chyba tylko debil by nie zaryzykował. Ktoś kiedyś powiedział "jeśli miałbym umrzeć to chciałbym w wypadku samochodowym, ot tak, żeby poczuć jak to jest". Każde doświadczenie jest wartościowe, te złe w szczególności.
Nie. Gdzie mógłbym lepiej trafić? Gdyby tak wziąć w punktach, że 0 to najgorsze, na co moglibyśmy trafić, a 100 - najlepsze, to jesteśmy w tej chwili gdzieś w 85-95, żyjąc w europejskich średnio zamożnych rodzinach. A gdyby wziąć jeszcze dowolny okres w dziejach ludzkości - to jesteśmy gdzieś w 98-99, biorąc pod uwagę, że mogliśmy urodzić się w średniowieczu, kiedy śmiertelność wśród dzieci wynosiła 50%, w rodzinie chłopów pańszczyźnianych. Jezu, jak można być nie usatysfakcjonowanym, nieszczęśliwym?
Ano takie jest ryzyko, że mozesz się urodzić w indyjskich slumsach, czyli największym gównianym bagnie z jakiego nie ma ucieczki. Nawet aktorzy z filmu 'Slumdog - Milioner z ulicy' nawet po sukcesie tego filmu żyli w slumsach w skrajnej nędzy, nie rzadko spali na ulicy, a jedna dziewczynka 2 lata temu zginęła w pożarze takiej faweli. Więc z dwojga złego, wolę sobie życ w Polskiej szarej monotonii pachnącej grypą, niż indyjskiej brudnej monotonii pachnącej trądem i AIDS.
cannabis myślisz z punktu widzenia duszy , a to jest sprzeczne z ideą powszechnego pojmowania rzeczywistości przez obecnych ludzi , moim zdaniem masz rację , co innego ,że życie w ubóstwie to tragedia przeplatana dramatem , lecz ,ileż nowych doświadczeń .
Powtórzę się po raz kolejny drogi moderatorze - to, że nie można ocenić Twoich błyskotliwych myśli, to nie znaczy, że możesz walić na lewo i prawo durnymi komentarzami na poziomie gimnazjum. Chyba nie reprezentujesz tego poziomu, przynajmniej fizycznie?
Jestem pewien błąd w treści tego demota, pewna nieścisłość. Jakby ktoś się urodził w innym miejscu, to nie byłby tą samą osobą i nie znałby innego życia. Ewentualnie można znaleźć się w innym miejscu na Ziemi i kontynuować dotychczasowe życie.
Nie. Ja nie. Choć wierzę, że są tacy co mimo iż niczego Im nie brakuje chcieliby.
Ja czasem narzekam. A tak naprawdę kompletnie niczego mi nie brakuje. Nie, zdecydowanie nie ryzykowałabym :-)
biorąc pod uwagę że ok. 2mld ludzi żyje w skrajnym ubóstwie, kolejne 2mld żyją w biedzie, a milionerów na całej ziemi jest ok. 10mln mam szansę 1 do 600, czyli 0,006% że urodzę się w rodzinie milionerów i jakieś 30% że będę jadł kulki z błota żeby nie czuć głodu. Zdecydowanie nie zaryzykowałbym. (dane z google)
oo jak miło zobaczyc :D pierwsze zdjęcie katedra w köln, z niemieckiego "Domkirche St. Peter und Maria" piękne miasto, sama katedra niesamowita, mieszkam tu ale polecam wszystkim jesli kiedys sie tu znajdziecie zwiedźcie ją nie bedziecie żałować :) co do samego demota, mozna powiedzieć że chcąc nie chcąc ja urodziłem sie na nowo... szukanie nowych znajomych inna kultura i w pewnym sensie nie potrafiłem mówić :) ale mimo to zaryzykował bym znów, w końcu co mam do stracenia? na całym świecie są wspaniali ludzie, i nawet gdybym kiedyś przydychał głodem bez dachu nad głową, a miał przy sobie kogoś kto był ze mną i mnie wspierał, był bym najszczęśliwszy :) co mi po tym ze miał bym wszystko bez ludzi z którymi mógł bym to dzielic? to ludzie są naważniejsi:) przyjaciele i rodzina są najważniejsi, nie to co mamy :) viele gruße: ))
Wybrałbym Polskę. Tylko chciałbym urodzić się w takich czasach, żeby było inny podgląd na podatników (zwykłych obywateli), małe kolejki do lekarza, o wiele większe emerytury oraz lepsze zarobki o te nawet 500zł.
Tylko nam to wszystko zabiera nasz rząd. Kraj jest piękny tylko władza jest w nim nie odpowiednia.
zaryzykować hmy tak...żyłbym bez świadomości takiego wyboru więc dla mnie ten demot idiotyczny...może
bym był zdrowy ? Ludzie w krajach mniej rozwiniętych żyją w biedzie ale tam to jest normalnie po
postrzegane nie jako patologia jak w polsce biedny człowiek gorszy człwiek....Hmy polowanie na sawannie dlaczego
nie ?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 lutego 2012 o 21:19
Hmmm... ciekawy demot,z jednej strony bym zaryzykował bo moje życie jest nudne jak flaki z olejem ale z drugiej strony nie mam pewności gdzie bym wylądował i czy by nie było gorzej niż jest teraz, ale z drugiej strony wedle powiedzenia kto nie ryzykuje ten w kozie nie siedzi.Jednak jednoznacznej odpowiedzi nie udzielę ;)
Gratulować w takim razie spełnienia marzenia oraz stanowczości. Też mam takie marzenia w które raczej nikt nie wierzy że mi się uda je spełnić ale ja mam nadzieje że mi się uda je spełnić. Jednak żeby zmienić swoje życie na lepsze i przede wszystkim pogląd na nie to chciałbym bardzo mocno aby spełniło się moje inne marzenie jakim jest bycie w związku z odpowiednią dziewczyna dla mnie. Staram się być stanowczy i wytrwać w tej stanowczości wiele lat, ale nie jest to proste takie wytrwanie gdyż lata lecą a tu nic ale żyje nadzieją że kiedyś przyjdzie taki dzień kiedy spełnię swoje najważniejsze marzenie czyli znajdę odpowiednią i ta jedyna kobiety a wtedy będę robił wszystko by spełniać inne marzenia. Tyle w w tym temacie .
Oczywiście, że zaryzykowałabym, nawet jeżeli nie wiedziałabym co by mnie czekało. Ryzykować zawsze warto, bo dzięki ryzyku można wielu ciekawych rzeczy doświadczyć, przykrych również - ale jak to w życiu bywa nie zawsze musi być dobrze, czasami trzeba pocierpieć by być szczęśliwym. ;)
Nie wiem, może. A tak po za tym to skąd wiesz że w Polsce lub w Europie wybuchnie wojna w tedy może być gorzej niż w tzw. krajach trzeciego świata. Nic nie jest dane na zawsze.
Tak bardziej filozoficznie. Życie niestety jest śmiertelną chorobą przenoszoną drogą płciową. Każdy ma o tym jakieś wyobrażenie. Szczęśliwym można być nie mając nic i odwrotnie, można być nieszczęsliwym mając wszystko. Szczeście jest stanem ducha, a nie posiadania.Im więcej wiesz tym więcej masz wątpliwości.
Szczerze mówiąc zgadzam się z Grygielek. Żyjąc w skrajnej biedzie mogłabym być szczęśliwsza niż teraz. Zaryzykowałabym, niezależnie od warunków w jakich miałabym żyć, mogłabym dostać w zamian to czego nie mam tu i teraz. Może mogłabym przeżyć najgorsze chwile z bliskimi osobami.
ja już nie chcę się rodzić małym chłopcem tylko się chcę urodzić jeszcze raz małą dziewczynką i wyrosnąć na dużą mądrą wykształconą dziewczynę tak na prawdę się chcę urodzić dziewczyną ja wybieram że się chcę urodzić dziewczyną i być piękna ładna
chyba tylko debil by nie zaryzykował. Ktoś kiedyś powiedział "jeśli miałbym umrzeć to chciałbym w wypadku samochodowym, ot tak, żeby poczuć jak to jest". Każde doświadczenie jest wartościowe, te złe w szczególności.
zgadzam się z PytonZielony. Doceńmy to co mamy, byćmoże udałoby się dużo zyskać, a byćmoże jeszcze więcej stracić.
Ryzyko, że znowu trafił bym na Polskę kraj raczej nie jest duże, więc co w tym ryzykownego ?
Nie. Gdzie mógłbym lepiej trafić? Gdyby tak wziąć w punktach, że 0 to najgorsze, na co moglibyśmy trafić, a 100 - najlepsze, to jesteśmy w tej chwili gdzieś w 85-95, żyjąc w europejskich średnio zamożnych rodzinach. A gdyby wziąć jeszcze dowolny okres w dziejach ludzkości - to jesteśmy gdzieś w 98-99, biorąc pod uwagę, że mogliśmy urodzić się w średniowieczu, kiedy śmiertelność wśród dzieci wynosiła 50%, w rodzinie chłopów pańszczyźnianych. Jezu, jak można być nie usatysfakcjonowanym, nieszczęśliwym?
Ano takie jest ryzyko, że mozesz się urodzić w indyjskich slumsach, czyli największym gównianym bagnie z jakiego nie ma ucieczki. Nawet aktorzy z filmu 'Slumdog - Milioner z ulicy' nawet po sukcesie tego filmu żyli w slumsach w skrajnej nędzy, nie rzadko spali na ulicy, a jedna dziewczynka 2 lata temu zginęła w pożarze takiej faweli. Więc z dwojga złego, wolę sobie życ w Polskiej szarej monotonii pachnącej grypą, niż indyjskiej brudnej monotonii pachnącej trądem i AIDS.
kurde! ludzie! nie chcielibyście żyć jeszcze raz? Bo ja zaje.biscie bym chcial. Myslalem ze dla kazdego zycie jest piękne.
To że siedzicie tutaj, macie trochę jedzenia w lodówce i trochę pieniędzy, to jesteście bogaci niż ok 90% świata.
cannabis myślisz z punktu widzenia duszy , a to jest sprzeczne z ideą powszechnego pojmowania rzeczywistości przez obecnych ludzi , moim zdaniem masz rację , co innego ,że życie w ubóstwie to tragedia przeplatana dramatem , lecz ,ileż nowych doświadczeń .
TAAAAK...
Tak, ryzyko mam w genach.
Piąty obrazek od dołu i mimo wszystko nie narzekam, zawsze mogło być przecież gorzej :)
Ja też nie narzekam ale mógłbym się urodzić w dobie podróży międzyplanetarnych. Hmmm .
bardzo dobry demot aż się zalogowałem żeby dać plusa... daje do myślenia
Czy bycie moderatorem zoobowiazuje do pisania wylacznie takich blyskotliwych i uszczypliwych odpowiedzi?
Powtórzę się po raz kolejny drogi moderatorze - to, że nie można ocenić Twoich błyskotliwych myśli, to nie znaczy, że możesz walić na lewo i prawo durnymi komentarzami na poziomie gimnazjum. Chyba nie reprezentujesz tego poziomu, przynajmniej fizycznie?
Jestem pewien błąd w treści tego demota, pewna nieścisłość. Jakby ktoś się urodził w innym miejscu, to nie byłby tą samą osobą i nie znałby innego życia. Ewentualnie można znaleźć się w innym miejscu na Ziemi i kontynuować dotychczasowe życie.
Nie. Ja nie. Choć wierzę, że są tacy co mimo iż niczego Im nie brakuje chcieliby.
Ja czasem narzekam. A tak naprawdę kompletnie niczego mi nie brakuje. Nie, zdecydowanie nie ryzykowałabym :-)
biorąc pod uwagę że ok. 2mld ludzi żyje w skrajnym ubóstwie, kolejne 2mld żyją w biedzie, a milionerów na całej ziemi jest ok. 10mln mam szansę 1 do 600, czyli 0,006% że urodzę się w rodzinie milionerów i jakieś 30% że będę jadł kulki z błota żeby nie czuć głodu. Zdecydowanie nie zaryzykowałbym. (dane z google)
I w końcu jakiś dobry prawdziwy demot ,a nie tanie gówno z kwejka z głupim podpisem jak to ostatnio bywa.Plus.
oo jak miło zobaczyc :D pierwsze zdjęcie katedra w köln, z niemieckiego "Domkirche St. Peter und Maria" piękne miasto, sama katedra niesamowita, mieszkam tu ale polecam wszystkim jesli kiedys sie tu znajdziecie zwiedźcie ją nie bedziecie żałować :) co do samego demota, mozna powiedzieć że chcąc nie chcąc ja urodziłem sie na nowo... szukanie nowych znajomych inna kultura i w pewnym sensie nie potrafiłem mówić :) ale mimo to zaryzykował bym znów, w końcu co mam do stracenia? na całym świecie są wspaniali ludzie, i nawet gdybym kiedyś przydychał głodem bez dachu nad głową, a miał przy sobie kogoś kto był ze mną i mnie wspierał, był bym najszczęśliwszy :) co mi po tym ze miał bym wszystko bez ludzi z którymi mógł bym to dzielic? to ludzie są naważniejsi:) przyjaciele i rodzina są najważniejsi, nie to co mamy :) viele gruße: ))
Nie ;)
Dobrze mi tak, jak jest teraz i nie zamieniłbym tego na nic innego. Oczywiście zawsze może być lepiej ale niech jest jak jest ;-)
Pozdrawiam zadowolonych z życia ;)
Chciałbym
Ja bym zaryzykował, a jakbym urodził się w chu.owym miejscu to dalej bym ryzykował i tak aż do skutku...
Co to za ryzyko wtedy? Raz, tak jak w democie napisane..
Pewnie! Bez ryzyka nie ma zabawy
znając moje szczęście to by usunęli ta ciążę ale byłbym szczęśliwszy niż teraz
Wybrałbym Polskę. Tylko chciałbym urodzić się w takich czasach, żeby było inny podgląd na podatników (zwykłych obywateli), małe kolejki do lekarza, o wiele większe emerytury oraz lepsze zarobki o te nawet 500zł.
Tylko nam to wszystko zabiera nasz rząd. Kraj jest piękny tylko władza jest w nim nie odpowiednia.
Nie. Kocham miejsce w którym jestem i ludzi wokół mnie. :)
zaryzykować hmy tak...żyłbym bez świadomości takiego wyboru więc dla mnie ten demot idiotyczny...może
bym był zdrowy ? Ludzie w krajach mniej rozwiniętych żyją w biedzie ale tam to jest normalnie po
postrzegane nie jako patologia jak w polsce biedny człowiek gorszy człwiek....Hmy polowanie na sawannie dlaczego
nie ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2012 o 21:19
Hmmm... ciekawy demot,z jednej strony bym zaryzykował bo moje życie jest nudne jak flaki z olejem ale z drugiej strony nie mam pewności gdzie bym wylądował i czy by nie było gorzej niż jest teraz, ale z drugiej strony wedle powiedzenia kto nie ryzykuje ten w kozie nie siedzi.Jednak jednoznacznej odpowiedzi nie udzielę ;)
Gratulować w takim razie spełnienia marzenia oraz stanowczości. Też mam takie marzenia w które raczej nikt nie wierzy że mi się uda je spełnić ale ja mam nadzieje że mi się uda je spełnić. Jednak żeby zmienić swoje życie na lepsze i przede wszystkim pogląd na nie to chciałbym bardzo mocno aby spełniło się moje inne marzenie jakim jest bycie w związku z odpowiednią dziewczyna dla mnie. Staram się być stanowczy i wytrwać w tej stanowczości wiele lat, ale nie jest to proste takie wytrwanie gdyż lata lecą a tu nic ale żyje nadzieją że kiedyś przyjdzie taki dzień kiedy spełnię swoje najważniejsze marzenie czyli znajdę odpowiednią i ta jedyna kobiety a wtedy będę robił wszystko by spełniać inne marzenia. Tyle w w tym temacie .
Oczywiście, że zaryzykowałabym, nawet jeżeli nie wiedziałabym co by mnie czekało. Ryzykować zawsze warto, bo dzięki ryzyku można wielu ciekawych rzeczy doświadczyć, przykrych również - ale jak to w życiu bywa nie zawsze musi być dobrze, czasami trzeba pocierpieć by być szczęśliwym. ;)
Mi tu dobrze, nie chcę nic zmieniać :)
Nie wiem, może. A tak po za tym to skąd wiesz że w Polsce lub w Europie wybuchnie wojna w tedy może być gorzej niż w tzw. krajach trzeciego świata. Nic nie jest dane na zawsze.
Tak bardziej filozoficznie. Życie niestety jest śmiertelną chorobą przenoszoną drogą płciową. Każdy ma o tym jakieś wyobrażenie. Szczęśliwym można być nie mając nic i odwrotnie, można być nieszczęsliwym mając wszystko. Szczeście jest stanem ducha, a nie posiadania.Im więcej wiesz tym więcej masz wątpliwości.
Szczerze mówiąc zgadzam się z Grygielek. Żyjąc w skrajnej biedzie mogłabym być szczęśliwsza niż teraz. Zaryzykowałabym, niezależnie od warunków w jakich miałabym żyć, mogłabym dostać w zamian to czego nie mam tu i teraz. Może mogłabym przeżyć najgorsze chwile z bliskimi osobami.
obrazek nr.10
Czyżby Loret de Mar? ;D
skłania do refleksji, dzięki, autorze, za ten demot.
Pewnie, że bym zaryzykowała, w końcu życie jest ryzykiem. Kto nie ryzykuje nie żyje.
Nie choć jest coraz gorzej w polsce ale nigdy jej nie opuszczę
zależy ile % na luksus ;d
ja już nie chcę się rodzić małym chłopcem tylko się chcę urodzić jeszcze raz małą dziewczynką i wyrosnąć na dużą mądrą wykształconą dziewczynę tak na prawdę się chcę urodzić dziewczyną ja wybieram że się chcę urodzić dziewczyną i być piękna ładna
No bo reinkarnacja faktem jest.
tak