Jak w tej historyjce o psim zaprzęgu - każdy kolejny widzi tyłek poprzednika, a gdy któryś się wypróżni, to wiadomo. Jedynie ten pierwszy cieszy się świeżym powietrzem...
Był kiedyś taki niemiecki dowódca ekip czołgów który zniszczył mnóstwo czołgów przeciwnika zajebistym manewrem taktycznym a mianowicie kazał atakować pierwszy i ostatni czołg w kolumnie a dopiero później resztę bo tak nie mogły się ruszać i nic zrobić, więc podążanie za kimś ślepo wierząc w sukces może być zgubne.
Obóz przetrwania, 4 dziewczyny z zawiązanymi oczami za mną i weź je tu prowadź przez 5 km z przeszkodami, jak Ci syczą co chwilę, że wpadły na pokrzywę (mówić nie mogą). Ehh xD
Jak w tej historyjce o psim zaprzęgu - każdy kolejny widzi tyłek poprzednika, a gdy któryś się wypróżni, to wiadomo. Jedynie ten pierwszy cieszy się świeżym powietrzem...
Częściej zamiast zaufania wystarcza naiwność, strach albo desperacja.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 października 2011 o 13:10
albo zwykłe tchórzostwo , bo to nie ona stoi na linii frontu ... trzeba mieć odwagę żeby być pierwszym :)
Rozwalają mnie już te Wasze rozmyślania...
Był kiedyś taki niemiecki dowódca ekip czołgów który zniszczył mnóstwo czołgów przeciwnika zajebistym manewrem taktycznym a mianowicie kazał atakować pierwszy i ostatni czołg w kolumnie a dopiero później resztę bo tak nie mogły się ruszać i nic zrobić, więc podążanie za kimś ślepo wierząc w sukces może być zgubne.
Taa.. Jasne.. Ostatnio biegłem pierwszy i złapali tylko mnie drugiego. Ci z tyłu uciekli..:/
Obóz przetrwania, 4 dziewczyny z zawiązanymi oczami za mną i weź je tu prowadź przez 5 km z przeszkodami, jak Ci syczą co chwilę, że wpadły na pokrzywę (mówić nie mogą). Ehh xD