Oj tam zwykła wywiadówka z kartką z ocenami. U nas się wycwanili i pokazują rodzicom usprawiedliwienia do potwierdzenia, a jak tam 3/4 podrabiane jest...
Jak się nie umie dobrze rozmawiać z rodzicami, tylko wiecznie się kombinuje to i potem można się bać, jeżeli na pytanie "co tam w szkole?" odpowiada się "nic", lub wspomina tylko o dobrych ocenach, ukrywając te złe to i nie ma się co dziwić, że rodzice będą, delikatnie mówiąc, źli na was. Jak się w odpowiednim momencie mówi o problemach, to i potem łatwiej z nich wyjść, a i konsekwencje są mniejsze, w rodzinie nie kara się bliskich za powinięcie nogi, tylko pomaga się bliskiemu podnieść. Więcej odwagi codziennie, mniej strachu przy wywiadówce.
ejj daj spokuj ja juz od 2 godzin czekam na mamę ;/
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 listopada 2011 o 18:03
watpie zeby o to chodzilo robiacemu to calkiem fajne zdjecie..
u mnie za tydzień. ale nie mam się czym przejmować; o ocenach mówię mamie regularnie więc się nie zdziwi. ah ta 2 klasa LO.
dałem mocne bo demot mnie rozbawił:D pozdrawiam student
Już się zaopatruję w apteczkę, amunicję i żywność w puszkach, żywego mnie nie wezmą!
hahah ; D
Ja też. Hipokryzja: ocenzurowany wulgaryzm.
,,Ja pie***le, wywiadówka"- Znam to uczucie,
demot:Ja pie***le:E-dziennik
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 listopada 2011 o 21:47
Lepszy suchar niż w familiadzie (-)
Oj tam zwykła wywiadówka z kartką z ocenami. U nas się wycwanili i pokazują rodzicom usprawiedliwienia do potwierdzenia, a jak tam 3/4 podrabiane jest...
Nie podrabiać i po problemie. Akurat to jest troszkę prostsze od otrzymywania dobrych ocen. Po prostu chodzić na lekcje.
Jak się nie umie dobrze rozmawiać z rodzicami, tylko wiecznie się kombinuje to i potem można się bać, jeżeli na pytanie "co tam w szkole?" odpowiada się "nic", lub wspomina tylko o dobrych ocenach, ukrywając te złe to i nie ma się co dziwić, że rodzice będą, delikatnie mówiąc, źli na was. Jak się w odpowiednim momencie mówi o problemach, to i potem łatwiej z nich wyjść, a i konsekwencje są mniejsze, w rodzinie nie kara się bliskich za powinięcie nogi, tylko pomaga się bliskiemu podnieść. Więcej odwagi codziennie, mniej strachu przy wywiadówce.
Wolę 1h jazdy po JEDNEJ wywiadówce, niż 30 min dziennie.
Ja pie***le, jakie gówno na głównej.
No kurde tragedia. Za rok będzie to święto narodowe by uczcić pamięć poległych w walce
To sie zacznij uczyc i nie bedzie problemu
Jak widzę coś takiego, to wątpię w powszechny obowiązek szkolny.
Znowu te gimbusy...
tez tak uwazam:D
ja miałam wczoraj :D
czekałam na mame jak na wyrok śmierci :D:D
jakoś nigdy nie srałem przed wywiadówką :)