Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1574 1640
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar KapitanObvious
0 / 10

To przecież dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Cassar
+24 / 28

Szczęście nie ma tu nic do rzeczy, wystarczy odpowiednia dziewczyna, przyjaciel i, przede wszystkim, właściwe podejście rzekomego "szczęściarza", bo jeśli ów "szczęściarz" będzie np. spędzał cały czas wolny z dziewczyną, a z przyjacielem kontaktował się raz na pół roku (lub odwrotnie) no to ja się nie zdziwię, że ignorowany da sobie spokój z taką znajomością

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar antykonformista
+6 / 14

Piszesz o przypadkach oczywistych i bardzo częstych, zwłaszcza u dzieciaków z gim. jak się "sparują" to świata poza sobą nie widzą, przez ten miesiąc dwa zdążą stracić przyjaźnie, a gdy już się rozejdą to jest po ptokach. Niestety, problem jest głębszy. Człowiek w szczęśliwym związku jest ZŁYM materiałem na przyjaciela. To znaczy - na PRAWDZIWEGO przyjaciela jest dobrym, nawet bardzo dobrym. Jednak większość przyjaźni opiera się na niskich pobudkach - wspólnych imprezach, piciu, "wyrywaniu lasek" (to u facetów), plotkowaniu, narzekaniu na przelotne miłostki (to u dziewczyn). I do takiej płytkiej, miałkiej "przyjaźni" ktoś w długotrwałym udanym związku po prostu się NIE NADAJE. Może mieć dużo czasu, dużo chęci, a i tak ta "singlowa" czy uwikłana w przelotne związki większość będzie go ignorować... z kolei część trwałych związków popada w nudę i sztampę, pojawiają się dzieci, oni kapcieją, albo są w pogoni za karierą pieniędzmi. Temat przyjaźni interesuje mnie od dawna. I dochodzę do smutnego wniosku, że istnieje rzadziej niż prawdziwa miłość. Większość tego, co ludzie postrzegają za przyjaźń, to jest interesowna znajomość, wspólna pasja, sojusz, albo po prostu koleżeństwo. Być może kiedyś, gdzieś, na wojnach, albo w więzieniach politycznych powstawały prawdziwe przyjaźnie... w dzisiejszym świecie... jest z tym krucho.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Cassar
-1 / 3

@antykonformista - mój drogi, SPECJALNIE wpisałem sześć miesięcy dla wykazania skrajnego przypadku. 1-2 miesiące od "sparowania" są normalną koleją rzeczy; parka chce się poznać, a że życie ma poza nimi inne plany, to aby się poznać muszą wykorzystać czas poza pracą/obowiązkami, czyli czas wolny, którego z tego względu mają mniej na inne czynności, m.in. mają go właśnie mniej na poświęcenie przyjaciołom. Ale, jak napisałem, przez pewien okres jest to zachowanie normalne i każdy, prawdziwy przyjaciel jest w stanie to pojąć. Zachowanie przyjaźni w tej sytuacji nie jest trudne (bowiem dla mnie nie istnieje coś takiego jak fałszywa przyjaźń - albo jest się przyjaciółmi albo znajomymi... na bycie przyjacielem trzeba sobie zasłużyć). Zresztą nawet spędzanie z ukochanym/ukochaną więcej czasu nie jest przeszkodą żeby ot, zwyczajnie zadzwonić do przyjaciela i spytać "co słychać". Raptem kilka minut z życia. Natomiast jeśli osoba sparowana kontaktuje się z "przyjacielem" tylko jak jest jakaś okazja lub gdy czegoś potrzebuje, to przepraszam, ale tego przyjaźnią nazwać nie można. A wiem, co mówię, bo niedawno odkryłem taką właśnie sytuacje w gronie swoich znajomych; dziewczynę, którą uważałem za przyjaciółkę (ba, która sama twierdzi że przyjaciółmi jesteśmy) na przestrzeni pół-roku, mieszkając ode mnie 30 minut autobusem, kontaktowała się raz z własnej inicjatywy - jak miałem urodziny. Wcześniej to ja dzwoniłem, by spytać "jak leci", aż w końcu mi się znudziło i sprawa się wyjaśniła. Natomiast od ponad 10 lat przyjaźnię się z parą, będąc przyjacielem rodziny wręcz (w szczegóły wchodzić nie będę) i choć mieszkają na drugim końcu Polski i mają małe dziecko, to kontakt mam z nimi częsty, a i widuję ich też częściej od wspomnianej wyżej dziewczyny. Ba, po przeciwnej stronie kraju mam przyjaciela, również sparowanego, z którym kontakt mam w praktyce ten sam co z opisaną parą, choć jego połowicę widziałem kilka razy w życiu, jak są ze sobą już jakieś 3 lata, zaś ja byłem sam przez większość tego czasu. Dlatego moja wypowiedź odnosi się tylko do PRZYJAŹNI, a nie ZNAJOMOŚCI i zawsze uważałem, że jest bardzo istotnym oddzielić jedno od drugiego. Płytka przyjaźń, jak ją nazwałeś, przyjaźnią nie jest. Przyjaźń, to wiedza że trzymacie się razem bez względu na wszystko, nawet jak się pokłócicie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
+2 / 2

@antykonformista
Prawdziwa przyjaźń przetrwa niezależnie od tego, czy nie widziało się tydzień, miesiąc czy rok. Prawdziwa przyjaźń nie polega tylko na wspólnych plotkach (tak w ogóle od kiedy spotkania kobiet polegają na narzekaniu na związki?!), nie polega na wspólnym wyrywaniu laseczek. To specyficzna relacja, gdzie dwójka często odmiennych osób może zawsze na siebie liczyć. Poza tym, myślisz, że jeśli trafisz na odpowiednią i myślącą pannę to nie pozwoli Ci pójść na imprezę, na piwo z kumplami?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Cassar
+3 / 3

@sla - dlatego na wstępie napisałem, że potrzebna jest "odpowiednia dziewczyna"... wartościowym partnerom nie przeszkadza, że druga osoba ma przyjaciół, a przyjaciele z założenia będą się cieszyć, że kogoś sobie "w końcu znalazłeś/aś" ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar antykonformista
+1 / 1

Oczywiście obaj macie rację. A ja mam to szczęście że mam dziewczynę, co sobie ufamy, każde może chodzić gdzie chce i z kim chce a i tak wiemy że nie zrobi żadnej głupoty. Jak się z kimś ma silną trwałą więź, to się z czasem nabiera umiejętności odróżniania więzi prawdziwej, od kretyńskich pseudo-przyjaźni, które dobrze wyglądają co najwyżej na zdjęciach albo wpisach na fejsbuku. o tym była moja wypowiedź, Wasze zresztą też....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
+9 / 11

Warta uwagi kobieta nigdy nie będzie chciała odciągnąć Cię od prawdziwych przyjaciół.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2012 o 18:56

avatar sla
-2 / 2

Niejedną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nocnik
-1 / 1

Czekam na jakies namiary, preferuje brunetki , ponizej 174 cm, nr buta przynajmniej 36 i lubiace zielony,;p bez nalogow i bogate;D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sla
-1 / 1

Może jeszcze wolną i zainteresowaną nowymi znajomościami? Niezłe wymagania materialisto ;]. Rozejrzyj się sam, na pewno wokół jest wiele takich kobiet. Szukaj posiadających własne życie, szczęśliwych a nie polujących na nowych partnerów. Szukaj przynajmniej takich, u których ta narośl na szyi popularnie zwana głową pracuje a nie służy jedynie do ozdoby. Pamiętaj jednak, że musi to działać w dwie strony - nie możesz takiej kobiecie zakazać spotkań z koleżankami czy nawet kolegami, nie możesz zakazać jej samodzielnych wyjść czy wyjazdów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nocnik
0 / 2

NIe mam czasu szukac;] nawet nie mam gdzie...dziezki z pomoc;]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar placek
+4 / 4

szczęściarz? i znowu mi się wydaję, że ja i większość moich znajomych pochodzimy z innej planety, bo u nas to normalne..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ximm0
0 / 0

Mhm, mi wyszło że teraz nie mam ani przyjaciela, ani kobiety :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N No13
0 / 0

Tak juz jest Koledzy,żałujemy płaczemy a sami sobie jestesmy winni a kiedy zrozumiemy i naprawde sie zmieniamy to one juz o nas nie pamiętają bo i po co

jest taki Demot ''Bedę kontrolowac swój gniew jesli ty vbedziesz kontrolował swoją głupotę''
smutne ale prawdziwe
Prawdziwa kobieta wie kiedy sie wycofac i nie tylko ze cie zdradza czy materializm, nic z tych głupot,poprostu ,...

poprostu chce byc kochana a nie zniszczona doszczętnie


Gdy jest tak zle,ze juz gorzej byc nie moze,to dobry znak-bo moze byc juz tylko lepiej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem