Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1762 1838
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar michalnokia6xxx
-1 / 7

Do mojej (byłej już) szkoły przyszedł jako nauczyciel były jej uczeń, to jak pojechaliśmy z nim na wycieczkę klasową to nieźle się przy kartach i 0.7 uczylismy :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kokosnh
+1 / 1

ci najlepsi dzielą się na : tych którzy potrafią zainteresować uczniów, tych którzy umieją wytłumaczyć i tych którzy wiedzą co zrobić, żeby uczniowie nauczyli się sami ( na lekcji )

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar slipknot666
+4 / 4

Mało który nauczyciel potrafi nauczać...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2011 o 18:57

avatar Estey
+5 / 5

Noo najbardziej to nauczają Ci co mówią: "No to w dom nauczcie się tego i tego a jutro machniemy kartkóweczkę"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar vvrytmiereggae
-1 / 3

Dokładnie. To po co chodzić do szkoły, skoro mamy uczyć się w domu? Właśnie szkoła jest po to żeby TAM zdobywać wiedzę. Prace domowe są bez sensu. Przez to nie ma czasu dla siebie, nie ma życia prywatnego. Gdybym była pilną uczennicą, mój grafik dzienny wyglądałby tak: szkoła->dom->obiad->lekcje->chwila komputera->spać. Weekend? Nauczanie się do sprawdzianów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar argo21
0 / 2

vvrytmiereggae niestety nauczenie uczniów wyłącznie na lekcji jest mało realne. Klasy musiałyby liczyć maksymalnie
5-8 osób. Każdy ma indywidualne tempo uczenia się, a nauczyciel nie jest w stanie pracować osobno z
każdym w klasie liczącej dwadzieścia kilkoro uczniów. Poza tym - jedną z najważniejszych umiejętności
jest zdolność do uczenia się samemu i taka m.in. powinna być rola nauczyciela: nauczyć jak się trzeba
uczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 października 2011 o 19:07

avatar vvrytmiereggae
-2 / 2

argo21- niestety kolejnym problemem wielu nauczycieli jest to, że na lekcji pracują oni wyłącznie z
uczniami o zdolności szybkiego uczenia się, przez co ci, którzy wolniej przyswajają wiedzę zostają w
tyle. Powiedz mi, jak uczeń, który nie nadąża kompletnie z tematami na lekcji matematyki, ma uczyc się
sam? Jeżeli ktoś nie ma tak otwartego umysłu, sam się nie nauczy przedmiotu, który powinien być
wytłumaczony. Wiem, co mówię bo mnie ten problem akurat dotyczy i jestem w tyle o jakieś trzy lata nauki
przez to, że nauczycielka traktowała nas nierówno, lub występowało coś takiego: - Umiecie? - Nie. - To
jutro zrobimy kartkóweczkę. Chyba właśnie jej zadaniem było nauczenie nas, bo ewidentnie poziom wiedzy w klasie
spadł. Nadal jestem za nauką tylko w szkole. Powinni zmniejszyć ilość wiedzy której powinniśmy się
nauczyć do wiadomości przydatnych w życiu. Nie mówcie mi tu o nauce logicznego myślenia, gdyż żadne
wkuwanie historii obcych krajów mnie jej nie nauczy. Ani żadne zaawansowane wzory z chemii. Tyle w temacie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2011 o 18:47

B BBaartt
+1 / 3

a ja bym sobie wrócił do szkolnych lat
i na utrzymanie mamy jak kiedyś ;d

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Isildurion
+3 / 3

Spojrzawszy na zdjęcie mam do powiedzenia jedynie trzy słowa: J***ć rachunek różniczkowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kolorowa89
+4 / 4

Nauczanie uczniów, którzy przeszkadzają, nie słuchają lub marudzą może byż problematyczne. Nie generalizuje, ale ilu uczniów faktycznie stara się zrozumieć co nauczyciel chce powiedzieć? Tak, tak, wiem, nauczyciel powienien prowadzić lekcje w taki sposób, żeby wszyscy byli głęboko zainteresowani. Mimo wszystko, uczniowie, spójrzcie też na siebie..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Meniu
0 / 0

Umieć może każdy... ale ja jakoś nie mogę ;]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar placek
+3 / 3

zmażcie qrwa tą tablicę bo nie po to tu wchodzę żeby takie rzeczy widzieć!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amwen
+1 / 1

Matmę najlepiej się samemu pojmuje. Zresztą jak ktoś chce to zawsze się nauczy, obojętnie jakiego ma nauczyciela. I jaka z tego satysfakcja :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Frogy07
+3 / 3

Nie powiedziałbym. Samemu to się wiersza na pamięć możesz nauczyć. Matmę trzeba zrozumieć a samo patrzenie się na przykłady i bezmyślne przepisywanie Ci nic nie da.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rampage
+2 / 2

Moja nauczycielka od matmy sama się gubi w tym, co mówi, a później wymaga od nas tego czego nas nie nauczył...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MrFajfus06
+1 / 1

Na pewno nie w gimnazjum, gdzie muszą uspakajać gówniarzy. A w Zaocznym LO to jest magia, zrozumiałem
więcej niż przez 3 lata w gim. Tylko, że trzeba jeszcze uważnie słuchać...
Ale w LO to bardzo zrozumiale
nauczyciele tłumaczyli ;D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2011 o 23:56

K kozabonzo
0 / 0

powiedział gość po 10 latach w podstawówce

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Lucyferr
+2 / 2

Z tego miejsca pozdrawiam moją nauczycielkę z matematyki.
Kobieta kompletnie nie umie nic wytłumaczyć jasno.
Na 38 uczniów, 36 dostało pały. Wyobraźcie sobie.
Czwórkowi i piątkowi uczniowie, nagle przy niej stali się dwójkowymi. A potem dziwi sie, ze nic nie umiemy -.-

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Moooniaaaa
-1 / 1

Do tego trzeba umieć wzbudzić respekt wśród uczniów. U mnie jest paru takich nauczycieli u których wszyscy siedzą cicho i uważają, a są i tacy, których na lekcjach nikt nie słucha. Ja osobiście dzielę przedmioty na "ważne" i takie, na których można uczyć się lub odrabiać lekcje na przedmioty "ważne" xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F foreverornever
0 / 0

mam tak samo -.-
nauczycieli z powołania już prawie nie ma!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S santiago619
0 / 0

Święte słowa. U mnie w liceum mam tak badziewną nauczycielkę z biologi że ja na prawde nie widzę sensu uczęszczania na ten przedmiot. I tak na kartkówki i sprawdziany uczę się z książki. A jej jeszcze za to płacą...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lostek815
0 / 0

Oj tak. Kiedyś całą lekcje matematyki nauczycielka tłumaczyła jak się coś tam oblicza i nic z tego nie wiedziałem, a później kolega wytłumaczył mi to w 5 minut i potrafiłem robić sam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~asdfsdfdfsf
+1 / 1

Najlepszymi nauczycielami są ci którzy mieli problemy z nałką i sami uczyli się na własnych błendach, wtedy mają wyobrażenie jakie błędne założenie ma uczeń i wjaki sposób to skorygować jakie techniki bendą skuteczniejsze dla danej jednostki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem