W takich sytuacjach trzeba powiadomić sanepid lub policję. Zamkną sklep i sprawią zaj*bisty mandat na 5 tys. Ludzie są tego nie świadomi i w życiu nikogo nie powiadomią, szczególnie starsze osoby. Dla mnie wiele razy zdarzało się widzieć przeterminowane produkty też "chrzczoną" oranżadę (rozcieńczana z wodą). Kiedyś widziałam jak facet w sklepie legalnie wycierał centymetrowy biały mech z kiełbasy ściereczką.
'w życiu nikogo nie powiadomią, szczególnie starsze osoby' - ojj, mylisz się - moja babcia, biorąca ostatnio udział w protestach przeciw ACTA gdy tylko wykryje w sklepie coś przeterminowanego to robi taką aferę, że mam pewność, że ten sklep nigdy więcej tego błędu nie popełni.
Mój poprzedni komentarz miał trafić tutaj... W każdym razie zmiana daty ważności to poważne przestępstwo i na 5000 złotowym mandacie się nie skończy. Tyle właściciel zapłaci jeśli sprzeda coś po danej dacie.
Przypomina mi się pewien sklepik na obrzeżach Koszalina. Właściciel zeskrobywał nożem daty ważności na opakowaniach batonów, sprzedawał czekoladę w samym sreberku, twierdząc, że ciężarówka miała wypadek. Ale browarki zawsze ma świeże.
U nas w małym sklepie spożywczym, gdy do końca terminu zostaje dzień lub dwa, ekspedientka wystawia towar na ladzie i obniża cenę. Dzięki temu czasem można kupić np. Lechy po 2zł czy Snickersy po 1zł :)
no bo ten kto je sprzedawał był niedoświadczony takie daty sie nie zamazuje tylko moczy sie etykietke w wodzie i sprzedaje bez niej:) znam faceta co wypił niedawno piwo z roku 2007 i żyje. Nawet mówił,ze mu smakowało:-)Pozdrawiam...ekspedientka z monopolowego:)
@danbalan
oczywiście, że wypiłem. To było któreś z kolei, zdziwiło mnie, że jest jeszcze promocyjna butelka mimo, że promocja skończyła się w wakacje 2011 :)
Jak kupujecie puszki to też uważajcie - na dnie powinna być data ważności. Jeżeli jej nie ma, to najprawdopodobniej piwo jest przeterminowane a datę potraktowano zmywaczem do paznokci. Sama w takim sklepie pracowałam jakiś czas i właściciel kazał tak robić, bo mówił, że piwo może stać jeszcze rok po terminie... :/
o masakra;// czy wy nie wiecie ,że to jest minimalna data spożycia piwa?? Oni nie piszą do prawdziwej bo wtedy piwo było by już nie dobre.. wiem bo mój znajomy pracuję i mi mówił ;/
art 306 Kodeksu Karnego: Kto usuwa, podrabia lub przerabia znaki identyfikacyjne, datę produkcji lub datę przydatności towaru lub urządzenia,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
art 306 Kodeksu Karnego: Kto usuwa, podrabia lub przerabia znaki identyfikacyjne, datę produkcji lub datę przydatności towaru lub urządzenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
to dziwny artykuł. W praktyce każdy, kto usunął logo ze swojego BMW (znak identyfikacyjny) powinien podlegać tej karze.Każdy kto zamaluje markerem datę na twarożku, a potem go zje też powinien być karany.
Prawo powinno mówić o czerpaniu korzyści z przerobienia produktu, bo samo zmienianie go nie jest złe.
Też miałam kilka razy taki przypadek, na chipsach czy innych produktach spożywczych.
Mazak też mieli przeterminowany skoro data prześwituje :)
Heh ciekawe czy autor demota wylał to piwo, wątpię przecież tak cennych trunków nie można marnować...
co to za sklep ze się alkohol nie sprzedaje martwię się o polaków ze coraz mniej pija
Przebijanie daty ważności to poważne przestępstwo. Właściciel sklepu, jeśli udowodniono by mu winę mógłby iść do więzienia na kilka lat.
W takich sytuacjach trzeba powiadomić sanepid lub policję. Zamkną sklep i sprawią zaj*bisty mandat na 5 tys. Ludzie są tego nie świadomi i w życiu nikogo nie powiadomią, szczególnie starsze osoby. Dla mnie wiele razy zdarzało się widzieć przeterminowane produkty też "chrzczoną" oranżadę (rozcieńczana z wodą). Kiedyś widziałam jak facet w sklepie legalnie wycierał centymetrowy biały mech z kiełbasy ściereczką.
'w życiu nikogo nie powiadomią, szczególnie starsze osoby' - ojj, mylisz się - moja babcia, biorąca ostatnio udział w protestach przeciw ACTA gdy tylko wykryje w sklepie coś przeterminowanego to robi taką aferę, że mam pewność, że ten sklep nigdy więcej tego błędu nie popełni.
Mysz - pozazdrościć babci! :)
Mój poprzedni komentarz miał trafić tutaj... W każdym razie zmiana daty ważności to poważne przestępstwo i na 5000 złotowym mandacie się nie skończy. Tyle właściciel zapłaci jeśli sprzeda coś po danej dacie.
dębowe mocne - długo przechowywane
a ja jestem właścicielem takiego sklepiku i wszystko co po terminie muszę zjadać sam ;(
Niektóre rzeczy po terminie nie są takie groźne;p
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2012 o 20:50
od przeterminowanego browara jeszcze nikt nie umarł,wypiłem takie nie jedno i jakoś żyję
Przypomina mi się pewien sklepik na obrzeżach Koszalina. Właściciel zeskrobywał nożem daty ważności na opakowaniach batonów, sprzedawał czekoladę w samym sreberku, twierdząc, że ciężarówka miała wypadek. Ale browarki zawsze ma świeże.
U nas w małym sklepie spożywczym, gdy do końca terminu zostaje dzień lub dwa, ekspedientka wystawia towar na ladzie i obniża cenę. Dzięki temu czasem można kupić np. Lechy po 2zł czy Snickersy po 1zł :)
no bo ten kto je sprzedawał był niedoświadczony takie daty sie nie zamazuje tylko moczy sie etykietke w wodzie i sprzedaje bez niej:) znam faceta co wypił niedawno piwo z roku 2007 i żyje. Nawet mówił,ze mu smakowało:-)Pozdrawiam...ekspedientka z monopolowego:)
@danbalan
oczywiście, że wypiłem. To było któreś z kolei, zdziwiło mnie, że jest jeszcze promocyjna butelka mimo, że promocja skończyła się w wakacje 2011 :)
No ale jak to jest jabol, to będzie lepszy
Jak kupujecie puszki to też uważajcie - na dnie powinna być data ważności. Jeżeli jej nie ma, to najprawdopodobniej piwo jest przeterminowane a datę potraktowano zmywaczem do paznokci. Sama w takim sklepie pracowałam jakiś czas i właściciel kazał tak robić, bo mówił, że piwo może stać jeszcze rok po terminie... :/
o masakra;// czy wy nie wiecie ,że to jest minimalna data spożycia piwa?? Oni nie piszą do prawdziwej bo wtedy piwo było by już nie dobre.. wiem bo mój znajomy pracuję i mi mówił ;/
Oooo.Przeterminował się w dniu moich urodzin :]
art 306 Kodeksu Karnego: Kto usuwa, podrabia lub przerabia znaki identyfikacyjne, datę produkcji lub datę przydatności towaru lub urządzenia,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
art 306 Kodeksu Karnego: Kto usuwa, podrabia lub przerabia znaki identyfikacyjne, datę produkcji lub datę przydatności towaru lub urządzenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
to dziwny artykuł. W praktyce każdy, kto usunął logo ze swojego BMW (znak identyfikacyjny) powinien podlegać tej karze.Każdy kto zamaluje markerem datę na twarożku, a potem go zje też powinien być karany.
Prawo powinno mówić o czerpaniu korzyści z przerobienia produktu, bo samo zmienianie go nie jest złe.