jak kokosnh pisal... jaka kobieta ci tak zareaguje.. dobrze marzyc, nie mowie nawet zeby zejsc na ziemie, ale moze wrocimy chociaz do naszej galaktyki...
@Khelthuzad
Zakładając, że ubrałabym bluzkę z takim dekoltem (w co wątpię) to wcale nie obraziłabym
się za kawę z takim mężczyzną - dyskusja z nim byłaby nader interesująca.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lutego 2012 o 17:45
Ja wcale nie twierdzę, że każdy mężczyzna jest taki sam. Każdy człowiek jest inny, ma własny charakter i osobowość, nie można ot tak wrzucać połowy społeczeństwa do jednego worka.
Zdaj sie na instynkt, jakos facet odrazu rozpozna czy wypowiedz innego faceta jest szczera czy to tylko
bajerka...wiec czemu dla kobiet, tych empatycznych i bystrych stworzen, to taki problem?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lutego 2012 o 22:01
Widac ze jestes bardzo mloda, pare porazek i albo wyrobisz sobie zla opinie o facetach, albo zaczniesz dostzregac rzeczywistosc taka jaka jest...coz, bede trzymal kciuki;]
@Pipel888 nie denerwuj się ;) Istnieje przekonanie że faceci rozpoznają tylko podstawowe kolory. Ja znam mnóstwo takich przykładów. Raz do sprzedawcy w sklepie powiedziałam że poproszę ten sweterek w odcieniu fuksji, to się na mnie spojrzał, jakbym nie wiadomo jakie pytanie mu zadała ;P
Jako kobieta mogę powiedzieć, że babki niekiedy chcą usłyszeć odrobinę nie prawdy :) Podajmy przykład, szykujemy się godzinami, ubieramy nową sukienkę, którą jesteśmy zachwycone, pełne szczęścia pokazujemy się facetowi i pytamy " Jak wyglądam?". Oczywiste że chcemy usłyszeć że "Pięknie". A jeśli facetowi nie do końca ten strój podoba, to może odrobinę skłamać, żeby było nam miło. Bo gdybyśmy usłyszały że wyglądamy źle, lub że mogłoby być lepiej, to by cały humor prysł. Oczywiście to działa w obie strony :) Tyczy się zarówno kobiet jak i mężczyzn. Podałam najprostszy przykład, ale jest ich mnóstwo :) Niekiedy całkowita szczerość nie popłaca, bo zwyczajnie można komuś sprawić przykrość, a takie delikatne kłamstewka nikomu nie zaszkodzą.
Mimo wszystko wolę usłyszeć nawet niemiłą prawdę (źle wyglądasz w tej sukience) niż wyjść tak na
ulicę i się ośmieszyć. Szczerość zawsze popłaca, trzeba tylko odpowiednio daną informację przekazać. Naprawdę nie obrażę się, gdy mój mąż powie mi 'źle tak wyglądasz,
przebierz się'.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lutego 2012 o 18:41
Oj sla nie pieprz, dla zakochanego faceta jego kobieta nawet w worku po kartoflach bedzie wygladała pieknie, zreszta, facet mowiac ze kobieta mu sie podoba,chce by poczula sie atrakcyjnie, a co za tym idzie poczula sie dobrze...tak juz jest ze jesli czujemy sie fajni, to tacy naprawde sie stajemy...
Wielu pomimo uczucia potrafi obiektywnie ocenić wygląd partnerki / partnera ;]. Poza tym, gdy ja pytam się o szczerą ocenę to chcę ją otrzymać. Jak chcę się dowartościować czy poczuć atrakcyjna to mam na to lepsze sposoby ;].
Tylko ten obiektywizm jest czesto bardzo subiektywny,zwlaszcza jesli w gre wchodza uczucia, ale to przeciez detal;D Chcesz prawdy, kup sobie lustro, a chcesz czuc sie dobrze, ubieraj to w czym dobrze sie czjesz;]
Lustro to także subiektywna opinia - nasza. Mało to razy spotykamy się z sytuacją, gdy dana osoba wygląda w czymś bardzo niekorzystnie a sama tego nie zauważa?
No tak, ekstrema to przeciez codziennosc, a wzorce galopujacej mody zawsze trafiaja w gusta;] Lepiej wygladac niekorzystnie i czuc sie dobrze, niz czuc sie zlestarajac sie dopasowac do czyjegos, rowniez czesto nietrafnego gustu;]
@Sla przyczepiłaś się tego ubioru. To był jeden z miliona przykładów. Trochę wyobraźni. Dobrze, wiem już że wolisz usłyszeć, że źle wyglądasz - mało mnie to interesuje. Ja uważam że w życiu są potrzebne małe kłamstewka, lub niewinne zatajenie prawdy. Wybacz Sla, ale jeśli facet Cię kocha, i wprost Ci mówi że źle wyglądasz to chyba bym zaczęła wątpić w jego uczucie. Jakby facet był w Tobie zakochany to by się cieszył jak głupi że Ciebie widzi, a nie patrzył w to co jesteś ubrana i jeszcze dodatkowo Ci mówił że źle wyglądasz. Ja mogę iść na elegancką kolację w jeansach, a mój facet nic mi nie powie, bo dla niego ważniejsze jest moje towarzystwo niż to co mam na sobie. A jak widzi że się długo szykowałam to z dobrego wychowania mi powie że pięknie wyglądam, bo widział MÓJ TRUD WŁOŻONY W PRZYGOTOWANIE, a nie to jak wyglądam. Dla niego bardziej się liczy to że DLA NIEGO, tak się szykowałam, niż to jaki jest tego efekt. W ogóle nie zrozumiałaś tego co napisałam.
@Beeetiii
Wreszcie pojęłam dlaczego mężczyźni tak nie potrafią zrozumieć kobiet. Gdy pytam się 'jak wyglądam?' chcę dostać odpowiedź na TO konkretne pytanie, nie zaś 'podobam Ci się?', 'kochasz mnie jeszcze?'. Mimo wszystko wolę, by to mój mąż powiedział mi niemiłą prawdę, niż jakby miała to zrobić osoba mi obca.
Nie mówimy o mężczyznach,a o Tobie. Nie potrafisz dostrzec głębszego znaczenia wypowiedzi. Przeczytasz co napisane, nie przemyślisz i się wypowiadasz udając specjalistę - norma.
Przynajmniej ja umiem przeczytać. Poza tym, zrozumiałam - tyle, że ja wolę usłyszeć przykrą prawdę od osoby mi bliskiej, nie zaś nieznajomego. Wolę usłyszeć, że głupio się zachowuję, że popełniłam błąd, że się mylę (oczywiście, poparte argumentami) niż żyć w błogiej nieświadomości. Nie oczekuję poklasku - oczekuję prawdy i wie to większość osób z mojego otoczenia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 lutego 2012 o 12:21
Nie rozumiem, kurde wiele rzeczy jestem w stanie zrozumieć, ale tej nie: po jaką cholere zakładać bluzkę z dużym dekoltem, skoro się nie chce, żeby ktoś się tam patrzył? Jak dziewczyno uważasz zerknięcia na ciebie za objaw chamstwa to załóż golf.
Umiejętnie zakryte. Czemu więc nieraz spotkałam się z mężczyzną wlepionym w biust ukryty za golfem? W teorii ma to jakiś sens - zakrywając daną część ciała pozostawia się męskiej wyobraźni jakieś zajęcie. Jednak pewnie ile mężczyzn, tyle teorii, ja zaś jestem kobietą i się nie znam, o.
Faktycznie guziki sa dla nadprzecietnie sprawnych i bystrych...tak jak tandetna teoria do oczywistej
rzeczywistosci.Sama wiesz ze sciemniasz, wiec nie musze ci tego mowic;]
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lutego 2012 o 20:35
A ja jak chcę kupić bluzkę to mam na ogół problem, bo albo widzę golfy, albo bluzki z dużymi dekoltami,
mało jest takich pomiędzy, a i czasem jak jest bluzka już akurat to gdzieś na plecach ma jakąś
siateczkę albo wycięcie. Osobiście wolę żeby chłopakowi podobała się moja twarz i charakter niż żeby ciągle wpatrywał się w dekolt. Ostatnio miałam ubrany golf ;d Ha ha ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lutego 2012 o 21:49
No i mamy rozwiazanie, wredni kreatorzy mody zmuszaja Was biedne panie do noszenia golfów albo dekoltów...jest tak niewiele sklepów w których mozecie sie ubrac i odszukac cos dla siebie, zwlaszcza w dobie internetu wybór jest niesamowicie ubogi...
Niniamilagro, tego chce kazda, zeby facet kochal jeje wnetrze...dlatego tez tyle czasu poswiecaja swojej powierzchownosci;D
@nocnik
Nie zawsze Internet jest rozwiązaniem. NiniaMilagro ma rację - paradoksalnie ciężko jest często znaleźć coś konkretnego. Dla przykładu jeszcze jakiś czas temu - spódnicę do kolan, nie dla babci. Tyle czasu kobiety poświęcają swej powierzchowności? Tyle, to znaczy ile ;]?
Poswiecaja go sporo, na tyle ze mozna smialo twierdzic iz po cos jest im potrzebny,nawet bardzo, zgadnij po co;] Rowniez na tyle ze czasem zapominaja o rozwoju w jakimkolwiek innym kierunku...a pozniej zdziwienie ze zachecony samiec chce tylko jednego...bo w sumie poza atrakcyjnoscia kobieta ma niewiele do zaoferowania.
Faktycznie, w swiecie gdzie moda zyje wlasnie dzieki kobiecej checi ladnego wygladu, tak trudno jest odszukac cos dla siebie...ah jak mi Was zal;]
Jeżeli kobieta stawia na piedestale swój wygląd, nim chce kusić samców to jest to tylko jej wybór, ma do niego prawo. Nie powinna mieć jednak wówczas pretensji, że nic poza wyglądem mężczyźni w niej nie widzą - gdyż niczego innego nie zaprezentowała. Nie wrzucaj jednak wszystkich niewiast do jednego worka - każda z nich (nas) jest innym człowiekiem, kieruje się innymi wartościami - jedna bawi się w makijaże, druga nie zwraca na to uwagi. Tak samo każdy mężczyzna jest inny - jeden woli ogromne dekolty do pasa, drugi zaś preferuje kobiety z innym podejściem do życia. Jeśli zaś chodzi o sklepy… mając mniej popularny rozmiar (za mały / za duży) lub odmienne wymiary człowiek już ma problem - jak doda się do tego określone wymagania to w ogóle zaczyna robić się ciekawie.
No właśnie, spódnicę do kolan jest trudno znaleźć. Ja osobiście widzę dużo ładnych miniówek: z
dzinsu, albo takie grubsze polarowe czy coś podobnego. Niektóre są takie, że ledwo zakrywają majtki... Od
czasu do czasu trafią się bluzki bez wielkiego dekoltu, ale ostatnio rzadziej. Czasem jest jakaś super
bluzka, ma jakie fajne falbanki i w ogóle super wykrojona, boska!!! A ma duży dekolt... Nocnik - nie kupujesz damskich ciuszków to nie wiesz ;) A jeśli chodzi o
dbanie o wygląd, to chłopacy wolą zadbane dziewczyny czyż nie? Dbanie o swój wygląd nie jest niczym
złym. Wy tak samo powinniście o siebie dbać. My się stroimy, a wy jesteście wzrokowcami ;) Każdy
chłopak woli ładną dziewczynę od nieładnej ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
21 lutego 2012 o 19:48
A mnie mimo wszystko na maksa wku*****ą faceci gapiący się w dekolt! Pustorożce. W ogóle co to za kretyńskie powiedzenie, że faceci są tak zaprojektowani? Raczej nie potrafią się hamować, ale oczywiście winny jest dekolt, taa jasne, kolejny pusty argument. Nienawidzę tego w samcach gatunku ludzkiego! Przecież logiczne, że latem nikt nie będzie chodził w golfie. Seryjnie chwilami wolę homoseksualistów, przynajmniej porozmawiają szczerze, bez jakiś durnych, męskich pod kontekstów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 lutego 2012 o 1:02
Ja pewnie dostałbym w mordę, właściwie przeważnie każda moja rozmowa z istotą płci żeńskiej kończy się na ostrym liściu w łeb...
Nie wiem dlaczego, i pewnie nikt nie wie.
W sumie to kiedyś spróbowałem podobnej gadki, skończyło się na próbie pobicia mnie przez laskę, a ja jako żem jest mężczyznom to nie śmiem kobiety uderzyć ani nawet celowo poniżyć. Dlatego też w dość radykalny wydawał mi się wtedy sposób po prostu uciekłem. Właściwie po co ja to pisze, przecież życie i tak nie ma sensu...
wszystko dobrze, tylko reakcja kobiety na te prawdziwe i logiczne argumenty nie pasuje... :/
Podpis do bani. Szczerość w życiu człowieka więcej szkodzi niż daje pożytku. Raczej podpis powinien być: "Dobra bajera i jesteś już moja!"
jak kokosnh pisal... jaka kobieta ci tak zareaguje.. dobrze marzyc, nie mowie nawet zeby zejsc na ziemie, ale moze wrocimy chociaz do naszej galaktyki...
@Khelthuzad
Zakładając, że ubrałabym bluzkę z takim dekoltem (w co wątpię) to wcale nie obraziłabym
się za kawę z takim mężczyzną - dyskusja z nim byłaby nader interesująca.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2012 o 17:45
No Sla, widzę że kobieta inteligentna - pożartować można, skoro ma facet gadane, Nie wiem czemu dla tylu kobiet kawa = facet chce seksu.
OD kobiet też to zależy...co z tego , że mówimy szczerze skoro wy twierdzicie, że każdy mężczyzna jest taki sam?
Jak poznać kiedy mówicie szczerze, a kiedy wciskacie kit?
Czemu dajecie minusy sla jak gada mądrze a jak powie jakąś głupotę to dajecie jej plusa?
Ja wcale nie twierdzę, że każdy mężczyzna jest taki sam. Każdy człowiek jest inny, ma własny charakter i osobowość, nie można ot tak wrzucać połowy społeczeństwa do jednego worka.
@NiniaMilagro...chyba poczujesz kiedy ktoś Ci cośwciska...;]
nocnik - Wiesz czasem idzie was przejrzeć, a czasem tak bajerujecie, że nie czuć, że wciskacie^^ ;d
Zdaj sie na instynkt, jakos facet odrazu rozpozna czy wypowiedz innego faceta jest szczera czy to tylko
bajerka...wiec czemu dla kobiet, tych empatycznych i bystrych stworzen, to taki problem?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2012 o 22:01
Może przez to, że jak się zaangażuję i mi się ktoś podoba to nie chce się wierzyć, że ściemnia ^^
Widac ze jestes bardzo mloda, pare porazek i albo wyrobisz sobie zla opinie o facetach, albo zaczniesz dostzregac rzeczywistosc taka jaka jest...coz, bede trzymal kciuki;]
Wiem, że są różni faceci ;) A ile dajesz mi lat? ;d
To z jakiegoś filmu?? ;>
Nie kur*a, z komiksu!
http://www.youtube.com/watch?v=J9NMNUo-bMw :) dla wszystkich zainteresowanych:)
Skończyło się na drugim dialogu. Zrobiłem coś nie tak ?
Takie rzeczy tylko w erze ^6
Podpis ch*jowy , ale obrazek fajny >D
Ten podkoszulek jest fiołkowy?
jaki jest tytuł filmu, z którego pochodzi ta scena?
aż się zalogowałam po to by zapytać z czego ta scena;)
http://www.youtube.com/watch?v=sF7K5bsj7mk&list=PL5E948A95110A0BE2&index=1&feature=plcp
rozumiem że to było prawdziwe ale kto wymyślił że słodkie??
I tak nici z randki, facet jest gejem. Może i zerknął na biust, ale sformułowanie "fiołkowy podkoszulek" mówi samo za siebie...
I tutaj się mylisz, są tacy którzy potrafią rozpoznać kolory a nie są gejami, ja nie jestem gejem a umiem rozpoznać pewną część odcieni -_-
@Pipel888 nie denerwuj się ;) Istnieje przekonanie że faceci rozpoznają tylko podstawowe kolory. Ja znam mnóstwo takich przykładów. Raz do sprzedawcy w sklepie powiedziałam że poproszę ten sweterek w odcieniu fuksji, to się na mnie spojrzał, jakbym nie wiadomo jakie pytanie mu zadała ;P
Jasqlsky nie udała Ci sie ta "cięta" riposta :P
pozdro
Jako kobieta mogę powiedzieć, że babki niekiedy chcą usłyszeć odrobinę nie prawdy :) Podajmy przykład, szykujemy się godzinami, ubieramy nową sukienkę, którą jesteśmy zachwycone, pełne szczęścia pokazujemy się facetowi i pytamy " Jak wyglądam?". Oczywiste że chcemy usłyszeć że "Pięknie". A jeśli facetowi nie do końca ten strój podoba, to może odrobinę skłamać, żeby było nam miło. Bo gdybyśmy usłyszały że wyglądamy źle, lub że mogłoby być lepiej, to by cały humor prysł. Oczywiście to działa w obie strony :) Tyczy się zarówno kobiet jak i mężczyzn. Podałam najprostszy przykład, ale jest ich mnóstwo :) Niekiedy całkowita szczerość nie popłaca, bo zwyczajnie można komuś sprawić przykrość, a takie delikatne kłamstewka nikomu nie zaszkodzą.
Mimo wszystko wolę usłyszeć nawet niemiłą prawdę (źle wyglądasz w tej sukience) niż wyjść tak na
ulicę i się ośmieszyć. Szczerość zawsze popłaca, trzeba tylko odpowiednio daną informację przekazać. Naprawdę nie obrażę się, gdy mój mąż powie mi 'źle tak wyglądasz,
przebierz się'.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2012 o 18:41
Oj sla nie pieprz, dla zakochanego faceta jego kobieta nawet w worku po kartoflach bedzie wygladała pieknie, zreszta, facet mowiac ze kobieta mu sie podoba,chce by poczula sie atrakcyjnie, a co za tym idzie poczula sie dobrze...tak juz jest ze jesli czujemy sie fajni, to tacy naprawde sie stajemy...
Wielu pomimo uczucia potrafi obiektywnie ocenić wygląd partnerki / partnera ;]. Poza tym, gdy ja pytam się o szczerą ocenę to chcę ją otrzymać. Jak chcę się dowartościować czy poczuć atrakcyjna to mam na to lepsze sposoby ;].
Tylko ten obiektywizm jest czesto bardzo subiektywny,zwlaszcza jesli w gre wchodza uczucia, ale to przeciez detal;D Chcesz prawdy, kup sobie lustro, a chcesz czuc sie dobrze, ubieraj to w czym dobrze sie czjesz;]
@nocnik
Samemu często ciężko dostrzega się niektóre rzeczy, czasem wręcz nie potrafi się tego dokonać.
Lustro kłamie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2012 o 20:18
Tak, lustrzane odbicie klamie za to czyjas subiektywna ocena to najprawdziwsza prawda....;]
Lustro to także subiektywna opinia - nasza. Mało to razy spotykamy się z sytuacją, gdy dana osoba wygląda w czymś bardzo niekorzystnie a sama tego nie zauważa?
No tak, ekstrema to przeciez codziennosc, a wzorce galopujacej mody zawsze trafiaja w gusta;] Lepiej wygladac niekorzystnie i czuc sie dobrze, niz czuc sie zlestarajac sie dopasowac do czyjegos, rowniez czesto nietrafnego gustu;]
@Sla przyczepiłaś się tego ubioru. To był jeden z miliona przykładów. Trochę wyobraźni. Dobrze, wiem już że wolisz usłyszeć, że źle wyglądasz - mało mnie to interesuje. Ja uważam że w życiu są potrzebne małe kłamstewka, lub niewinne zatajenie prawdy. Wybacz Sla, ale jeśli facet Cię kocha, i wprost Ci mówi że źle wyglądasz to chyba bym zaczęła wątpić w jego uczucie. Jakby facet był w Tobie zakochany to by się cieszył jak głupi że Ciebie widzi, a nie patrzył w to co jesteś ubrana i jeszcze dodatkowo Ci mówił że źle wyglądasz. Ja mogę iść na elegancką kolację w jeansach, a mój facet nic mi nie powie, bo dla niego ważniejsze jest moje towarzystwo niż to co mam na sobie. A jak widzi że się długo szykowałam to z dobrego wychowania mi powie że pięknie wyglądam, bo widział MÓJ TRUD WŁOŻONY W PRZYGOTOWANIE, a nie to jak wyglądam. Dla niego bardziej się liczy to że DLA NIEGO, tak się szykowałam, niż to jaki jest tego efekt. W ogóle nie zrozumiałaś tego co napisałam.
@Beeetiii
Wreszcie pojęłam dlaczego mężczyźni tak nie potrafią zrozumieć kobiet. Gdy pytam się 'jak wyglądam?' chcę dostać odpowiedź na TO konkretne pytanie, nie zaś 'podobam Ci się?', 'kochasz mnie jeszcze?'. Mimo wszystko wolę, by to mój mąż powiedział mi niemiłą prawdę, niż jakby miała to zrobić osoba mi obca.
Nie mówimy o mężczyznach,a o Tobie. Nie potrafisz dostrzec głębszego znaczenia wypowiedzi. Przeczytasz co napisane, nie przemyślisz i się wypowiadasz udając specjalistę - norma.
Przynajmniej ja umiem przeczytać. Poza tym, zrozumiałam - tyle, że ja wolę usłyszeć przykrą prawdę od osoby mi bliskiej, nie zaś nieznajomego. Wolę usłyszeć, że głupio się zachowuję, że popełniłam błąd, że się mylę (oczywiście, poparte argumentami) niż żyć w błogiej nieświadomości. Nie oczekuję poklasku - oczekuję prawdy i wie to większość osób z mojego otoczenia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2012 o 12:21
Ubrać można choinkę, gimbusie.
Szczerosć jest chu*owa...
@zeedo
Nic. To nie jest fiołkowy.
Tak, własną matkę. Nie załapałeś, że chodzi o okres, kiedy był karmiony piersią?
hehehe tylko czekałem az jakis bystrzak zaliczy te wpadke...;]
nigdy nie pojmę co ten kolor ma wspólnego z fiołkiem @.@
Myślałem że na końcu pokaże mu cycki :/
Widać, że to pisała kobieta. Mężczyźni nie znają koloru fiołkowego;p;p;p
Demot ściągnięty z 1loop.com!!!
Z jakiego pornola te ssy?
Nie rozumiem, kurde wiele rzeczy jestem w stanie zrozumieć, ale tej nie: po jaką cholere zakładać bluzkę z dużym dekoltem, skoro się nie chce, żeby ktoś się tam patrzył? Jak dziewczyno uważasz zerknięcia na ciebie za objaw chamstwa to załóż golf.
Golf zwykle niczego nie zmienia. W końcu mówi się, że mężczyzn kręci bardziej to, co zakryte.
No tak, dlatego kobiety islamu uchodza za najseksowniejsze;]
Czepiasz się ;]. To nie moje słowa, jednak wiem, że nie każdy wyznaje tą zasadę.
Czepiam sie bo to brednia, pomysl czemu meska wyobraznia działa najmnocniej latem, kiedy to kobiety mniej na siebie zaklaja?
Umiejętnie zakryte. Czemu więc nieraz spotkałam się z mężczyzną wlepionym w biust ukryty za golfem? W teorii ma to jakiś sens - zakrywając daną część ciała pozostawia się męskiej wyobraźni jakieś zajęcie. Jednak pewnie ile mężczyzn, tyle teorii, ja zaś jestem kobietą i się nie znam, o.
W takim razie po co powstały dekolty? Jestes kobieta, na tym pewnie sie znasz;]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2012 o 20:21
By móc ubrać daną bluzkę czy sukienkę ;]. Kiedyś lycry nie było, prościej jest zrobić dziurę na głowę niż kombinować z guzikami.
Faktycznie guziki sa dla nadprzecietnie sprawnych i bystrych...tak jak tandetna teoria do oczywistej
rzeczywistosci.Sama wiesz ze sciemniasz, wiec nie musze ci tego mowic;]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2012 o 20:35
A ja jak chcę kupić bluzkę to mam na ogół problem, bo albo widzę golfy, albo bluzki z dużymi dekoltami,
mało jest takich pomiędzy, a i czasem jak jest bluzka już akurat to gdzieś na plecach ma jakąś
siateczkę albo wycięcie. Osobiście wolę żeby chłopakowi podobała się moja twarz i charakter niż żeby ciągle wpatrywał się w dekolt. Ostatnio miałam ubrany golf ;d Ha ha ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2012 o 21:49
No i mamy rozwiazanie, wredni kreatorzy mody zmuszaja Was biedne panie do noszenia golfów albo dekoltów...jest tak niewiele sklepów w których mozecie sie ubrac i odszukac cos dla siebie, zwlaszcza w dobie internetu wybór jest niesamowicie ubogi...
Niniamilagro, tego chce kazda, zeby facet kochal jeje wnetrze...dlatego tez tyle czasu poswiecaja swojej powierzchownosci;D
@nocnik
Nie zawsze Internet jest rozwiązaniem. NiniaMilagro ma rację - paradoksalnie ciężko jest często znaleźć coś konkretnego. Dla przykładu jeszcze jakiś czas temu - spódnicę do kolan, nie dla babci. Tyle czasu kobiety poświęcają swej powierzchowności? Tyle, to znaczy ile ;]?
Poswiecaja go sporo, na tyle ze mozna smialo twierdzic iz po cos jest im potrzebny,nawet bardzo, zgadnij po co;] Rowniez na tyle ze czasem zapominaja o rozwoju w jakimkolwiek innym kierunku...a pozniej zdziwienie ze zachecony samiec chce tylko jednego...bo w sumie poza atrakcyjnoscia kobieta ma niewiele do zaoferowania.
Faktycznie, w swiecie gdzie moda zyje wlasnie dzieki kobiecej checi ladnego wygladu, tak trudno jest odszukac cos dla siebie...ah jak mi Was zal;]
Jeżeli kobieta stawia na piedestale swój wygląd, nim chce kusić samców to jest to tylko jej wybór, ma do niego prawo. Nie powinna mieć jednak wówczas pretensji, że nic poza wyglądem mężczyźni w niej nie widzą - gdyż niczego innego nie zaprezentowała. Nie wrzucaj jednak wszystkich niewiast do jednego worka - każda z nich (nas) jest innym człowiekiem, kieruje się innymi wartościami - jedna bawi się w makijaże, druga nie zwraca na to uwagi. Tak samo każdy mężczyzna jest inny - jeden woli ogromne dekolty do pasa, drugi zaś preferuje kobiety z innym podejściem do życia. Jeśli zaś chodzi o sklepy… mając mniej popularny rozmiar (za mały / za duży) lub odmienne wymiary człowiek już ma problem - jak doda się do tego określone wymagania to w ogóle zaczyna robić się ciekawie.
No właśnie, spódnicę do kolan jest trudno znaleźć. Ja osobiście widzę dużo ładnych miniówek: z
dzinsu, albo takie grubsze polarowe czy coś podobnego. Niektóre są takie, że ledwo zakrywają majtki... Od
czasu do czasu trafią się bluzki bez wielkiego dekoltu, ale ostatnio rzadziej. Czasem jest jakaś super
bluzka, ma jakie fajne falbanki i w ogóle super wykrojona, boska!!! A ma duży dekolt... Nocnik - nie kupujesz damskich ciuszków to nie wiesz ;) A jeśli chodzi o
dbanie o wygląd, to chłopacy wolą zadbane dziewczyny czyż nie? Dbanie o swój wygląd nie jest niczym
złym. Wy tak samo powinniście o siebie dbać. My się stroimy, a wy jesteście wzrokowcami ;) Każdy
chłopak woli ładną dziewczynę od nieładnej ;)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2012 o 19:48
Tłumaczenie nie pasuje, w oryginale jest lepiej ...
Dla mężczyzn nie ma takiego koloru, jak fiołkowy.
trzeba najpierw byc facetem zeby umiec tak powiedzieć kobiecie niestety większośc to frajerzy
http://www.youtube.com/watch?v=IX33EuNDct4&feature=player_embedded
Kanał na YT : Thekloons
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2012 o 22:03
Po pierwsze dekolt, nie dekolt i tak się gapią. Po drugie argument z 18 miesiącami głupi, bo żeńskie niemowlaki też karmi się piersią.
A mnie mimo wszystko na maksa wku*****ą faceci gapiący się w dekolt! Pustorożce. W ogóle co to za kretyńskie powiedzenie, że faceci są tak zaprojektowani? Raczej nie potrafią się hamować, ale oczywiście winny jest dekolt, taa jasne, kolejny pusty argument. Nienawidzę tego w samcach gatunku ludzkiego! Przecież logiczne, że latem nikt nie będzie chodził w golfie. Seryjnie chwilami wolę homoseksualistów, przynajmniej porozmawiają szczerze, bez jakiś durnych, męskich pod kontekstów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lutego 2012 o 1:02
Ehh faceci zawsze znajdą wymówkę żeby się pogapić na cycki
tak jest trzeba było założyć luźny golf i nie klamac ,ze w dekoldzie wygodnie
Jak by to powiedzieli np. w Pogromcach mitów: "Nie próbujcie tego w domu" :D
Ja pewnie dostałbym w mordę, właściwie przeważnie każda moja rozmowa z istotą płci żeńskiej kończy się na ostrym liściu w łeb...
Nie wiem dlaczego, i pewnie nikt nie wie.
W sumie to kiedyś spróbowałem podobnej gadki, skończyło się na próbie pobicia mnie przez laskę, a ja jako żem jest mężczyznom to nie śmiem kobiety uderzyć ani nawet celowo poniżyć. Dlatego też w dość radykalny wydawał mi się wtedy sposób po prostu uciekłem. Właściwie po co ja to pisze, przecież życie i tak nie ma sensu...
"Fiołkowy podkoszulek"- taa, ten tekst albo pisała kobieta albo pedał