jeśli MrFajfus ma rację to mamy odpowiedzieć na odwieczne pytanie: "dlaczego tyle facetów przejechało się na kobietach, i sądzi, że wszystkie są złe?" ...
Niska samoocena dowodzi przede wszystkim dystansu do samego siebie i pokory. A to są cechy ludzi dobrych. To idzie w parze z nieśmiałością. Całe szczęście, że są tacy ludzie, bo z próżnymi, pustymi i zadufanymi w sobie gamoniami ciężko zdzierżyć.
Niska samoocena nie zawsze idzie w parze z dobrocią i pokorą, choć zgadzam się w stu procentach, że ta dobroć i pokora jest potrzebna. Niestety żyjemy w takich czasach, że nie można być dupą wołową, gamoniem i mazgajem, bo nic dobrego nas w życiu nie spotka.
DwaiD, mam do Ciebie pytanie. Z intencjami dobrymi, jeśli zabrzmię agresywnie to niecelowo, zapewniam Cię.
Co masz na myśli mówiąc (pisząc?) "na szczęście". Jestem osobą nieśmiałą, wiem że to może dziwnie zabrzmieć, ale świat zmusił mnie do różnych rzeczy i między innymi dał zdolność analizowania własnego charakteru.
Wracając do pytania - z własnego doświadczenia wiem, że takich ludzi, o niskiej samoocenie, nieśmiałych inni nie traktują w taki sposób jakby to rzeczywiście było szczęście, że jesteśmy tacy a nie inni.
Albo może zacznę zwracać się w liczbie pojedynczej, nie chcę mówić za kogoś kto by miał pretensje.
W każdym razie, nie doświadczyłem zbyt wiele docenienia ze strony innych... więc skąd to "na szczęście"?
Pomiędzy ludźmi o zaniżonej własnej wartości i zawyżonej są jeszcze tacy z prawidłową świadomością
własnej wartości. Świat nie jest tylko czarno-biały, D. ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 stycznia 2012 o 19:46
A wiecie dlaczego tak jest? Otóż gdy ktoś ma dobre serce, ma zupełnie inne poczucie wartości niż osoba o sercu złym. A ta druga, chętnie wykorzystuje dobroć tej pierwszej aby po niej pocisnąć. Stałe pociski pogarszają samoocenę.
PS: to, że ktoś ma niską samoocenę nie oznacza że jest brzydki. Jestem facetem, i znam dziewczyny na prawdę ładne z niską samooceną. Po prostu ktoś kiedyś wykorzystał ich dobroć.
nikt nie jest godny tego aby mieć niską samoocenę. Każdy jest człowiekiem i jest wspaniały na swój sposób, więc nie ma takiej opcji że jest ona bezpodstawna. Oczywiście, są ludzie którzy nie dbają o siebie, a wtedy to już ich własna wina, a ci którzy po nich cisną z czasem przyczyniają się albo do ich przemiany, albo do ich psychicznego zmaltretowania. Temat na dłuższą rozmowę ;)
Ile razy można dodawać demotywatory o biednych i uciśnionych? Robi się to żałosne. Sam nienawidzę siebie i chętnie bym sobie strzelił w łeb gdybym miał okazję, ale kogo to ku*wa interesuje. Ludzie mają to w dupie. Ich własne problemy ich przytłaczają. Oczekujecie jakiegoś współczucia? zachęty? Każdy człowiek jest gówno warty, nie jest wyjątkowy. Gdyby był wyjątkowy to nie byłoby nas teraz 7 miliardów. Płaczecie widząc tego typu tekst i mówicie " O jejku jaki ja jestem dobry, tylko nikt tego nie widzi." Stawiacie sobie w ten sposób sztucznych bożków i pławicie się w fałszywym zadufaniu. Sami nie znacie do końca siebie, a tworzycie iluzję, w którą sami zaczynacie wierzyć.
"Istotne znaczenie ma różnica między pewnością siebie a uznaniem za niepodważalne dokonywane przez siebie wybory życiowe czy niezbite przekonanie, iż wyznawany pogląd na świat jest trafny. Nadmierna pewność siebie wiąże się z ograniczoną wiedzą o świecie i jest też wyrazem zarozumialstwa. Wiedząc niewiele, można stać się człowiekiem pewnym własnych racji i „głuchym” na argumenty dyskutantów. Wąskość horyzontów sprzyja umocnieniu pewności siebie, a z kolei niska wrażliwość pobudza do zachowań nieraz przykro odbieranych przez osoby subtelne. Zbytnia pewność siebie bywa objawem głupoty i braku kultury osobistej. Brak pewności siebie, to jeden z warunków twórczych, wewnętrznych przekształceń. Potęguje zaciekawienie światem, w tym sposobem życia i myślenia rozmaitych osób. Z takim człowiekiem da się dyskutować, jak również zachęcać, by przyjął inny punkt widzenia. (...)"
Niestety mam niskąsamoocenę i niestety nie jest tak różowo:( Zgodzę się z przedmówcą, że niktórym życie dało nieźle po tyłku i to może od tego. Ja się niestety do takiego typu ludzi kwalifikuje:(
Bo to ludzie, przeważnie mało atrakcyjni.
Ja bym raczej powiedział że są to ludzie na tyle inteligentni aby dostrzec wszystkie swoje wady.
jeśli MrFajfus ma rację to mamy odpowiedzieć na odwieczne pytanie: "dlaczego tyle facetów przejechało się na kobietach, i sądzi, że wszystkie są złe?" ...
Niska samoocena dowodzi przede wszystkim dystansu do samego siebie i pokory. A to są cechy ludzi dobrych. To idzie w parze z nieśmiałością. Całe szczęście, że są tacy ludzie, bo z próżnymi, pustymi i zadufanymi w sobie gamoniami ciężko zdzierżyć.
Niska samoocena nie zawsze idzie w parze z dobrocią i pokorą, choć zgadzam się w stu procentach, że ta dobroć i pokora jest potrzebna. Niestety żyjemy w takich czasach, że nie można być dupą wołową, gamoniem i mazgajem, bo nic dobrego nas w życiu nie spotka.
DwaiD, mam do Ciebie pytanie. Z intencjami dobrymi, jeśli zabrzmię agresywnie to niecelowo, zapewniam Cię.
Co masz na myśli mówiąc (pisząc?) "na szczęście". Jestem osobą nieśmiałą, wiem że to może dziwnie zabrzmieć, ale świat zmusił mnie do różnych rzeczy i między innymi dał zdolność analizowania własnego charakteru.
Wracając do pytania - z własnego doświadczenia wiem, że takich ludzi, o niskiej samoocenie, nieśmiałych inni nie traktują w taki sposób jakby to rzeczywiście było szczęście, że jesteśmy tacy a nie inni.
Albo może zacznę zwracać się w liczbie pojedynczej, nie chcę mówić za kogoś kto by miał pretensje.
W każdym razie, nie doświadczyłem zbyt wiele docenienia ze strony innych... więc skąd to "na szczęście"?
Pomiędzy ludźmi o zaniżonej własnej wartości i zawyżonej są jeszcze tacy z prawidłową świadomością
własnej wartości. Świat nie jest tylko czarno-biały, D. ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2012 o 19:46
A wiecie dlaczego tak jest? Otóż gdy ktoś ma dobre serce, ma zupełnie inne poczucie wartości niż osoba o sercu złym. A ta druga, chętnie wykorzystuje dobroć tej pierwszej aby po niej pocisnąć. Stałe pociski pogarszają samoocenę.
PS: to, że ktoś ma niską samoocenę nie oznacza że jest brzydki. Jestem facetem, i znam dziewczyny na prawdę ładne z niską samooceną. Po prostu ktoś kiedyś wykorzystał ich dobroć.
Stałe pociski pogarszają samoocenę dlatego ja walę odłamkowym. A tak serio to co jeśli ta samoocena nie jest bezpodstawna?
nikt nie jest godny tego aby mieć niską samoocenę. Każdy jest człowiekiem i jest wspaniały na swój sposób, więc nie ma takiej opcji że jest ona bezpodstawna. Oczywiście, są ludzie którzy nie dbają o siebie, a wtedy to już ich własna wina, a ci którzy po nich cisną z czasem przyczyniają się albo do ich przemiany, albo do ich psychicznego zmaltretowania. Temat na dłuższą rozmowę ;)
*nie jest bezpodstawna
bo oni maj wrażliwe sumienie i dużo od siebie wymagają :) jak ja
Fajnie jest być do dupy :(
Ten demot mi schlebia więc ma plusa :)
Ile razy można dodawać demotywatory o biednych i uciśnionych? Robi się to żałosne. Sam nienawidzę siebie i chętnie bym sobie strzelił w łeb gdybym miał okazję, ale kogo to ku*wa interesuje. Ludzie mają to w dupie. Ich własne problemy ich przytłaczają. Oczekujecie jakiegoś współczucia? zachęty? Każdy człowiek jest gówno warty, nie jest wyjątkowy. Gdyby był wyjątkowy to nie byłoby nas teraz 7 miliardów. Płaczecie widząc tego typu tekst i mówicie " O jejku jaki ja jestem dobry, tylko nikt tego nie widzi." Stawiacie sobie w ten sposób sztucznych bożków i pławicie się w fałszywym zadufaniu. Sami nie znacie do końca siebie, a tworzycie iluzję, w którą sami zaczynacie wierzyć.
Polecam każdemu zajrzeć na stronę http://aktywni.pl/aktualnosci/brak-pewnosci-siebie/ zwłaszcza akapit:
"Istotne znaczenie ma różnica między pewnością siebie a uznaniem za niepodważalne dokonywane przez siebie wybory życiowe czy niezbite przekonanie, iż wyznawany pogląd na świat jest trafny. Nadmierna pewność siebie wiąże się z ograniczoną wiedzą o świecie i jest też wyrazem zarozumialstwa. Wiedząc niewiele, można stać się człowiekiem pewnym własnych racji i „głuchym” na argumenty dyskutantów. Wąskość horyzontów sprzyja umocnieniu pewności siebie, a z kolei niska wrażliwość pobudza do zachowań nieraz przykro odbieranych przez osoby subtelne. Zbytnia pewność siebie bywa objawem głupoty i braku kultury osobistej. Brak pewności siebie, to jeden z warunków twórczych, wewnętrznych przekształceń. Potęguje zaciekawienie światem, w tym sposobem życia i myślenia rozmaitych osób. Z takim człowiekiem da się dyskutować, jak również zachęcać, by przyjął inny punkt widzenia. (...)"
Co tu dużo pisać...PRAWDA!
Niestety mam niskąsamoocenę i niestety nie jest tak różowo:( Zgodzę się z przedmówcą, że niktórym życie dało nieźle po tyłku i to może od tego. Ja się niestety do takiego typu ludzi kwalifikuje:(