po 60 roku życia, ludzie powinni pracowac w miejscach gdzie nie moga nic spie*dolić...a u mnie w pracy sa szkolenia , które podpisuje, że się odbyły, a wcale ich nie było :)
Kursy są tylko dla pracodawcy (odliczenia podatku i złudzenie, że "dba") i dla prowadzących szkolenia. Nigdy w życiu nie spotkałem człowieka, który cokolwiek pożytecznego by z jakiegokolwiek szkolenia wyniósł.
tak właśnie wyobrażam sobie panią sekretarkę pracującą do 67 roku życia ...
Nowy "Backspace" :)
po 60 roku życia, ludzie powinni pracowac w miejscach gdzie nie moga nic spie*dolić...a u mnie w pracy sa szkolenia , które podpisuje, że się odbyły, a wcale ich nie było :)
Kursy są tylko dla pracodawcy (odliczenia podatku i złudzenie, że "dba") i dla prowadzących szkolenia. Nigdy w życiu nie spotkałem człowieka, który cokolwiek pożytecznego by z jakiegokolwiek szkolenia wyniósł.