Przykro mi, ale nie rozumiem. Czy to miało po raz kolejny chwalić kobiety za 'wyjatkowosc' czy obrażać facetów i nazywać ich pomiędzy wierszami przedmiotami? Życzę ci autor(ko) drugiej połówki, ktora zweryfikuje twoje krzywe i dziwaczne patrzenie na świat.
Nie ma za dużo ludzi tak atrakcyjnych żeby nie tylko nie musieli się starać ale wręcz opędzali się od nadmiaru zainteresowania - i dotyczy to obu płci.
Tylko, że kobiety zawsze uważają, że ich zachowanie jest idealne.
Klasyczny przykład: pytasz się o coś kobiety w miły sposób, bo coś zapomniałeś i masz nadzieje, że Ci w miły sposób udzieli odpowiedzi. Dla niej idealna okazja do kłótni. Pytanie: O ile prościej było by udzielić tej odpowiedzi niż robić nie potrzebną kłótnie? Jakoś jak mnie dziewczyna zapyta bo coś nie pamięta to odpowiadam a jak ja zapytam to musi być od razu wojna. Zaznaczam, że robie to w miły i kulturalny sposób. Pozdrowienia dla wyrozumiałych
Niestety, ale jest mnóstwo takich 'kobiet' które jak opisałes wolą sie kłócić o byle co niż udzielić normalnej odpowiedzi.. (niczym 13-latki) ale takich należało by unikać. Sam napewno dobrze wiesz, że są też te normalne kobiety z którymi naprawdę można porozmawiać
''Wady są jak dupa, każdy je ma, ale po co je od razu pokazywać?'' - tak.. wybaczcie za ten karygodny czyn.. może i nie powinnam weryfikować cytatu Sapkowskiego, ale chcę wam przekazać, że co jak co KAŻDY ma jakieś wady.. mniejsze czy większe :) Tak jak i każdy ma zalety, i to wiele zalet. Może nie na temat.. Ale musiałam to napisać :)
a ja wam powiem, że zrozumiałam to tak: mam wadę, która nie pasuje kilku facetom - znaczy, że nie są dla
mnie bo nie potrafią mnie pokochać za to kim jestem. może błędna interpretacja, ale jak dla mnie taka
selekcja jest rzeczywista i świetna, bo po co męczyć się całe życie z kimś kto nigdy nie zaakceptuje,
że mam jakąś konkretną wadę, a przecież każdy je ma i nic na to nie poradzę. a ktoś kto zaakceptuje
mnie razem z wadami raczej kocha mnie naprawdę ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 grudnia 2011 o 21:54
Jeśli niepotrzebny=ten z większymi wymaganiami, to dokładnie tak.
Przykro mi, ale nie rozumiem. Czy to miało po raz kolejny chwalić kobiety za 'wyjatkowosc' czy obrażać facetów i nazywać ich pomiędzy wierszami przedmiotami? Życzę ci autor(ko) drugiej połówki, ktora zweryfikuje twoje krzywe i dziwaczne patrzenie na świat.
Nie ma za dużo ludzi tak atrakcyjnych żeby nie tylko nie musieli się starać ale wręcz opędzali się od nadmiaru zainteresowania - i dotyczy to obu płci.
Tylko, że kobiety zawsze uważają, że ich zachowanie jest idealne.
Klasyczny przykład: pytasz się o coś kobiety w miły sposób, bo coś zapomniałeś i masz nadzieje, że Ci w miły sposób udzieli odpowiedzi. Dla niej idealna okazja do kłótni. Pytanie: O ile prościej było by udzielić tej odpowiedzi niż robić nie potrzebną kłótnie? Jakoś jak mnie dziewczyna zapyta bo coś nie pamięta to odpowiadam a jak ja zapytam to musi być od razu wojna. Zaznaczam, że robie to w miły i kulturalny sposób. Pozdrowienia dla wyrozumiałych
Niestety, ale jest mnóstwo takich 'kobiet' które jak opisałes wolą sie kłócić o byle co niż udzielić normalnej odpowiedzi.. (niczym 13-latki) ale takich należało by unikać. Sam napewno dobrze wiesz, że są też te normalne kobiety z którymi naprawdę można porozmawiać
Tak Poison, zgadzam się ;)
Czyli jeśli kobieta nie jest w stanie zaoferować nic więcej oprócz ładnej "buzi", to potrzebuje pustego faceta?
''Wady są jak dupa, każdy je ma, ale po co je od razu pokazywać?'' - tak.. wybaczcie za ten karygodny czyn.. może i nie powinnam weryfikować cytatu Sapkowskiego, ale chcę wam przekazać, że co jak co KAŻDY ma jakieś wady.. mniejsze czy większe :) Tak jak i każdy ma zalety, i to wiele zalet. Może nie na temat.. Ale musiałam to napisać :)
a ja wam powiem, że zrozumiałam to tak: mam wadę, która nie pasuje kilku facetom - znaczy, że nie są dla
mnie bo nie potrafią mnie pokochać za to kim jestem. może błędna interpretacja, ale jak dla mnie taka
selekcja jest rzeczywista i świetna, bo po co męczyć się całe życie z kimś kto nigdy nie zaakceptuje,
że mam jakąś konkretną wadę, a przecież każdy je ma i nic na to nie poradzę. a ktoś kto zaakceptuje
mnie razem z wadami raczej kocha mnie naprawdę ;)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 grudnia 2011 o 21:54