szkoda, że na motorze nie jechałeś :) Przynajmniej nie byłoby już zagrożenia z twojej strony. Ojciec mi zawsze powtarzał "lepiej przyjechać 5 sekund za późno, niż odejść kilka lat za wcześnie", a dzieciaki teraz tylko zapie.rdalac chcą...
Wniosek jest taki, że nie ponoszę winy za zdarzenie. Śledztwo wykazało, że przyczyną było pękniecie lewej, przedniej opony z niewiadomej przyczyny. Dodam, że opona miała 4 miesiące, Toyo T1R, nie żaden chiński badziew. Co ciekawe, w prawej tylnej oponie utkwił około 10cm kawałek metalu nieznanego pochodzenia, najprawdopodobniej element "zgubiła" ciężarówka przejeżdżająca wcześniej.
Na szczęście jechałem sam.
DO: "ZakochanyKundell" jezeli jestes kierowcą akurat tego samochodu który widzimy na zdjęciu to nie gadaj nam ze jechałeś sam. Jeden pasażer nie zyje, jedna pasazerka utrzymywana w śpiączce farmakologicznej z licznymi złamaniami (stan ciężki), dtuga pasazerka liczne złamania lecz na szczęście stan stabilny, 4 pasazer pęknięty kręgosłup złamania i chyba nie wstanie z łóżka. zakręt bodajze zbierany przy ok 200km/h. mogę podac wiecej szczegółów. ALE JEŚLI TYLKO WYKORZYSTAŁEŚ TO ZDJĘCIE DO CELÓW DEMOTA TO PRZEPRASZAM ZA TE INFORMACJE. LECZ JEŚLI NIE SPROSTUJ SWOJĄ WYPOWIEDŹ.
Niby tak ale przepisy już złamałeś i tego nie będę komentować bo w tej kwestii też święty nie jestem. Ale czasem warto zdjąć nogę z gazu nawet w dobrych warunkach.
Prawda, można sobie też zadać pytanie, czy predkośc o 20km/h mniejsza, byłaby aż tak znacząca? trudno na nie odpowiedzieć. Bo sama prędkość nie była przyczyną, wiec pozostaje jedynie zmniejszenie skutków.
BMW (widać po znaczku na feldze) i wszystko jasne. Dostanie szczyl od rodziców albo kupi sobie 20-letnią
bejcę z silnikiem 2.5 i myśli że jest królem szos... Wsiadając do auta mózg i wyobraźnie zostawia w domu, a potem nic dziwnego że są wypadki. Szkoda tylko, że w tych wypadkach oprócz debila często giną też niewinni ludzie...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 stycznia 2012 o 19:06
a ja myślę, że to alkohol. bo w wielu przypadkach duża dawka alkoholu uruchamia tzw "nieśmiertelność". sam nie wiem na jakiej zasadzie to działa, ale zauważcie sami że wielu pijanych kierowców wychodzi cało z wypadków. znajomy mi opowiadał, że sam wsiadł (chyba jako pasażer) gdzie wszyscy byli zalani w trupa (on też). auto zatrzymało się na przęśle jakiegoś wiaduktu. pomimo szoku policji i strażaków (na widok wraku) wszyscy przeżyli, ba, nikt nawet palca nie złamał. oczywiście nie mówię, że alkohol to ratunek przed śmiercią, bo pić przed jazdą nie wolno, ale ten fenomen ktoś powinien zbadać ;)
@wudi też o tym myslałem, ale, jak popatrzec na np powyższe auto, to ciężko uwierzyć, że same luźne mięśnie pomogły :P wódka alchemiczna +100 żywotności, +30sekund pola siłowego :D
Mój błąd, powinienem od razu zastrzec, że zdjęcie nie przedstawia mojego samochodu, lecz identyczny, w podobnym stanie. kolega o nicku "sla" to odgadł.
Wręcz przeciwnie. Źródło ma przekazywać, że takie coś jak: Szczęście, opatrznosć, przeznaczenie, fart nie istnieje, i ze jest to tylko PRZYPADEK* (celowo napisane dużymi literami, aby ukazać wyższość)
PRZYPADEK, ZDARZENIE PRZYPADKOWE - nie wynika sam z siebie bez żadnego powodu, jest jedynie wypadkowa wszystkich poprzednich zdarzeń. Gdyby dowolne zdarzenie poprzedzające konkretne ZDARZENIE PRZYPADKOWE wyeliminować lub zmienić, załamalibyśmy całkowicie ciąg przyczynowo skutkowy, przez co wysoko prawdopodobne jest niewystąpienie danego ZDARZENIA PRZYPADKOWEGO, jednakże pewne jest wystąpienie w danej chwili innego ZDARZENIA PRZYPADKOWEGO, którego nie możemy przewidzieć.
Przykład - Gdybym nie jechał, tam gdzie jechałem, nie miałbym tego wypadku, co nie oznacza, że mogłem mieć inny wypadek gdzie indziej, lub kto inny w podobnym czasie miałby wypadek, tam gdzie ja.
Zeby tak zdevastować samochód trzeba jechac ponad 100km/h. W tle widać jednopasmówke , na jednopasmówkach ogranizcenie ejst do 90km/h. Nawet jeżeli to droga ekspresowa to 100km/h. Tak czy siak raczej przekroczyłeś prędkość... Ojciec powtarzał mi 'Pamiętaj , popisuj sie tym ze na oblodzonej drodze potrafisz ruszyc i zatrzymać się bez uśliżgu koła' ... a nei z***********c BMW jednopasmówka 130km/h -.-
Wybaczcie, moja wina. Nie napisałem nigdzie, że zdjecie nie przedstawia mojego samochodu. Znalazłem je w swojej dyskowej galerii, a moje auto było takie same, e39 arcticsilber metalic, nawet felgi i listwy identyczne, więc postanowiłem je wykorzystać. Moje auto wygląda wprawdzie niewiele lepiej, po czołowym zderzeniu z MB sprinterem. Częściowo okoliczności opisałem wyżej. Zdjęcia swojego auta zwyczajnie nie mam.
@AmEn212 drzwi kierowcy całkowicie zniszczone, dodatkowo pocięte przez straż.
W sprawie felg - prv.
Ale tak właściwie, co to ma do przesłania demotywatora?
sie wyklepie...
tylko pewnie kabriolet wyjdzie...
szkoda, że na motorze nie jechałeś :) Przynajmniej nie byłoby już zagrożenia z twojej strony. Ojciec mi zawsze powtarzał "lepiej przyjechać 5 sekund za późno, niż odejść kilka lat za wcześnie", a dzieciaki teraz tylko zapie.rdalac chcą...
raczej Bóg nie jest logiczny, życie w miarę jest
jak mozna robic takie fejki na swoj temat? modl sie zeby Tobie naprawde sie nic takiego nie przytrafilo...
@cannabis nienawidze ludzi którzy życzą innym śmierci, obyś zdechł ;/
@Artur3D uwierz mi, że chciałbym, aby to był fejk. Niestety nim nie jest.
@PREDEK o ironio.
tak tak wiem to nie jest fejk, a to auto na zdjeciu jest twoje :p ha ha ha :p
Skoro cały czas żyjesz to mam nadzieje że wyciągnąłeś z tego odpowiednie wnioski i nie zabiłeś kogoś przy okazji.
Wniosek jest taki, że nie ponoszę winy za zdarzenie. Śledztwo wykazało, że przyczyną było pękniecie lewej, przedniej opony z niewiadomej przyczyny. Dodam, że opona miała 4 miesiące, Toyo T1R, nie żaden chiński badziew. Co ciekawe, w prawej tylnej oponie utkwił około 10cm kawałek metalu nieznanego pochodzenia, najprawdopodobniej element "zgubiła" ciężarówka przejeżdżająca wcześniej.
Na szczęście jechałem sam.
DO: "ZakochanyKundell" jezeli jestes kierowcą akurat tego samochodu który widzimy na zdjęciu to nie gadaj nam ze jechałeś sam. Jeden pasażer nie zyje, jedna pasazerka utrzymywana w śpiączce farmakologicznej z licznymi złamaniami (stan ciężki), dtuga pasazerka liczne złamania lecz na szczęście stan stabilny, 4 pasazer pęknięty kręgosłup złamania i chyba nie wstanie z łóżka. zakręt bodajze zbierany przy ok 200km/h. mogę podac wiecej szczegółów. ALE JEŚLI TYLKO WYKORZYSTAŁEŚ TO ZDJĘCIE DO CELÓW DEMOTA TO PRZEPRASZAM ZA TE INFORMACJE. LECZ JEŚLI NIE SPROSTUJ SWOJĄ WYPOWIEDŹ.
Nie twierdze że była to twoja wina ale podejrzewam że też w jakimś stopniu przepisy złamałeś skoro wypadek był na tyle poważny.
I tak i nie, jechałem ok, 120, ale umówmy się, przecież to normalna prędkość przy dobrych warunkach.
Niby tak ale przepisy już złamałeś i tego nie będę komentować bo w tej kwestii też święty nie jestem. Ale czasem warto zdjąć nogę z gazu nawet w dobrych warunkach.
Prawda, można sobie też zadać pytanie, czy predkośc o 20km/h mniejsza, byłaby aż tak znacząca? trudno na nie odpowiedzieć. Bo sama prędkość nie była przyczyną, wiec pozostaje jedynie zmniejszenie skutków.
BMW (widać po znaczku na feldze) i wszystko jasne. Dostanie szczyl od rodziców albo kupi sobie 20-letnią
bejcę z silnikiem 2.5 i myśli że jest królem szos... Wsiadając do auta mózg i wyobraźnie zostawia w domu, a potem nic dziwnego że są wypadki. Szkoda tylko, że w tych wypadkach oprócz debila często giną też niewinni ludzie...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2012 o 19:06
i ponoć mężczyźni to tacy racjonalni i logiczni :P
kupie alusy jezeli nie sa uszkodzone, wiadomosc na priv
pamiętaj że dwa razy takiego szczęścia nikt nie dostaje
jesteś pewien, że nikt? http://www.se.pl/wydarzenia/swiat/najwiekszy-szczesciarz-na-swiecie-przezyl-katastro_139337.html :)
To Jest BMW Z Białej Podlaskiej 0.o
nie bardzo to które sie owinęło o drzewo...porównaj felgi...
a ja myślę, że to alkohol. bo w wielu przypadkach duża dawka alkoholu uruchamia tzw "nieśmiertelność". sam nie wiem na jakiej zasadzie to działa, ale zauważcie sami że wielu pijanych kierowców wychodzi cało z wypadków. znajomy mi opowiadał, że sam wsiadł (chyba jako pasażer) gdzie wszyscy byli zalani w trupa (on też). auto zatrzymało się na przęśle jakiegoś wiaduktu. pomimo szoku policji i strażaków (na widok wraku) wszyscy przeżyli, ba, nikt nawet palca nie złamał. oczywiście nie mówię, że alkohol to ratunek przed śmiercią, bo pić przed jazdą nie wolno, ale ten fenomen ktoś powinien zbadać ;)
Po prostu pod wpływem alkoholu ciało jest "bardziej wyluzowane" nie ma takiego napięcia mięśni i poddaje się oporom ruchu.
@wudi też o tym myslałem, ale, jak popatrzec na np powyższe auto, to ciężko uwierzyć, że same luźne mięśnie pomogły :P wódka alchemiczna +100 żywotności, +30sekund pola siłowego :D
ZakochanyKundell Co Ci da że nawkręcasz innym bajki ? http://biala24.pl/?id=Informacje&x=8541 prawda tutaj jest napisana....
Nie napisał przecież, że to zdjęcie z jego wypadku. Zapewne pożyczył zdjęcie z podobnego, samemu przeżywając taką historię.
Mój błąd, powinienem od razu zastrzec, że zdjęcie nie przedstawia mojego samochodu, lecz identyczny, w podobnym stanie. kolega o nicku "sla" to odgadł.
Zamawiam drzwi od kierowcy.PS.Jaka cena ?
Patrząc na to zdjęcie nie może dotrzeć do mojego mózgu, że ktokolwiek uczestniczący w tym wypadku mógł przeżyć.
nic nie dzieje się przypadkowo... (kung fu panda)
patrzac na drzwi od kierowcy, wnioskuje ze cos wjechalo mu w tyl.
Chętnie kupię felgi ma ktoś nr. tel. właściciela i czy jeszcze żyje ?
szczęście to forma magii, a nie jest ona dopuszczana przez Kościół
P.S. Bóg cię uratował, a ty o jakichś zabobonach
Wręcz przeciwnie. Źródło ma przekazywać, że takie coś jak: Szczęście, opatrznosć, przeznaczenie, fart nie istnieje, i ze jest to tylko PRZYPADEK* (celowo napisane dużymi literami, aby ukazać wyższość)
PRZYPADEK, ZDARZENIE PRZYPADKOWE - nie wynika sam z siebie bez żadnego powodu, jest jedynie wypadkowa wszystkich poprzednich zdarzeń. Gdyby dowolne zdarzenie poprzedzające konkretne ZDARZENIE PRZYPADKOWE wyeliminować lub zmienić, załamalibyśmy całkowicie ciąg przyczynowo skutkowy, przez co wysoko prawdopodobne jest niewystąpienie danego ZDARZENIA PRZYPADKOWEGO, jednakże pewne jest wystąpienie w danej chwili innego ZDARZENIA PRZYPADKOWEGO, którego nie możemy przewidzieć.
Przykład - Gdybym nie jechał, tam gdzie jechałem, nie miałbym tego wypadku, co nie oznacza, że mogłem mieć inny wypadek gdzie indziej, lub kto inny w podobnym czasie miałby wypadek, tam gdzie ja.
Kościół zabrania mówienia o szczęściu? Że jak? Poza tym, od kiedy siła wyższa w sposób bezpośredni ingeruje w
życie śmiertelników?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2012 o 8:37
Zeby tak zdevastować samochód trzeba jechac ponad 100km/h. W tle widać jednopasmówke , na jednopasmówkach ogranizcenie ejst do 90km/h. Nawet jeżeli to droga ekspresowa to 100km/h. Tak czy siak raczej przekroczyłeś prędkość... Ojciec powtarzał mi 'Pamiętaj , popisuj sie tym ze na oblodzonej drodze potrafisz ruszyc i zatrzymać się bez uśliżgu koła' ... a nei z***********c BMW jednopasmówka 130km/h -.-
Wybaczcie, moja wina. Nie napisałem nigdzie, że zdjecie nie przedstawia mojego samochodu. Znalazłem je w swojej dyskowej galerii, a moje auto było takie same, e39 arcticsilber metalic, nawet felgi i listwy identyczne, więc postanowiłem je wykorzystać. Moje auto wygląda wprawdzie niewiele lepiej, po czołowym zderzeniu z MB sprinterem. Częściowo okoliczności opisałem wyżej. Zdjęcia swojego auta zwyczajnie nie mam.
@AmEn212 drzwi kierowcy całkowicie zniszczone, dodatkowo pocięte przez straż.
W sprawie felg - prv.
Ale tak właściwie, co to ma do przesłania demotywatora?
http://biala24.pl/?id=Informacje&x=8520
co ciekawe kierowała kobieta... i zabiła swojego przyszłego męża
Batman miał coś w podobie, auto mu się w motocykl zmieniało
do autora: zapomniałeś dodać jeszcze że po wyciągnięciu cię z wraku zdołałeś strzelić kilka fotek. Faktycznie masz FARTA ;p
Przecież wyraźnie napisał, że to nie są zdjęcia z jego wypadku.
Co do demota, dlatego smigam 190-ką. [=