Trochę słabe, przynajmniej dla mnie, bo ja mam gdzieś te HD 3D, bardziej interesuje mnie fabuła filmu i
sądzę, że koneser kina również nie potrzebuje bajerów, aby obejrzeć film.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 grudnia 2011 o 22:07
Jasqlsky - Tenże demot znajduje się na głównej, albowiem nie ja je wstawiam w to miejsce, jak i również po ocenie możesz wysnuć wniosek, że wielu osobom on się podoba. Nadmienię jeszcze, że moje zdanie w tej kwestii nie jest kluczowe, wiele rzeczy znajduje się na głównej, a mi się osobiście nie podobają. Pozdrawiam.
Ja z sentymentem pamiętam początek lat 90 a dokładnie ten rok :) Można już było kupić normalnie magnetowid i powstawały jak grzyby po deszczu przy osiedlowe wypożyczalnie wideo :) Rodem z PRL aby móc zarejestrować się w takiej wpisowe 100 000 i 5 albo 3 kasety z filmem. Poleciało dużo produkcji z krajów skośnookich, dobre kino anglojęzyczne z kiepskim dabingiem i oczywiście niszowe kino niemieckie :) Cudowne czasy gdy na filmy zapraszało się znajomych.
Kiedyś się jeździło konno, albo szło z buta z Wrocławia do Gdańska, i nie potrzebowano pociągów, samolotów, samochodów. Ale co kurna z tego? Źle ci z tym że jest lepiej?
Przecież nie zniknęły nigdzie. Są tylko łatwiej dostępne. Co mógł zrobić zauroczony widz w 1947 roku, kiedy "Pieśń Tajgi" zeszła z ekranów? Zapłakać i wspominać. A dzieciak, który zapomniał nagrać "Dzieci Syriusza" z kina Teleranka w 1987? Mieć nadzieję, że sąsiad nagrał (prawdopodobieństwo 0,1%), po czym też zapłakać i wspominać. Obecnie oba filmy można zakupić w sieci w ciągu 15 minut i z dostawą do domu. A od biedy można ściągnąć. Na prawdę coś się zmieniło na gorsze?
A teraz nie trzeba ich sznować jak dobra narodowego, bo można latwo ściągnąć nowe... nie rozumiem zupelnie tego demota. Autor żali się, że ma lepszą jakość obrazu niż starsze pokolenia??
I nadal nie potrzeba. Na prawdę. Każdy, nawet najnowszy sprzęt video nadal ma eurozłącze, do którego można podłączyć magnetowid VHS i bawić się do woli. Jak ci za tym tęskno, to po prostu tak zrób. Nawet nowe są jeszcze dostępne. Jeśli zaś nie potrafisz już żyć bez HD, to po co płaczesz za VHSem?
No nie przesadzajmy, dzisiaj ludzie po prostu się cieszą z postępu i fajnej jakości, ale nie przesłania im to fabuły i nie ma przeszkody chyba dla nikogo, aby obejrzeć sobie film w niższej rozdzielczości. Szczególnie jak się sciąga z torrentów :)
A co ma jedno z drugim wspolnego? Ostatnio z przyjemnoscia obejrzalem(ktorys raz juz) "Back to the Future", tym razem w HD. Na VHS tez by sie dalo, ale jednak przekaz duzo ubozszy.
@cavallino: świetna riposta :) Ale trzeba przyznać, że jak w filmie są zbyt dobre zdjęcia a dodatkowo oglądamy w jakimś full hd 3d to czasem ciężko jest się skupić należycie nad fabułą :)
Ezehiel, moze i trudno sie skupic, ale film z zalozenia jest medium, ktore ma opowiadac ciekawa historie, ale i dzialac na rozne zmysly. Zona do dzis spoglada na mnie z usmieszkiem, gdy wlaczam jeden z moich ulubionych filmow - Negocjator. Pierwszy raz obejrzalem go z nia, gdy byla moja dziewczyna, jako jakis smieszny divx, na pietnastocalowym, wypuklym monitorku wyraznie wzmacniajacym czerwien, z odsluchem na dwoch parach malych glosniczkow. Obejrzalo sie? Oczywiscie. Historia wciagnela? Jak najbardziej. Ale zdecydowanie wole obecnie zejsc do salki "kinowej" w piwnicy, wlaczyc ten sam film w FullHD i widziec mimike Spaceya, wylaczyc lektora, slyszec jak Jackson kapitalnie drze morde, muzyka i efekty dobiegajace z odpowiednich kanalow, wzmocnione sciezka basu z subwoofera. Sa filmidla, ktore tylko na efektach bazuja, owszem. Ale sa dobre filmy, ktore dzieki dobrze uzytym efektom uzyskuja nowy wymiar. Nawet moj tato, niespecjalnie zainteresowany technika, potrafi wpasc do mnie na Stawke wieksza niz zycie, niedawno zremasterowana i puszczana obecnie na TVP HD, "bo jakos tak fajnie ja teraz zrobili" :)
Kiedyś nie potrzeba było komórek, samochodów, komputera, interentu...No ale jak kto woli, skoro chcesz oglądać kwadratowe mordy na ekranie, pisać listy, chodzić wszędzie z buta i o newsach dowiadywać się z faktu to proszę bardzo ; )
Dokładnie. Miło sobie powspominać stare dzieje ale trzeba iść z duchem czasu. Ja mam na kasetach VHS coś
czego nie ściągnę z internetu - filmy rodzinne (urodziny, ogniska, wycieczki) nagrywane w latach 90-tych.
Oczywiście zachowam kasety na pamiątkę ale dzięki obecnej technologii nie ma problemu z przegraniem tego
na płytę DVD, co mi daje nieograniczoną ilość kopii i możliwość oglądania praktycznie kiedy chce i
gdzie chce :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 grudnia 2011 o 23:46
Trochę słabe, przynajmniej dla mnie, bo ja mam gdzieś te HD 3D, bardziej interesuje mnie fabuła filmu i
sądzę, że koneser kina również nie potrzebuje bajerów, aby obejrzeć film.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2011 o 22:07
Skoro słabe, to czemu na głównej? :P
Jasqlsky - Tenże demot znajduje się na głównej, albowiem nie ja je wstawiam w to miejsce, jak i również po ocenie możesz wysnuć wniosek, że wielu osobom on się podoba. Nadmienię jeszcze, że moje zdanie w tej kwestii nie jest kluczowe, wiele rzeczy znajduje się na głównej, a mi się osobiście nie podobają. Pozdrawiam.
Ja z sentymentem pamiętam początek lat 90 a dokładnie ten rok :) Można już było kupić normalnie magnetowid i powstawały jak grzyby po deszczu przy osiedlowe wypożyczalnie wideo :) Rodem z PRL aby móc zarejestrować się w takiej wpisowe 100 000 i 5 albo 3 kasety z filmem. Poleciało dużo produkcji z krajów skośnookich, dobre kino anglojęzyczne z kiepskim dabingiem i oczywiście niszowe kino niemieckie :) Cudowne czasy gdy na filmy zapraszało się znajomych.
Kiedyś się jeździło konno, albo szło z buta z Wrocławia do Gdańska, i nie potrzebowano pociągów, samolotów, samochodów. Ale co kurna z tego? Źle ci z tym że jest lepiej?
Kiedyś były lepsze filmy.
Przecież nie zniknęły nigdzie. Są tylko łatwiej dostępne. Co mógł zrobić zauroczony widz w 1947 roku, kiedy "Pieśń Tajgi" zeszła z ekranów? Zapłakać i wspominać. A dzieciak, który zapomniał nagrać "Dzieci Syriusza" z kina Teleranka w 1987? Mieć nadzieję, że sąsiad nagrał (prawdopodobieństwo 0,1%), po czym też zapłakać i wspominać. Obecnie oba filmy można zakupić w sieci w ciągu 15 minut i z dostawą do domu. A od biedy można ściągnąć. Na prawdę coś się zmieniło na gorsze?
nie doczytałem się nazw tych filmów i myślałem, że o pornosy chodzi do póki podpisu nie przeczytałem :D
tak KIEDYŚ było!! ale już tak nie jest! czy nie możecie się z tym pogodzić?
piąta kaseta od lewej - czy wy też przeczytaliście "guwno" ?
No ale przecież nie trzeba mieć jakichś technologii w TV, i można normalnie odpalać filmy na Video. [-]
Jak macie taki sentyment do kiepskiego obrazu to ściągajcie kinowki
A teraz nie trzeba ich sznować jak dobra narodowego, bo można latwo ściągnąć nowe... nie rozumiem zupelnie tego demota. Autor żali się, że ma lepszą jakość obrazu niż starsze pokolenia??
I nadal nie potrzeba. Na prawdę. Każdy, nawet najnowszy sprzęt video nadal ma eurozłącze, do którego można podłączyć magnetowid VHS i bawić się do woli. Jak ci za tym tęskno, to po prostu tak zrób. Nawet nowe są jeszcze dostępne. Jeśli zaś nie potrafisz już żyć bez HD, to po co płaczesz za VHSem?
No nie przesadzajmy, dzisiaj ludzie po prostu się cieszą z postępu i fajnej jakości, ale nie przesłania im to fabuły i nie ma przeszkody chyba dla nikogo, aby obejrzeć sobie film w niższej rozdzielczości. Szczególnie jak się sciąga z torrentów :)
A co ma jedno z drugim wspolnego? Ostatnio z przyjemnoscia obejrzalem(ktorys raz juz) "Back to the Future", tym razem w HD. Na VHS tez by sie dalo, ale jednak przekaz duzo ubozszy.
Pamiętam te kasety nawet je mam gdzieś jeszcze :D
Ci co piszą że jest to słabe to pewnie jakieś dzieci neo, które lecą na grafikę a nie na fabułę...
Bo oczywiście połączenie dobrej fabuły z wysokiej jakości obrazem nie mieści ci się w głowie.
@cavallino: świetna riposta :) Ale trzeba przyznać, że jak w filmie są zbyt dobre zdjęcia a dodatkowo oglądamy w jakimś full hd 3d to czasem ciężko jest się skupić należycie nad fabułą :)
Ezehiel, moze i trudno sie skupic, ale film z zalozenia jest medium, ktore ma opowiadac ciekawa historie, ale i dzialac na rozne zmysly. Zona do dzis spoglada na mnie z usmieszkiem, gdy wlaczam jeden z moich ulubionych filmow - Negocjator. Pierwszy raz obejrzalem go z nia, gdy byla moja dziewczyna, jako jakis smieszny divx, na pietnastocalowym, wypuklym monitorku wyraznie wzmacniajacym czerwien, z odsluchem na dwoch parach malych glosniczkow. Obejrzalo sie? Oczywiscie. Historia wciagnela? Jak najbardziej. Ale zdecydowanie wole obecnie zejsc do salki "kinowej" w piwnicy, wlaczyc ten sam film w FullHD i widziec mimike Spaceya, wylaczyc lektora, slyszec jak Jackson kapitalnie drze morde, muzyka i efekty dobiegajace z odpowiednich kanalow, wzmocnione sciezka basu z subwoofera. Sa filmidla, ktore tylko na efektach bazuja, owszem. Ale sa dobre filmy, ktore dzieki dobrze uzytym efektom uzyskuja nowy wymiar. Nawet moj tato, niespecjalnie zainteresowany technika, potrafi wpasc do mnie na Stawke wieksza niz zycie, niedawno zremasterowana i puszczana obecnie na TVP HD, "bo jakos tak fajnie ja teraz zrobili" :)
Kiedyś nie potrzeba było komórek, samochodów, komputera, interentu...No ale jak kto woli, skoro chcesz oglądać kwadratowe mordy na ekranie, pisać listy, chodzić wszędzie z buta i o newsach dowiadywać się z faktu to proszę bardzo ; )
Dokładnie. Miło sobie powspominać stare dzieje ale trzeba iść z duchem czasu. Ja mam na kasetach VHS coś
czego nie ściągnę z internetu - filmy rodzinne (urodziny, ogniska, wycieczki) nagrywane w latach 90-tych.
Oczywiście zachowam kasety na pamiątkę ale dzięki obecnej technologii nie ma problemu z przegraniem tego
na płytę DVD, co mi daje nieograniczoną ilość kopii i możliwość oglądania praktycznie kiedy chce i
gdzie chce :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 grudnia 2011 o 23:46
Co to są za dziwne pudełka?