U mnie jest 10 plusów 5. Ale i tak każdy chce, żeby to było naprawdę 10 plusów. No bo nauczycielka jest tak chora, że daje połówki, a nawet ćwiartki plusików. I czasem się myli i robi z takiego kawałka plusa minusa.
Na nagrodę trzeba zapracować, a za lenistwo trzeba karać. Może lepiej by było robić sumowanie co jakiś czas.
Poza tym jakby 5 minusów dawało pałe to towarzystwo by się rozleniwiło za na bardzo, bo dopiero może przy 4 by się wzieli do roboty, a tak już przy drugim zaczną.
BTW. Matura próbna z matmy do zadania 30, była na poziomie testów na koniec mojej 8 letniej podstawówki, (z pominięciem funkcji kwadratowej i parabol). Było to 9 lat temu....
W pełni zgadzam się z saulem. Pracować jest waszym obowiązkiem, za który możecie (ale też nie zawsze, zależy od nauczyciela) dostać nagrodę. Jakby za trzy plusy była 5, to by było po prostu za proste. Uczniowie, którzy normalnie mają same pały, kazaliby komuś zrobić trzy zadania i już by mieli ładną piąteczkę w dzienniku. A minusy? Według mnie trzy to liczba całkiem w porządku. Pięć to za dużo, bo ile można być nieprzygotowanym. Trzeba się pilnować i znaleźć tą godzinkę, żeby się pouczyć. Wiem, że to nie jest komfortowa sytuacja, ale tak to już jest, wszędzie, nie tylko w Polsce.
Sie przejmujecie... U mnie na polskim pod koniec drugiej liceum (3 lata temu) babka stawiala srednio 2 banie dziennie, liczac soboty i niedziele (wyliczone miesiac przed koncem roku szkolnego, srednia z calego roku)...
a ja mam coś takiego na angielskim że.za 2 minusy w jednym semestrze nic, potem same 1 i nie warto pokazywać pani PD: jak zauważy to też 1.a za 5+ czy tam 4 piątka
Jak to mawia nasz dyrektor - "Życie nie jest sprawiedliwe. Gdy coś zepsujesz musisz dużo bardziej się napracować by to naprawić. Dlatego za 5 plusów jest 5 a za dwa minusy 1." No i chyba nikt nie powie że nie ma racji.
PRWADA PRAWDA I PRAWDA !
Cała prawda o polskim systemie oceniania + .. będzie główna ;]
Smutne, ale prawdziwe :) tzn. u mnie w szkole za trzy minusy była pała :D ale i tak mało który nauczyciel godził się aby za trzy plusy była piątka :)
u mnie bez problemow bylo za 3 plusy 5, ale teraz na studiach trzeba zdobyc 5 plusow by podniesc ocene koncowa o pol. takze nie narzekajacie :P
a u mnie za pięć plusów dostaje się.. 4. A minusów nie ma, 0 z miejsca :)
DOKŁADNIE, u mnie akurat za 3 minusy jest 1 , ale i tak to niesprawiedliwe ;D
zawsze mnie to irytowało :P
jak nie potrafisz zrobic zadania przy tablicy to z miejsca dostajesz 1^^
U mnie jest 6=5 i 3=1. Nie wiem co to za chora niesprawiedliwość... kto to wymyślił!?
Phi...U mnie w gimnazjum na polskim lepiej było nie zbierac plusów...Od 21 dawała piątkę..
A ja mam 10 + 5...
mam dokładnie jak pan wyżej :)
Buty się kur** przebiera..
W mojej szkole to tacy mili nauczyciele że odrazu pałka ewentualnie 2 minusiki : )
U mnie na polskim jest jeszcze lepiej: za 10 plusów piątka, ale pałę stawia już za 2 minusy. No i gdzie tu sprawiedliwość??
u mnie na historii za 10 plusów jest 5 -.-
a za 2 minusy 1.
ja chodzę do 6 kl. i na najgorszej lekcji - historii, mamy dokładnie takie same zasady, 5 plusów 5, 3 plusy 1 . ;//
i gdzie tu sprawiedliwość ! ?
Tylko ja mam normalnie a mianowicie za 4 plusy lub minusy odpowiednia ocena?? (++++=5 +++-=4 ++--=3 +---=2 ----=1)??
HAHA to jest nic, w gimnazjum babka od polaka zrobila za 3 minusy jedynka, a piątka dopiero za 10 plusów o0.
szkolna sprawiedliwość...
Buahahaahhaha! Frajerzy, a u mnie za 3 plusy 5 a za 3 minusy 1. Buahahahahahahahahaha!
bartek1523
5 listopada 2009 o 14:15
Phi...U mnie w gimnazjum na polskim lepiej było nie zbierac plusów...Od 21 dawała piątkę..
Ja tak z chemii w technikum miałem.
u mnie na historii 3 minusy pala ale żeby mie ć piątke to pierwszy raz : 5+ potem 10+ potem 15 i tak w nie skończoność
U mnie jest 10 plusów 5. Ale i tak każdy chce, żeby to było naprawdę 10 plusów. No bo nauczycielka jest tak chora, że daje połówki, a nawet ćwiartki plusików. I czasem się myli i robi z takiego kawałka plusa minusa.
Zeby bylo smieszniej to u mnie nauczycielka od chemi stawia pół plusa. :) Obłęd po prostu.
Dokładnie tylko u nas 3 minusy to 1 ;D
no dokładnie u mnie to na niektórych przedmiotach po pierwszym - pała, a na piątkie to jest 5 plusów ;d
Na nagrodę trzeba zapracować, a za lenistwo trzeba karać. Może lepiej by było robić sumowanie co jakiś czas.
Poza tym jakby 5 minusów dawało pałe to towarzystwo by się rozleniwiło za na bardzo, bo dopiero może przy 4 by się wzieli do roboty, a tak już przy drugim zaczną.
BTW. Matura próbna z matmy do zadania 30, była na poziomie testów na koniec mojej 8 letniej podstawówki, (z pominięciem funkcji kwadratowej i parabol). Było to 9 lat temu....
W pełni zgadzam się z saulem. Pracować jest waszym obowiązkiem, za który możecie (ale też nie zawsze, zależy od nauczyciela) dostać nagrodę. Jakby za trzy plusy była 5, to by było po prostu za proste. Uczniowie, którzy normalnie mają same pały, kazaliby komuś zrobić trzy zadania i już by mieli ładną piąteczkę w dzienniku. A minusy? Według mnie trzy to liczba całkiem w porządku. Pięć to za dużo, bo ile można być nieprzygotowanym. Trzeba się pilnować i znaleźć tą godzinkę, żeby się pouczyć. Wiem, że to nie jest komfortowa sytuacja, ale tak to już jest, wszędzie, nie tylko w Polsce.
Sie przejmujecie... U mnie na polskim pod koniec drugiej liceum (3 lata temu) babka stawiala srednio 2 banie dziennie, liczac soboty i niedziele (wyliczone miesiac przed koncem roku szkolnego, srednia z calego roku)...
my mamy jeszcze lepiej
10 plusów to 5 i dwa minusy to jedynka....
ach te problemy nastolatków (leży na ziemi ze śmiechu)
n+1 demotywator o szkole (n dąży do nieskończoności...)
U mnie w LO dopiero za 10plusów jest 5 ;)
Podobnie jest z pracą domową ;] Odrobiłeś - nic, nie odrobiłeś - 1
i to mnie najbardziej denerwuje.. sprawiedliwości w szkole nie znajdziesz ;]
Prawda i jeszcze 5 lekcji w tygodniu a 2 nieprzygotowania tylko , a one starczają tylko na Wrzesień
a ja mam kurFa jedną datkę na cały rok XD
Zawsze mnie to wkur*iało! ;/
A u mnie się mówiło "Trzy minusy i w ryj" :)
+
Nie no to u mnie 5 '+' -> bardzo dobry, 5 '-' -> niedostateczny. Ale to zależy od szkoły i przedmiotu, także nie zawsze jest niesprawiedliwie ;)
true [+]
całkowita prawda !
a ja mam coś takiego na angielskim że.za 2 minusy w jednym semestrze nic, potem same 1 i nie warto pokazywać pani PD: jak zauważy to też 1.a za 5+ czy tam 4 piątka
U mnie za 3 minusy jest jeden, za trrzy plusy 5, ale mozna zbierac dalej i za 5 plusow jest celujacy.
u mnie za 55 plusów jest piątka
u mnie na majcy za 10 plusów jest 5 ;/
ja mam 3+ = 5 i 3- = 1 wszystko sprawiedliwe:) Ale i tak + dla cb:P
Jak to mawia nasz dyrektor - "Życie nie jest sprawiedliwe. Gdy coś zepsujesz musisz dużo bardziej się napracować by to naprawić. Dlatego za 5 plusów jest 5 a za dwa minusy 1." No i chyba nikt nie powie że nie ma racji.