A nie wiemy tego z jednego prostego powodu: nie da naprawić się rzeczy, która nie jest zepsuta, a którą uważamy za taką jedynie przez własne ograniczone rozumowanie.
"Gospodarka Zasobowa wykorzystuje istniejące surowce, a nie pieniądze, oraz zapewnia sprawiedliwą metodę dystrybucji w najbardziej ludzki i sprawny sposób dla całej ziemskiej populacji." Widzę, że rodzi się neokomunizm, życzę powodzenia, ale bez Boga, który dokona sprawiedliwego podziału to sobie niestety nie poradzicie. A jako, że istnienie istot nadprzyrodzonych odrzucacie to waszą koncepcję trafia szlag. Krytyka być może niezbyt poważna i kompleksowa, ale starałem się dostosować jej poziom do całej koncepcji.
@skaszu Venus Project nie uwzględnia wielu rzeczy. Po pierwsze zgodnie z działaniem wolnego rynku zawsze
znajdzie się ktoś kto będzie pozyskiwał surowce taniej. Po drugie surowce nie są najważniejsze i
dzisiejsza gospodarka jest gospodarką opartą na informacji i technologii (kto pogłówkuje ten się bogaci).
Najważniejsza i najdroższa jest praca człowieka, a nie surowce (jeżeli ktoś zrobi z drewna trzonek do
łopaty to będzie to droższe od kawałka drewna, bo ktoś musiał się wysilić).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 lutego 2012 o 20:01
Oj dzieci dzieci jużza dużo czasu mineło od upadku komunizmu?
Już sama podstawa tego projektu jest błędna, więc całą reszte można wyrzucić do kosza. Zysk jest najważniejszym motorem napędowym, bez niego nie będzie niczego. Problemem jest wpindalanie się państwa w każdy aspekt życia, a przez zubożanie społeczeństwa.
Amerykański rząd podjudza konflikty w afryce, żeby sprzedawać broń obu stroną w zamian za dobra naturalne lub pieniądze, często okupione śmiercią najbiedniejszych. Wiele państw blokuje program nuklearny Iranu bo straciły by wyłączność na broń i energie atomową, przez co ich ceny by spadły. Wysokie ceny paliw są na rękę rządowi (nie tylko polskiemu), bo wtedy wpływy z podatków są większe, a jeździć musimy. Przykładów jest wiele więcej, ale nie będę tu pisał...
@Qrvishon - czyli koniec końców wiesz "jak być powinno", jesteś nawet w stanie podać działania jakie należałoby podjąć... sęk w tym, że nie wiesz jak sprawić by ktokolwiek takie działania podjął, nie masz pojęcia jak kogokolwiek do tego przekonać czy skłonić, czyli ostatecznie: nie wiesz jak 'naprawić' świat.
@K4mil w którym miejscu on podaje jakieś rozwiązania? Pisze tylko że rząd USA robi źle. Naprawianie świata przez ludzi którzy wiedzą jakie jest źródło zła zdażało się już w historii - "Jest źle bo arystokracja i Kościół" - rewolucja Francuska - setki tysięcy tysięcy ofiar, "Jest źle bo kapitaliści i burżuazja" - rewolucja bolszewicka - dziesiątki milionów ofiar, "Jest źle bo Żydzi" - faszyzm, dziesiątki milionów ofiar. Myślisz że "Jest źle bo USA i chęć zysku" to jakoś wyraźnie szczęśliwsza koncepcja? Każdy kto naprawę świata widzi w usunięciu z niego czegoś ma zadatki w najlepszym wypadku na nieszkodliwego oszołoma, w najgorszym - na zbrodniarza. Koncepcje dające cień nadziei na poprawę świata rozpoznajemy po tym, że mówią co można zrobić produktywnego, a nie szukają winnych.
@Albiorix - 1. Gdybym go o to poprosił to zapewne by podał. Jeżeli ktoś mówi, że wiemy jak 'naprawić'
świat, to znaczy, że ma swoją utopijną koncepcję w tym temacie. 2. Gdzie ja w jakikolwiek sposób
nawiązałem do tego co napisał Qrvishon o Amerykanach? I do kogo skierowany ten cały, nb. nie do końca
pozbawiony sensu wywód? 3. Jak już wspomniałem, zupełnie nie zrozumiałeś co napisałem. A napisałem
mniej więcej tyle, że świata nie da się naprawić, bo nie jest zepsuty. A jeżeli komuś wydaje się
inaczej to na ogół naprawia go w sposób podobny do przykładów jakie podałeś. Żeby coś naprawić
trzeba mieć do porównania pewien wzorzec, który już funkcjonował, ale się zepsuł, więc naprawa polega
na przywróceniu poprzedniej sprawności. Z tym, że świat, a raczej ludzie, bo tu o nich mowa, w swoim
sposobie działania i myślenia nigdy, jeżeli chodzi o same mechanizmy, nie byli inni. Jak więc chcecie
naprawić coś co nigdy się nie zepsuło? Absurd, nonsens i kretynizm na kretynizmie, oto wasze postrzeganie świata.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 lutego 2012 o 14:49
Potrzeba by było stworzyć sposób, który poprawi życie wszystkich ludzi, jednocześnie przynosząc korzyść tym potężnym (wtedy i oni by nam pomogli), jak widać, chyba nawet Ci najwyżsi nie potrafią czegoś takiego wymyślić.
Trąd straszna choroba, pomimo XXI wieku dalej występuje a znane jest na nią lekarstwo. Zatrzymanie postępu choroby to koszt 30 pln, a całkowity koszt leczenia i całkowitego wyleczenia to 120 pln - drogo?
Ze zdaniem "Wiemy wszystko o świecie" się nie zgodzę. W telewizji nie podają naprawdę ważnych informacji, większość tych, którzy mimo iż codziennie czytają gazety, oglądają wiadomości i ogólnie uważają się za obytych mają błędne zdanie na najważniejsze tematy. Prosty przykład: Unia i euro. W telewizji raz na dwa tygodnie może coś pokażą o Grecji itp., więc gość sobie może pomyśleć: "jest źle, ale jakoś się to trzyma". A prawda jest taka, że te całe euro już dawno przestało się trzymać, teraz już się tylko powoli rozpada. W mediach nigdzie nie podano do informacji, że ok miesiąc temu EBC wpompował 478 mld euro w europejskie banki. Największa pożyczka w historii EBC i co? Mało ważna informacja? Świetnie pokazuje stan Unii. Zresztą co tam Grecja, na skraju bankructwa również jest Irlandia i Portugalia. Unia już musi zwiększać ustawowy limit funduszu pomocowego. Lecz pozycja nr.4 to Hiszpania. Lecz jak do tego dojdzie to już jest koniec euro: na Hiszpanię już nie będzie pieniędzy. Euro to katastrofalny projekt, jest oczywiste że nie przetrwa. Ile ludzi musi cierpieć by mogło istnieć? Ile krajów muszą zrujnować?
Prawdziwie demotywujące, ale ująłbym to trochę inaczej - wiem też jak ten świat uzdrowić, ale jednym się nie chce, innym jest to nie na rękę, a pozostali mają to gdzieś, za naprawienie biorą się przeważnie ci, którzy albo nie mają o tym pojęcia albo naprawdę myślą tylko o swoim zysku (czyli gra pod publiczkę)... więc jest jak jest
Guzik wiemy. Z rzeczy problematycznych - wiemy mało o klimacie, epidemiologii, makroekonomii. Nie za bardzo rozumiemy procesy historyczne, źródła kryzysów i konfliktów. Nie wiemy też ani co jest "zepsute" ani jak dokładnie powinien działać "dobrze" a już jak go "naprawić" tym bardziej. Nie tylko nie wiemy ale nawet nie ma żadnego "my", tj jakiegoś ośrodka który by taką wiedzę sensownie zbierał i porządkował, są tysiące zespołów badawczych które rozumieją małe wycinki rzeczywistości.
Przecież ten projekt to koszmarna, odrealniona utopia, która gdyby ją realizować w większej skali nie byłaby lepsza od komunizmu czy faszyzmu aczkolwiek szczęśliwie jest zbyt abstrakcyjna i zasadniczo sprowadza się do tego, żeby Fresco zarobił na książce :)
Projekt Wenus nie uwzględnia motywacji ludzi do pracy, czy jakiegokolwiek działania. Jest to po prostu bajanie pod tytułem: "Zbudujmy razem lepszy świat" i tyle. To ja mam pomysł - nie czyńmy innym źle.
Surowce, ok -> standard kruszcowy pieniądza to postulat apologetów austriackiej szkoły ekonomii. Tak samo, jak obalenie banków centralnych i "prawnego środka płatniczego". Państwo minimalne i reszta oparta o dobrowolne umowy.
No tak, oczywiście, gdybyśmy zasuwali po sawannie zbierając korzonki i padlinę (bez takiego minerału jak
krzemień nie weszlibyśmy nawet do epoki kamienia łupanego) to na pewno nie byłoby chorób i śmierci,
wszyscy ludzie kwitli by szczęściem i zdrowiem, niektórzy nawet dożyliby 25 roku życia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 lutego 2012 o 21:50
A ja wiem jak do naprawić, ale nie da się w tym Państwie nic zrobić. Dla społeczeństwa i tak jesteś zbyt młody, zbyt głupi, zbyt mało doświadczony. Stworzyłem systemy które mogły by wiele złego na świecie zakończyć, ale co z tego... słyszałeś o nich ?? Informatium, Infokracja, Bank Pracy, Infornacja, Giełda Informacji ? Nie, pewnie nie usłyszysz. Nie da się naprawić swiata, zbyt wiele na nim ignorantów.
A nie wiemy tego z jednego prostego powodu: nie da naprawić się rzeczy, która nie jest zepsuta, a którą uważamy za taką jedynie przez własne ograniczone rozumowanie.
"Gospodarka Zasobowa wykorzystuje istniejące surowce, a nie pieniądze, oraz zapewnia sprawiedliwą metodę dystrybucji w najbardziej ludzki i sprawny sposób dla całej ziemskiej populacji." Widzę, że rodzi się neokomunizm, życzę powodzenia, ale bez Boga, który dokona sprawiedliwego podziału to sobie niestety nie poradzicie. A jako, że istnienie istot nadprzyrodzonych odrzucacie to waszą koncepcję trafia szlag. Krytyka być może niezbyt poważna i kompleksowa, ale starałem się dostosować jej poziom do całej koncepcji.
Tylko nam się wydaję, że wiemy wszystko, tak naprawdę to gówno wiemy.
@skaszu Venus Project nie uwzględnia wielu rzeczy. Po pierwsze zgodnie z działaniem wolnego rynku zawsze
znajdzie się ktoś kto będzie pozyskiwał surowce taniej. Po drugie surowce nie są najważniejsze i
dzisiejsza gospodarka jest gospodarką opartą na informacji i technologii (kto pogłówkuje ten się bogaci).
Najważniejsza i najdroższa jest praca człowieka, a nie surowce (jeżeli ktoś zrobi z drewna trzonek do
łopaty to będzie to droższe od kawałka drewna, bo ktoś musiał się wysilić).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2012 o 20:01
Oj dzieci dzieci jużza dużo czasu mineło od upadku komunizmu?
Już sama podstawa tego projektu jest błędna, więc całą reszte można wyrzucić do kosza. Zysk jest najważniejszym motorem napędowym, bez niego nie będzie niczego. Problemem jest wpindalanie się państwa w każdy aspekt życia, a przez zubożanie społeczeństwa.
@K4mil
Jak na razie żaden Bóg jeszcze sprawiedliwego podziału nie dokonywał
To też wiemy, ale wielu potężnym ludziom byłoby to nie na rękę.
Czyli jak?
No np. nie było by piniondzów bez dobrej reklamy. A jaka reklama jest najlepsza? Wysłanie wspaniałomyślnych ochłapów biednym dzieciom z Afryki.
Amerykański rząd podjudza konflikty w afryce, żeby sprzedawać broń obu stroną w zamian za dobra naturalne lub pieniądze, często okupione śmiercią najbiedniejszych. Wiele państw blokuje program nuklearny Iranu bo straciły by wyłączność na broń i energie atomową, przez co ich ceny by spadły. Wysokie ceny paliw są na rękę rządowi (nie tylko polskiemu), bo wtedy wpływy z podatków są większe, a jeździć musimy. Przykładów jest wiele więcej, ale nie będę tu pisał...
@Qrvishon - czyli koniec końców wiesz "jak być powinno", jesteś nawet w stanie podać działania jakie należałoby podjąć... sęk w tym, że nie wiesz jak sprawić by ktokolwiek takie działania podjął, nie masz pojęcia jak kogokolwiek do tego przekonać czy skłonić, czyli ostatecznie: nie wiesz jak 'naprawić' świat.
@K4mil w którym miejscu on podaje jakieś rozwiązania? Pisze tylko że rząd USA robi źle. Naprawianie świata przez ludzi którzy wiedzą jakie jest źródło zła zdażało się już w historii - "Jest źle bo arystokracja i Kościół" - rewolucja Francuska - setki tysięcy tysięcy ofiar, "Jest źle bo kapitaliści i burżuazja" - rewolucja bolszewicka - dziesiątki milionów ofiar, "Jest źle bo Żydzi" - faszyzm, dziesiątki milionów ofiar. Myślisz że "Jest źle bo USA i chęć zysku" to jakoś wyraźnie szczęśliwsza koncepcja? Każdy kto naprawę świata widzi w usunięciu z niego czegoś ma zadatki w najlepszym wypadku na nieszkodliwego oszołoma, w najgorszym - na zbrodniarza. Koncepcje dające cień nadziei na poprawę świata rozpoznajemy po tym, że mówią co można zrobić produktywnego, a nie szukają winnych.
@Albiorix - 1. Gdybym go o to poprosił to zapewne by podał. Jeżeli ktoś mówi, że wiemy jak 'naprawić'
świat, to znaczy, że ma swoją utopijną koncepcję w tym temacie. 2. Gdzie ja w jakikolwiek sposób
nawiązałem do tego co napisał Qrvishon o Amerykanach? I do kogo skierowany ten cały, nb. nie do końca
pozbawiony sensu wywód? 3. Jak już wspomniałem, zupełnie nie zrozumiałeś co napisałem. A napisałem
mniej więcej tyle, że świata nie da się naprawić, bo nie jest zepsuty. A jeżeli komuś wydaje się
inaczej to na ogół naprawia go w sposób podobny do przykładów jakie podałeś. Żeby coś naprawić
trzeba mieć do porównania pewien wzorzec, który już funkcjonował, ale się zepsuł, więc naprawa polega
na przywróceniu poprzedniej sprawności. Z tym, że świat, a raczej ludzie, bo tu o nich mowa, w swoim
sposobie działania i myślenia nigdy, jeżeli chodzi o same mechanizmy, nie byli inni. Jak więc chcecie
naprawić coś co nigdy się nie zepsuło? Absurd, nonsens i kretynizm na kretynizmie, oto wasze postrzeganie świata.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lutego 2012 o 14:49
Potrzeba by było stworzyć sposób, który poprawi życie wszystkich ludzi, jednocześnie przynosząc korzyść tym potężnym (wtedy i oni by nam pomogli), jak widać, chyba nawet Ci najwyżsi nie potrafią czegoś takiego wymyślić.
Trąd straszna choroba, pomimo XXI wieku dalej występuje a znane jest na nią lekarstwo. Zatrzymanie postępu choroby to koszt 30 pln, a całkowity koszt leczenia i całkowitego wyleczenia to 120 pln - drogo?
Ze zdaniem "Wiemy wszystko o świecie" się nie zgodzę. W telewizji nie podają naprawdę ważnych informacji, większość tych, którzy mimo iż codziennie czytają gazety, oglądają wiadomości i ogólnie uważają się za obytych mają błędne zdanie na najważniejsze tematy. Prosty przykład: Unia i euro. W telewizji raz na dwa tygodnie może coś pokażą o Grecji itp., więc gość sobie może pomyśleć: "jest źle, ale jakoś się to trzyma". A prawda jest taka, że te całe euro już dawno przestało się trzymać, teraz już się tylko powoli rozpada. W mediach nigdzie nie podano do informacji, że ok miesiąc temu EBC wpompował 478 mld euro w europejskie banki. Największa pożyczka w historii EBC i co? Mało ważna informacja? Świetnie pokazuje stan Unii. Zresztą co tam Grecja, na skraju bankructwa również jest Irlandia i Portugalia. Unia już musi zwiększać ustawowy limit funduszu pomocowego. Lecz pozycja nr.4 to Hiszpania. Lecz jak do tego dojdzie to już jest koniec euro: na Hiszpanię już nie będzie pieniędzy. Euro to katastrofalny projekt, jest oczywiste że nie przetrwa. Ile ludzi musi cierpieć by mogło istnieć? Ile krajów muszą zrujnować?
Poprzestać patrzeć na kulture zachodu, myśleć swiato poglądowo z sercem.
Prawdziwie demotywujące, ale ująłbym to trochę inaczej - wiem też jak ten świat uzdrowić, ale jednym się nie chce, innym jest to nie na rękę, a pozostali mają to gdzieś, za naprawienie biorą się przeważnie ci, którzy albo nie mają o tym pojęcia albo naprawdę myślą tylko o swoim zysku (czyli gra pod publiczkę)... więc jest jak jest
Guzik wiemy. Z rzeczy problematycznych - wiemy mało o klimacie, epidemiologii, makroekonomii. Nie za bardzo rozumiemy procesy historyczne, źródła kryzysów i konfliktów. Nie wiemy też ani co jest "zepsute" ani jak dokładnie powinien działać "dobrze" a już jak go "naprawić" tym bardziej. Nie tylko nie wiemy ale nawet nie ma żadnego "my", tj jakiegoś ośrodka który by taką wiedzę sensownie zbierał i porządkował, są tysiące zespołów badawczych które rozumieją małe wycinki rzeczywistości.
Z tym że wiemy wszystko o Świecie to bardzo odważne stwierdzenie.
Czyli jak Bóg bardzo nas kocha.
Obalić system monetarny i zaangażować się w projekt venus !
Przecież ten projekt to koszmarna, odrealniona utopia, która gdyby ją realizować w większej skali nie byłaby lepsza od komunizmu czy faszyzmu aczkolwiek szczęśliwie jest zbyt abstrakcyjna i zasadniczo sprowadza się do tego, żeby Fresco zarobił na książce :)
Wszyscy rządzący wiedzą jak to naprawić ale nie zrobią tego bo przecież im sie pogorszy i nie bedzie ich stać na luksusowe warunki...
Projekt Wenus nie uwzględnia motywacji ludzi do pracy, czy jakiegokolwiek działania. Jest to po prostu bajanie pod tytułem: "Zbudujmy razem lepszy świat" i tyle. To ja mam pomysł - nie czyńmy innym źle.
Surowce, ok -> standard kruszcowy pieniądza to postulat apologetów austriackiej szkoły ekonomii. Tak samo, jak obalenie banków centralnych i "prawnego środka płatniczego". Państwo minimalne i reszta oparta o dobrowolne umowy.
Sobie nie potrafimy pomóc a chcemy świat naprawiać?Ha ha
Wszystkiego dało by się uniknąć gdyby nie pieniądze i złoża minerałów,kopalin potrzebnych posiadającym pieniądze.
No tak, oczywiście, gdybyśmy zasuwali po sawannie zbierając korzonki i padlinę (bez takiego minerału jak
krzemień nie weszlibyśmy nawet do epoki kamienia łupanego) to na pewno nie byłoby chorób i śmierci,
wszyscy ludzie kwitli by szczęściem i zdrowiem, niektórzy nawet dożyliby 25 roku życia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2012 o 21:50
kościół woli wybudować kolejne sanktuarium niż oclić setki niewinnych dzieci.
A ja wiem jak do naprawić, ale nie da się w tym Państwie nic zrobić. Dla społeczeństwa i tak jesteś zbyt młody, zbyt głupi, zbyt mało doświadczony. Stworzyłem systemy które mogły by wiele złego na świecie zakończyć, ale co z tego... słyszałeś o nich ?? Informatium, Infokracja, Bank Pracy, Infornacja, Giełda Informacji ? Nie, pewnie nie usłyszysz. Nie da się naprawić swiata, zbyt wiele na nim ignorantów.