-Hej Magda co robisz jakie masz plany na jutro?, -Hej po staremu wszystko,NIE MAM PLANOW a czego pytasz?, -To
spotkamy się jutro o 18, -WIESZ ZOBACZĘ, JAK coś to dam Ci znać, -aha no to cześć, -no pa. Niestety
takie sa realia umawiania sie z dziewczynami...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 listopada 2011 o 1:04
to nie jest miła odmowa:) to jest zaprzeczenie samej siebie:) NIE MAM PLANOW - bla bla bla - nagle robi sie "zobacze jak cos dam znac" gdzie tu odmowa? ja tu widze kombinowanie, kretactwo, klamanie :) natomiast NIE WIDZE - "nie spotkamy sie bo...(i tutaj powod)" a nie takie kretactwo jakie nazywasz "mila odmowa". czemu kobiety tak zawsze sobie utrudniaja i chocby chcialy to i tak spartola. ksiezniczki za dyche opamietajcie sie.
Gamer87 ale jakie krętactwo?? Na pytanie o plany jest szczera odpowiedź, jak nie ma planów to nie ma, na pytanie o spotkanie, jest dane do zrozumienia, że to nie ma sensu... Też szczerze! Niektórym facetom trzeba chamsko coś powiedzieć, żeby dał spokój... a jak dziewczyna ma takt to tylko same problemy z tego wynikają...
Dokładnie. Wolisz takt, czy np. "dla Ciebie czasu nie mam"? Uwierz, że to jest forma odmowy(może mało szczera, ale za to nie boli), tak samo jak "nie chcę się teraz z nikim wiązać" albo "nie pasujemy do siebie".
Tego typu odmowa w żadnym wypadku nie jest miła. Nie wiem jak inni, ale ja się jakoś nigdy nie wkurzyłem ani nie obraziłem za bezpośrednią odmowę - taką, która nie pozostawia wątpliwości o co naprawdę chodzi. "Łagodna" forma jest dużo gorsza, bo wiąże się z marnowaniem czasu i bezsensownymi domysłami. W moim przypadku zawsze pojawia się wtedy chęć sprawdzenia autentyczności powodu, a wynik negatywny wiąże się z trwałym zniechęceniem do osoby, która tak zrobiła.
Zabawne, bo myślę, że ponad połowa facetów którym dziewczyna powiedziała, ze nie wie, albo nie ma czasu
powiedziałoby to samo jakiemuś "paszczurowi" który chciałby się z nimi umówić. Przecież to normalne,
że dziewczyna nie powie Ci "Spie**laj lamusie, wogóle mi się nie podobasz", a jeśli tak powie to wielu
będzie marudziło, że dziewczyny są puste i lecą na hajs. Taka trobna rada. Nie wiem czy mam rację i czy
to dobry sposób, ale jeśli mi się dziewczyna podoba i odpowiada mi krótko "nie mam czasu", to sprawa jest
raczej przegrana. Dlaczego? bo gdybym jej się podobał, i chciałaby sie spotkać, to nie spławiłaby mnie,
tylko np zaproponowała inny termin etc. Myślę, że to się sprawdza, ale nie jestem pewien:P
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 listopada 2011 o 18:36
oj guzik prawda... takie mowienie "nie wiem zobacze" to tez dawanie zludnych nadziei.. Albo mowi sie stanowczo normalnie "nie bedzie nic miedzy nami" albo bawi sie w gierki. Zauwazylem ze gierki sa bardzo powszechne ostatnio. Tylko zupelnie nie wiem po co one to robia. Taki jeden z drugim moga czekac, potem sie upomniec, potem staja sie natretami a ona caly czas bawi sie w "nieurazajaca dziewczynke" byleby tylko on sie nie obrazil. nosz kuzwa tak jest nie oszukujmy sie:) predzej czy pozniej przychodzi moment ze dziewczyna mowi iz nic nie bedzie wiec po co one to ciagna i odkladaja w czasie? No ale przeciez ONE MUSZA zrobic sieczke :)
Ludzie, ile Wy macie? 15 lat? Dzwonisz, proponujesz spotkanie, umawiasz się i już. Co w tym takiego trudnego? Jeśli zapraszana osoba wymyśla jakieś głupoty, to znaczy, że tak naprawdę nie jest zainteresowana spotkaniem i nie chce się zobaczyć. Tracicie czas i tyle ;)
ja już drugi raz się spotkałem z taką sytuacją, gadamy ze sobą na codzien i ona ciagle twierdzi, że chce się spotkać a jak przychodzi co do czego to nigdy nie ma czasu... już nie wiem ile razy proponowałem spotkanie... piep**enie, że to niby łagodna odmowa? nie wiem czy można nazwać odmową jak ktoś ciągle mowi, że chce a tak na prawde nie chce... dla mnie to po prostu okłamywanie i unikanie szczerej rozmowy
Wiecie co, trochę trudno jest mi wyobrazić sobie odpowiedź na pytanie "pójdziemy jutro na piwo"? "nie podobasz mi się" "nic z tego nie będzie", skoro prawie człowieka nie znasz i nie wiesz czy faktycznie chodzi tylko o piwo, czy o coś więcej. Co innego jak wiadomo z góry o co chodzi i znasz już trochę tego człowieka, to można bezpośrednio powiedzieć że jest tak i tak. Ja wolałabym taktowną i dyplomatyczną odpowiedź, niż bezpośrednią i poniżającą odpowiedź, zwłaszcza że faktycznie mogło chodzić tylko o rozmowę czy piwo. Jeżeli oczekujecie bezpośredniej reakcji czy odpowiedzi, sami najpierw zadajcie bezpośrednie pytanie. I może zamiast narzekać na to że ktoś stara się był w miarę możliwości uprzejmi, nauczcie się jakiegoś wyczucia i wbijcie sobie do głowy że jak Wam ktoś razy nie odpisuje na "cześć" to znaczy że po prostu nie chce z Wami rozmawiać, to samo tyczy się spotkań. Nie wszystko trzeba mówić dobitnie i jak krowie na rowie, już dawno zeszliśmy z drzew
Pf, co to za ukochana, która nie ma czasu dla swojego chłopaka w sobotę? Nawet godziny czasu dla ciebie nie wygospodarowała? Rozumiem twój smutek, wiem co czujesz..No chyba, że to ktoś, o kogo się starasz, to wtedy pozostaje zapytać czy ma wolną przyszłą sobotę i zrealizować swój idealny plan nieco później :>.
Skąd ja to znam... najpierw dziewczyny użalają się na demotach o nieszczęśliwej miłości a potem gdy prosić ich o spotkanie to wielce czasu nie mają... Pozdro dla Agnieszki która nie ma dla mnie czasu!
Haha, masz fanki:) Ale jakbym ja miała przypadkiem znaleźć taką stertę materiałów u chłopaka, to bym się zaniepokoiła. To wygląda jak plan strategiczny jakiegoś zamachu;)
Dobre spontany są dobre (i spontaniczne). Jeśli dla kogoś spontan to "yy... wiesz... nie mam pomysłu na ten weekend... może tak jak zawsze?" - to może warto jednak robić te plany :) A najlepiej łączyć wspaniałe plany z improwizacją na bieżąco.
hmm nie wiem skąd Ci Iskierka coś takiego przyszło do głowy ale mówiąc spontan mam zdecydowanie na myśli coś takiego:
-Chłopaki jedziemy na open'er?
-Ale grają już od wczoraj..
-Co z tego?
-To jedziemy!
Wiadomo, bez biletów mogliśmy co najwyżej postać pod ogrodzeniem ;) ale kluby w Gdyni, imprezę na plaży i noc pod gołym niebem zapamiętamy do końca życia.
Dobry jestes... Wino, kieliszki, a na planach leżą kluczyki od samochodu.. Chyba nie zamierzasz jeździć pod wpływem alkoholu, zgadza się? Nie popieram. Plus za pomysl, sam jestem za niecodziennymi randkami, ale minus za połączenie alkoholu i samochodu. Nie, nie nie.
Myślałam zawsze, że najpierw się pyta, potem się planuje, nie odwrotnie. Nie można przecież oczekiwać od drugiej osoby, że będzie miała wolny czas akurat wtedy, kiedy sobie to zaplanujemy.
Spróbuj w następną sobotę.
Trzeba było najpierw zapytać a potem planować, nie odwrotnie...
I nie wmawiajcie, że takie są realia, jeśli chodzi o dziewczyny.
Takie są realia, kiedy ktoś myśli tylko o sobie i nie uwzględnia potrzeby drugiej. Ty chcesz spaceru, winka, kina i tam takie (oczywiście niby dla niej) a ona może jest zmęczona po ciężkim tygodniu i ma ochotę zostać w domu i nie robić nic a nic.
zaprosiłem wczoraj dziewczynę do klubu bo mówiła, że to jej ulubiony (ja nie chadzam po klubach) Odpowiedziała mi , że "nie mam planów ale ten klub jest tak daleko od domu i nie przepadam za taką muzyka ale dam Ci znać"
Miałem podobne wydarzenie wczoraj. Zjechałem z miasta gdzie studiuje, by spotkać się z Nią. Pisała, że siedzi codziennie w domu i się Jej nudzi, wszyscy powyjeżdżali. Zapytałem, czy nie spotkalibyśmy się. Zgodziła się. Gdy byłem już u siebie, zjadłem coś, wykąpałem się i zapytałem o której się spotkamy to odpisała "nie chce mi się, zmęczona jestem". Nosz ku*wa!
To oznacza: "Sorry, ale tak naprawdę mam cię gdzieś". Bez względu na to co raczyła lub jeszcze raczy
powiedzieć, zrobić. A jako, że kobietom w głowie wciąż coś się przewraca o 180 stopni, to będą
mówić jedno, a gdy co do czego przyjdzie robić drugie. Radzę sugerować się tym co robią, nie tym co
mówią. Nie martwcie się, jak są same naprawdę facetem zainteresowane to na ogół problemów robić nie będą gdy wykażecie inicjatywę, a czasem nawet wydatnie mogą wam wykazanie takiej inicjatywy ułatwić.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 listopada 2011 o 17:41
Ja tam wolę sugerować się i jednym i drugim, zwracając szczególną uwagę na zgodność między nimi. Jeśli to co mówi i to co robi kompletnie do siebie nie pasuje to znaczy że mnie zwyczajnie okłamuje, a takiej nie chcę.
Hahaha :D Koleś zaplanował zwyczajny sobotni wypad z panienką, a nazywa to wielogodzinnymi planami :] Wiele godzin to można planować wyjazd na wakacje albo oświadczyny a nie zwyczajną randkę z kinem i restauracją...
HomoBavariensis, z takimi to nie warto się szarpać. Jak nie wykazuje inicjatywy, zachowuje się jak księżniczka, tylko czeka na pomysły i propozycje od faceta, by grymasić i odrzucać, to lepiej iść z kumplami na browar ;) Zdrowsze rozwiązanie. Szkoda tracić czasu na układ, który nikomu nie da szczęścia
Kilka słów wyjaśnienia:
@Modlishka1986 & zWinna - Dzieli nas jakieś 2,5h drogi. Nie znam miasta, a bez
sensu w trakcie wyskoczyć "chodźmy do kina, tylko musisz mnie do niego zaprowadzić, bo nie wiem gdzie ono
jest"
@Miras - samochód i alkohol są jak owoce i biały cukier. Nie łączą się ze sobą.
@Rangerwdz -
aby wyglądało to na screen z gry, brakuje tam kubka z kawą, albo chociaż odcisku po miejscu gdzie stał ;)
I jeszcze jedno. Demot nie ma charakteru roszczeniowego. Jest swego rodzaju odreagowaniem przed kolejną próbą ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 listopada 2011 o 12:51
@HomoBavariensis- to co, dziewczyna nie może już być zmęczona lub nie mieć ochoty nigdzie wychodzić tego
dnia, albo naprawdę być zajęta czymś, czego nie może przełożyć? Kobiety to nie są marionetki, nie
mogą przekładać wszystkiego, tylko że tobie zachciałoby się spotkania i poinformowałbyś o tym w ostatniej chwili. Poza tym, patrząc na twój stosunek do kobiet, nie zdziwiłabym się się, jeżeliby się z tobą nie umiawiały.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 listopada 2011 o 14:07
vvrytmiereggae - A kto napisał, że poinformował w ostatniej chwili? Poza tym nie wiem czy okłamujesz samą siebie a przy okazji innych, czy naprawdę naiwnie wierzysz w to, co piszesz. Owszem - kobiety nie są marionetkami i mają te wszystkie prawa o których piszesz. ALE! Kiedy facet zaprasza na coś Z dużym wyprzedzeniem, to daruj, ale w tym momencie WSZYSTKIE te "prawa" nie mają racji bytu :] Zresztą przeważnie brak czasu nie wynika z jego faktycznego niedoboru, a jedynie z braku CHĘCI. Bo nawet nie mając faktycznie czasu (z jakiegokolwiek powodu) w dobrym tonie jest wyjść z inicjatywą i SAMODZIELNIE zaproponować inny PASUJĄCY termin lub kilka do wyboru.
dokładnie zgadzam sie z mahon88 - to zazwyczaj nie chodzi o czas tylko o chęci, ja ostatnio non stop się spotykam z takimi gierkami ze strony panienek i zaczyna mnie to już wkurzać... rozumiem dać chłopakowi kosza, ale jak się na codzien normalnie gada i przekonuje, że ma się ochotę spotkać, a gdy ja wychodze z jakąś inicjatywą to się twierdzi, że brak czasu, po czym cały dzień siedzi na necie to jest chyba coś nie tak? to skoro tak bardzo chce się spotkać to dlaczego mi nie zaproponuje innego terminu?
Oj nie zrozumieliście mnie trochę :) Chodziło mi o to, że po prostu każdy ma prawo nie mieć ochoty, albo
czasu z kimś wyjść, jeżeli ten zaprosił go na ostatnią chwilę. Mahon88 też się z Tobą zgadzam, tylko
odniosłam się do komentarza HomoBavariensis, który (co wnioskuję z jego wszystkich komentarzy) uważa, że
kobiety powinny się podporządkowywać i zawsze robić to, na co ma ochotę Pan i Władca ;) @onironauti- takie panienki są nic nie warte, nie ma co czasu na nie marnować, po prostu bawią się waszymi uczuciami:P Też uważam, że to idiotyczne, ale cóż poradzić ;]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 listopada 2011 o 20:38
dziekuje sobie,ze jestem na tyle fajny,ze nigdy nie mialem takich problemow odnosnie umawiania sie z dziewczynami. Ale takie "wymigiwanie" sie kumpli czesto sie zdarza, strasznie irytujace.
A może wypadałoby podpytać dyskretnie w piątek wieczorem czy ma jakieś plany na sobotę? Myślisz, że ona nic nie robi innego, nie ma swoich planów, tylko siedzi i czeka aż Ty się odezwiesz? No to się mylisz w takim razie. Niespodzianki to sobie można robić dzieciom w przedszkolu. Z dorosłą osobą wypada chociaż wstępnie się umówić, rozeznać się w jej planach, a nie zaskakiwać, a potem mieć pretensje, że nie ma czasu. Tak jakby ta osoba własnego życia nie miała...
Ja np. pytałem w piątek jak chciałem się spotkać z dziewczyną w niedziele i też czasu wielce nie miała, bo nauka itp. a potem na fejsie siedziała... I jak tu nie zrażać się do kobiet???
" "Łagodna" forma jest dużo gorsza, bo wiąże się z marnowaniem czasu i bezsensownymi domysłami. W
moim przypadku zawsze pojawia się wtedy chęć sprawdzenia autentyczności powodu, a wynik negatywny wiąże
się z trwałym zniechęceniem do osoby, która tak zrobiła."
pwnzor1337 dokładnie tak zgadzam się z tobą, tak samo myślimy he he
Nie martw się. Ja mam czas w sobotę! ;)
-Hej Magda co robisz jakie masz plany na jutro?, -Hej po staremu wszystko,NIE MAM PLANOW a czego pytasz?, -To
spotkamy się jutro o 18, -WIESZ ZOBACZĘ, JAK coś to dam Ci znać, -aha no to cześć, -no pa. Niestety
takie sa realia umawiania sie z dziewczynami...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2011 o 1:04
Nie wydaje mi się. To raczej jest miła i łagodna forma odmowy.
to nie jest miła odmowa:) to jest zaprzeczenie samej siebie:) NIE MAM PLANOW - bla bla bla - nagle robi sie "zobacze jak cos dam znac" gdzie tu odmowa? ja tu widze kombinowanie, kretactwo, klamanie :) natomiast NIE WIDZE - "nie spotkamy sie bo...(i tutaj powod)" a nie takie kretactwo jakie nazywasz "mila odmowa". czemu kobiety tak zawsze sobie utrudniaja i chocby chcialy to i tak spartola. ksiezniczki za dyche opamietajcie sie.
Gamer87 ale jakie krętactwo?? Na pytanie o plany jest szczera odpowiedź, jak nie ma planów to nie ma, na pytanie o spotkanie, jest dane do zrozumienia, że to nie ma sensu... Też szczerze! Niektórym facetom trzeba chamsko coś powiedzieć, żeby dał spokój... a jak dziewczyna ma takt to tylko same problemy z tego wynikają...
Dokładnie. Wolisz takt, czy np. "dla Ciebie czasu nie mam"? Uwierz, że to jest forma odmowy(może mało szczera, ale za to nie boli), tak samo jak "nie chcę się teraz z nikim wiązać" albo "nie pasujemy do siebie".
myślałem że to loadnig z gry wojennej :D
Tego typu odmowa w żadnym wypadku nie jest miła. Nie wiem jak inni, ale ja się jakoś nigdy nie wkurzyłem ani nie obraziłem za bezpośrednią odmowę - taką, która nie pozostawia wątpliwości o co naprawdę chodzi. "Łagodna" forma jest dużo gorsza, bo wiąże się z marnowaniem czasu i bezsensownymi domysłami. W moim przypadku zawsze pojawia się wtedy chęć sprawdzenia autentyczności powodu, a wynik negatywny wiąże się z trwałym zniechęceniem do osoby, która tak zrobiła.
To ja miałem kiedyś takie coś:
- Co jutro robisz ?
- Nie wiem jeszcze, nie mam żadnych planów.
(Jakąś chwilę później pytam)
- To może się jutro spotkamy ?
- Nie mam czasu, jutro uczę się na sprawdzian.
Zabawne, bo myślę, że ponad połowa facetów którym dziewczyna powiedziała, ze nie wie, albo nie ma czasu
powiedziałoby to samo jakiemuś "paszczurowi" który chciałby się z nimi umówić. Przecież to normalne,
że dziewczyna nie powie Ci "Spie**laj lamusie, wogóle mi się nie podobasz", a jeśli tak powie to wielu
będzie marudziło, że dziewczyny są puste i lecą na hajs. Taka trobna rada. Nie wiem czy mam rację i czy
to dobry sposób, ale jeśli mi się dziewczyna podoba i odpowiada mi krótko "nie mam czasu", to sprawa jest
raczej przegrana. Dlaczego? bo gdybym jej się podobał, i chciałaby sie spotkać, to nie spławiłaby mnie,
tylko np zaproponowała inny termin etc. Myślę, że to się sprawdza, ale nie jestem pewien:P
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2011 o 18:36
przesadziłeś trochę z tym planem, wszystko zapięte na ostatni guzik, może trochę spontaniczności ? raczej lepiej byś na tym wyszedł :)
oj guzik prawda... takie mowienie "nie wiem zobacze" to tez dawanie zludnych nadziei.. Albo mowi sie stanowczo normalnie "nie bedzie nic miedzy nami" albo bawi sie w gierki. Zauwazylem ze gierki sa bardzo powszechne ostatnio. Tylko zupelnie nie wiem po co one to robia. Taki jeden z drugim moga czekac, potem sie upomniec, potem staja sie natretami a ona caly czas bawi sie w "nieurazajaca dziewczynke" byleby tylko on sie nie obrazil. nosz kuzwa tak jest nie oszukujmy sie:) predzej czy pozniej przychodzi moment ze dziewczyna mowi iz nic nie bedzie wiec po co one to ciagna i odkladaja w czasie? No ale przeciez ONE MUSZA zrobic sieczke :)
Ludzie, ile Wy macie? 15 lat? Dzwonisz, proponujesz spotkanie, umawiasz się i już. Co w tym takiego trudnego? Jeśli zapraszana osoba wymyśla jakieś głupoty, to znaczy, że tak naprawdę nie jest zainteresowana spotkaniem i nie chce się zobaczyć. Tracicie czas i tyle ;)
ja już drugi raz się spotkałem z taką sytuacją, gadamy ze sobą na codzien i ona ciagle twierdzi, że chce się spotkać a jak przychodzi co do czego to nigdy nie ma czasu... już nie wiem ile razy proponowałem spotkanie... piep**enie, że to niby łagodna odmowa? nie wiem czy można nazwać odmową jak ktoś ciągle mowi, że chce a tak na prawde nie chce... dla mnie to po prostu okłamywanie i unikanie szczerej rozmowy
Wiecie co, trochę trudno jest mi wyobrazić sobie odpowiedź na pytanie "pójdziemy jutro na piwo"? "nie podobasz mi się" "nic z tego nie będzie", skoro prawie człowieka nie znasz i nie wiesz czy faktycznie chodzi tylko o piwo, czy o coś więcej. Co innego jak wiadomo z góry o co chodzi i znasz już trochę tego człowieka, to można bezpośrednio powiedzieć że jest tak i tak. Ja wolałabym taktowną i dyplomatyczną odpowiedź, niż bezpośrednią i poniżającą odpowiedź, zwłaszcza że faktycznie mogło chodzić tylko o rozmowę czy piwo. Jeżeli oczekujecie bezpośredniej reakcji czy odpowiedzi, sami najpierw zadajcie bezpośrednie pytanie. I może zamiast narzekać na to że ktoś stara się był w miarę możliwości uprzejmi, nauczcie się jakiegoś wyczucia i wbijcie sobie do głowy że jak Wam ktoś razy nie odpisuje na "cześć" to znaczy że po prostu nie chce z Wami rozmawiać, to samo tyczy się spotkań. Nie wszystko trzeba mówić dobitnie i jak krowie na rowie, już dawno zeszliśmy z drzew
Czemu dla mnie nikt się nigdy nie starał zrobić czegoś takiego? :(
Pf, co to za ukochana, która nie ma czasu dla swojego chłopaka w sobotę? Nawet godziny czasu dla ciebie nie wygospodarowała? Rozumiem twój smutek, wiem co czujesz..No chyba, że to ktoś, o kogo się starasz, to wtedy pozostaje zapytać czy ma wolną przyszłą sobotę i zrealizować swój idealny plan nieco później :>.
moze po prostu jestes brzydka :)) ?
@ihavenothing, tak bo atrakcyjne kobiety wzbudzają w mężczyznach instynktowną rządzę oglądania razem przepięknych filmów. To na pewno o to chodzi.
Skąd ja to znam... najpierw dziewczyny użalają się na demotach o nieszczęśliwej miłości a potem gdy prosić ich o spotkanie to wielce czasu nie mają... Pozdro dla Agnieszki która nie ma dla mnie czasu!
Haha, masz fanki:) Ale jakbym ja miała przypadkiem znaleźć taką stertę materiałów u chłopaka, to bym się zaniepokoiła. To wygląda jak plan strategiczny jakiegoś zamachu;)
Zwłaszcza to oglądanie nocnego nieba. Pewnie chce strącić jakiegoś Tupolewa.
+ i to wielki !.. Mam to samo, cały tyg jestem po za domem i obczajam jak spędzić sobotę - a w piątek wieczorem się dowiaduje ze nie ma czasu .
to znaczy ze ma cie w dupie ;]
ejj kolo ;d
mam taką samą mape !
nie zaplanowałeś, żeby spytac czy ma czas w sobotę
walić plany, najlepsze są spontany. Uwierz mi ;)
popieram, najlepsze są spontany
Dobre spontany są dobre (i spontaniczne). Jeśli dla kogoś spontan to "yy... wiesz... nie mam pomysłu na ten weekend... może tak jak zawsze?" - to może warto jednak robić te plany :) A najlepiej łączyć wspaniałe plany z improwizacją na bieżąco.
hmm nie wiem skąd Ci Iskierka coś takiego przyszło do głowy ale mówiąc spontan mam zdecydowanie na myśli coś takiego:
-Chłopaki jedziemy na open'er?
-Ale grają już od wczoraj..
-Co z tego?
-To jedziemy!
Wiadomo, bez biletów mogliśmy co najwyżej postać pod ogrodzeniem ;) ale kluby w Gdyni, imprezę na plaży i noc pod gołym niebem zapamiętamy do końca życia.
/Iskierka wzdycha z nostalgii za życiem którego nigdy nie będzie mieć. :)
Na liście zakupów dopisz Durexy i będzie OK
uuuuuuuuuuu ale plan sie przyda na przyszłość schowaj do szuflady :)
zawsze można się najpier zapytać czy masz czas w sobotę a póżnej planować :) ale demot doby daję plusa :)
Osz ku*wa przypomniało mi to ostatni weekend ... Trafiło jak h*j ;/
Dobry jestes... Wino, kieliszki, a na planach leżą kluczyki od samochodu.. Chyba nie zamierzasz jeździć pod wpływem alkoholu, zgadza się? Nie popieram. Plus za pomysl, sam jestem za niecodziennymi randkami, ale minus za połączenie alkoholu i samochodu. Nie, nie nie.
Myślałam zawsze, że najpierw się pyta, potem się planuje, nie odwrotnie. Nie można przecież oczekiwać od drugiej osoby, że będzie miała wolny czas akurat wtedy, kiedy sobie to zaplanujemy.
no jak moze sie spytac skoro to niespodzianka? jakby jej powiedzial to nie byloby zaskoczenia a O TO W TYM WSZYSTKIM CHODZI
Spróbuj w następną sobotę.
Trzeba było najpierw zapytać a potem planować, nie odwrotnie...
I nie wmawiajcie, że takie są realia, jeśli chodzi o dziewczyny.
Takie są realia, kiedy ktoś myśli tylko o sobie i nie uwzględnia potrzeby drugiej. Ty chcesz spaceru, winka, kina i tam takie (oczywiście niby dla niej) a ona może jest zmęczona po ciężkim tygodniu i ma ochotę zostać w domu i nie robić nic a nic.
Bo może naprawdę nie miała czasu?
też mam taką podkłdkę z biedronki :)
ja też:P
Oglądanie nieba ? ZImno i pi ździ jak w kieleckim, a Tobie zebrało sie na oglądanie gwiazd na kocu ? :) Pomyslałes chociaż o termosie ? :) haha
a ja mam dzis urodziny i dla kazdego znajde czas :)
Foto wyglada jak screen z medala ...
zaprosiłem wczoraj dziewczynę do klubu bo mówiła, że to jej ulubiony (ja nie chadzam po klubach) Odpowiedziała mi , że "nie mam planów ale ten klub jest tak daleko od domu i nie przepadam za taką muzyka ale dam Ci znać"
Miałem podobne wydarzenie wczoraj. Zjechałem z miasta gdzie studiuje, by spotkać się z Nią. Pisała, że siedzi codziennie w domu i się Jej nudzi, wszyscy powyjeżdżali. Zapytałem, czy nie spotkalibyśmy się. Zgodziła się. Gdy byłem już u siebie, zjadłem coś, wykąpałem się i zapytałem o której się spotkamy to odpisała "nie chce mi się, zmęczona jestem". Nosz ku*wa!
To oznacza: "Sorry, ale tak naprawdę mam cię gdzieś". Bez względu na to co raczyła lub jeszcze raczy
powiedzieć, zrobić. A jako, że kobietom w głowie wciąż coś się przewraca o 180 stopni, to będą
mówić jedno, a gdy co do czego przyjdzie robić drugie. Radzę sugerować się tym co robią, nie tym co
mówią. Nie martwcie się, jak są same naprawdę facetem zainteresowane to na ogół problemów robić nie będą gdy wykażecie inicjatywę, a czasem nawet wydatnie mogą wam wykazanie takiej inicjatywy ułatwić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2011 o 17:41
Ja tam wolę sugerować się i jednym i drugim, zwracając szczególną uwagę na zgodność między nimi. Jeśli to co mówi i to co robi kompletnie do siebie nie pasuje to znaczy że mnie zwyczajnie okłamuje, a takiej nie chcę.
Hahaha :D Koleś zaplanował zwyczajny sobotni wypad z panienką, a nazywa to wielogodzinnymi planami :] Wiele godzin to można planować wyjazd na wakacje albo oświadczyny a nie zwyczajną randkę z kinem i restauracją...
HomoBavariensis, z takimi to nie warto się szarpać. Jak nie wykazuje inicjatywy, zachowuje się jak księżniczka, tylko czeka na pomysły i propozycje od faceta, by grymasić i odrzucać, to lepiej iść z kumplami na browar ;) Zdrowsze rozwiązanie. Szkoda tracić czasu na układ, który nikomu nie da szczęścia
dokładnie proboszczzz
Czemu on chce kupić koc? Chyba zawsze w domu jakiś jest
czepiasz sie
ja też mam czas w sobotę! :)
Kilka słów wyjaśnienia:
@Modlishka1986 & zWinna - Dzieli nas jakieś 2,5h drogi. Nie znam miasta, a bez
sensu w trakcie wyskoczyć "chodźmy do kina, tylko musisz mnie do niego zaprowadzić, bo nie wiem gdzie ono
jest"
@Miras - samochód i alkohol są jak owoce i biały cukier. Nie łączą się ze sobą.
@Rangerwdz -
aby wyglądało to na screen z gry, brakuje tam kubka z kawą, albo chociaż odcisku po miejscu gdzie stał ;)
I jeszcze jedno. Demot nie ma charakteru roszczeniowego. Jest swego rodzaju odreagowaniem przed kolejną próbą ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2011 o 12:51
no gratuluję. Wymagasz od niej zeby miała czas wtedy ty kiedy sobie zaplanujesz?
@HomoBavariensis- to co, dziewczyna nie może już być zmęczona lub nie mieć ochoty nigdzie wychodzić tego
dnia, albo naprawdę być zajęta czymś, czego nie może przełożyć? Kobiety to nie są marionetki, nie
mogą przekładać wszystkiego, tylko że tobie zachciałoby się spotkania i poinformowałbyś o tym w ostatniej chwili. Poza tym, patrząc na twój stosunek do kobiet, nie zdziwiłabym się się, jeżeliby się z tobą nie umiawiały.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 listopada 2011 o 14:07
vvrytmiereggae - A kto napisał, że poinformował w ostatniej chwili? Poza tym nie wiem czy okłamujesz samą siebie a przy okazji innych, czy naprawdę naiwnie wierzysz w to, co piszesz. Owszem - kobiety nie są marionetkami i mają te wszystkie prawa o których piszesz. ALE! Kiedy facet zaprasza na coś Z dużym wyprzedzeniem, to daruj, ale w tym momencie WSZYSTKIE te "prawa" nie mają racji bytu :] Zresztą przeważnie brak czasu nie wynika z jego faktycznego niedoboru, a jedynie z braku CHĘCI. Bo nawet nie mając faktycznie czasu (z jakiegokolwiek powodu) w dobrym tonie jest wyjść z inicjatywą i SAMODZIELNIE zaproponować inny PASUJĄCY termin lub kilka do wyboru.
dokładnie zgadzam sie z mahon88 - to zazwyczaj nie chodzi o czas tylko o chęci, ja ostatnio non stop się spotykam z takimi gierkami ze strony panienek i zaczyna mnie to już wkurzać... rozumiem dać chłopakowi kosza, ale jak się na codzien normalnie gada i przekonuje, że ma się ochotę spotkać, a gdy ja wychodze z jakąś inicjatywą to się twierdzi, że brak czasu, po czym cały dzień siedzi na necie to jest chyba coś nie tak? to skoro tak bardzo chce się spotkać to dlaczego mi nie zaproponuje innego terminu?
Oj nie zrozumieliście mnie trochę :) Chodziło mi o to, że po prostu każdy ma prawo nie mieć ochoty, albo
czasu z kimś wyjść, jeżeli ten zaprosił go na ostatnią chwilę. Mahon88 też się z Tobą zgadzam, tylko
odniosłam się do komentarza HomoBavariensis, który (co wnioskuję z jego wszystkich komentarzy) uważa, że
kobiety powinny się podporządkowywać i zawsze robić to, na co ma ochotę Pan i Władca ;) @onironauti- takie panienki są nic nie warte, nie ma co czasu na nie marnować, po prostu bawią się waszymi uczuciami:P Też uważam, że to idiotyczne, ale cóż poradzić ;]
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2011 o 20:38
zenada. nikt normalny nie planuje randki co do minuty. jeszcze pewnie masz do niej pretensje ze nie chciala/nie miala czasu.
dziekuje sobie,ze jestem na tyle fajny,ze nigdy nie mialem takich problemow odnosnie umawiania sie z dziewczynami. Ale takie "wymigiwanie" sie kumpli czesto sie zdarza, strasznie irytujace.
A może wypadałoby podpytać dyskretnie w piątek wieczorem czy ma jakieś plany na sobotę? Myślisz, że ona nic nie robi innego, nie ma swoich planów, tylko siedzi i czeka aż Ty się odezwiesz? No to się mylisz w takim razie. Niespodzianki to sobie można robić dzieciom w przedszkolu. Z dorosłą osobą wypada chociaż wstępnie się umówić, rozeznać się w jej planach, a nie zaskakiwać, a potem mieć pretensje, że nie ma czasu. Tak jakby ta osoba własnego życia nie miała...
Ja np. pytałem w piątek jak chciałem się spotkać z dziewczyną w niedziele i też czasu wielce nie miała, bo nauka itp. a potem na fejsie siedziała... I jak tu nie zrażać się do kobiet???
" "Łagodna" forma jest dużo gorsza, bo wiąże się z marnowaniem czasu i bezsensownymi domysłami. W
moim przypadku zawsze pojawia się wtedy chęć sprawdzenia autentyczności powodu, a wynik negatywny wiąże
się z trwałym zniechęceniem do osoby, która tak zrobiła."
pwnzor1337 dokładnie tak zgadzam się z tobą, tak samo myślimy he he
za mało się starasz... nie widzę tam zaznaczonej trasy na mapie politycznej europy...
Mam taką samą podkładkę na biurku. xD
Gdzie są faceci organizujący takie soboty?? W kółko o takich słyszę, a spotkać....niewykonalne;/
taka ironia losu, że często nie spotykają się te dwie osoby: ta co by tak chciała i ten co to zorganizuje... Pozostaje tylko pomarzyć ;)
Czyżby posiadacz Hondy Prelude Vgen?? :-) Mam takie same kluczyki i pilot.
Jedynie Civic ;)