Oczywiście, możemy jeść suchy chleb i mówić sobie, że jest dobrze, ponieważ dzieci w Afryce wcale nie mają chleba. Ale to do niczego nie prowadzi, oprócz biernej akceptacji status quo. To, że ktoś ma gorzej, nie znaczy, że u nas jest dobrze, więc wcinając swój suchy chleb mamy prawo marzyć o maśle.
Porównanie użyte w democie jest dla mnie absurdalne- w kraju pokazanym na zdjęciu jest WOJNA i to jest przyczyną problemów tego kraju. U nas z kolei jest POKÓJ, i naszej niegospodarności i złego zarządzania nie można usprawiedliwić czynnikami zewnętrznymi. Oczywiście, że lepiej jest żyć w pokoju niż w czasach wojny, ale skoro już pokój mamy, to mamy również prawo oczekiwać, tego, co z tego faktu wynika- że zaistnieją wreszcie jakieś standardy godne kraju nienękanego przez żadne klęski.
Lata 1918-1939- kraj wyczerpany zaborami i wojną światową przez krótki okres dwudziestu lat stanął na nogi jako silne państwo. Zrobiono coś z niczego- każda z trzech części Polski, które wcześniej należały do różnych zaborów, różniła się poziomem cywilizacyjnym, nawet tory kolejowe były różnej szerokości. Podobnych problemów było setki i udało się je rozwiązać dzięki mobilizacji i dobremu zarządzaniu.
1989-2011- analogicznie, mieliśmy dwadzieścia lat niepodległości na wyciągnięcie kraju z dołka, jakim był PRL. Jak wiele się zmieniło? Co oprócz niegospodarności usprawiedliwia nasze ubóstwo, którego dziurawe drogi są tylko jednym z przykładów?
Po okresie rozbiorów, dwóch wojnach prl-u Polska zrobiła GIGANTYCZNY postęp. Podam przykład w 1994 roku minimalna pensja wynosiła 195 złoty, nawet uwzględniając inflacje, co roku stać nas na dużo więcej w sensie ekonomicznym. Pewnie jest wiele rzeczy, które należy poprawiać, ale jesteśmy szczęściarzami, że żyjemy tu w Polsce. 2,5 miliarda Chińczyków i Hindusów zapieprza za miskę ryżu, Większość Afryki Głoduje. Gdzie ty byś chciał żyć? Takie raj jak Grecja czy Włochy kolebka naszej cywilizacji zmaga się z ogromnymi problemami. Jak u nas vat wzrósł o 1% to w Grecji o 10%. Takich przykładów można mnożyć. Polska to kraj względnego dobrobytu( co nie zmienia faktu występowania ubóstwa u części obywateli).
9999mp za pieprzenie farmazonów o "dobrobycie" w Polsce oczywiście minus. Ch^j mnie obchodzą chińczycy czy
hindusi, zobacz jak ludzie żyją w cywilizowanej części świata. Daleko nie trzeba szukać, bo choćby
Czesi żyją na wyższym poziomie nie mówiąc już o Anglikach, Niemcach, Holendrach itd. Dlatego w
zaściankowej Polsce mogą żyć tylko przydupy, którzy twierdzą, że jest dobrze a jest coraz gorzej i
szczerze nawet nie mam ochoty wiedzieć co tam się dzieje, bo nie oddałbym za ten kraj nawet moczu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
6 stycznia 2012 o 1:09
Wziąłbym ten demot za dobrą monetę i nawet zgodził się z jego przesłaniem gdybym zewsząd nie słyszał w pełni przecież uzasadnionych aktualną sytuacją dramatycznych pytań: "Jak żyć?!"
Na główną ! Może przestaniemy jako naród narzekać !
A my płaczemy nad dziurą budżetową, rodzice tych dzieciaków chcieliby mieć takie zmartwienia.
Przez te dziury, pewnie mają lepszy obieg powietrza, niż Ja w obudowie... :/
No lepiej... Od razu Sobie wyobraziłem, jak jadę dziurawą drogą, o wiele przyjemniejsze niż mieć obstrzeliwany dom. ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 stycznia 2012 o 20:45
przynajmniej jest jakieś przesłanie a nie jakieś durne teksty jak u innych +
Oczywiście, możemy jeść suchy chleb i mówić sobie, że jest dobrze, ponieważ dzieci w Afryce wcale nie mają chleba. Ale to do niczego nie prowadzi, oprócz biernej akceptacji status quo. To, że ktoś ma gorzej, nie znaczy, że u nas jest dobrze, więc wcinając swój suchy chleb mamy prawo marzyć o maśle.
Porównanie użyte w democie jest dla mnie absurdalne- w kraju pokazanym na zdjęciu jest WOJNA i to jest przyczyną problemów tego kraju. U nas z kolei jest POKÓJ, i naszej niegospodarności i złego zarządzania nie można usprawiedliwić czynnikami zewnętrznymi. Oczywiście, że lepiej jest żyć w pokoju niż w czasach wojny, ale skoro już pokój mamy, to mamy również prawo oczekiwać, tego, co z tego faktu wynika- że zaistnieją wreszcie jakieś standardy godne kraju nienękanego przez żadne klęski.
I znowu jakiś polaczek wyskakuje ze sloganem typu lepiej mieć grypę niż raka. Błąd lepiej być po prostu zdrowym.
Lata 1918-1939- kraj wyczerpany zaborami i wojną światową przez krótki okres dwudziestu lat stanął na nogi jako silne państwo. Zrobiono coś z niczego- każda z trzech części Polski, które wcześniej należały do różnych zaborów, różniła się poziomem cywilizacyjnym, nawet tory kolejowe były różnej szerokości. Podobnych problemów było setki i udało się je rozwiązać dzięki mobilizacji i dobremu zarządzaniu.
1989-2011- analogicznie, mieliśmy dwadzieścia lat niepodległości na wyciągnięcie kraju z dołka, jakim był PRL. Jak wiele się zmieniło? Co oprócz niegospodarności usprawiedliwia nasze ubóstwo, którego dziurawe drogi są tylko jednym z przykładów?
Po okresie rozbiorów, dwóch wojnach prl-u Polska zrobiła GIGANTYCZNY postęp. Podam przykład w 1994 roku minimalna pensja wynosiła 195 złoty, nawet uwzględniając inflacje, co roku stać nas na dużo więcej w sensie ekonomicznym. Pewnie jest wiele rzeczy, które należy poprawiać, ale jesteśmy szczęściarzami, że żyjemy tu w Polsce. 2,5 miliarda Chińczyków i Hindusów zapieprza za miskę ryżu, Większość Afryki Głoduje. Gdzie ty byś chciał żyć? Takie raj jak Grecja czy Włochy kolebka naszej cywilizacji zmaga się z ogromnymi problemami. Jak u nas vat wzrósł o 1% to w Grecji o 10%. Takich przykładów można mnożyć. Polska to kraj względnego dobrobytu( co nie zmienia faktu występowania ubóstwa u części obywateli).
9999mp za pieprzenie farmazonów o "dobrobycie" w Polsce oczywiście minus. Ch^j mnie obchodzą chińczycy czy
hindusi, zobacz jak ludzie żyją w cywilizowanej części świata. Daleko nie trzeba szukać, bo choćby
Czesi żyją na wyższym poziomie nie mówiąc już o Anglikach, Niemcach, Holendrach itd. Dlatego w
zaściankowej Polsce mogą żyć tylko przydupy, którzy twierdzą, że jest dobrze a jest coraz gorzej i
szczerze nawet nie mam ochoty wiedzieć co tam się dzieje, bo nie oddałbym za ten kraj nawet moczu.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2012 o 1:09
A to są tylko dwie opcje: dziurawe drogi albo dziurawy dom? Myślałem, że może nie być alni tego, ani tego.
Elewacja pomalowana farbą ołowiową. Czy oni nie wiedzą że to bardzo szkodliwe.
Nowa kampania polityczna?
Wziąłbym ten demot za dobrą monetę i nawet zgodził się z jego przesłaniem gdybym zewsząd nie słyszał w pełni przecież uzasadnionych aktualną sytuacją dramatycznych pytań: "Jak żyć?!"