To jest cholernie prawdziwe. Ciągle słyszę, jak to wszyscy mi zazdroszczą, podziwiają i jaka to ja jestem ODWAŻNA, że śmiało spełniam swoje marzenia i wytaczam swoją trasę.
Tylko że oni nie widzą, jak gryzę w nocy poduszkę, żeby nie krzyczeć ze strachu.
Jak to ktoś mądry powiedział kiedyś: "Odwaga to nie brak strachu, ale panowanie nad nim".
Chodzi przecież o panowanie nad strachem, nie milczeniem na jego temat, aczkolwiek rzadko spotykam osoby, które mówią, jak bardzo się boją a potem to robią. Zazwyczaj się milczy, nie chcąc rozczarować wszystkich wpatrzonych w twoją odwagę i czerpiących z niej motywację.
To jest cholernie prawdziwe. Ciągle słyszę, jak to wszyscy mi zazdroszczą, podziwiają i jaka to ja jestem ODWAŻNA, że śmiało spełniam swoje marzenia i wytaczam swoją trasę.
Tylko że oni nie widzą, jak gryzę w nocy poduszkę, żeby nie krzyczeć ze strachu.
Jak to ktoś mądry powiedział kiedyś: "Odwaga to nie brak strachu, ale panowanie nad nim".
A czy jeśli mówi o strachu, a i tak to robi, to nie jest odważny?! Z oceną demota się wstrzymam.
Chodzi przecież o panowanie nad strachem, nie milczeniem na jego temat, aczkolwiek rzadko spotykam osoby, które mówią, jak bardzo się boją a potem to robią. Zazwyczaj się milczy, nie chcąc rozczarować wszystkich wpatrzonych w twoją odwagę i czerpiących z niej motywację.
W takim razie chyba sekretem odwagi jest panowanie nad strachem, a nie niemówienie o nim ^^.
Dokładnie to powiedziałam :)
nie mówią, bo nie wiedzą czy to jeszcze odwaga, czy już głupota jak na zdjęciu w tym democie.
Ile to ja razy słyszałem: "Ty to się pewnie wcale nie denerwujesz". A ja po prostu siedziałem nieruchomo i patrzyłem w dal , w myślach czując burzę.
A pozniej caly strach laduje w spodniach
sekret jest taki że gdyby nie strach nie mogłoby byc odważnych
Sekret jest taki: trzeba być bardzo odważnym, żeby się przyznać, że czegoś się boi.
Zwykle jest tak,że sekret odważnych polega na tym,że nie mówią o swej odwadze.