Wyobraźcie sobie, że to nie takie śmieszne. Wracam sobie se szkoły, przejeżdża obok samochód ciężarowy i słyszę huk. Odwracam się a kilka metrów za mną leży płat lodu, który spadł zapewne z dachu tej ciężarówki. Kwestia sekund i siedziałbym tu teraz bez głowy.
Bezsensowne uzalanie sie nad soba, w dodatku nie logiczne. Pewnie bys tamtedy przechodzil, gdyby co? Zdecydowane "nie" glownej.
Znając życie, to miejsce, w które spadłby śnieg, byłoby odgrodzone biało-czerwoną taśmą...
hahahaha co powiedział xD chyba że kolega spoza Polski :)
Wyobraźcie sobie, że to nie takie śmieszne. Wracam sobie se szkoły, przejeżdża obok samochód ciężarowy i słyszę huk. Odwracam się a kilka metrów za mną leży płat lodu, który spadł zapewne z dachu tej ciężarówki. Kwestia sekund i siedziałbym tu teraz bez głowy.
No patrz - zdarzyło się i Ciebie tam nie było. A szkoda.
Dzięki.
Ta, tylko szukaj w Polsce śniegu. Nie narzekaj ;)
znając życie pewnie bym spadał z tym śniegiem
Pozbawione sensu. Jak słusznie zauważyli powyżej.
Czyli w gruncie rzeczy, nie znasz życia, bo nie przechodziłeś tamtędy, kiedy to się wydarzyło. Hm.
Jakoś tamtędy nie przechodziłeś? Znając życie, stałbym w tamtym oknie... Ale nie stałem.
a jednak CIebie tam nie bylo :) demot bez sensu
Znając życie właśnie tam stałby mój samochód...
Ale Ciebie tam nie było... Trochę to mało logiczne...
Znając życie to ja bym był w tym spadającym śniegu...
slabo znasz zycie bo JEDNAK nie szedles tamtedy