Mateuuuusz niedawno byłem w Berlinie (przed świętami) chwilę potem w Dreźnie.. I powiem szczerze, że ci ludzie są odrażający chłopaki typowe lalusie/pedałki, dziewczyny raczej na emo, jakieś kolczyki... I ten ich cholerny sposób bycia.. Niemcy jako kraj mi się cholernie podobają, dla mnie mistrzostwo świata, ale ludzie są ohydni wręcz, w dodatku strasznie wkurzający, po trzecie straszne wieśniaki w ogóle nie umieją się zachować, a nazywają to "przebojowością" i dobrą zabawą. Porażka
Czemu niemieckie, skoro nazwa produktu na opakowaniu jest po fińsku, a nazwa producenta po szwedzku? Co
wskazuje na Niemcy bardziej, niż opakowanie wskazuje na Finlandię? O_o
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 stycznia 2012 o 23:54
Zgadza sie. A po prawej napoj do rozcienczania z woda FUN Light, bodajze o smaku truskawkowym, takze produkt skandynawski dostepny w Finlandii. Krzeslo pewnie z Ikei.
Nazwa po fińsku ? -,- Norwesku. W fińskim alfabecie nie występuje takie "å". Jest co prawda jeszcze w
duńskim ale 1 słowo to po norwesku niebieski. Norweskiego siem uczę bo wyprowadziłem się do Norwegii.
A ów FUN light z komenta powyżej - pijam sobie codziennie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 stycznia 2012 o 18:25
@Matt2026 nazwa produktu to Suklaamousse i nie powiesz mi, że jest po norwesku :D Poza tym å, tu
występująca w nazwie producenta, to litera charakterystyczna dla szwedzkiego, sugestywne jest też
połączenie kolorów, a "blå" to "niebieski" też po szwedzku. Poza tym wyrażenie Blå band ma sens tylko
po szwedzku i znaczy najpewniej "niebieska wstążka". Po norwesku... "niebieski zespół muzyczny"? Nie
przekonałeś mnie :P
@kurnik3478 Nie omieszkam sobie polukać, jak będę w markecie i z pewnością znajdę
dużo produktów spoza Polski, jednakże śmiem podejrzewać, że tych w opakowaniach fińskich nie będzie
wiele.
Poza tym strony firmy Blå band nie można nawet przeglądać w innych językach niż szwedzki i
fiński, z czego wnioskuję, że nie eksportuje za dużo do innych krajów...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 stycznia 2012 o 12:13
hehe jak się ma tyle męskich genów to nie ma się co dziwić :D
Lol5 a czemu niemieckie?
Spoko, obrazek ze student potrafi.
Mateuuuusz niedawno byłem w Berlinie (przed świętami) chwilę potem w Dreźnie.. I powiem szczerze, że ci ludzie są odrażający chłopaki typowe lalusie/pedałki, dziewczyny raczej na emo, jakieś kolczyki... I ten ich cholerny sposób bycia.. Niemcy jako kraj mi się cholernie podobają, dla mnie mistrzostwo świata, ale ludzie są ohydni wręcz, w dodatku strasznie wkurzający, po trzecie straszne wieśniaki w ogóle nie umieją się zachować, a nazywają to "przebojowością" i dobrą zabawą. Porażka
ja bym prędzej powiedziała że to jakiś student...
Maniam. ;D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 stycznia 2012 o 19:25
Czemu niemieckie, skoro nazwa produktu na opakowaniu jest po fińsku, a nazwa producenta po szwedzku? Co
wskazuje na Niemcy bardziej, niż opakowanie wskazuje na Finlandię? O_o
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2012 o 23:54
Masz racje, bo niebieskie pudelko to kakao O'Boy sprzedawane tylko w Skandynawii ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 stycznia 2012 o 20:21
Co prawda, to prawda, szwedzko finska mieszanka, jedna i druga druzyna w hokeja wymiata tak jak kakao O'boy ;)
Pozdro z krainy Trzech Koron !!
Zgadza sie. A po prawej napoj do rozcienczania z woda FUN Light, bodajze o smaku truskawkowym, takze produkt skandynawski dostepny w Finlandii. Krzeslo pewnie z Ikei.
Nazwa po fińsku ? -,- Norwesku. W fińskim alfabecie nie występuje takie "å". Jest co prawda jeszcze w
duńskim ale 1 słowo to po norwesku niebieski. Norweskiego siem uczę bo wyprowadziłem się do Norwegii.
A ów FUN light z komenta powyżej - pijam sobie codziennie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2012 o 18:25
A w Polsce może nie masz opakowań z innych krajów wejdź do lidla albo do jakiegoś pierwszego super marketu i po lukaj czy wszędzie pisze po polsku
@Matt2026 nazwa produktu to Suklaamousse i nie powiesz mi, że jest po norwesku :D Poza tym å, tu
występująca w nazwie producenta, to litera charakterystyczna dla szwedzkiego, sugestywne jest też
połączenie kolorów, a "blå" to "niebieski" też po szwedzku. Poza tym wyrażenie Blå band ma sens tylko
po szwedzku i znaczy najpewniej "niebieska wstążka". Po norwesku... "niebieski zespół muzyczny"? Nie
przekonałeś mnie :P
@kurnik3478 Nie omieszkam sobie polukać, jak będę w markecie i z pewnością znajdę
dużo produktów spoza Polski, jednakże śmiem podejrzewać, że tych w opakowaniach fińskich nie będzie
wiele.
Poza tym strony firmy Blå band nie można nawet przeglądać w innych językach niż szwedzki i
fiński, z czego wnioskuję, że nie eksportuje za dużo do innych krajów...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2012 o 12:13
Nie skomentuję jak wygląda to co ona chce upiec.
Jak dla mnie to pomysłowość studentów na obczyźnie :)
zawstydziły studentów xd
cos mi podpowiada,ze to jednak robota polskiej gosposi :)
Narzędzi do makijażu jeszcze chyba nie opatentowały.
To mi wygląda na studencką robotę
lepsze to niż mieć smykałkę do durnych demotów
To nie niemiecki gospodynie tylko polscy studenci na zagranicznej wymianie ! :D
Jak się jest podobnym do mężczyzny to wiadomo. :D
Polscy studenci robili zakupy w Lidlu, a nie żadne niemieckie gospodynie :)
To by bardziej pasowało na Student potrafi....
luizz ma racje to jest napisane po fińsku :D
gdziekolwiek by to nie było wygląda mi to na robotę Polaków przebywających za granicą
Toz to na pewno student/studentka wymyslil