Kobiety się z byt często, przywiązują do wszystkiego,co pozwala im się to tym "w pełni cieszyć", ale kiedy przychodzi co do czego, to rozstanie boli kilkakrotnie bardziej... :/
Hah :D ja też tak płakałam jak mnie wzięto do fryzjera po raz pierwszy i obcięto na chłopaka, a miałam takie ładne, długie włosy :D Ale do tej pory, zawsze jak idę do fryzjera i mówię o końcówkach i tak wiem, że wyjdę z włosami o 15 cm krótszymi.
Tak jest zawsze. Wchodzisz i mówisz "proszę podciąć końcóweczki", wychodzisz i jesteś uboższy o 7 centymetrów.
[+] Za przesłanie... i tego pana na zdjęciu :D Jared ! :>
Pamiętam że gdy byłam mała, mama zawsze skracała za bardzo i był płacz ;) Jednak u fryzjera nie jest lepiej bo zawsze zamiast końcówek leci jakieś 6-8 cm ;D
Taaa... mojej siostrze jakiś czas temu przy 'podcinaniu końcówek' poszło kilka-kilkanaście cm włosów... Miała dobrze za łopatki, po wizycie u fryzjera krótsze kosmyki konczyły się na wysokości ramion, bo fryzjerka 'lekko ścieniowała'...
hey hey, zaraz! ja jestem fryzjerem i nigdy nikomu nie sciełam więcej włosowniż chciał, zawsz się konsultuje i dla pewnosci pokazuje z tyłu w lustrze, a jesli chodzi o dzieci to to rodzice zawsze mowia " no tak tak tyle" a dziecko nie widzi i w tym czasie matka na palcach pokazuje ile sciac i zawsze pokazuja wiecej, wiecie ile razy sie z tym spotkałam?! i dopiero w moim zawodzie odkryłam czemu zawsze scinali mi nie tyle ile chcialam jak bylam 7,8 latką :P
aha i zwroccie uwage na to ze jesli macie np. wlosy 25 cm. a ostatnie 6 cm. macie rozdwojone i cienkie, a chcecie sciac 2,3 cm, to co to wam da? nic, bo te spieprzone koncowki zawsze i tak i tak zostana, ale prawda jest ze fryzjer powinien wam najpierw obejrzec wlosy i powiedziec co i jak, a nie ciac bez waszej wiedzy i zgody, ja np, zawsze tak robie i nie mam klientek ktore narzekaja.
o ja!! :D Jakbym siebie widziala gdy bylam mala :) Rodzice tez mi tak mowili, ze tylko grzywke mi obetna pozniej szast prast i bylam chlopczykiem :) Ogromny plus za ten demot ;)
Kobiety się z byt często, przywiązują do wszystkiego,co pozwala im się to tym "w pełni cieszyć", ale kiedy przychodzi co do czego, to rozstanie boli kilkakrotnie bardziej... :/
hahaha mały Leto :))
No cóż, demot niezły xd sama mam taką minę jak mi za dużo obetną xD
Oczywiście maleńki plusik za to, kto jest na zdjęciu ^^
Ja ostatnio wyszłam od fryzjerki z wielkim szokiem utrzymującym się całą drogę do domu, gdyż obcięła mi tyle końcówek ile chciałam
Zajebiste. Sam tak mialem zawsze gdy mnie zmuszali rodzice do sciecia wlosow. Plus za ten demot .
hmm i plus za wspomnienie z dzieciństwa xd
Kiedy moi rodzice brali mnie do fryzjera to obcinali, ale końcówki przy cebulkach włosowych ;
Hah :D ja też tak płakałam jak mnie wzięto do fryzjera po raz pierwszy i obcięto na chłopaka, a miałam takie ładne, długie włosy :D Ale do tej pory, zawsze jak idę do fryzjera i mówię o końcówkach i tak wiem, że wyjdę z włosami o 15 cm krótszymi.
Tak jest zawsze. Wchodzisz i mówisz "proszę podciąć końcóweczki", wychodzisz i jesteś uboższy o 7 centymetrów.
[+] Za przesłanie... i tego pana na zdjęciu :D Jared ! :>
Pamiętam że gdy byłam mała, mama zawsze skracała za bardzo i był płacz ;) Jednak u fryzjera nie jest lepiej bo zawsze zamiast końcówek leci jakieś 6-8 cm ;D
Taaa... mojej siostrze jakiś czas temu przy 'podcinaniu końcówek' poszło kilka-kilkanaście cm włosów... Miała dobrze za łopatki, po wizycie u fryzjera krótsze kosmyki konczyły się na wysokości ramion, bo fryzjerka 'lekko ścieniowała'...
przemówiło te zdjęcie ze daje wielkiego plusa;)
ale samo w sobie prawdą ze niektóre fryzjerki nie wiedzą co znaczy troszkę podciać:)
LoL, znam to. koszmar. miałam włosy za ramiona, wyszłam od fryzjerki i miałam do uszu ;/
Też tak miałem, dla tego już nie ufam fryzjerom ani nikomu, kto mógłby mnie ostrzyc.
oj znam to ... :D
hey hey, zaraz! ja jestem fryzjerem i nigdy nikomu nie sciełam więcej włosowniż chciał, zawsz się konsultuje i dla pewnosci pokazuje z tyłu w lustrze, a jesli chodzi o dzieci to to rodzice zawsze mowia " no tak tak tyle" a dziecko nie widzi i w tym czasie matka na palcach pokazuje ile sciac i zawsze pokazuja wiecej, wiecie ile razy sie z tym spotkałam?! i dopiero w moim zawodzie odkryłam czemu zawsze scinali mi nie tyle ile chcialam jak bylam 7,8 latką :P
aha i zwroccie uwage na to ze jesli macie np. wlosy 25 cm. a ostatnie 6 cm. macie rozdwojone i cienkie, a chcecie sciac 2,3 cm, to co to wam da? nic, bo te spieprzone koncowki zawsze i tak i tak zostana, ale prawda jest ze fryzjer powinien wam najpierw obejrzec wlosy i powiedziec co i jak, a nie ciac bez waszej wiedzy i zgody, ja np, zawsze tak robie i nie mam klientek ktore narzekaja.
Świetne! :)
Rozwaliły mnie grochy płynące z oczu i ta słodka minka :)
Pozdrowienia dla fryzjerów :]
Też uważam, że świetna fotografia ;)
o ja!! :D Jakbym siebie widziala gdy bylam mala :) Rodzice tez mi tak mowili, ze tylko grzywke mi obetna pozniej szast prast i bylam chlopczykiem :) Ogromny plus za ten demot ;)