@ReVolted dokładnie to miałam napisać. poza tym większość kobiet też powie na to żółty. bo po 1. wątpię, że kobita idzie do sklepu i mówi 'poproszę sukienkę w kolorze szafranowym, do tego siarkową apaszkę i pierścionek z bananowym oczkiem", a po 2 - te wasze wymysły o tym, że kobieta odróżnia milion dwa odcienie zieleni/każdego innego koloru to 'pic na wodę fotomontaż'. to, że kobieta odróżnia turkus od seledynu nie znaczy, że zna całą paletę z painta na pamięć.
@ReVolted: Jeśli mam być dokładna, zrób sobie screena do painta i porównaj. Różnią się, ale tak, jak paintowy biały nas. 240 i nas. 235. Różnica jest. Minimalna. A dla mnie to i tak żółty. Jasny, ciemny, ale żółty. Pozdrawiam, Kasia.
Twórcy farb do malowania wnętrz potrafią określić jeszcze kilkanaście odcieni. Ja na przykład mam w salonie ściany w kolorze 'golden retriever'. Wahałam się jeszcze między 'puszystym biszkoptem', a 'wiosennym promieniem słońca' czy też 'koncertem waniliowym'.
Tak się wtrącę tu na początku, żeby wszyscy mogli skorzystać z tego dobrodziejstwa. Dam wam adres strony która raz na zawsze rozwiąże wasze problemy z nazewnictwem kolorów. Wystarczy wpisać "kobiecą" nazwę koloru, a stronka wam go pokaże, poda kod HEX i "męską" nazwę. Nie musicie dziękować ;) http://fmcc.ania.cc/
Typowa kobieta też raczej powie, że to żółty, oprócz takich paniusi, które muszą mieć wszystko dokładnie np. purpurowa szmineczka z odcieniem łososiowym z dodatkiem wyrazistego różu. no nie wiem tak napisalam, nie znam sie na tych kolorach ;p
Jestem kobietą, a i tak nazwę te kolory żółtym. Poza tym było i nie generalizuj - część facetów pewnie umiałaby nazwać tak te kolory (i nie chodzi tu o gejów), tak samo jak część kobiet (np ja) nazwałoby owe kolory po prostu żółtymi.
założę się, że większość kobiet to może zna kilka dodatkowych nazw, ale też nie potrafi nazwać większości kolorów. poraz setny w moim życiu się zapytam czym się różni karmazynowy od szkarłatnego i już nawet nie chce mi sie w googlach szukać, bo wiem, że i tak zapomnę. :/
ja używam czesto pomocniczych przymiotnikow typu: jasny/ciemny, kremowy, jaskrawy, brudny x-owo-y-owy i nie widze sensu w uczeniu sie tylu nazw na pamiec.
Kolejny demot, który mówi o tym, że kobiety odróżniają setki tysięcy bzdurnych kolorów. Podejrzewam, że większość kobiet nazwałaby wszystkie kolory po prostu żółtym, co najwyżej użyłaby pojęć takich jak "ciemnożółty", "jasnożółty" (no i może KILKA tych pojęć też by się użyło). Jednak nikt normalny nie określa koloru jako "stare złoto" czy "szafran". Naprawdę nie rozumiem, czemu wiecznie robi się tu z kobiet jakąś bandę kosmitów, których myślenia biedni mężczyźni nie są w stanie pojąć. Przecież w gruncie rzeczy wcale nie jesteśmy takie skomplikowane.
fanatyczki mody pewnie by wymyśliły jeszcze kilkanaście innych "odcieni" żółtego, ale przeciętna kobieta powie, że coś jest żółte. Bursztynowy to jest bursztyn, a kanarkowy to raczej jasny żółty. Więc wszystko można uprościć. I powinno się tak robić, żeby nie komplikować sobie życia takimi zbędnymi bzdetami.
kobiety nie sa nadludzmi, ktorzy maja niezwykle zdolnosci odrozniania i nazywania barw. jestem kobieta i o dziwo znam tez inne kobiety, a nie znam zadnej, ktora rozdrabnia sie na 13 odcieni zoltego czy innej zieleni.
ja jako facet, rozróżniam wiele kolorów.. Ale nazywam je w większości podstawowymi barwami, a nie bananami i kanarkami. Po co utrudniać sobie życie i zaśmiecać pamięć...? Chyba popularne podejście.
Bo ty oczywiście cały wykres chromatyczności masz w małym palcu u lewej nogi. Dla wyjaśnienia (bo obawiam się, że jest ono nieodzowne dla geniusza twojej klasy) wykres chromatyczności zawiera wszystkie widzialne kolory i ich odcienie.
Cóż, pomijając fakt, że kompresja (być może wielokrotna) tego obrazka zrobiła swoje z kolorami i wszystkie wyglądają tak samo, to w dodatku wygląda jakby się komuś pomieszały co poniektóre. W szczególności cytrynowy z kanarkowym. A co do rozpoznawania kolorów - niektóre, częściej spotykane, odcienie znam, ale żeby używać tego na co dzień? Trochę bez sensu. Normalnie jest to (jasny) żółty. Wyjątkiem jest moment gdy chcę dokładnie dobrać odcień, wtedy zaczyna się zabawa bursztynami, słomkami itd.
dla mnie i tak to żółty :P co za różnica czy jakiś bananowy (nawet nie wiedziałam że taki jest) czy bursztynowy to i tak żółty :)
cóż chyba jestem nietypową kobietą..
pewnie dlateg, ze wszystkei sa zolte. To nie faceci upraszczaja wszystko tylko Wy - kobiety komplikujecie
sobie zycie. Ja powiem, ze jest tylko 16 waznych kolorow. Czemu? Wyobrazcie sobie, ze kiedys 16 kolor
wystarczylo komputerowi zeby yswietlic ABSOLUTNIE WSZYSTKO. Moze podawajcie kolory zgodnie z jakimis normami,
np http://www.statom.pl/HTML/kolory.html zamiast wymyslac jakies buraczkowofistaszkowe itd. Wiem jak wyglada
magenta, za to nie mam pojecia jak wyglada lawendowy roz. Glownie dlatego, ze takiego koloru nie ma. Identycznie jest z zapachami. MY NIE KOMPLIKUJEMY SOBIE ZYCIA. sa sprawy wazniejsze. Dla uproszczenia perfumy okreslamy mianem "ladne/brzydkie". Czesc mozgu, ktora wy zuzywacie na proces analizy zapachu i uczeniu sie 8000 kolorow zapelniamy np:. analiza ruchu na drodze, podejmowaniem szybkich decyzji, orientacja w przestrzeni czy nie odzywaniu sie kiedy nie mamy nic sensownego do powiedzenia. Przestancie sobie komplikowac zycie bo faceci lubia prostote. Dynda nam czy wyjdziecie w bananowym czy cytrynowym. Oba to smaki, a nie kolory i oba sa zolte dla uproszczenia. Kazdy facet uzywajacy komputera potrafi rozroznic duzo wiecej kolorow nid Wy ale tego nie robi bo nie ma to najmniejszego sensu. Oczywisice, ze rozrozniamy te kolory i jestesmy w stanie precyzyjnie okreslic ich glebie ale tego nie robimy. Zapytajcie zawodowych fotografow, ktorzy maja wieksza wiedze na temat glebi kolorow i ich tonacji, niz wszystkie nastolatki ze stolicy zebrane w kupe jakie kolory sa wazne. Powiedza Wam zapewne, ze tylko kilka i ze kazdy ma mnostwo odcieni, z ktorych istnienia doskonale zdaje sobie sprawe, a ktorych nie bedzie wymienial bo nie jest idiota.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 października 2011 o 12:06
Uśmiałam się :D Demot jest wyraźną odpowiedzią na demotywator który był kilka tygodni temu o
śrubkach, mężczyznach i kobietach. Wtedy automatyczną mentalną odpowiedzią na demot
było "o te kobiety głupiutkie" a nie "a na diabła mi nazywać te wszystkie śrubki jeśli tylko widzę
różnice w wyglądzie?". Nie mówię, że wstrętni męscy szowiniści, że tak wyglądały komentarze, bo
nie wyglądały. Przemyślane odpowiedzi były głębsze. Ale moją pierwszą instynktowną myślą było "o
raju, fakycznie jestem tępa, powinnam się dokształcać a nie nic nie wiedzieć o mechanice". Teraz widzimy
demot o kolorach, które w życiu codziennym każdego człowieka przydają się tak samo jak śrubki na dobrą
sprawę. I instynktowna myśl wszystkich "Przecie to żółte! Po co sobie komplikować życie? Tylko kobiety
tak potrafią!" Widzicie jak śmieszna jest ta sytuacja? Dwa aspekty wiedzy o świecie, w jednym kobiety są
statystycznie troszkę lepsze, w drugim troszkę mężczyźni, oba przy remoncie mieszkania przydają się tak
samo. Ale pierwsze co pomyślimy to "baby nie znają się na mechanice" albo "baby komplikują sobie życie
pier.ołami". Myślicie że za 100 lat oduczymy się takich schematów myślowych czy jeszcze nie bardzo?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 października 2011 o 14:21
Dla mnie, tam i tak widnieje tylko 8 odcieni żółtego... :p
gdyż niektóre, nawet po zestawieniu ze sobą wydają mi się być identyczne. Podobno mam jakąś wadę wzroku, że widzę ileś tam razy mniej kolorów niż przeciętny człowiek :P
niektóre są takie same, a nie wiem po co komuś utrudniać życie wymyślając te głupie nazwy (chyba tylko po to by fajnie brzmiały w katalogu z farbami) bo można na to mówić "żółty" , "jasny żółty", "ciemny żółty" itp
typowa kobieta powie na to żółty - nie zmuszaj mnie żebym wstawiała takiego demota bo mi sie nie chce, ale oba są jak najbardziej prawdziwe, za to twój jako że już jest dodany, jest bezsensowny. mój sie tylko uroił w mojej głowie i ma więcej sensu niż twój bo wykazuje że twój jest bez sensu
marchewkowy powinien byc chyba jak marchewka . NIE WIEM SKĄD SIE WZIEŁA TA BZDURA ŻE FACECI NIE ROZRÓŻNIAJĄ KOLORÓW . my po prostu nie nadajemy im takich głupich nazw typu łososiowy itp
Wyprzedziłaś mnie;P
Oczywiście +
+ za co? Nie dość że było.. to jeszcze pomiędzy bursztynowym, marchewkowym i złocistym nie ma różnicy...
@ReVolted dokładnie to miałam napisać. poza tym większość kobiet też powie na to żółty. bo po 1. wątpię, że kobita idzie do sklepu i mówi 'poproszę sukienkę w kolorze szafranowym, do tego siarkową apaszkę i pierścionek z bananowym oczkiem", a po 2 - te wasze wymysły o tym, że kobieta odróżnia milion dwa odcienie zieleni/każdego innego koloru to 'pic na wodę fotomontaż'. to, że kobieta odróżnia turkus od seledynu nie znaczy, że zna całą paletę z painta na pamięć.
siarkowy to bym bardziej podciagna pod jasny zielony niz zolty
Mi pasuje piwny :)
ja bym powiedzial "zolty" na wszystkie z wyjatkiem : marchewkowy-pomaranczowy ; stare zloto-brazowy(sraczkowaty :D) ; siarkowy-seledynowy
@ReVolted: Jeśli mam być dokładna, zrób sobie screena do painta i porównaj. Różnią się, ale tak, jak paintowy biały nas. 240 i nas. 235. Różnica jest. Minimalna. A dla mnie to i tak żółty. Jasny, ciemny, ale żółty. Pozdrawiam, Kasia.
Ja tam oprócz żółtego widzę jeszcze brązowy, zielony i pomarańczowy. To chyba jestem nietypowy
Twórcy farb do malowania wnętrz potrafią określić jeszcze kilkanaście odcieni. Ja na przykład mam w salonie ściany w kolorze 'golden retriever'. Wahałam się jeszcze między 'puszystym biszkoptem', a 'wiosennym promieniem słońca' czy też 'koncertem waniliowym'.
Tak się wtrącę tu na początku, żeby wszyscy mogli skorzystać z tego dobrodziejstwa. Dam wam adres strony która raz na zawsze rozwiąże wasze problemy z nazewnictwem kolorów. Wystarczy wpisać "kobiecą" nazwę koloru, a stronka wam go pokaże, poda kod HEX i "męską" nazwę. Nie musicie dziękować ;) http://fmcc.ania.cc/
Ku*rwa ale to jest żółty
Zółty to żółty a nie jakiś kanarkowy xD
Typowa kobieta też raczej powie, że to żółty, oprócz takich paniusi, które muszą mieć wszystko dokładnie np. purpurowa szmineczka z odcieniem łososiowym z dodatkiem wyrazistego różu. no nie wiem tak napisalam, nie znam sie na tych kolorach ;p
PRAWDZIWY facet musi znać z tego 2 kolory - yellow bahama i żółty. Ten kto nie wie, skąd się wziął ten pierwszy, niech przepadnie na wieku. Amen.
Ciemny żółty,żółty,jasny żółty tak moge odczytać maksymalnie różnice pomiędzy kolorami
myślałem że marchewkowy to raczej pomarańczowy ale ...
"Który żółty jest według was najbardziej żółty?" Według mnie kanarkowy;]
Bananowy to kwintesencja żółci...
Wy się znacie ;p
Odkryłaś życiową prawdę tym demotem... Proponowałbym też napisać "typowy mężczyzna", a nie facet. No chyba, że lubisz być nazywana "babą".
Jestem kobietą, a i tak nazwę te kolory żółtym. Poza tym było i nie generalizuj - część facetów pewnie umiałaby nazwać tak te kolory (i nie chodzi tu o gejów), tak samo jak część kobiet (np ja) nazwałoby owe kolory po prostu żółtymi.
Właściwie to nie tylko facet ^^
założę się, że większość kobiet to może zna kilka dodatkowych nazw, ale też nie potrafi nazwać większości kolorów. poraz setny w moim życiu się zapytam czym się różni karmazynowy od szkarłatnego i już nawet nie chce mi sie w googlach szukać, bo wiem, że i tak zapomnę. :/
jestem kobietą i też powiem na to żółty (lub pomarańczowy)
ja używam czesto pomocniczych przymiotnikow typu: jasny/ciemny, kremowy, jaskrawy, brudny x-owo-y-owy i nie widze sensu w uczeniu sie tylu nazw na pamiec.
a wg mnie bananowy i cytrynowy powinny być odwrotnie
Bzdura. Piwny jest za jasny, a cytrynowy za ciemny
Przecież wszystkie te kolory są takie same :)
A tak serio, ja rzeczywiście nie widzę różnicy między bursztynowym a marchewkowym, a w razie czego bym powiedział "ten bardziej żółty" ;)
a ja na stare złoto powiedziałbym zielony xD
Też bym tak powiedziała.
Kfa mać.. Ile będzie jeszcze demotów o kolorach?
Kolejny demot, który mówi o tym, że kobiety odróżniają setki tysięcy bzdurnych kolorów. Podejrzewam, że większość kobiet nazwałaby wszystkie kolory po prostu żółtym, co najwyżej użyłaby pojęć takich jak "ciemnożółty", "jasnożółty" (no i może KILKA tych pojęć też by się użyło). Jednak nikt normalny nie określa koloru jako "stare złoto" czy "szafran". Naprawdę nie rozumiem, czemu wiecznie robi się tu z kobiet jakąś bandę kosmitów, których myślenia biedni mężczyźni nie są w stanie pojąć. Przecież w gruncie rzeczy wcale nie jesteśmy takie skomplikowane.
fanatyczki mody pewnie by wymyśliły jeszcze kilkanaście innych "odcieni" żółtego, ale przeciętna kobieta powie, że coś jest żółte. Bursztynowy to jest bursztyn, a kanarkowy to raczej jasny żółty. Więc wszystko można uprościć. I powinno się tak robić, żeby nie komplikować sobie życia takimi zbędnymi bzdetami.
kobiety nie sa nadludzmi, ktorzy maja niezwykle zdolnosci odrozniania i nazywania barw. jestem kobieta i o dziwo znam tez inne kobiety, a nie znam zadnej, ktora rozdrabnia sie na 13 odcieni zoltego czy innej zieleni.
chyba jestem typowym mężczyzną O.o
http://demotywatory.pl/2961296/Typowa-kobieta
Brawo droga Pani, kontratak przeprowadzony jak zawsze!
Btw. tam jest tylko żółty, nie widzę powodu by wymyślać inne nazwy niż żółty, jasno żółty i ciemno żółty, no ewentualnie złoty, reszta jest zbędna.
nie mogę w żadnym sklepie z farbami znaleźć odcieniu "axdd" koloru czarnego. A tak mnie zaciekawiłaś nickiem!
Jeśli facet rozróżnia takie kolory to są tylko dwie opcje: gej albo grafik.
są różne odcienie żółci, ale ten obrazek akurat tego nie odzwierciedla, szczególnie że szafranowy i złocisty są takie same
bo to ku*wa jest żółty! (nie, nie jestem facetem)
Śmiem twierdzić,iż prawdziwy mężczyzna pozna też kolor piwny:)
ja jako facet, rozróżniam wiele kolorów.. Ale nazywam je w większości podstawowymi barwami, a nie bananami i kanarkami. Po co utrudniać sobie życie i zaśmiecać pamięć...? Chyba popularne podejście.
hahaha kobiety są tak tępe ze 95% ioch nazwie to zoltym.
Bo ty oczywiście cały wykres chromatyczności masz w małym palcu u lewej nogi. Dla wyjaśnienia (bo obawiam się, że jest ono nieodzowne dla geniusza twojej klasy) wykres chromatyczności zawiera wszystkie widzialne kolory i ich odcienie.
Bo to przecież żółty xD
mój tata mi mówił że miał jakieś stare auto w kolorze cyt: "jelo bahama"
Cóż, pomijając fakt, że kompresja (być może wielokrotna) tego obrazka zrobiła swoje z kolorami i wszystkie wyglądają tak samo, to w dodatku wygląda jakby się komuś pomieszały co poniektóre. W szczególności cytrynowy z kanarkowym. A co do rozpoznawania kolorów - niektóre, częściej spotykane, odcienie znam, ale żeby używać tego na co dzień? Trochę bez sensu. Normalnie jest to (jasny) żółty. Wyjątkiem jest moment gdy chcę dokładnie dobrać odcień, wtedy zaczyna się zabawa bursztynami, słomkami itd.
dla mnie i tak to żółty :P co za różnica czy jakiś bananowy (nawet nie wiedziałam że taki jest) czy bursztynowy to i tak żółty :)
cóż chyba jestem nietypową kobietą..
typowa kobieta, wiecznie skrzywdzona, niezrozumiana, pie*rdo*lni*ęta
Jestem kobietą i jestem typowym facetem... Bo uważam że to jest żóły...
ja też bym powiedziała żółty i myślę, ze większość kobiet też
jestem kobietą, ale nie znałam tylu odcieni żółci... :O
Mimo że jestem kobietą też powiedziałabym żółty na każdy z nich :P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2011 o 10:56
Szczerze to przeciętna kobieta też mówi na to "żółty" ostatecznie odróżniając "jasny" i "ciemny".
a pytanie , która kobieta powie , że to nie jest zółty?...
co to, kurde, jest kolor bananowy?? dla mnie to żółty i basta, chociażem baba.
Niby czym tem demot rozni sie od mojego, ktory wczesniej powstal i nie dostal sie na glowna?
http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/201110/1319471373_by_DoesntMatter_500.jpg
pewnie dlateg, ze wszystkei sa zolte. To nie faceci upraszczaja wszystko tylko Wy - kobiety komplikujecie
sobie zycie. Ja powiem, ze jest tylko 16 waznych kolorow. Czemu? Wyobrazcie sobie, ze kiedys 16 kolor
wystarczylo komputerowi zeby yswietlic ABSOLUTNIE WSZYSTKO. Moze podawajcie kolory zgodnie z jakimis normami,
np http://www.statom.pl/HTML/kolory.html zamiast wymyslac jakies buraczkowofistaszkowe itd. Wiem jak wyglada
magenta, za to nie mam pojecia jak wyglada lawendowy roz. Glownie dlatego, ze takiego koloru nie ma. Identycznie jest z zapachami. MY NIE KOMPLIKUJEMY SOBIE ZYCIA. sa sprawy wazniejsze. Dla uproszczenia perfumy okreslamy mianem "ladne/brzydkie". Czesc mozgu, ktora wy zuzywacie na proces analizy zapachu i uczeniu sie 8000 kolorow zapelniamy np:. analiza ruchu na drodze, podejmowaniem szybkich decyzji, orientacja w przestrzeni czy nie odzywaniu sie kiedy nie mamy nic sensownego do powiedzenia. Przestancie sobie komplikowac zycie bo faceci lubia prostote. Dynda nam czy wyjdziecie w bananowym czy cytrynowym. Oba to smaki, a nie kolory i oba sa zolte dla uproszczenia. Kazdy facet uzywajacy komputera potrafi rozroznic duzo wiecej kolorow nid Wy ale tego nie robi bo nie ma to najmniejszego sensu. Oczywisice, ze rozrozniamy te kolory i jestesmy w stanie precyzyjnie okreslic ich glebie ale tego nie robimy. Zapytajcie zawodowych fotografow, ktorzy maja wieksza wiedze na temat glebi kolorow i ich tonacji, niz wszystkie nastolatki ze stolicy zebrane w kupe jakie kolory sa wazne. Powiedza Wam zapewne, ze tylko kilka i ze kazdy ma mnostwo odcieni, z ktorych istnienia doskonale zdaje sobie sprawe, a ktorych nie bedzie wymienial bo nie jest idiota.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2011 o 12:06
Wiedziałem że jakaś kobieta zrobi demot w odwecie za ten ze śrubkami.
a gdzie jest musztardowy? :D
chyba jestem facetem, bo dla mnie to też 'żółty'
"Słomiany", a nie "słomkowy" k*rwa!
Chyba nie tylko facet...
zółty k*rwa
Marchewka nie jest pomarańczowa? Całe życie byłem w niewiedzy @_@
haha, racja. Chyba nie tylko facet :d
Według mnie każdy facet odróżni piwny od żółtego ;)
Uśmiałam się :D Demot jest wyraźną odpowiedzią na demotywator który był kilka tygodni temu o
śrubkach, mężczyznach i kobietach. Wtedy automatyczną mentalną odpowiedzią na demot
było "o te kobiety głupiutkie" a nie "a na diabła mi nazywać te wszystkie śrubki jeśli tylko widzę
różnice w wyglądzie?". Nie mówię, że wstrętni męscy szowiniści, że tak wyglądały komentarze, bo
nie wyglądały. Przemyślane odpowiedzi były głębsze. Ale moją pierwszą instynktowną myślą było "o
raju, fakycznie jestem tępa, powinnam się dokształcać a nie nic nie wiedzieć o mechanice". Teraz widzimy
demot o kolorach, które w życiu codziennym każdego człowieka przydają się tak samo jak śrubki na dobrą
sprawę. I instynktowna myśl wszystkich "Przecie to żółte! Po co sobie komplikować życie? Tylko kobiety
tak potrafią!" Widzicie jak śmieszna jest ta sytuacja? Dwa aspekty wiedzy o świecie, w jednym kobiety są
statystycznie troszkę lepsze, w drugim troszkę mężczyźni, oba przy remoncie mieszkania przydają się tak
samo. Ale pierwsze co pomyślimy to "baby nie znają się na mechanice" albo "baby komplikują sobie życie
pier.ołami". Myślicie że za 100 lat oduczymy się takich schematów myślowych czy jeszcze nie bardzo?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2011 o 14:21
TO JEST ŹLE ZROBIONE
bahama yellow powinien zamienić się z bananowym,
piwny jest za jasny,
cytrynowy zbyt ciemny
:/ dla mnie żółty to żółty.. Więc chyba jestem facetem ...
Co jak co, ale żółty, pomarańczowy, zielony i PIWNY jeszcze rozróżniam. :)
brakuje jeszcze midowego. -,-
Kazdy facet powie ,ze to zolty. Pedal, albo stylista bedzie wiedzial wiecej niz FACET w tym temacie
z moim daltonizmem to czarny :)
My, faceci mamy tylko 256 kolorów a nie 16,7 mln tak jak kobiety!
Niee... Na trzeci, szósty i dwunasty powiem pomarańczowy ; ]
Na "stare złoto" powiedzialbym sraczkowaty a nie zolty
A gdzie musztardowy i miodowy ? :D
A teraz zasłońmy nazwy i niech kobiety wskażą, który kolor jak się nazywa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2011 o 22:07
Dla mnie, tam i tak widnieje tylko 8 odcieni żółtego... :p
gdyż niektóre, nawet po zestawieniu ze sobą wydają mi się być identyczne. Podobno mam jakąś wadę wzroku, że widzę ileś tam razy mniej kolorów niż przeciętny człowiek :P
Cytrynowy nie powinien być jaśniejszy?
Sama najpierw naucz sie rozróżniać kolory...
niektóre są takie same, a nie wiem po co komuś utrudniać życie wymyślając te głupie nazwy (chyba tylko po to by fajnie brzmiały w katalogu z farbami) bo można na to mówić "żółty" , "jasny żółty", "ciemny żółty" itp
mi się od razu rzucił w oczy piwny ^^
typowa kobieta też ;/
Kurr jestem kobietą i dla mnie każdy ten kolor to po prostu żółty!!!
Każdy facet potrafiłby rozróżnić kolor żółty i piwny! Wiec, nie ma opcji pomyłki :P
typowa kobieta powie na to żółty - nie zmuszaj mnie żebym wstawiała takiego demota bo mi sie nie chce, ale oba są jak najbardziej prawdziwe, za to twój jako że już jest dodany, jest bezsensowny. mój sie tylko uroił w mojej głowie i ma więcej sensu niż twój bo wykazuje że twój jest bez sensu
jestem kobietą, a sama pewnie powiedziałabym żółty ;]
no właśnie dzasti93 mi tez brakuje musztardowego, dorzuciłabym tez słoneczny;d
marchewkowy powinien byc chyba jak marchewka . NIE WIEM SKĄD SIE WZIEŁA TA BZDURA ŻE FACECI NIE ROZRÓŻNIAJĄ KOLORÓW . my po prostu nie nadajemy im takich głupich nazw typu łososiowy itp
a typowa kobieta będzie to się chwalić jaką to sobię piękną siarkową torebkę kupiła?
dla mnie też to jest żółty mniej lub bardziej ale żółty - a na stare złoto powiedziałabym SRACZKOWATY.
Też bym powiedziała na to żółty, a facetem nie jestem.
Mężczyzna, który nie odróżnia piwnego, nie jest mężczyzną.
No bo to jest żółty... po cholerę sobie komplikować życie...
O przepraszam... Ja tam widzę brązowy, 4x pomarańczowy... A reszta jest żółta ;)
nie czaje wklej rozne kolory a nie zolty tylko :D
Jestem kobietą. Dla mnie to też żółty. Oprócz "siarkowego" - ten jest zielonkawy