@Rozenkranz proszę Cię, porównaj ilość demotów o mężczyznach i ilość o kobietach, różnica ogromna. prawda jest taka, że główną ostatnio rządzi słowo "kobieta" szczególnie w znaczeniu negatywnym.
@alexandra1880, dobre zarty oparte sa na stereotypach. Tak sie sklada, ze istnieje wiecej stereotypow o kobietach niz o mezczyznach. A to potem przeklada sie na ilosc demotow. Kiedys myslalem, ze demoty powinny byc ironiczne i bezkompromisowe. Tzn. nie znac slow "polityczna poprawnosc". A teraz sprobuj zazartowac z kobiety, feministki, geja, faceta, to zaraz odezwie sie larum, iz to skandal zartowac ze stereotypow. Jedynie zartowanie z politykow zawsze uchodzi, bo ich zgodnie nikt nie lubi. Ten demot jest zajebisty i mowie to ja, facet, choc gdybym byl typowym malkontentem, to tez powinienem sie oburzyc, albowiem demot sugeruje, iz mezczyzni sa jak dzieci, co jest jednym z paru popularnych stereotypow o nas. Ale jestem ponad to, bo mam do siebie dystans. Polecam tez go innym, oszczedza sie wtedy sporo nerwow, a i zycie jest jakby bardziej kolorowe.
Zgodzę się z Rozenkranz,
Piszę na forum "faceci to świnie, zachowują się jak dzieci, zdradzają i są brudni" - reakcja facetów "nieprawda/haha/znów jakaś 13-latka?"
Natomiast piszę na forum "Kobiety do kuchni" - reakcja kobiet "szowinista, prostak/do domu wbiegają mi nagie feministki, demolując wszystko po drodze". - Taka prawda. (przedstawione przeze mnie sytuacje nie odzwierciedlają moich poglądów. Celem nie było obrażenie użytkowników)
nie powiedziałabym, że więcej jest demotów obrażających mężczyzn. fakt, jest ich trochę, ale na pewno nie więcej niż o kobietach. jak takie żarty były dość rzadko, chociażby na temat kuchni i kobiety to okej, pośmiać się mogę, ale jak za przeproszeniem, od września tyle ich tu już było, że ma się tego dość. i nie chodzi tu tylko o "szowinistyczne" demotywatory o kobietach, ale jeśli gada się o benzynie przez pół roku też robi to się nudne.
A mój młodszy brat będący w pierwszej klasie szkoły podstawowej wyrzucił mamie tę książkę do kosza na śmieci, argumentując takimi słowami - "Ty myślisz, że nie umiesz z nami rozmawiać?!"...
Polecam książki z serii "Marsjanie I Wenusjanki" Johna Graya. Tam są WSZYSTKIE odpowiedzi na te durne demoty nt. "kobiecej logiki" czy też "chamstwa mężczyzn". Po ich przeczytaniu, jak paczę na te demoty, to jest to śmieszne, albo raczej żenujące, jaka jest niewiedza większości obecnych tu osób. Trochę innych źródeł niż internet i od razu się dowiesz czemu jest tak, a nie inaczej.
PS. Mam podobną książkę do tej z tego demota "Jak mówić, żeby dzieci się uczyły". Ciekawe po co ona moim rodzicom...
można by powiedzieć, że to taka jakby instrukcja obsługi faceta.
A wiesz dlaczego nie ma takiej instrukcji do kobiet? Bo i Tak byś nic z niej nie zrozumiała, H@H@H@H@H@H@H@H@H@!!!!!!111111..
Widzisz, jak niewiele potrzeba do szczęścia ;)
@Rozenkranz proszę Cię, porównaj ilość demotów o mężczyznach i ilość o kobietach, różnica ogromna. prawda jest taka, że główną ostatnio rządzi słowo "kobieta" szczególnie w znaczeniu negatywnym.
@Rozenkranz teraz to dopiero rozsierdzisz kobiety :), ale cóż prawda w oczy kole. Śmiało odreagujcie drogie Panie.Pozdrawiam.
@alexandra1880, dobre zarty oparte sa na stereotypach. Tak sie sklada, ze istnieje wiecej stereotypow o kobietach niz o mezczyznach. A to potem przeklada sie na ilosc demotow. Kiedys myslalem, ze demoty powinny byc ironiczne i bezkompromisowe. Tzn. nie znac slow "polityczna poprawnosc". A teraz sprobuj zazartowac z kobiety, feministki, geja, faceta, to zaraz odezwie sie larum, iz to skandal zartowac ze stereotypow. Jedynie zartowanie z politykow zawsze uchodzi, bo ich zgodnie nikt nie lubi. Ten demot jest zajebisty i mowie to ja, facet, choc gdybym byl typowym malkontentem, to tez powinienem sie oburzyc, albowiem demot sugeruje, iz mezczyzni sa jak dzieci, co jest jednym z paru popularnych stereotypow o nas. Ale jestem ponad to, bo mam do siebie dystans. Polecam tez go innym, oszczedza sie wtedy sporo nerwow, a i zycie jest jakby bardziej kolorowe.
Zgodzę się z Rozenkranz,
Piszę na forum "faceci to świnie, zachowują się jak dzieci, zdradzają i są brudni" - reakcja facetów "nieprawda/haha/znów jakaś 13-latka?"
Natomiast piszę na forum "Kobiety do kuchni" - reakcja kobiet "szowinista, prostak/do domu wbiegają mi nagie feministki, demolując wszystko po drodze". - Taka prawda. (przedstawione przeze mnie sytuacje nie odzwierciedlają moich poglądów. Celem nie było obrażenie użytkowników)
nie powiedziałabym, że więcej jest demotów obrażających mężczyzn. fakt, jest ich trochę, ale na pewno nie więcej niż o kobietach. jak takie żarty były dość rzadko, chociażby na temat kuchni i kobiety to okej, pośmiać się mogę, ale jak za przeproszeniem, od września tyle ich tu już było, że ma się tego dość. i nie chodzi tu tylko o "szowinistyczne" demotywatory o kobietach, ale jeśli gada się o benzynie przez pół roku też robi to się nudne.
I teraz się z Tobą zgodzę ;)
@sulimo może czasami gadam jak jakaś feministka, ale po prostu uważam, że wszystko powinno być z umiarem i czasem to agresywnie brzmi :]
Hmm... jestem facetem. Ale powiem szczerze, że demot świetny ;D
http://allegro.pl/francis-wszystko-co-mezczyzni-wiedza-o-kobietach-i2101391535.html - przeczytałem 4 razy i dalej nic.
szkoda dychy na puste strony :p
A mój młodszy brat będący w pierwszej klasie szkoły podstawowej wyrzucił mamie tę książkę do kosza na śmieci, argumentując takimi słowami - "Ty myślisz, że nie umiesz z nami rozmawiać?!"...
Sama to wymyśliłaś, czy ktoś ci pomógł ?
haha hihi hoho..
Max209- ta książka pewnie nie jest gruba. :P
No pewnie z 10 stro(włącznie ze stroną tytułową i spis treści :P)
no jakoś tak w udanych związkach powinno być...
A masz pewność, że mąż też tego nie przeczytał?
Polecam książki z serii "Marsjanie I Wenusjanki" Johna Graya. Tam są WSZYSTKIE odpowiedzi na te durne demoty nt. "kobiecej logiki" czy też "chamstwa mężczyzn". Po ich przeczytaniu, jak paczę na te demoty, to jest to śmieszne, albo raczej żenujące, jaka jest niewiedza większości obecnych tu osób. Trochę innych źródeł niż internet i od razu się dowiesz czemu jest tak, a nie inaczej.
PS. Mam podobną książkę do tej z tego demota "Jak mówić, żeby dzieci się uczyły". Ciekawe po co ona moim rodzicom...
o wiele fajniejsze jest samodzielne dochodzenie do takich odpowiedzi. nie wiem po co ty to paCZysz?! ;P
Ogólnie pouczająca. Polecam! Jak widać nie tylko z dziećmi można lepiej sie dogadywac po przeczytaniu tej ksiązki :P
można by powiedzieć, że to taka jakby instrukcja obsługi faceta.
A wiesz dlaczego nie ma takiej instrukcji do kobiet? Bo i Tak byś nic z niej nie zrozumiała, H@H@H@H@H@H@H@H@H@!!!!!!111111..
@Chocolad Kari -
żadna kobieta na polecenie: "wypie*dalać do kuchni" nie zareaguje .... ;/
idź płakać i
żalić się gdzie indziej
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2012 o 8:11
bo faceci mają do siebie dystans, kobiety natomiast już nie
Bo to jest bardzo dobra książka! :)
To bardzo proste - musimy jakoś odreagowywać wasze głupie kawały na nasz temat. Taka malutka zemsta. Przestańcie wy, przestaniemy i my.