A czy w konstytucji PRL było coś o walce z wrogami ustroju? Dzięki ACTA będzie można traktować wszystko co napisze się w internecie za treści "chronione prawem autorskim", będzie można zamykać bez sądu strony antyrządowe, aby później powiedzieć "Sorki obywatelu że tak wyszło. Co złego o nie my. Po prostu mieliśmy sygnały że rozprowadzacie treści antyrządo... ekhm... oczywiście chodziło nam o treści pirackie.", ale wtedy właściciel strony będzie mógł się poczuć zagrożony i stronę może zamknąć.
Czytam i zgłębiam porozumienie ACTA i nigdzie nie mogę znaleźć nic o wprowadzeniu cenzury.
A czy w konstytucji PRL było coś o walce z wrogami ustroju? Dzięki ACTA będzie można traktować wszystko co napisze się w internecie za treści "chronione prawem autorskim", będzie można zamykać bez sądu strony antyrządowe, aby później powiedzieć "Sorki obywatelu że tak wyszło. Co złego o nie my. Po prostu mieliśmy sygnały że rozprowadzacie treści antyrządo... ekhm... oczywiście chodziło nam o treści pirackie.", ale wtedy właściciel strony będzie mógł się poczuć zagrożony i stronę może zamknąć.
Nie pozwólmy sobie zamknąć ust!
Moim zdaniem dobrą strategią w walce z SOPA i jej podobnymi mądrymi ustawami jest przeprowadzenie czegoś
takiego jak 'Black March'. Nie wiem ile osób jest z tym zaznajomiona ale wypadałoby pomysł rozpowszechnić,
więcej info np. tu: http://www.in4.pl/news_Media_kontra_internauci_czyli_akcja_Czarny_Marzec,24318.htm