to są autentyki. W galeri w Londynie sprzedają się po ~7000 funtów... a wydaje się ze pare patyków założonych jeden za drugi. Nie zostaje nic innego tylko lecieć do lasu po patyki :)
wyobraz sobie ze tak wlasnie powinno byc, nauczycieli jest wielu, wiec ciezko jest wyciagnac z nich cos, co daje do myslenia, ale prawdziwych artystow jest niewielu, dlatego wlasnie ich dziela daja do myslenia... a Andy1983 - jedyne co trzeba brac to cwiczenia z kreatywnosci
"niejeden" (łącznie) imho.
To są oryginalne zdjęcia czy photoszop, bo wcześniej już widziałem je, ale jakoś nie interesowałem się czy to przeróbka
to są autentyki. W galeri w Londynie sprzedają się po ~7000 funtów... a wydaje się ze pare patyków założonych jeden za drugi. Nie zostaje nic innego tylko lecieć do lasu po patyki :)
No mnie też często zastanawia co trzeba brać i jak dużo, żeby takie rzeczy tworzyć.
wyobraz sobie ze tak wlasnie powinno byc, nauczycieli jest wielu, wiec ciezko jest wyciagnac z nich cos, co daje do myslenia, ale prawdziwych artystow jest niewielu, dlatego wlasnie ich dziela daja do myslenia... a Andy1983 - jedyne co trzeba brac to cwiczenia z kreatywnosci
Wiesz nie wydaje mi się, pokaż mnie no artystę, który cokolwiek dobrego stworzył na trzeźwo...nie było takiego w historii sztuki.
http://grafik.rp.pl/grafika_zw/367155,149266,9.jpg czy ja wiem....