szczerze mówiąc mam już po dziurki w nosie demotów z dzieciarami wykonującymi jakieś nieskoordynowane
ruchy które się nam z czymś tam kojarzą (zazwyczaj z zajebistością). nie k...wa nie jestem zajebisty, tak samo jak nie jest zajebisty
1532 demot bazujący na tym samym schemacie
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 grudnia 2011 o 17:21
bo egoiste zostal stworzony by siedziec caly dzien na demotach oglądać i je negatywnie komentować , do niego jeszcze do kompletu jest sanja. oboje zajmują się w zyciu komentowaniem demotow i żaleniem jak to im coś nie pasuje i jest zle ;p
Nie martw się, bachorku, wkrótce i ty staniesz uciążeniem dla świata z masą problemów i zmartwień. Ale póki czas, to się ciesz, bo nie długo bedzie trwać twoja zajebistość.
Robisz demota o byciu zajebistym, ale nie wklejasz zdjęcia z zajebistą osobą. Co to ma być? Rzygać mi się chce pseudodemotami o szczylach, o ciąży i o miłości. Won z tym!
ludzie wy traktujecie te demoty jakby to był sens waszego zycia, bawi mnie powazne podejscie nie których i walke o "to" czy ten demot powinien byc na głównej czy nie i jeszcze to minusowanie mojego komentarza bo odwazylam sie napisac pare słów prawdy o typku który na kazdym democie podnieca sie wypolerowanymi od pudru blacharami które śmie nazywac ideałem kobiecości :). No ale wracajac do tego demota to dla tych którzy nie za bardzo wiedza o co chodzi w tym democie pozwole sobie wyjasnic jak ja go zrozumiałam. Chodzi o to ze o nic nie chodzi - totalny luz i poczucie humoru. Niech mnie autor poprawi jesli cos pomyliłam.
wątpię żeby problemem dla kogokolwiek było zrozumienie(?) tego obrazka i podpisu. Nie o to chodzi. Od dawna istniała odrębna kategoria śmiesznych demotywatorów, ale te żarty były na poziomie - czasem czarny humor, zabawnie ujęty problem, gra słów - i naprawdę rozśmieszały, pojawiała się myśl "jak ktoś na to wpadł?". A to, co tu widzimy... Nic specjalnego, zdecydowanie nie mój humor. Mam chyba prawo do subiektywnej oceny? pozdrawiam.
szczerze mówiąc mam już po dziurki w nosie demotów z dzieciarami wykonującymi jakieś nieskoordynowane
ruchy które się nam z czymś tam kojarzą (zazwyczaj z zajebistością). nie k...wa nie jestem zajebisty, tak samo jak nie jest zajebisty
1532 demot bazujący na tym samym schemacie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2011 o 17:21
demot:Egoiste:nie ocieka zajebistością
Żałosny demot. (:
:D zajebisty to ty nie jestes:))
ten demot jest ch**owy
powie mi ktos po co to dziecko lezy w wannie z recznikiem ?
Coraz bardziej ambitne dzieła trafiają na główną. Zero Kreatywności.
egoiste a moze coś wymyslisz lepszego? gdzie nie dasz komentarz to zawsze marudzisz ze Ci demot nie pasuje...
bo egoiste zostal stworzony by siedziec caly dzien na demotach oglądać i je negatywnie komentować , do niego jeszcze do kompletu jest sanja. oboje zajmują się w zyciu komentowaniem demotow i żaleniem jak to im coś nie pasuje i jest zle ;p
Nie martw się, bachorku, wkrótce i ty staniesz uciążeniem dla świata z masą problemów i zmartwień. Ale póki czas, to się ciesz, bo nie długo bedzie trwać twoja zajebistość.
Aż dziw że ten mały cwaniak nie ma jeszcze włosów pod pacha ;P
o rany, tak żałosnego demota nie widziałam dawno. A kiedyś główna to było naprawdę coś
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2011 o 22:11
Robisz demota o byciu zajebistym, ale nie wklejasz zdjęcia z zajebistą osobą. Co to ma być? Rzygać mi się chce pseudodemotami o szczylach, o ciąży i o miłości. Won z tym!
ludzie wy traktujecie te demoty jakby to był sens waszego zycia, bawi mnie powazne podejscie nie których i walke o "to" czy ten demot powinien byc na głównej czy nie i jeszcze to minusowanie mojego komentarza bo odwazylam sie napisac pare słów prawdy o typku który na kazdym democie podnieca sie wypolerowanymi od pudru blacharami które śmie nazywac ideałem kobiecości :). No ale wracajac do tego demota to dla tych którzy nie za bardzo wiedza o co chodzi w tym democie pozwole sobie wyjasnic jak ja go zrozumiałam. Chodzi o to ze o nic nie chodzi - totalny luz i poczucie humoru. Niech mnie autor poprawi jesli cos pomyliłam.
wątpię żeby problemem dla kogokolwiek było zrozumienie(?) tego obrazka i podpisu. Nie o to chodzi. Od dawna istniała odrębna kategoria śmiesznych demotywatorów, ale te żarty były na poziomie - czasem czarny humor, zabawnie ujęty problem, gra słów - i naprawdę rozśmieszały, pojawiała się myśl "jak ktoś na to wpadł?". A to, co tu widzimy... Nic specjalnego, zdecydowanie nie mój humor. Mam chyba prawo do subiektywnej oceny? pozdrawiam.