Nie jest to jakieś moje widzi mi się lecz jest to jedna z podstawowych zasad savoir vivre
dotycząca
ubioru.
Nie wierzycie? Zapytajcie wujka Google :) Niestety nie mogłem odszukać dobrej jakości
odpowiedniego
zdjęcia i to które widziecie z jednym błędem - spinka na krawacie to też nietakt. Edycja:
Rękaw może być za krótki ale z umiarem :)
Edycja II: Wszystkim życzę udanej zabawy studniówkowej!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2012 o 10:00
@Takjakbyja92
Może i mam ale w niczym to nie przeszkadza. Zobacz sobie filmy z Jamesem Bondem i zobaczysz że za każdym razem gdy nosi garnitur stosuje się do tej zasady. Zasady te stosowane są w protokole dyplomatycznym i oglądając naszych polityków nawet tych z najwyższymi funkcjami widać że te zasady są im obce.
Dodam, że według tych samych zasad, ostatni guzik zapinamy tylko na pogrzebach.
Ponadto popieram Cię na całej linii SDMarit, też staram się przestrzegać wszelkich zasad dotyczących eleganckiego ubioru, postawy, zachowania przy specjalnych okolicznościach. Oczywiście, wbrew temu, co sądzą inni, nie jest to tożsame z brakiem wygody - wręcz przeciwnie, te wskazówki są bardzo praktyczne. Niech ktoś spróbuje np. usiąść z zapiętą (już mniejsza z tym, na ile guzików) marynarką: nie dość, że jest niewygodnie, gniecie się ubranie to jeszcze wygląda niechlujnie. Niezależnie od tego, co szczekają co poniektórzy: takie są zasady czy Wam się to podoba, czy nie. Właśnie takie szczegóły pokazują, kto dba o maniery. Nikt jednak Was nie zmusza i zmuszać nie będzie do ich przestrzegania. Ja się akurat czuję z tym lepiej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2012 o 19:01
Spinki do krawata nie nosi się do garnituru, od tego zacznijmy. Ona jest wynalazkiem służącym do utrzymania krawata na miejscu, kiedy nie mamy na nim nic - żadnej marynarki, ani kamizelki. Wtedy byle wiatr, czy nachylenie się wprawia go w radosne dyndanie. Jak mamy coś, co go przyciska, to nie ma sensu zakładać spinki. Co do skarpet, to powinny pasować estetycznie, a nie być konkretnego koloru. Jak ktoś ma różowy garnitur i zieloną koszulę, to białe skarpetki będą pasować?
Takjakbyja92: ja zwracam na takie rzeczy uwagę i razi mnie w oczy jeszcze bardziej fakt, gdy ktoś ubiera do garnituru skarpetki w nieodpowiednim kolorze.
Często pojawiało się pytanie - dlaczego rozpinamy ostatni guzik (ten na dole). Zwyczaj ten pochodzi z XVIII wieku. Brytyjczycy uwielbiali naśladować sposób, w jaki ubierał się król. Edward VII, bo to on jest przyczyną zamieszania, zapomniał kiedyś zapiąć ostatni guzik... a Brytyjczycy poszli w jego ślady i zwyczaj ten przetrwał do dziś :)
ps: wg savoir vivre mówienie "na zdrowie" po czyimś kichnięciu jest oznaką chamstwa, w dzisiejszych czasach lepiej jest zachowywać się przyzwoicie i sympatycznie a nie jak średniowieczny szlachcic
Jak powiem komuś "na zdrowie", to oznacza, że jestem chamem? o.O
Szczerze mówiąc, to mam, za przeproszeniem, gdzieś ten cały savoir vivre. Nie muszę być salonowym pudelkiem, by być kulturalnym. A życie jest wystarczająco pogmatwane bez przejmowania się o "prawidłowość" każdego swojego ruchu...
Tak "na zdrowie" jest oznaką chamstwa. Osoba kichając roznosi zarazki, i możliwe że początkiem choroby. Ty mówiąc jej "na zdrowie" nie ma to nic wspólnego ze zdrowiem, a wręcz przeciwnie :)
Roznosi zarazki, to fakt, ale pozbywa się ich także z organizmu, więc nie znaczy to, że nie działa na zdrowie. Szczerze mówiąc o tym zwrocie nie wiem, ale zdaje się, że zwrot "smacznego" nie należy do tych najbardziej taktownych.
To samo jest w przypadku postawionego kołnierza kurtki czy innego odzienia, zwłaszcza u mężczyzny. Dziś widziane niemal na każdym kroku, kiedyś służyło... zasłonięciu zmian skórnych spowodowanych przez jedną z chorób wenerycznych.
O tym guziku to nie wiedziałem. Ale skoro (jak przytacza Igoreusz) ten zwyczaj pochodzi od brytyjskiego króla, to co nam do tego? My (chyba) mamy swoje obyczaje. I teraz jeszcze gratulacje dla autora: wątpię że ktoś, kto nie wie o guziku, wie też co to "marynarka dwurzędowa". Na szczęście mnie (i wielu innym) pomaga wujek Google. Pomimo to sądzę, że demotywator nie powinien wymagać od odbiorcy szerokiej wiedzy z zakresu np. rodzajów marynarek.
@Beeetiii, właśnie dlatego mówi się "na zdrowie". Życzy się tym, by choroba przestała się rozwijać, a kichanie było wynikiem zwykłego swędzenia nosa, jak u osoby zdrowej. A przynajmniej w takiej wierze ja to mówię.
@kielek71, rozumiem, że chciałeś mnie obrazić. Udało Ci się. Jednak nie zareaguję na to.
@cassper, Twój sarkazm, nie był w ogóle potrzebny, ani odkrywczy. Nie mam 10 lat żeby taki komentarz zrobił na mnie wrażenie, ale za to Ty masz 10 lat że go napisałeś. Jeśli sam minusujesz kogoś, bo napisał FAKT na który nikt nie ma wpływu, to rób to dalej.
Zależy kiedy. "Chamstwo" to bardzo mocne słowo. Samo kichnięcie jest nietaktem, no ale cóż zrobić, gdy nie można się powstrzymać? Natomiast podczas rozmowy, oficjalnej kolacji, powiedzenie "na zdrowie" w istocie może zostać źle odebrane. Chodzi o rozpraszanie uwagi, nie powinniśmy tego robić, a kichnięcie po prostu zignorować. Tak samo nie powinno się mówić "smacznego".
@Beeetiii Tak mam 10 lat i złote loki. Twojego komentarza nie minusowałem bo miałem go głęboko w mojej
gładkiej 10 letniej dupci. Wydał mi się żałosnym błaganiem o akceptacje swoich poglądów, no ale co ja w tym wieku mogę wiedzieć.
Teraz jednak gdy się nad tym zastanawiam, dochodzę w moim dziecinnym rozumowaniu
do wniosku iż dobrze zrobiłem nie głosując na Twoją wypowiedź, gdyż jeszcze jedne minus mógłby Cię
pchnąć do zrobienia sobie krzywdy. Nie chciałbym wchodzić w wiek dojrzewania mając na Cię sumieniu.
Dobra, kończę już bo muszę wracać na przyrodę bo pani będzie krzyczeć i nie dostane deseru
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 stycznia 2012 o 16:08
Mężczyzna powinien wyglądać jak mężczyzna. Wszystkie guziki dopięte, a jeżeli chodzi o czarny garnitur to skarpetki powinny być białe. Tak samo jak i bielizna. Kobiety mają czerwone stringi i podwiązki a facet białe gacie i skarpetki.
Ja tam nigdy nie przejmowałam się guzikami w marynarkach - i tak wystarczająco dziwnie wyglądam w męskiej, delikatnie ujmując - zbyt dużej. To mi ma być w końcu wygodnie.
ravager popieram, jesli mamy odpowiedni garniak (nie za male spodnie ani buty) to jest to bardzo wygodny ubior i w sumie nie przeszkadzalo by mi tak chodzic na co dzień.
jedyne co moze irytowac to kwestia pogody, bo w zimie trochu za zimno, a w lecie jak przywali lampa to mozna sie usmazyc :(
Niestety nie mogłem odszukać w internecie dobrego zdjęcia odnoszącego się do całego ubioru dlatego w podpisie dałem że chodzi mi o zapinanie garnituru. Wszystkim życzę udanej zabawy studniówkowej!
Jeśli marynarka ma dwa guziki nie ma obowiązku rozpinania tego na dole. Kiedy siedzimy jest to wymagane, ale kiedy wstajemy możemy mieć spokojnie zapięte oba.. szukacie problemów tam gdzie ich nie ma :)
Nasza kultura trochę się różni od brytyjskiej. Jak się chodzi po sali to guzik drugi powinien być zapięty. Ta spinka to największy szczyt wiesniactwa. Takich rzeczy uczą na dobrych studiach, przynajmniej mnie uczyli. Krawat jest źle dobrany a co gorsze jakiś fleja go wiązał 9to moja subiektywna opinia). Chusteczka to istna tragedia. Najgorsze u polaków co widzę, to rozebrani faceci. 10 minut taki na weselu ma garnitur a jak się zrobi lekko ciepło po kielichu to się rozbiera. To jest największy obraz wiochy. Wystarczy użyć odpowiednich kosmetyków, ale co drugi facet o tym nie wiem. To jak by kobiety rozbierały się do piersi bo im za gorąco. Ja zawsze garnitur noszę do końca imprezy, bo tak powinno być. Nie przynoszę wstydu swojej partnerce.
Panowie i kolejna rzecz. Czyste buty, mało kto tego przestrzega. Warto co jakiś czas kupić nowe, a nie iść w przenoszonych.
Niestety nie mogłem odszukać w internecie dobrego zdjęcia odnoszącego się do całego ubioru dlatego w
podpisie dałem że chodzi mi o zapinanie garnituru.
Widzę, że faceci z klasą jeszcze istnieją. Z tym rozbieraniem się po 10 minutach masz całkowitą rację, a jak kogoś przerasta nie zapinanie ostatniego guzika, to niech nie chodzi w garniturach, o wypastowanych butach nie wspominam. Tak trzymaj seybr!
@Pencyla kieruję się wytycznymi naszych ambasadorów z Francji i wedle ich protokołu dyplomatycznego jest to 1cm :)
"Należy tak dobrać rozmiar koszuli, by mankiety lekko wystawały spod rękawów marynarki. Pojedyncze mankiety ok. 1 cm , natomiast podwójne mogą być wysunięte więcej".
niestety nie znam na pamięć wytycznych:) mam wiedzę tylko ogólną, użyłam za to "na jakieś" ale dziękuję za informacje, może kiedyś się przyda :) chodziło mi przede wszystkim o to, że na gifcie nie wystaje w ogóle co bardzo źle wygląda.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2012 o 18:23
bardzo słuszne, szkoda, że tak samo bardzo rzadko spotykane :) ja zajrzałam do starych mejli od znajomej, która, na moją prośbę mi kiedyś taki idealny ubiór opisywała (wykładała) bo nie byłam pewna na ile i ona właśnie użyła tego: "na jakieś 2cm" więc... :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2012 o 21:15
Na studiach miałem wykłady z etyki i bardzo mi się podobały, fajnie się ich słuchało. Z nich wiele wyniosłem i poprawiłem błędy jakie popełniałem. Bowiem nikt z ludzi nie jest nieomylny :)
Co do rozbierania się po 10 minutach, najlepiej pasuje to powiedzenie mojego wykładowcy: "Nie zdejmuj marynarki zostawiając kamizelkę, chyba że chcesz aby ktoś cię wziął za kelnera"
Ostatni guzik powinien być zawsze odpięty, spełnia on funkcję estetyczną.
Rękaw marynarki powinien
kończyć się ok. 1 cm nad mankietem koszuli.
Kieszenie marynarki powinny zostać puste. Jest to element
dekoracyjny
. Źródło: wikipedia
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2012 o 11:58
@ azi
Dokładnie ostatni guzik powinien być odpięty, gdyż spełnia funkcję ozdobną. Jeśli marynarka posiada 3 guziki, to zapinamy tylko środkowy. Pamiętać nalezy, że podczas zasiadania do stołu, nalezy odpiąc guzik, aby marynarka była odpięta. Nie jest to zadne 'widzi mi sie'. Wystarczy zobaczyć jak wygląda się siedząc z zapięta marynarką. No chyba, ze ktos lubi wyglądac jakby lekko napompowanym. ;)
kuuurde, jak ja w mojej marynarce nie zapne drugiego guzika to dziwnie wyglądam, bo mam dosyć rozbudowane ramiona i klate,więc to sie dziwnie podwija i wychodzi pedalskie wcięcie w talii...ja nie musze uwidaczniać męskich krztałtów bo mam nad wyraz męskie kształty, a jak jakaś pi"da pompuje bary marynarką bo ma biodra szersze od ramion to sorry...mam gdzieś te dziwne zwyczaje...idźcie na siłownie troche popracowac nad sobą a nie kombinujecie jak baby...
Dziwne, nie dziwne, ale takie już są. Można przecież ubrać białe skarpetki do garnituru, nie wkładać koszuli w spodnie, tylko zostawić na wierzchu. ;] Takie niby szczegóły z tymi guzikami, ale lepiej uczyć się, bo później jak pójdziecie na rozmowę kwalifikacyjną o porządną pracę, to może akurat złapiecie plusa za takie coś.
Właśnie patrząc po komentarzach, wielu nie rozumie pewnych regól a w szczególności savoir vivre. Elegancja nie jest dla wszystkich. Znającego obyczaje można poznać właśnie po takich szczegółach jak niezapięty guzik, odpowiednia długość krawata (do paska a nie mniej, nie więcej), ciemnych skarpetach do ciemnych spodni itp itd. wymieniać można dużo. Tak samo jak się siada to się guziki rozpina... a jak się ma 3 guziki to zapina tylko środkowy.
Panie i Panowie, w XXI wieku każdy może być każdym, ale nie każdy może mieć klasę.
kuuurde, jak ja w mojej marynarce nie zapne drugiego guzika to dziwnie wyglądam, bo mam dosyć rozbudowane
ramiona i klate,więc to sie dziwnie podwija i wychodzi pedalskie wcięcie w talii...ja nie musze uwidaczniać
męskich krztałtów bo mam nad wyraz męskie kształty, a jak jakaś pi"da pompuje bary marynarką bo ma
biodra szersze od ramion to sorry...mam gdzieś te dziwne zwyczaje...idźcie na siłownie troche popracowac
nad sobą a nie kombinujecie jak baby...owszem, gdy siadam zawsze rozpinam, bo bym rozerwał marynarke na plecach ale bez przesady...
Co to jest dwurzędowa marynarka? Chodzi o kamizelkę pod spodem? A guziki będę zapinał jak mi się podoba, zresztą to na maturę bo na studniówkę nie idę, szkoda czasu i pieniędzy.
Garnek - strój bezsensowny w polskim klimacie. Albo za zimno albo za gorąco.
Rozpinanie guzika - bo król zapomniał go zapiąc i go wszyscy naśladujemy. No a jakby narżnął w gacie to też byślmy naśladowali?
Zapięcie guzika środkowego w 3 guzikowej marynarce - to dopiero wygląda niechlujnie.
co do kwesti ozdobnej niezapiętego guzika - jest to kwestia dyskusujna - jest równie ozdobny jak rozwiązana sznurówka. Mi zawsze niezpięty guzik sie kojarzy z kims kogo oderwali od jedzenia i nie zdążył zapiąć wszystkiego.
Popieram, no może z wyjątkiem tego że bezsensowny strój :P a ,zresztą w takim razie po co ten guzik by w
ogóle był? Bo ozdoba z niego wątpliwa...
A graniaka będę nosił tak jak mi sie podoba a nie tak jak sie podoba innym.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2012 o 20:37
Na studniówce jest to bez sensu ponieważ po zatańczeniu poloneza i tak każdy ściąga tą marynarkę. Zabawa w końcu na całą noc. U mnie na studniówce marynarki nosił cały czas te osoby co nie zatańczyły ani razu (na szczęście było takich mało)
Jestem zwolennikiem etykiety, lecz ten guzik ją , niestety ośmiesza. NIE MOŻNA tego zwyczaju stosować bezkrytycznie, gdyż gdzieś, kiedyś, jakiś król.... Wyżej już kilka osób zwróciło uwagę, że może to wyglądać niechlujnie, więc proponuję sprawdzić przed lustrem, co nam czynić wypada.
A ja mam to wszystko GDZIEŚ, a na studniówce i tak nie byłem. Chciałbym mieć takie problemy: czy wziąć jakąś zasraną spinkę czy nie, albo czy zapiąć jeden guzik, czy dwa, czy piętnaście.
jak dla mnie poje**ne! :D Co to za różnica czy na dwa guziki czy na trzy czy na jeden? Ważne żeby rozpinać jak się siada i schludnie wyglądać a na to na ile guzików zapinamy marynarkę i tak nikt nie patrzy. Jakbyś zapytał z obojętnie jakiej studniówki kto na ile guzików zapiął marynarkę niektórzy nawet nie pamiętali by na ile swoją zapieli. :P A tak wgl ja mam marynarkę na jeden guzik i mam na to wyje**ne :D FUCK YEAAA!!!
Ja patrzę na ile guzików rozmówca ma zapiętą marynarkę :) Albo czy ma czyste buty. Czy ma dobrze dobrany rozmiar kołnierza i czy kołnierz nie jest, nie daj Boże brudny. Jeśli się nie umie ubrać garnituru, to niech się lepiej nosi t-shirt.
Ale spinka do krawata to szczyt wieśniactwa. No dobra, jeden ze szczytów - za krótkim rękawem, białymi skarpetkami i muszką pre-tied.
Nie jest to jakieś moje widzi mi się lecz jest to jedna z podstawowych zasad savoir vivre
dotycząca
ubioru.
Nie wierzycie? Zapytajcie wujka Google :) Niestety nie mogłem odszukać dobrej jakości
odpowiedniego
zdjęcia i to które widziecie z jednym błędem - spinka na krawacie to też nietakt. Edycja:
Rękaw może być za krótki ale z umiarem :)
Edycja II: Wszystkim życzę udanej zabawy studniówkowej!
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2012 o 10:00
A ja sądzę,że masz na***ane w głowie na tym punkcie :) Bo większość ludzi na takie rzeczy nie zwraca najmniejszej uwagi
@Takjakbyja92
Może i mam ale w niczym to nie przeszkadza. Zobacz sobie filmy z Jamesem Bondem i zobaczysz że za każdym razem gdy nosi garnitur stosuje się do tej zasady. Zasady te stosowane są w protokole dyplomatycznym i oglądając naszych polityków nawet tych z najwyższymi funkcjami widać że te zasady są im obce.
Dodam, że według tych samych zasad, ostatni guzik zapinamy tylko na pogrzebach.
Ponadto popieram Cię na całej linii SDMarit, też staram się przestrzegać wszelkich zasad dotyczących eleganckiego ubioru, postawy, zachowania przy specjalnych okolicznościach. Oczywiście, wbrew temu, co sądzą inni, nie jest to tożsame z brakiem wygody - wręcz przeciwnie, te wskazówki są bardzo praktyczne. Niech ktoś spróbuje np. usiąść z zapiętą (już mniejsza z tym, na ile guzików) marynarką: nie dość, że jest niewygodnie, gniecie się ubranie to jeszcze wygląda niechlujnie. Niezależnie od tego, co szczekają co poniektórzy: takie są zasady czy Wam się to podoba, czy nie. Właśnie takie szczegóły pokazują, kto dba o maniery. Nikt jednak Was nie zmusza i zmuszać nie będzie do ich przestrzegania. Ja się akurat czuję z tym lepiej.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2012 o 19:01
Spinki do krawata nie nosi się do garnituru, od tego zacznijmy. Ona jest wynalazkiem służącym do utrzymania krawata na miejscu, kiedy nie mamy na nim nic - żadnej marynarki, ani kamizelki. Wtedy byle wiatr, czy nachylenie się wprawia go w radosne dyndanie. Jak mamy coś, co go przyciska, to nie ma sensu zakładać spinki. Co do skarpet, to powinny pasować estetycznie, a nie być konkretnego koloru. Jak ktoś ma różowy garnitur i zieloną koszulę, to białe skarpetki będą pasować?
Takjakbyja92: ja zwracam na takie rzeczy uwagę i razi mnie w oczy jeszcze bardziej fakt, gdy ktoś ubiera do garnituru skarpetki w nieodpowiednim kolorze.
Na studniówke człowiek idzie pić i tanczyć, a nie robić za wzór elegancji i dobrych manier :) To nie XVII-wieczny bal, tylko zabawa dzieciaków.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2012 o 0:48
Często pojawiało się pytanie - dlaczego rozpinamy ostatni guzik (ten na dole). Zwyczaj ten pochodzi z XVIII wieku. Brytyjczycy uwielbiali naśladować sposób, w jaki ubierał się król. Edward VII, bo to on jest przyczyną zamieszania, zapomniał kiedyś zapiąć ostatni guzik... a Brytyjczycy poszli w jego ślady i zwyczaj ten przetrwał do dziś :)
ps: wg savoir vivre mówienie "na zdrowie" po czyimś kichnięciu jest oznaką chamstwa, w dzisiejszych czasach lepiej jest zachowywać się przyzwoicie i sympatycznie a nie jak średniowieczny szlachcic
Jak powiem komuś "na zdrowie", to oznacza, że jestem chamem? o.O
Szczerze mówiąc, to mam, za przeproszeniem, gdzieś ten cały savoir vivre. Nie muszę być salonowym pudelkiem, by być kulturalnym. A życie jest wystarczająco pogmatwane bez przejmowania się o "prawidłowość" każdego swojego ruchu...
Tak "na zdrowie" jest oznaką chamstwa. Osoba kichając roznosi zarazki, i możliwe że początkiem choroby. Ty mówiąc jej "na zdrowie" nie ma to nic wspólnego ze zdrowiem, a wręcz przeciwnie :)
Roznosi zarazki, to fakt, ale pozbywa się ich także z organizmu, więc nie znaczy to, że nie działa na zdrowie. Szczerze mówiąc o tym zwrocie nie wiem, ale zdaje się, że zwrot "smacznego" nie należy do tych najbardziej taktownych.
To samo jest w przypadku postawionego kołnierza kurtki czy innego odzienia, zwłaszcza u mężczyzny. Dziś widziane niemal na każdym kroku, kiedyś służyło... zasłonięciu zmian skórnych spowodowanych przez jedną z chorób wenerycznych.
O tym guziku to nie wiedziałem. Ale skoro (jak przytacza Igoreusz) ten zwyczaj pochodzi od brytyjskiego króla, to co nam do tego? My (chyba) mamy swoje obyczaje. I teraz jeszcze gratulacje dla autora: wątpię że ktoś, kto nie wie o guziku, wie też co to "marynarka dwurzędowa". Na szczęście mnie (i wielu innym) pomaga wujek Google. Pomimo to sądzę, że demotywator nie powinien wymagać od odbiorcy szerokiej wiedzy z zakresu np. rodzajów marynarek.
No nie mogę. Ludzie minusują FAKT który napisałam. To nie jest moje zdanie, ani wymysł żeby minusować. To zwyczajny fakt!
@Beeetiii Czy Twój świat się przez to załamał? A może odczuwasz wysoki dyskomfort spowodowany niską oceną Twojego komentarza?
Macjak, pewnie że nie musisz. Plebs nie powinien się pchać na salony.
@Beeetiii, właśnie dlatego mówi się "na zdrowie". Życzy się tym, by choroba przestała się rozwijać, a kichanie było wynikiem zwykłego swędzenia nosa, jak u osoby zdrowej. A przynajmniej w takiej wierze ja to mówię.
@kielek71, rozumiem, że chciałeś mnie obrazić. Udało Ci się. Jednak nie zareaguję na to.
@cassper, Twój sarkazm, nie był w ogóle potrzebny, ani odkrywczy. Nie mam 10 lat żeby taki komentarz zrobił na mnie wrażenie, ale za to Ty masz 10 lat że go napisałeś. Jeśli sam minusujesz kogoś, bo napisał FAKT na który nikt nie ma wpływu, to rób to dalej.
Zależy kiedy. "Chamstwo" to bardzo mocne słowo. Samo kichnięcie jest nietaktem, no ale cóż zrobić, gdy nie można się powstrzymać? Natomiast podczas rozmowy, oficjalnej kolacji, powiedzenie "na zdrowie" w istocie może zostać źle odebrane. Chodzi o rozpraszanie uwagi, nie powinniśmy tego robić, a kichnięcie po prostu zignorować. Tak samo nie powinno się mówić "smacznego".
pewnie że "na zdrowie" to chamstwo, ja zawsze kulturalnie mówię: rzygaj szczurze
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2012 o 21:46
@Beeetiii Tak mam 10 lat i złote loki. Twojego komentarza nie minusowałem bo miałem go głęboko w mojej
gładkiej 10 letniej dupci. Wydał mi się żałosnym błaganiem o akceptacje swoich poglądów, no ale co ja w tym wieku mogę wiedzieć.
Teraz jednak gdy się nad tym zastanawiam, dochodzę w moim dziecinnym rozumowaniu
do wniosku iż dobrze zrobiłem nie głosując na Twoją wypowiedź, gdyż jeszcze jedne minus mógłby Cię
pchnąć do zrobienia sobie krzywdy. Nie chciałbym wchodzić w wiek dojrzewania mając na Cię sumieniu.
Dobra, kończę już bo muszę wracać na przyrodę bo pani będzie krzyczeć i nie dostane deseru
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2012 o 16:08
@cassper, właśnie to napisałam! To nie są moje poglądy, a FAKT! A ty o poglądach wywaliłeś. Czytaj proszę ze zrozumieniem 10latku ;)
FAKT to bardzo ciekawa gazeta.
Skoro guzik ma być nie zapięty, to w ogóle powinno go tam nie być.
Troll is a art.
Naucz sie angielskiego... AN art, toć to podstawy
sebus odsyłam do definicji trollingu - troll is a art :)
Mężczyzna powinien wyglądać jak mężczyzna. Wszystkie guziki dopięte, a jeżeli chodzi o czarny garnitur to skarpetki powinny być białe. Tak samo jak i bielizna. Kobiety mają czerwone stringi i podwiązki a facet białe gacie i skarpetki.
i koniecznie fioletowe lakierki.
Białe gacie? A kto mu będzie tam zaglądał (nie licząc ewentualne jakiejś dziewczyny, ale wtedy będzie miała to gdzieś)?
Panie Jacykow, proszę iść już spać
Ja tam nigdy nie przejmowałam się guzikami w marynarkach - i tak wystarczająco dziwnie wyglądam w męskiej, delikatnie ujmując - zbyt dużej. To mi ma być w końcu wygodnie.
w zyciu bym nie wpadł na pomysł, że garnitur się nosi po to,żeby było wygodnie
@88uokim Jeżeli czujesz się niewygodnie w garniturze to zmień garnitur, to jest jeden z najbardziej wygodnych ubiorów.
ravager1 ma całkowitą rację.
ravager popieram, jesli mamy odpowiedni garniak (nie za male spodnie ani buty) to jest to bardzo wygodny ubior i w sumie nie przeszkadzalo by mi tak chodzic na co dzień.
jedyne co moze irytowac to kwestia pogody, bo w zimie trochu za zimno, a w lecie jak przywali lampa to mozna sie usmazyc :(
To w takim razie po co ten guzik?
Wydaje mi się że krawat jest źle zawiązany i trochę za szeroki. Poza tym poszetka wygląda jakby ktoś się w nią wysmarkał i wcisnął z powrotem.
Niestety nie mogłem odszukać w internecie dobrego zdjęcia odnoszącego się do całego ubioru dlatego w podpisie dałem że chodzi mi o zapinanie garnituru. Wszystkim życzę udanej zabawy studniówkowej!
Jeśli marynarka ma dwa guziki nie ma obowiązku rozpinania tego na dole. Kiedy siedzimy jest to wymagane, ale kiedy wstajemy możemy mieć spokojnie zapięte oba.. szukacie problemów tam gdzie ich nie ma :)
Z tego co mi wiadomo ten guzik ma być odpięty, ale gdy siadamy. Po wstaniu należy go zapiąć. I jest to kwestia wygody.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2012 o 10:40
jak sie siedzi oba guziki powinny być rozpięte, kiedy się wstaje zapina się 2 guziki od góry
Nasza kultura trochę się różni od brytyjskiej. Jak się chodzi po sali to guzik drugi powinien być zapięty. Ta spinka to największy szczyt wiesniactwa. Takich rzeczy uczą na dobrych studiach, przynajmniej mnie uczyli. Krawat jest źle dobrany a co gorsze jakiś fleja go wiązał 9to moja subiektywna opinia). Chusteczka to istna tragedia. Najgorsze u polaków co widzę, to rozebrani faceci. 10 minut taki na weselu ma garnitur a jak się zrobi lekko ciepło po kielichu to się rozbiera. To jest największy obraz wiochy. Wystarczy użyć odpowiednich kosmetyków, ale co drugi facet o tym nie wiem. To jak by kobiety rozbierały się do piersi bo im za gorąco. Ja zawsze garnitur noszę do końca imprezy, bo tak powinno być. Nie przynoszę wstydu swojej partnerce.
Panowie i kolejna rzecz. Czyste buty, mało kto tego przestrzega. Warto co jakiś czas kupić nowe, a nie iść w przenoszonych.
Niestety nie mogłem odszukać w internecie dobrego zdjęcia odnoszącego się do całego ubioru dlatego w
podpisie dałem że chodzi mi o zapinanie garnituru.
Widzę, że faceci z klasą jeszcze istnieją. Z tym rozbieraniem się po 10 minutach masz całkowitą rację, a jak kogoś przerasta nie zapinanie ostatniego guzika, to niech nie chodzi w garniturach, o wypastowanych butach nie wspominam. Tak trzymaj seybr!
Poszperałem i znalazłem odpowiedniego gifa http://0.asset.soup.io/asset/2870/7264_7c8e.gif
SDMarit - mankiet rękawa koszuli powinien wyglądać spod rękawa marynarki na jakieś 2 cm więc też
pudło. http://imageshack.us/photo/my-images/638/606102nstripel.jpg/
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2012 o 16:54
@Pencyla kieruję się wytycznymi naszych ambasadorów z Francji i wedle ich protokołu dyplomatycznego jest to 1cm :)
"Należy tak dobrać rozmiar koszuli, by mankiety lekko wystawały spod rękawów marynarki. Pojedyncze mankiety ok. 1 cm , natomiast podwójne mogą być wysunięte więcej".
niestety nie znam na pamięć wytycznych:) mam wiedzę tylko ogólną, użyłam za to "na jakieś" ale dziękuję za informacje, może kiedyś się przyda :) chodziło mi przede wszystkim o to, że na gifcie nie wystaje w ogóle co bardzo źle wygląda.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2012 o 18:23
Jak nie jestem pewien zawsze sięgam do książki tam jest wszystko :)
bardzo słuszne, szkoda, że tak samo bardzo rzadko spotykane :) ja zajrzałam do starych mejli od znajomej, która, na moją prośbę mi kiedyś taki idealny ubiór opisywała (wykładała) bo nie byłam pewna na ile i ona właśnie użyła tego: "na jakieś 2cm" więc... :)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2012 o 21:15
Na studiach miałem wykłady z etyki i bardzo mi się podobały, fajnie się ich słuchało. Z nich wiele wyniosłem i poprawiłem błędy jakie popełniałem. Bowiem nikt z ludzi nie jest nieomylny :)
Co do rozbierania się po 10 minutach, najlepiej pasuje to powiedzenie mojego wykładowcy: "Nie zdejmuj marynarki zostawiając kamizelkę, chyba że chcesz aby ktoś cię wziął za kelnera"
Kurde, wyszedłem na nie chluja, miałem studniówkę w piątek i miałem zapięte na 2 guziki...
To na pewno zaważy na Twojej przyszłości. Nie żyjemy w średniowieczu, gdzie wieszali za brak etykiety.
Ostatni guzik powinien być zawsze odpięty, spełnia on funkcję estetyczną.
Rękaw marynarki powinien
kończyć się ok. 1 cm nad mankietem koszuli.
Kieszenie marynarki powinny zostać puste. Jest to element
dekoracyjny
. Źródło: wikipedia
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2012 o 11:58
czy tylko mnie sie wydaje ża na tym zdjęciu to Chuck Bass :) tylko bez głowy??
@ azi
Dokładnie ostatni guzik powinien być odpięty, gdyż spełnia funkcję ozdobną. Jeśli marynarka posiada 3 guziki, to zapinamy tylko środkowy. Pamiętać nalezy, że podczas zasiadania do stołu, nalezy odpiąc guzik, aby marynarka była odpięta. Nie jest to zadne 'widzi mi sie'. Wystarczy zobaczyć jak wygląda się siedząc z zapięta marynarką. No chyba, ze ktos lubi wyglądac jakby lekko napompowanym. ;)
kuuurde, jak ja w mojej marynarce nie zapne drugiego guzika to dziwnie wyglądam, bo mam dosyć rozbudowane ramiona i klate,więc to sie dziwnie podwija i wychodzi pedalskie wcięcie w talii...ja nie musze uwidaczniać męskich krztałtów bo mam nad wyraz męskie kształty, a jak jakaś pi"da pompuje bary marynarką bo ma biodra szersze od ramion to sorry...mam gdzieś te dziwne zwyczaje...idźcie na siłownie troche popracowac nad sobą a nie kombinujecie jak baby...
Jeśli ma się dobrze dopasowaną marynarkę to nie ma problemu.
dzieci głodują , a wy się guzikiem przejmujecie , to jest szczyt braku człowieczeństwa
Mam 3 guziki w marynarce. Caly czas żyłem w nieświadomości :D
Dziwne, nie dziwne, ale takie już są. Można przecież ubrać białe skarpetki do garnituru, nie wkładać koszuli w spodnie, tylko zostawić na wierzchu. ;] Takie niby szczegóły z tymi guzikami, ale lepiej uczyć się, bo później jak pójdziecie na rozmowę kwalifikacyjną o porządną pracę, to może akurat złapiecie plusa za takie coś.
Właśnie patrząc po komentarzach, wielu nie rozumie pewnych regól a w szczególności savoir vivre. Elegancja nie jest dla wszystkich. Znającego obyczaje można poznać właśnie po takich szczegółach jak niezapięty guzik, odpowiednia długość krawata (do paska a nie mniej, nie więcej), ciemnych skarpetach do ciemnych spodni itp itd. wymieniać można dużo. Tak samo jak się siada to się guziki rozpina... a jak się ma 3 guziki to zapina tylko środkowy.
Panie i Panowie, w XXI wieku każdy może być każdym, ale nie każdy może mieć klasę.
kuuurde, jak ja w mojej marynarce nie zapne drugiego guzika to dziwnie wyglądam, bo mam dosyć rozbudowane
ramiona i klate,więc to sie dziwnie podwija i wychodzi pedalskie wcięcie w talii...ja nie musze uwidaczniać
męskich krztałtów bo mam nad wyraz męskie kształty, a jak jakaś pi"da pompuje bary marynarką bo ma
biodra szersze od ramion to sorry...mam gdzieś te dziwne zwyczaje...idźcie na siłownie troche popracowac
nad sobą a nie kombinujecie jak baby...owszem, gdy siadam zawsze rozpinam, bo bym rozerwał marynarke na plecach ale bez przesady...
Co to jest dwurzędowa marynarka? Chodzi o kamizelkę pod spodem? A guziki będę zapinał jak mi się podoba, zresztą to na maturę bo na studniówkę nie idę, szkoda czasu i pieniędzy.
Tu masz odpowiedź: http://www.modameska.info/cadmin/upload/image/blog/2010/10/26/001.jpg
Trudno o coś głupszego, bardziej obłudnego niż elegancki strój na studniówkę, jeśli w trakcie imprezy zostanie orzygany z przepicia alkoholowego...
Tyle demotów było o tym, żeby być sobą, nie przejmować się opinią innych, a tu zaś odmiana: pamiętaj, że tak masz zapinać marynarkę.
śmieszą mnie takie savoir vivry do utrudniania ludziom życia, ośmieszania, i robienia z nich idioty w pczach wyznawców tych zasad.
Barney.
Suit up!
http://jpellmedia.files.wordpress.com/2010/10/himym1-thumb-570x400-535841.jpeg
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2012 o 19:37
Garnek - strój bezsensowny w polskim klimacie. Albo za zimno albo za gorąco.
Rozpinanie guzika - bo król zapomniał go zapiąc i go wszyscy naśladujemy. No a jakby narżnął w gacie to też byślmy naśladowali?
Zapięcie guzika środkowego w 3 guzikowej marynarce - to dopiero wygląda niechlujnie.
co do kwesti ozdobnej niezapiętego guzika - jest to kwestia dyskusujna - jest równie ozdobny jak rozwiązana sznurówka. Mi zawsze niezpięty guzik sie kojarzy z kims kogo oderwali od jedzenia i nie zdążył zapiąć wszystkiego.
Popieram, no może z wyjątkiem tego że bezsensowny strój :P a ,zresztą w takim razie po co ten guzik by w
ogóle był? Bo ozdoba z niego wątpliwa...
A graniaka będę nosił tak jak mi sie podoba a nie tak jak sie podoba innym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2012 o 20:37
Na studniówce jest to bez sensu ponieważ po zatańczeniu poloneza i tak każdy ściąga tą marynarkę. Zabawa w końcu na całą noc. U mnie na studniówce marynarki nosił cały czas te osoby co nie zatańczyły ani razu (na szczęście było takich mało)
Jestem zwolennikiem etykiety, lecz ten guzik ją , niestety ośmiesza. NIE MOŻNA tego zwyczaju stosować bezkrytycznie, gdyż gdzieś, kiedyś, jakiś król.... Wyżej już kilka osób zwróciło uwagę, że może to wyglądać niechlujnie, więc proponuję sprawdzić przed lustrem, co nam czynić wypada.
A ja mam to wszystko GDZIEŚ, a na studniówce i tak nie byłem. Chciałbym mieć takie problemy: czy wziąć jakąś zasraną spinkę czy nie, albo czy zapiąć jeden guzik, czy dwa, czy piętnaście.
jak dla mnie poje**ne! :D Co to za różnica czy na dwa guziki czy na trzy czy na jeden? Ważne żeby rozpinać jak się siada i schludnie wyglądać a na to na ile guzików zapinamy marynarkę i tak nikt nie patrzy. Jakbyś zapytał z obojętnie jakiej studniówki kto na ile guzików zapiął marynarkę niektórzy nawet nie pamiętali by na ile swoją zapieli. :P A tak wgl ja mam marynarkę na jeden guzik i mam na to wyje**ne :D FUCK YEAAA!!!
Ja patrzę na ile guzików rozmówca ma zapiętą marynarkę :) Albo czy ma czyste buty. Czy ma dobrze dobrany rozmiar kołnierza i czy kołnierz nie jest, nie daj Boże brudny. Jeśli się nie umie ubrać garnituru, to niech się lepiej nosi t-shirt.
@CHAR
Garnitur można założyć lub nosić. "ubrać" to możesz "się"