każda wychudzona dietą kobieta jest chora !
Butelka, masz rację. Jak byłam młodsza rodzice ciągle faszerowali mnie żarciem, do przejedzenia a ja wciąż miałam niedowagę, tu nie chodzi o anoreksję ani psychiczny problem, czasami mamy to zapisane w DNA i nie zmienimy tego. Wam radziłabym zwrócić uwagę na otyłość i obżarstwo, bo w porównaniu z tym problemem anoreksja i kościste modelki to pikuś.
ZjemCieee@ niestety modelki nawet szczupłe z natury powodują niezdrowe fascynacje młodych dziewcząt. zacznij szukać blogów pro-ana wyłącznie w języku polskim a zrozumiesz że to wcale nie jest mały problem
Porównanie głodzonych, maltretowanych strasznymi eksperymentami przez Mengele dzieci do ofiar choroby psychicznej
jaką jest anoreksja?... Ryzykowne... Ani jedna, ani druga tragedia nie powstała z woli ofiar. I rządzi się
zupełnie innymi mechanizmami. Jedyne co je łączy to jeden ze skutków - wygłodzenie ciała. Głodzenie się anorektyków to już objaw jakichś głębszych problemów, kompleksów... Od odstawienia jedzenia się nie zaczyna - to po prostu najbardziej widoczny dla otoczenia objaw choroby.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 października 2011 o 11:00
Ten demotywator dał mi jedną myśl, w tamtych czasach zabijali miliony ludzi, dla własnych eksperymentów i chorych akcji, pod przykrywką wojny , a dzisiaj zabijają nas legalnie, pseudo chorobami i swoimi lekarstwami. Jednym słowem masakra
Temat szczupłych dziewczyn jest bardzo skomplikowanym problemem. Ale tak czy inaczej, jak już bardzo mądrze napisał qutazzz, z wolną wola to nie ma nic wspólnego. To trochę tak, jak z samobójstwem. Ilu ludzi, popełnia samobójstwo, bo taka jest jego wolna wola? Jeden na milion może. Większość ma takie lub inne problemy ze sobą, a część, i to wcale nie mała, robi to bo taka jest "moda" (a przynajmniej bywała, na przestrzeni dziejów, vide romantycy niemal 200 lat temu). Zostawmy te dziewczyny "naturalnie chude", które po prostu takie sobie są, a ich głównym problemem jest to że są takim "wentylem" dla miłośników patologii, jak dla chorych z obżarstwa są ludzie "naturalnie grubi". Ok, i tu i tu jest może 1 promil w populacji, który niczego nie zmienia. Problemem jest to, że, jak napisała kaktuska, jest to "chora fascynacja młodych dziewcząt". Tak właśnie. to jest CHORA FASCYNACJA, a za fascynacją stoją media oraz pewne środowiska, wiadomo. Chora fascynacja, która czasem wynika z jednego z moich "ulubionych" mechanizmów psychologicznych, gdy jak coś jest często widziane, to jest pożądane. Często słuchana piosenka, nawet beznadziejna, wpada w ucho. Często widziany chłopak, nawet brzydki i śmierdzący, zaczyna się podobać. I tak samo jest z obrzydliwą figurą modelki, często widywane stają się pożądane. Też byłem kiedyś na forach pro-ana. Coś obrzydliwego, to jest jak jakaś chora sekta, jedne drugie "wspierają" w niejedzeniu, ta ich "subkultura", niemal jak więzienna albo sekciarska właśnie, coś obrzydliwego, tylko pedofilskie i nekrofilskie teksty widziane w necie bardziej mnie obrzydzały, niż to co te biedne, chore, głupie dziewczyny tam wypisywały. Presja. Podstawowe słowo naszych czasów, ludzie są wręcz uzależnieni od tego by ulegać presji otoczenia. By spełniać czyjeś oczekiwania, i to nie ważnych dla nich ludzi, tylko albo znajomych, albo obcych, w tej całej swej masie. To się z czasem staje celem samym w sobie i zabija od środka. I nie ważne, czy się popadnie w anoreksję, czy w pracoholizm, żeby kipnąć na zawał przed 40-stką... Nie wiem, może to jakiś odgórny mechanizm, by tych głupich i słabych eliminować ze społeczeństwa. Tylko czemu aż tak brutalnie i czemu oni nie potrafią się opamiętać na czas? Chciałbym to kiedyś zrozumieć, naprawdę...
"Chcącemu nie dzieje się krzywda".
Dokładnie, a przynajmniej ten ktoś nie widzi i nie odczówa krzywdy. Wdzisiejszych czasch mają jakiś wybór a wtedy nie mieli.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 października 2011 o 16:43
Dzisiaj też z przymusu czy raczej presji... faszerują nas tym w gazetach, telewizji, internecie i nagle "wzorzec" kobiecej urody wygląda jak modelki na pokazach mody kreowanej przez projektantów, z których większość jest homoseksualistami i kobiecość starają się sprowadzić do poziomu jak najbardziej przypominającego męskie ciało... bez wyraźnie zrysowanego kształtu piersi, bioder czy tyłka... a potem kobiety, czy jeszcze nastolatki do tego wzorca starają się upodobnić... A nam facetom wcale się to nie podoba... my lubimy krągłości (no ale bez popadania w skrajność)
Ależ oczywiście, jeśli odwoływać się do rdzenia faktów to niewątpliwie nasza wolna wola jest miłą ułudą, właściwie we wszystkich aspektach naszego życia. Z tym, jeśli rozpatrujemy to z bardziej odległej perspektywy tj. np. organów stanowiących prawo to rozważanie przypadków indywidualnie i szczegółowo staje się nonsensem. Powyżej napisałem to co napisałem w kontekście tego jak obecne władze uzurpują sobie prawo do mówienia, a właściwie nawet nakazywania ludziom tego co "dla nich lepsze". Zasada, że "chcącemu nie dzieje się krzywda" powinna w państwach i świadomości społecznej obowiązywać, bo inaczej, tak jak obecnie obserwujemy rozrost potwora socjalizmu, co prowadzi do demoralizacji (kwestie np. bezrobocia) i bankructwa. Ba, wiecie, że w Kanadzie obowiązuje zakaz sprzedaży, a tym samym picia surowego mleka? Bo jest szkodliwe! A wiecie, że w Nowym Jorku rada miasta chciała przegłosować uchwałę zgodnie z którą zakazano by spożycia soli w restauracjach? Bo to zmniejszyłoby ilość ludzi mających problem z układem krążenia! (nb. upadło to chyba tylko kilkoma głosami). Takich przypadków jest mnóstwo. Jeśli będziemy hołdować zasadzie, że ludzie to bezmyślne, nieodpowiedzialne i niesamodzielne bydło to już niedługo ilość decyzji jakie będziemy mogli podjąć w życiu zawęzi się do minimum.
ja nie wiem komu to się może podobać ;/
Dobry demot pokazuje dzisiaj świat.
Nie generalizujmy. Wiem, że łatwo się o tym mówi, ale to choroba, w której ciało tak naprawdę odgrywa najmniejszą rolę, jest tylko taką przykrywką. tu chodzi o duszę.
chciałam zauważyć że świat mody twierdzi , iż modelki nie są anorektyczkami .. są "naturalnie tak szczupłe" , co więcej nie każda wychudzona dietą kobieta jest chora !
Bo nie są. Jest mnóstwo osób, które są naturalnie chude.
Dajcie spokój, nie każda modelka to chora anorektyczka. Jestem niewiele grubsza od pani na zdjęciu, a potrafię zjeść tyle co mój chłopak.
Butelka, masz rację. Jak byłam młodsza rodzice ciągle faszerowali mnie żarciem, do przejedzenia a ja wciąż miałam niedowagę, tu nie chodzi o anoreksję ani psychiczny problem, czasami mamy to zapisane w DNA i nie zmienimy tego. Wam radziłabym zwrócić uwagę na otyłość i obżarstwo, bo w porównaniu z tym problemem anoreksja i kościste modelki to pikuś.
ZjemCieee@ niestety modelki nawet szczupłe z natury powodują niezdrowe fascynacje młodych dziewcząt. zacznij szukać blogów pro-ana wyłącznie w języku polskim a zrozumiesz że to wcale nie jest mały problem
Porównanie głodzonych, maltretowanych strasznymi eksperymentami przez Mengele dzieci do ofiar choroby psychicznej
jaką jest anoreksja?... Ryzykowne... Ani jedna, ani druga tragedia nie powstała z woli ofiar. I rządzi się
zupełnie innymi mechanizmami. Jedyne co je łączy to jeden ze skutków - wygłodzenie ciała. Głodzenie się anorektyków to już objaw jakichś głębszych problemów, kompleksów... Od odstawienia jedzenia się nie zaczyna - to po prostu najbardziej widoczny dla otoczenia objaw choroby.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 października 2011 o 11:00
Chcą fajnie wyglądać, ale ani to fajne, ani ładne.
Ten demotywator dał mi jedną myśl, w tamtych czasach zabijali miliony ludzi, dla własnych eksperymentów i chorych akcji, pod przykrywką wojny , a dzisiaj zabijają nas legalnie, pseudo chorobami i swoimi lekarstwami. Jednym słowem masakra
zawiało teoriami spiskowymi pod tytułem "chcą nas wytruć, lub zastąpić robotami"
w wielu przypadkach to nie przymus, tylko choroba.
Temat szczupłych dziewczyn jest bardzo skomplikowanym problemem. Ale tak czy inaczej, jak już bardzo mądrze napisał qutazzz, z wolną wola to nie ma nic wspólnego. To trochę tak, jak z samobójstwem. Ilu ludzi, popełnia samobójstwo, bo taka jest jego wolna wola? Jeden na milion może. Większość ma takie lub inne problemy ze sobą, a część, i to wcale nie mała, robi to bo taka jest "moda" (a przynajmniej bywała, na przestrzeni dziejów, vide romantycy niemal 200 lat temu). Zostawmy te dziewczyny "naturalnie chude", które po prostu takie sobie są, a ich głównym problemem jest to że są takim "wentylem" dla miłośników patologii, jak dla chorych z obżarstwa są ludzie "naturalnie grubi". Ok, i tu i tu jest może 1 promil w populacji, który niczego nie zmienia. Problemem jest to, że, jak napisała kaktuska, jest to "chora fascynacja młodych dziewcząt". Tak właśnie. to jest CHORA FASCYNACJA, a za fascynacją stoją media oraz pewne środowiska, wiadomo. Chora fascynacja, która czasem wynika z jednego z moich "ulubionych" mechanizmów psychologicznych, gdy jak coś jest często widziane, to jest pożądane. Często słuchana piosenka, nawet beznadziejna, wpada w ucho. Często widziany chłopak, nawet brzydki i śmierdzący, zaczyna się podobać. I tak samo jest z obrzydliwą figurą modelki, często widywane stają się pożądane. Też byłem kiedyś na forach pro-ana. Coś obrzydliwego, to jest jak jakaś chora sekta, jedne drugie "wspierają" w niejedzeniu, ta ich "subkultura", niemal jak więzienna albo sekciarska właśnie, coś obrzydliwego, tylko pedofilskie i nekrofilskie teksty widziane w necie bardziej mnie obrzydzały, niż to co te biedne, chore, głupie dziewczyny tam wypisywały. Presja. Podstawowe słowo naszych czasów, ludzie są wręcz uzależnieni od tego by ulegać presji otoczenia. By spełniać czyjeś oczekiwania, i to nie ważnych dla nich ludzi, tylko albo znajomych, albo obcych, w tej całej swej masie. To się z czasem staje celem samym w sobie i zabija od środka. I nie ważne, czy się popadnie w anoreksję, czy w pracoholizm, żeby kipnąć na zawał przed 40-stką... Nie wiem, może to jakiś odgórny mechanizm, by tych głupich i słabych eliminować ze społeczeństwa. Tylko czemu aż tak brutalnie i czemu oni nie potrafią się opamiętać na czas? Chciałbym to kiedyś zrozumieć, naprawdę...