Uważam, że każdy z nas jest sumą swoich wspomnień, uczuć, marzeń i osób, które spotkał, dlatego "bycie sobą" jest po troszku naśladowaniem innych. Ważne jest, aby nie zmieniać się całkowicie pod wpływem jednej lub kilku osób, lecz umieć świadomie wybrać drogę naszego rozwoju.
Na każdego ma wpływ to o czym napisałeś ("każdy z nas jest sumą swoich wspomnień, uczuć, marzeń i osób, które spotkał") ale nie determinuje w pełni osoby. Jeżeli w takich samych warunkach wychowamy powiedzmy braci bliźniaków (dochodzi jeszcze podobieństwo biologiczne) to mimo zbliżonych doświadczeń mogą być oni zupełnie różnymi osobami. Ma wpływ ale nie zupełny. Autorytety to osoby z którymi się w wielu sprawach zgadzamy a na te sprawy na które nie mamy wyrobionego jeszcze poglądu przejmujemy nieco bezkrytycznie/konformistycznie od nich. Tzn. jeśli dowiedzieliśmy się 4 rzeczy z którymi się wewnętrznie zgadzamy to stwierdzamy bez analizy że z 5. również się zgodzimy. Także zgadzam się że należy z osób uznawanych za autorytety wybierać tylko to co sami stwierdzimy że jest prawdą a nie wszystko jak leci. Tzn. uważam że powinniśmy być nonkonformistami i analizować i starać się zrozumieć kogoś poglądy a nie ufać im na ślepo bez sprawdzania.
BTW. Osoba która napisała "nie mów mi co mam robić", ubocznie pokazuje że polecenie propagowania anarchii nie jest anarchią.
Demotywująca prawda. +
Uważam, że każdy z nas jest sumą swoich wspomnień, uczuć, marzeń i osób, które spotkał, dlatego "bycie sobą" jest po troszku naśladowaniem innych. Ważne jest, aby nie zmieniać się całkowicie pod wpływem jednej lub kilku osób, lecz umieć świadomie wybrać drogę naszego rozwoju.
Na każdego ma wpływ to o czym napisałeś ("każdy z nas jest sumą swoich wspomnień, uczuć, marzeń i osób, które spotkał") ale nie determinuje w pełni osoby. Jeżeli w takich samych warunkach wychowamy powiedzmy braci bliźniaków (dochodzi jeszcze podobieństwo biologiczne) to mimo zbliżonych doświadczeń mogą być oni zupełnie różnymi osobami. Ma wpływ ale nie zupełny. Autorytety to osoby z którymi się w wielu sprawach zgadzamy a na te sprawy na które nie mamy wyrobionego jeszcze poglądu przejmujemy nieco bezkrytycznie/konformistycznie od nich. Tzn. jeśli dowiedzieliśmy się 4 rzeczy z którymi się wewnętrznie zgadzamy to stwierdzamy bez analizy że z 5. również się zgodzimy. Także zgadzam się że należy z osób uznawanych za autorytety wybierać tylko to co sami stwierdzimy że jest prawdą a nie wszystko jak leci. Tzn. uważam że powinniśmy być nonkonformistami i analizować i starać się zrozumieć kogoś poglądy a nie ufać im na ślepo bez sprawdzania.
BTW. Osoba która napisała "nie mów mi co mam robić", ubocznie pokazuje że polecenie propagowania anarchii nie jest anarchią.