A jak głośne moje potrafią być w nocy, kiedy kładę się spać... Mam jakieś dziwne szumy w uszach i dźwięczenie, nie mogę przez to zasnąć i muszę co noc kłaść się ze słuchawkami na uszach i dosyć głośną muzyką, żeby tego nie słyszeć... Co gorsza do lekarza nie pójdę, co u niej ni byłam to wszystko bagatelizowała, może bym się dowiedziała teraz że słyszę głosy i by mnie wygoniła biorąc za szatana, ah.
tak, też sie kłade spać ze słuchawkami w uszach, rano sie budze, a tu pusta bateria, to demotywujące...
A co do tych szumów i dźwięczenia, to chyba nie ma w tym nic szczególnie dziwnego, jesli wsłuchasz sie w siebie i w otoczenie łatwo je usłyszeć, to nie choroba. :)
@adamm94- myślę że troche jest dziwne bo zagłuszają mi moje myśli, kiedyś zdarzało się że coś mi zaszumiało raz na miesiąc teraz mam to ciągle i to nie jest wsłuchiwanie się w siebie tylko takie dźwięki jakby z głowy a nie otoczenia, które słyszę gdy jest bardzo cicho ;) Co do baterii to też denerwujące, jak miałam Szajsunga to pół nocy nawet nie trzymała, teraz mogę słuchać bez obaw ;)
Gdy jesteś sam w domu i zaczynasz zastanawiać się nad swoimi błędami, w głowie rodzi się głos/krzyk, wytykający ci wszystkie rzeczy, które spieprzyłeś, złe decyzje, zaniechania. Jeśli wysłuchasz głosu i wyciągniesz wnioski, to on ustąpi, a ty możesz być lepszy o te złe doświadczenia. Jeśli pojawił sie krzyk, który nie słabnie, to znaczy że spieprzyłeś coś ważnego w życiu, i jeśli tego nie naprawisz szybko krzyk będzie się nasilał. Najgorzej jest jeśli się nie da tego naprawić, wtedy nie będziesz już słyszał nic, poza tym krzykiem. Nie pozwól żeby do tego doszło, bo ten krzyk cię zniszczy!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 maja 2012 o 23:02
Bardzo fajny demot. Ja akurat uwielbiam takie sytuacje. Wziąłbym jeszcze termos ciepłej herbaty i przesiedział tak całą noc gdzieś na ławeczce. Ah marzenia....
no no, dobre
A jak głośne moje potrafią być w nocy, kiedy kładę się spać... Mam jakieś dziwne szumy w uszach i dźwięczenie, nie mogę przez to zasnąć i muszę co noc kłaść się ze słuchawkami na uszach i dosyć głośną muzyką, żeby tego nie słyszeć... Co gorsza do lekarza nie pójdę, co u niej ni byłam to wszystko bagatelizowała, może bym się dowiedziała teraz że słyszę głosy i by mnie wygoniła biorąc za szatana, ah.
tak, też sie kłade spać ze słuchawkami w uszach, rano sie budze, a tu pusta bateria, to demotywujące...
A co do tych szumów i dźwięczenia, to chyba nie ma w tym nic szczególnie dziwnego, jesli wsłuchasz sie w siebie i w otoczenie łatwo je usłyszeć, to nie choroba. :)
@adamm94- myślę że troche jest dziwne bo zagłuszają mi moje myśli, kiedyś zdarzało się że coś mi zaszumiało raz na miesiąc teraz mam to ciągle i to nie jest wsłuchiwanie się w siebie tylko takie dźwięki jakby z głowy a nie otoczenia, które słyszę gdy jest bardzo cicho ;) Co do baterii to też denerwujące, jak miałam Szajsunga to pół nocy nawet nie trzymała, teraz mogę słuchać bez obaw ;)
Szajsunga :D Mi sie jednak wydaje,że to nic takiego, za dużo myślisz i przejmujesz sie tym może dlatego.
Wprost propocjonalnie do oddalenia od godziny 12(w połódnie) na zegarze
Ostatnio słyszałem nawet myśli jakiś dresów ,
-wpierdo*imy mu ?
tam jedzie pociąg ?
Gdy jesteś sam w domu i zaczynasz zastanawiać się nad swoimi błędami, w głowie rodzi się głos/krzyk, wytykający ci wszystkie rzeczy, które spieprzyłeś, złe decyzje, zaniechania. Jeśli wysłuchasz głosu i wyciągniesz wnioski, to on ustąpi, a ty możesz być lepszy o te złe doświadczenia. Jeśli pojawił sie krzyk, który nie słabnie, to znaczy że spieprzyłeś coś ważnego w życiu, i jeśli tego nie naprawisz szybko krzyk będzie się nasilał. Najgorzej jest jeśli się nie da tego naprawić, wtedy nie będziesz już słyszał nic, poza tym krzykiem. Nie pozwól żeby do tego doszło, bo ten krzyk cię zniszczy!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2012 o 23:02
Klimat nocą, w ekscytującym miejscu jest najlepszy do przemyśleń. O ile nie jest to twój ciemny pokój, bo wtedy przychodzą najgorsze myśli.
Autor musiał poczekać pół roku, zanim jego demot trafił na główną :)
Raczej chyba jak głośne będą twoje jęki jak będziesz dostawał nocny w*ierdol!
Bardzo fajny demot. Ja akurat uwielbiam takie sytuacje. Wziąłbym jeszcze termos ciepłej herbaty i przesiedział tak całą noc gdzieś na ławeczce. Ah marzenia....
Jak zobaczyłem to zdjęcie, to odniosłem lekkie deja vu, bo taki sam peron widziałem w swoim śnie. Wszystko detal w detal...
"Byleby nie spotkać dresów, byleby nie spotkać dresów..."
rzeczywiście kiedyś już widziałem tego demota, ale widzę że teraz dostał się na główną, gratuluję, bo demot dobry :)
ja to sobie zawsze cicho śpiewam to co akurat leci w słuchawkach ;p
Booskie zdjęcie! ♥