Taki oczywiście, że nie ale są granice. Wszelkie mechaniczne środki komunikacji powstawały z jednego
zasadniczego powodu - żeby było szybciej. Jeśli bardziej cenimy sobie bezpieczeństwo niż czas to albo w
ogóle nie wychodźmy z domu albo wszędzie chodźmy pieszo i to jeszcze w oddaleniu od dróg. Bezpieczeństwo
jest ważne i powinno się robić wszystko by było jak najbezpieczniej, ale tylko dopóki nie zacznie
wypaczać się podstawowego celu takiej komunikacji - szybkości, wszystko co jest dalej to już
nieporozumienie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 listopada 2011 o 13:32
100km/h przy dzisiejszej technologii motoryzacyjnej to co innego niż 100km/h przykładowo 40 lat temu. Jest
różnica czy hamuje się z przykładowo 60km/h nowiutką S-klasą z ceramicznymi hamulcami, czy też może za
przeproszeniem eko-fiatem z lat 90.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 listopada 2011 o 0:25
do s0vi3t. Nie każdego stać na S-klase tak jak Ciebie i większość ludzi co jeździ na polskich drogach nie ma ceramicznych hamulców więc nie przesadzaj a skoro ty masz bogatych rodziców i udostępniają ci takie auto to się ciesz chociaż znając życie już niedługo nie będą mieć tego auta bo im je rozpi**lisz
Bogatych rodziców? Ojciec jeździł Fiatem Tipo, a matka nigdy nie miała samochodu. Do wszystkiego co mam
doszedłem sam - ciężką pracą, poświęceniem i odważnymi decyzjami jak chociażby emigracja do lepszego
świata. Co do S-Klasy z ceramicznymi hamulcami. Taki samochód wyhamuje ze 160km/h wcześniej, niż
przykładowy stary Fiat z 60km/h. Oba samochody obowiązuje to samo ograniczenie prędkości, oba są
dopuszczone do ruchu. Coś tu nie gra chyba. Jeśli jedzie się np. ciężką ciężarówką z "średnimi" hamulcami to trzeba brać większe poprawki niż jadąc np. motocyklem. Jeśli ktoś jedzie ciężarówką to musi się liczyć z tym, że droga hamowania będzie dużo dłuższa. Polecam zajrzeć do zeszytów z fizyki i sprawdzić sobie co to jest energia kinetyczna.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 listopada 2011 o 15:25
Kierujący biorą sobie ograniczenia do głowy, dopóki te ograniczenia mają jakiś sens. Jednak, jeżeli pojawia się duża przesada w tych ograniczeniach, to po pewnym czasie kierujący coraz mniej biorą je sobie do głowy. Sam widziałem kilka miesięcy temu znak ograniczenia prędkości do 40km/h na odcinku 25,3 km!!! Na tym odcinku nie było niczego szczególnego. Nawet miejscowości jest tam mniej, niż przeciętnie można spotkać na takim odcinku. Jak się widzi takie kretyństwo, to trudno traktować tak całkiem serio wszystkie ograniczenia. Kierowcy coraz częściej je olewają, a przez to cierpią te miejsca, gdzie takie ograniczenie naprawdę ma jakiś sens.
Idźmy dalej. Niech każdy pieszy nosi odblaskową kamizelkę i kask. I to obowiązkowo. W końcu muszą być widoczni. Wtedy dopiero będzie bezpiecznie. Jak jasny gwint.
Taki oczywiście, że nie ale są granice. Wszelkie mechaniczne środki komunikacji powstawały z jednego
zasadniczego powodu - żeby było szybciej. Jeśli bardziej cenimy sobie bezpieczeństwo niż czas to albo w
ogóle nie wychodźmy z domu albo wszędzie chodźmy pieszo i to jeszcze w oddaleniu od dróg. Bezpieczeństwo
jest ważne i powinno się robić wszystko by było jak najbezpieczniej, ale tylko dopóki nie zacznie
wypaczać się podstawowego celu takiej komunikacji - szybkości, wszystko co jest dalej to już
nieporozumienie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2011 o 13:32
Hehehehe, ładny pomysł na zdjęciu, ale bez przesady, przypomniały mi się pewne pomysły polityków i nauczycieli mające służyć "bezpieczeństwu":]
O ile idzie on razem z rozsądkiem kierowców
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 listopada 2011 o 23:16
100km/h przy dzisiejszej technologii motoryzacyjnej to co innego niż 100km/h przykładowo 40 lat temu. Jest
różnica czy hamuje się z przykładowo 60km/h nowiutką S-klasą z ceramicznymi hamulcami, czy też może za
przeproszeniem eko-fiatem z lat 90.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 listopada 2011 o 0:25
W takim razie pozbądźmy się wszyscy samochodów i spacerujmy pieszo - liczba osób, które zginęły w wypadkach samochodowych spadnie do 0!
Przegięcie w jakąkolwiek stronę jest złe.
do s0vi3t. Nie każdego stać na S-klase tak jak Ciebie i większość ludzi co jeździ na polskich drogach nie ma ceramicznych hamulców więc nie przesadzaj a skoro ty masz bogatych rodziców i udostępniają ci takie auto to się ciesz chociaż znając życie już niedługo nie będą mieć tego auta bo im je rozpi**lisz
Bogatych rodziców? Ojciec jeździł Fiatem Tipo, a matka nigdy nie miała samochodu. Do wszystkiego co mam
doszedłem sam - ciężką pracą, poświęceniem i odważnymi decyzjami jak chociażby emigracja do lepszego
świata. Co do S-Klasy z ceramicznymi hamulcami. Taki samochód wyhamuje ze 160km/h wcześniej, niż
przykładowy stary Fiat z 60km/h. Oba samochody obowiązuje to samo ograniczenie prędkości, oba są
dopuszczone do ruchu. Coś tu nie gra chyba. Jeśli jedzie się np. ciężką ciężarówką z "średnimi" hamulcami to trzeba brać większe poprawki niż jadąc np. motocyklem. Jeśli ktoś jedzie ciężarówką to musi się liczyć z tym, że droga hamowania będzie dużo dłuższa. Polecam zajrzeć do zeszytów z fizyki i sprawdzić sobie co to jest energia kinetyczna.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2011 o 15:25
Ciekawy motyw. Można by czegoś takiego więcej? Nie dałoby się nie zauważyć, może wtedy kierujący bardziej braliby Sobie ograniczenia do głowy.
Kierujący biorą sobie ograniczenia do głowy, dopóki te ograniczenia mają jakiś sens. Jednak, jeżeli pojawia się duża przesada w tych ograniczeniach, to po pewnym czasie kierujący coraz mniej biorą je sobie do głowy. Sam widziałem kilka miesięcy temu znak ograniczenia prędkości do 40km/h na odcinku 25,3 km!!! Na tym odcinku nie było niczego szczególnego. Nawet miejscowości jest tam mniej, niż przeciętnie można spotkać na takim odcinku. Jak się widzi takie kretyństwo, to trudno traktować tak całkiem serio wszystkie ograniczenia. Kierowcy coraz częściej je olewają, a przez to cierpią te miejsca, gdzie takie ograniczenie naprawdę ma jakiś sens.
Idźmy dalej. Niech każdy pieszy nosi odblaskową kamizelkę i kask. I to obowiązkowo. W końcu muszą być widoczni. Wtedy dopiero będzie bezpiecznie. Jak jasny gwint.