Ludzie dorabiają sobie do wszystkiego ideologię, żeby uzyskać moralne odpuszczenie grzechów - jest im wtedy lepiej, bo czują, że przestrzegają "zasad", oczywiście narzuconych przez siebie. Człowieki dziwne są, powiadam.
Nie wszyscy mieszkaja jeszcze z mama i maja "dziewczyne" ze swojego miasta, wyobraz sobie taka sytuacje, ze jedno z dwojga wyjezdza za granice, nie widza sie.. powiedzmy rok... trybisz?
A od kiedy to choroby się wybiera? To że grypa jest lżejszą chorobą niż aids, nie jest argumentem na chorowanie na żadną z nich. Chorobę łapiesz lub nie bez swojej woli. Szczególnie grypę. Natomiast rozmowa jest o 2 możliwościach podległych naszej woli, także porównanie bez sensu dla mnie.
jeżeli pornosy i innych obrzydlictw użyje w tym celu ale sorry, nie, to jest jakiś rodzaj zdrady. To obrzydliwe. Jej, wy to wybieracie sobie do polecanych takie rzeczy, że..
no to jeżeli użyje ciebie zamiast pornosów, czyli cię z nimi utożsami, to czyż to dopiero nie jest obrzydliwe? skoro gołe laski uprawiające sex są fuj to ty nago uprawiająca sex też jesteś fuj. :P
mają nic nie mówić, nie robić z tego nei wiadomo czego, jak to niektóre kobiety, że to" jakiś rodzaj
zdrady". ja, jak s*am to przecież mój tyłek ma styczność z kupą - to jest takie obrzydliwe! powinni
zabronić defekowania! człowiek nie powinien się kalać takimi rzeczami!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 października 2011 o 0:56
W democie jest mowa o chłopakach a nie mężczyznach. Mężczyzna od chłopaka różni się tym, że nie traktuje tego co ma w spodniach jako narzędzia do uzyskania chwilowej radochy. Widocznie chłopcy nie wiedzą do czego służy penis skoro zrobili sobie z niego zabawkę.
No sory bardzo, ale dla mnie oglądanie pornosów jest równe zdradzie:) No bo co, ogląda sobie nagie kobiety, to prawie to samo jakby jakaś tancerka erotyczna machała mu dupskiem przed nosem na realu. Nie da się zabronić masturbacji, a nawet jeśli to partner i tak będzie się onanizował ukrywając to a jeślibym np. przyłapała na tym swojego chłopaka no to trudno- sama też miewam takie potrzeby, jak każdy człowiek. Ale gdybym go nakryła na oglądaniu pornosów, to nie obyłoby się bez poważnej rozmowy...
@vvrytmiereggae masz prawo do swoich racji, ale ja osobiście uważam, że nie wnikam w to co się dzieje
w
gaciach mojego faceta póki ma je na sobie. człowiek jest człowiekiem, a facet facetem. jeśli podoba
mu
się jakaś panna to ma sobie oczy wydłubać? a niech patrzy - tyle mu zostało. byle by mi potem nie
mówił
godzinami jaka to ona była piękna i jaką to miała pupcie i suteczki. kobiece ciało jest piękne i
z
pewnością ma więcej wdzięku niż męskie. póki jest to podziwianie piękna wg mnie to nic złego.
gorzej
jak z podziwu przechodzi w uwielbienie i rozpamiętywanie, w tedy jest już gorzej. dlatego dla
mnie
oglądanie pornoli jest trochę jak oglądanie obrazu w galerii bo to po to zostało zrobione - aby
to
oglądać. nie każdy musi, nie każdy chce, nie każdy musi się ze mną zgadzać. tak czy inaczej
nie
stawiałabym na równi oglądania pornola i sexu z koleżanką z klatki obok bo Ty jesteś za daleko ;) I
na koniec zaznacze, że nie mówie tu o codziennej kilku razowej zabawie tylko o sporadycznych sytuacjach bo
uważam, iż facet zadowalający się częściej sam niż z własną kobietą jest hmm mało męski? nie wiem
jak to okreslić, ale dość dziwne jest wolenie ręki od swej ukochanej. poza tym skąd założenie, że jak ktoś sie masturbuje to przy pornosie? może myśleć o swojej dziewczynie/patrzeć na jej zdjęcie/wspominać ich ostatni raz. a tak wracając do demota tooo nie
będę dziękować facetowi, ani on mnie, że się nie zdradzamy. związek ma niepisaną zasadę szczerości,
nie zdradzania, przebywania razem etc. za to się nie dziękuje. tego się wymaga. stąd [-]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 października 2011 o 23:39
vvrytmiereggae - za to jak nie ogląda, to oczywiście pewna jesteś, że wtedy myśli tylko o tobie? Fantazje i filmy to jedno, a zycie to drugie... może najlepiej zabrońmy filmów z atrakcyjnymi aktorami/-kami w ogóle - no bo a nuż któreś z partnerów podczas projekcji zwróvi uwagę na ciało aktora? :)
To oczywista oczywistość, że lepiej jeśli się masturbuje niż zdradza swoją kobietę. Szczególnie jeśli np jest to związek młodych ludzi, albo jeśli dzieli partnerów sporo km. To jest potrzeba fizjologiczna, a nigdy nie wiadomo czy partner podczas masturbacji myśli o innej czy nie. I nie róbmy z siebie, kobiet, takich świętych :P :)
Jeśli facet się masturbuje zamiast poczekać na swoją dziewczynę, to znaczy, że jej nie kocha, tylko chce od niej sexu. W drugą stronę działa to wg mnie tak samo.
Niezbyt. Różnie to bywa. Niektórzy są bardzo często pobudzeni. Mi osobiście nie przeszkadza to, że mój partner, chłopak, mężczyzna (Chryste, jakiego określenia się nie użyje, i tak jest źle) to robi. Ba, mi się to podoba. I sama też czasem się masturbuję. A swojego narzeczonego kocham i wiem, że nie jestem z nim tylko dla seksu. Więc nie generalizuj albo naucz się inaczej dobierać słowa, bo to brzmiało co najmniej źle. BTW pisze się "seks".
Potrafię zrozumieć, że dziewczyna może nie chcieć, żeby jej facet oglądał porno. Ale masturbacja i porno nie są ze sobą nierozerwalnie powiązane. W moim przekonaniu do masturbacji dziewczyna może się przyczepić dopiero wtedy, kiedy jej facet woli swoją rękę, od niej (wtedy rzeczywiście coś jest nie tak). W przeciwnym wypadku to po prostu prywatna sprawa faceta i dziewczynie nic do tego. Gdy facet przez dłuższy czas nie widzi swojej dziewczyny, albo ma od niej 3x większe potrzeby seksualne masturbacja jest zupełnie naturalna i normalna. Takie są po prostu męskie, fizjologiczne potrzeby i nie ma o co robić tu wielkiego halo.
" Takie są po prostu męskie(...)" zamieniłabym końcówkę na 'ludzkie'. bo nie tylko mężczyźni to robią/lubią. znam kobiety, które mają 3x większe potrzeby seksualne od ich partnerów mimo, że ich faceci nie są jacyś 'nie teges' i uprawiają seks/sex (jak zwał tak zwał) dość często/regularnie.
moje zdanie jest takie ze jak bozia dala mu raczki to znaczy ze musza do czegos one sluzyc...miedzy innymi do walenia gruchy:) wiec ja nie mam nic przeciwko ze moj facet sie masturbuje itp rzecz normalna :)
Ja nie mam nic do tego, żeby mój facet się masturbował. Skoro nie mogę być ciągle przy nim, to co za problem? ;)
Czy Twój facet akceptuje Twoją masturbację?
Hanya- a dlaczego nie miałby? i co, że niby może jej zabronić? śmieszne!:P
Hannya facetów to nawet nakręca ;)
Ludzie dorabiają sobie do wszystkiego ideologię, żeby uzyskać moralne odpuszczenie grzechów - jest im wtedy lepiej, bo czują, że przestrzegają "zasad", oczywiście narzuconych przez siebie. Człowieki dziwne są, powiadam.
Dziewczyno, jeżeli Twój chłopak woli się masturbować niż być z Tobą to wiedz, że coś się dzieje ;)
Może dziewica...
I znowu ks. Natanek. :)
żałosne, mieć dziewczynę i klepać niemca po kasku ....
Nie wszyscy mieszkaja jeszcze z mama i maja "dziewczyne" ze swojego miasta, wyobraz sobie taka sytuacje, ze jedno z dwojga wyjezdza za granice, nie widza sie.. powiedzmy rok... trybisz?
a wolisz sobie zjechać czy zdradzić ?
To że grypa jest lżejszą chorobą niż AIDS nie jest argumentem za chorowaniem na grypę.
A od kiedy to choroby się wybiera? To że grypa jest lżejszą chorobą niż aids, nie jest argumentem na chorowanie na żadną z nich. Chorobę łapiesz lub nie bez swojej woli. Szczególnie grypę. Natomiast rozmowa jest o 2 możliwościach podległych naszej woli, także porównanie bez sensu dla mnie.
jak wy możecie traktować masturbacje na równi ze zdradą?! to jest dopiero chore!
jeżeli pornosy i innych obrzydlictw użyje w tym celu ale sorry, nie, to jest jakiś rodzaj zdrady. To obrzydliwe. Jej, wy to wybieracie sobie do polecanych takie rzeczy, że..
Tak, a wg UE ślimak to "jakiś rodzaj" ryby. Btw co to jest obrzydlictwo?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 października 2011 o 0:19
no to jeżeli użyje ciebie zamiast pornosów, czyli cię z nimi utożsami, to czyż to dopiero nie jest obrzydliwe? skoro gołe laski uprawiające sex są fuj to ty nago uprawiająca sex też jesteś fuj. :P
Większość kobiet i tak się też masturbuje:).
Hmm... więc kobiety mają bić brawo za to swoim mężczyznom?
mają nic nie mówić, nie robić z tego nei wiadomo czego, jak to niektóre kobiety, że to" jakiś rodzaj
zdrady". ja, jak s*am to przecież mój tyłek ma styczność z kupą - to jest takie obrzydliwe! powinni
zabronić defekowania! człowiek nie powinien się kalać takimi rzeczami!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 października 2011 o 0:56
W democie jest mowa o chłopakach a nie mężczyznach. Mężczyzna od chłopaka różni się tym, że nie traktuje tego co ma w spodniach jako narzędzia do uzyskania chwilowej radochy. Widocznie chłopcy nie wiedzą do czego służy penis skoro zrobili sobie z niego zabawkę.
Nie,ale mogą nie histeryzować "O Boże! Mój chłopak oglądał porno! Wywaliłam go z domu na zbity pysk,a co!"
No sory bardzo, ale dla mnie oglądanie pornosów jest równe zdradzie:) No bo co, ogląda sobie nagie kobiety, to prawie to samo jakby jakaś tancerka erotyczna machała mu dupskiem przed nosem na realu. Nie da się zabronić masturbacji, a nawet jeśli to partner i tak będzie się onanizował ukrywając to a jeślibym np. przyłapała na tym swojego chłopaka no to trudno- sama też miewam takie potrzeby, jak każdy człowiek. Ale gdybym go nakryła na oglądaniu pornosów, to nie obyłoby się bez poważnej rozmowy...
@vvrytmiereggae masz prawo do swoich racji, ale ja osobiście uważam, że nie wnikam w to co się dzieje
w
gaciach mojego faceta póki ma je na sobie. człowiek jest człowiekiem, a facet facetem. jeśli podoba
mu
się jakaś panna to ma sobie oczy wydłubać? a niech patrzy - tyle mu zostało. byle by mi potem nie
mówił
godzinami jaka to ona była piękna i jaką to miała pupcie i suteczki. kobiece ciało jest piękne i
z
pewnością ma więcej wdzięku niż męskie. póki jest to podziwianie piękna wg mnie to nic złego.
gorzej
jak z podziwu przechodzi w uwielbienie i rozpamiętywanie, w tedy jest już gorzej. dlatego dla
mnie
oglądanie pornoli jest trochę jak oglądanie obrazu w galerii bo to po to zostało zrobione - aby
to
oglądać. nie każdy musi, nie każdy chce, nie każdy musi się ze mną zgadzać. tak czy inaczej
nie
stawiałabym na równi oglądania pornola i sexu z koleżanką z klatki obok bo Ty jesteś za daleko ;) I
na koniec zaznacze, że nie mówie tu o codziennej kilku razowej zabawie tylko o sporadycznych sytuacjach bo
uważam, iż facet zadowalający się częściej sam niż z własną kobietą jest hmm mało męski? nie wiem
jak to okreslić, ale dość dziwne jest wolenie ręki od swej ukochanej. poza tym skąd założenie, że jak ktoś sie masturbuje to przy pornosie? może myśleć o swojej dziewczynie/patrzeć na jej zdjęcie/wspominać ich ostatni raz. a tak wracając do demota tooo nie
będę dziękować facetowi, ani on mnie, że się nie zdradzamy. związek ma niepisaną zasadę szczerości,
nie zdradzania, przebywania razem etc. za to się nie dziękuje. tego się wymaga. stąd [-]
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2011 o 23:39
vvrytmiereggae - za to jak nie ogląda, to oczywiście pewna jesteś, że wtedy myśli tylko o tobie? Fantazje i filmy to jedno, a zycie to drugie... może najlepiej zabrońmy filmów z atrakcyjnymi aktorami/-kami w ogóle - no bo a nuż któreś z partnerów podczas projekcji zwróvi uwagę na ciało aktora? :)
Jak mam być z dziewczyną i się masturbować to wolę jednak być w związku z tą ręką :D
dzięki za info. myślałam, że zdrada lepsza. nie wiem jak dziękować, że nie zdradził tylko się poświecił w taki sposób. wycałować stopy wystarczy? [-]
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2011 o 20:50
To oczywista oczywistość, że lepiej jeśli się masturbuje niż zdradza swoją kobietę. Szczególnie jeśli np jest to związek młodych ludzi, albo jeśli dzieli partnerów sporo km. To jest potrzeba fizjologiczna, a nigdy nie wiadomo czy partner podczas masturbacji myśli o innej czy nie. I nie róbmy z siebie, kobiet, takich świętych :P :)
Masturbacja to imitacja i okaleczenie miłości między kobietą, a mężczyzną. A czy w związkach właśnie nie o miłość chodzi?
Jeśli facet się masturbuje zamiast poczekać na swoją dziewczynę, to znaczy, że jej nie kocha, tylko chce od niej sexu. W drugą stronę działa to wg mnie tak samo.
Niezbyt. Różnie to bywa. Niektórzy są bardzo często pobudzeni. Mi osobiście nie przeszkadza to, że mój partner, chłopak, mężczyzna (Chryste, jakiego określenia się nie użyje, i tak jest źle) to robi. Ba, mi się to podoba. I sama też czasem się masturbuję. A swojego narzeczonego kocham i wiem, że nie jestem z nim tylko dla seksu. Więc nie generalizuj albo naucz się inaczej dobierać słowa, bo to brzmiało co najmniej źle. BTW pisze się "seks".
Potrafię zrozumieć, że dziewczyna może nie chcieć, żeby jej facet oglądał porno. Ale masturbacja i porno nie są ze sobą nierozerwalnie powiązane. W moim przekonaniu do masturbacji dziewczyna może się przyczepić dopiero wtedy, kiedy jej facet woli swoją rękę, od niej (wtedy rzeczywiście coś jest nie tak). W przeciwnym wypadku to po prostu prywatna sprawa faceta i dziewczynie nic do tego. Gdy facet przez dłuższy czas nie widzi swojej dziewczyny, albo ma od niej 3x większe potrzeby seksualne masturbacja jest zupełnie naturalna i normalna. Takie są po prostu męskie, fizjologiczne potrzeby i nie ma o co robić tu wielkiego halo.
" Takie są po prostu męskie(...)" zamieniłabym końcówkę na 'ludzkie'. bo nie tylko mężczyźni to robią/lubią. znam kobiety, które mają 3x większe potrzeby seksualne od ich partnerów mimo, że ich faceci nie są jacyś 'nie teges' i uprawiają seks/sex (jak zwał tak zwał) dość często/regularnie.
moje zdanie jest takie ze jak bozia dala mu raczki to znaczy ze musza do czegos one sluzyc...miedzy innymi do walenia gruchy:) wiec ja nie mam nic przeciwko ze moj facet sie masturbuje itp rzecz normalna :)