Prawdziwe, zrozumie to ten kto w koncu bedzie musial to przezyc, czego oczywiscie nikomu nie zycze. Zadna tam zlamana milosc, bol glowy...strata kogos bliskiego jest najgorsza i najbardziej bolesna, bo nie przemija.
Niestety. To moje pierwsze zaduszki po śmierci ojca. Mi jest ciężko, bo dopiero mam 17 lat:(. On niestety odszedł młodo, bo miał tylko 42 lata i umarł na raka:(
Słowa prawdziwe, mocno uderzyły we mnie. To moje też pierwsze zaduszki po śmierci ojca :( ciężko mi się przyzwyczaić, że zamiast z nim ... jadę do niego na grób :( miał tylko 47 lat :( nie żyje już 5 miesięcy i 1 dzień :(! Za Wcześnie! :(
ponad 4 miesiące temu zmarł mój wspaniały Kolega.. ;( Przez głupotę lekarzy.. Lubiłam spędzać z Nim czas, chodziłam do Niego na herbatki a teraz.. częściej odwiedzam Go na cmentarzu niż za Jego życia.. ;( mogę tylko żałować tego czego już nie naprawię.. ;( miał zaledwie 36lat.. zmarł 2 tyg przed 37 urodzinami.. ;(
Dla mnie to też pierwsze po śmierci Dziadka, który był dla mnie jak mój ojciec. Ciągle nie wierzę, że ten grób na który przychodzę, to właśnie Jego grób... Pół roku i trzy dni dzisiaj mijają...
tydzień temu pożegnałam dziadka - mieszkał z nami w domu i nie umiem się myślowo przestawić na to że go nie ma. w niedzielę miałam urodziny i zawsze laliśmy szampana w kieliszki a teraz było ich o jeden mniej. dostałam kartkę od cioci a ona zawsze dawała kartkę z podwójnymi życzeniami - tym razem dziadka podpisu nie było. i te słowa "gdy nadejdzie dzień urodzin i tę kartkę weźmiesz w rękę choć nie będzie mnie przy tobie z tobą będzie moje serce". i takie drobne sprawy codzienne a wszystko inne. takie dziwne myślenie, że w tym pokoju gdzie leżał w łóżku (chorował) już go nie ma, luka w codziennych rytuałach powstała. dziwne to wszystko że jest głucho tam na parterze domu, pusto tam jest. nie ma. a jeszcze trochę zapachu w powietrzu jakby się unosiło. tydzień minął... a zapach ciągle jest.
Jeszcze 6 miesięcy temu chodziłem non stop do siostry na herbatę, gadaliśmy o domu który zaczynali budować z mężem, o dziecku-była w ciąży, o wszystkim o czym rozmawia się z najbliższą osobą, a przy tym ciągle ganiał i dokazywał jej 6 letni syn. Odeszli nagle, za szybko. Ona, jej mąż, ich nienarodzone dziecko. Syn został i jest jedynym, z kim można się pobawić i wypić jeszcze herbatę... Ludzie, doceniajcie to że możęcie być z bliskimi Wam osobami. Ja też myślałem, że takie rzeczy mnie ominą, że to tylko w filmach. Myliłem się.
Prawdziwe, zrozumie to ten kto w koncu bedzie musial to przezyc, czego oczywiscie nikomu nie zycze. Zadna tam zlamana milosc, bol glowy...strata kogos bliskiego jest najgorsza i najbardziej bolesna, bo nie przemija.
Niestety. To moje pierwsze zaduszki po śmierci ojca. Mi jest ciężko, bo dopiero mam 17 lat:(. On niestety odszedł młodo, bo miał tylko 42 lata i umarł na raka:(
współczuje ... Nie wiem jakbym ja to zniosła... :(
Mój ojciec zmarł już 9 miesięcy i 13 dni temu:(
Słowa prawdziwe, mocno uderzyły we mnie. To moje też pierwsze zaduszki po śmierci ojca :( ciężko mi się przyzwyczaić, że zamiast z nim ... jadę do niego na grób :( miał tylko 47 lat :( nie żyje już 5 miesięcy i 1 dzień :(! Za Wcześnie! :(
czyli specjalnie w zaduszki chodziłeś do znajomego na herbatę? dziwny zwyczaj
ponad 4 miesiące temu zmarł mój wspaniały Kolega.. ;( Przez głupotę lekarzy.. Lubiłam spędzać z Nim czas, chodziłam do Niego na herbatki a teraz.. częściej odwiedzam Go na cmentarzu niż za Jego życia.. ;( mogę tylko żałować tego czego już nie naprawię.. ;( miał zaledwie 36lat.. zmarł 2 tyg przed 37 urodzinami.. ;(
Dla mnie to też pierwsze po śmierci Dziadka, który był dla mnie jak mój ojciec. Ciągle nie wierzę, że ten grób na który przychodzę, to właśnie Jego grób... Pół roku i trzy dni dzisiaj mijają...
tydzień temu pożegnałam dziadka - mieszkał z nami w domu i nie umiem się myślowo przestawić na to że go nie ma. w niedzielę miałam urodziny i zawsze laliśmy szampana w kieliszki a teraz było ich o jeden mniej. dostałam kartkę od cioci a ona zawsze dawała kartkę z podwójnymi życzeniami - tym razem dziadka podpisu nie było. i te słowa "gdy nadejdzie dzień urodzin i tę kartkę weźmiesz w rękę choć nie będzie mnie przy tobie z tobą będzie moje serce". i takie drobne sprawy codzienne a wszystko inne. takie dziwne myślenie, że w tym pokoju gdzie leżał w łóżku (chorował) już go nie ma, luka w codziennych rytuałach powstała. dziwne to wszystko że jest głucho tam na parterze domu, pusto tam jest. nie ma. a jeszcze trochę zapachu w powietrzu jakby się unosiło. tydzień minął... a zapach ciągle jest.
To jest cmentarz w Przechlewie. Ja pożegnałem w tym roku dziadka.
Niby to już 4 zaduszki po śmierci mojej babci, ale nadal boli
To nie tak że tylko w te pierwsze boli, jeżeli ktoś jest dla nas ważny to z roku na rok będzie bolało to coraz bardziej..
Cholernie prawdziwy demotywator...
Jeszcze 6 miesięcy temu chodziłem non stop do siostry na herbatę, gadaliśmy o domu który zaczynali budować z mężem, o dziecku-była w ciąży, o wszystkim o czym rozmawia się z najbliższą osobą, a przy tym ciągle ganiał i dokazywał jej 6 letni syn. Odeszli nagle, za szybko. Ona, jej mąż, ich nienarodzone dziecko. Syn został i jest jedynym, z kim można się pobawić i wypić jeszcze herbatę... Ludzie, doceniajcie to że możęcie być z bliskimi Wam osobami. Ja też myślałem, że takie rzeczy mnie ominą, że to tylko w filmach. Myliłem się.
moja mama zmarła w lutym tego roku w wieku 38 lat, ciagle nie moge sie pozbierac, znam wasz ból w zwiazku z utrata najblizszej osoby. ;(